Białoruś będzie masowo produkować drony. Tylko jakie?

Autor. Maciej Szopa/Defence24
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka przystał na rosyjską propozycję zbudowania w jego państwie fabryki dronów. Inwestycja ma opłacić się gospodarczo i przyczynić się do „wzmocnienia obronności” – donosi białoruska agencja prasowa BelTA.
Temat białoruskiej fabryki bezzałogowców zagościł w mediach na początku marca bieżącego roku. Wówczas Rosjanie zorganizowali w Mińsku wystawę dronów, którą zwiedził prezydent Białorusi. Oczywiście Łukaszenko był „pod wrażeniem” wysokich technologii, więc z entuzjazmem wyraził zgodę na propozycję wysuniętą przez Maksyma Oreszkina, doradcę Władymira Putina. Ta dotyczyła wybudowania na Białorusi produkujących bezpilotowce zakładów, które docelowo mogłyby osiągnąć roczny wolumen produkcyjny na poziomie nawet 100 tys. egzemplarzy.
Białoruskie media oraz sam Łukaszenka podkreślają przede wszystkim gospodarczy wymiar tej inwestycji, w tym możliwość masowej budowy bezzałogowców rolniczych, które powinny sprawić, że uprawa na Białorusi stanie się bardziej rentowna. Podkreślono, że opylając pola dronami, nie występuje problem rozjeżdżania zbiorów przez maszyny rolnicze. Łukaszence przedstawiono także inne „pokojowe” zastosowania bezzałogowców, w tym możliwość szybkiego i taniego… malowania wielkich murali. Wiele mówiono też o przemyśle oraz o możliwości wzrostu przychodów Białorusi o „kilka miliardów dolarów” z czego 1 mld miałby wyniknąć z rosnącej efektywności oraz mechanizacji rolnictwa.
Zakład ma mieć zdolność do produkowania do 100 tys. płatowców rocznie. Tę liczbę trudno wytłumaczyć potrzebami własnej gospodarki czy chęcią zwiększenia eksportu. Można więc domniemywać, że rzeczywistym celem jest budowa zdolności produkcyjnych bezzałogowców bojowych, w tym rozpoznawczych i uderzeniowych.
Białoruś nie będzie produkować w tym zakładzie własnych projektów, lecz rosyjskie. Tłumaczy się to potrzebą stworzenia efektu synergii i osiągnięcia ekonomii skali. To miałoby sens w czasach pokoju. Obecnie wydaje się, że chodzi przede wszystkim o ustanowienie kolejnych linii montażowych, które wesprą rosyjskie uderzenia terrorystyczne na Ukrainę, a w dalszej perspektywie kolejne wojny. Przy okazji bojowe bezzałogowce wyprodukuje dla siebie także Białoruś.
Na razie inwestycja jest na etapie koncepcyjnym. Trwa wybór miejsca pod przyszłą fabrykę. Wcześniej Białoruś posiadała pewne zdolności do produkcji bezpilotowców klasy mini oraz taktycznych. Były to systemy tworzone na bazie białoruskiej myśli technicznej.
Zaledwie kilka dni po ustaleniu z Rosją budowy fabryki dronów białoruska delagacja spotkała się z przedstawicielami Iranu. Celem jest „wzmocnienie współpracy”.
Extern.
Niedawno Bartosiak powiedział coś podobnego że powinniśmy nawiązać współpracę z Ukrainą aby produkować na ich licencji drony na potrzeby nasze ale przede wszystkim Ukrainy. Chyba Rosjanie tego słuchali i w przeciwieństwie do naszych decydentów wzięli sobie do serca bo dokładnie podobny myk chcą zrobić z Białorusią.
DanielZakupowy
Chyba drony do zbierania ziemniaków :)
Miki89
Te się nazywają kombajnami ;)
Nordx
Białorusini będą mieli drony, a my ziemniaki. Niestety, tak to wygląda.
Dawid83
Nabijasz się z Białorusi, a fakt jest taki, że taka Białoruś jest bardziej zaawansowana w technologiach dronowych od nas. U nas myśl techniczna stanęła na sukcesie z Flyeye i Warmate, które powstały kilkanaście lat temu i od tej pory nic! Takie kraje jak Iran czy Argentyna nas w tej dziedzinie wyprzedzają o lata świetlne. Nie wspominając już o Turcji, od której dzieli nas przepaść nie do przeskoczenia.