Przemysł Zbrojeniowy
Bezzałogowe Orliki w październiku
Dwa pierwsze zestawy bezzałogowców taktycznych krótkiego zasięgu Orlik mają zostać dostarczone Siłom Zbrojnym RP w październiku tego roku – poinformował podsekretarz stanu MON Wojciech Skurkiewicz w odpowiedzi na interpelację poselska.
„Zgodnie z aneksem nr 5 do umowy na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych (BSP) klasy taktycznej krótkiego zasięgu ORLIK, a także zgodnie z deklaracjami złożonymi przez wykonawcę, dwa pierwsze zestawy przedmiotowego systemu powinny zostać dostarczone w październiku 2023 r." – napisał Wojciech Skurkiewicz.
Bezzałogowe Orliki były planowane już od wielu lat. Pierwsze postępowanie rozpoczęto jeszcze w 2015 roku, a w marcu 2016 roku informowano o zaproszeniu trzech podmiotów do składania ofert ostatecznych: państwowej PGZ, prywatnej Grupy WB oraz należącego do Airbusa zakładu PZL Okęcie.
Czytaj też
W lipcu tego samego roku MON unieważnił jednak postępowanie, a nowa procedura – jak mówił ówczesny szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda – po dokonanej przez resort obrony ponownej ocenie występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa (PIBP) została skierowana wyłącznie do podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa.
Umowę z konsorcjum kierowanym przez PGZ ostatecznie podpisano dopiero w listopadzie 2018 roku, z terminem dostaw w roku 2021. Produkcja systemów miała zostać przeprowadzona w zakładach WZL Nr 2. Łącznie założono zakup ośmiu zestawów z 40 statkami powietrznymi. To wraz z wyposażeniem dodatkowym miało nas kosztować jako podatników 790 milionów złotych, co oznaczało, że był to jeden z największych wówczas kontraktów powierzonych polskiej zbrojeniówce.
Czytaj też
Termin dostaw w 2021 roku nie został jednak dotrzymany, a na salonie MSPO w 2022 roku przedstawiono system z zupełnie innym płatowcem niż zakładano wcześniej. Oficjalnie opóźnienia są wynikiem zmian w wymaganiach wojska dotyczących Orlików, a te z kolei wynikać miały z rozwoju technologii systemów bezzałogowych i ich sensorów na świecie. Dostarczenie 25 proc. zamówionych systemów w październiku będzie oznaczało początek tej skomplikowanej historii. A Siły Zbrojne RP otrzymają bezzałogowiec rozpoznawczy operujący na szczeblu brygady.
AdSumus
Czyli epopeja pod tytułem. Jak się tego nie powinno robić i kto kogo wpuścił w maliny, Ma szansę na zakończenie.
Chyżwar
Gdyby powstały na czas, to już zostałyby za darmo "przekazane". Rzec można więc, że nie ma tego złego, które na dobre by nie wyszło.
Davien3
@Chyzwar i przy okazji gruntownie przetestowane w warunkach pełnoskalowej wojny wiec akurat tu nie masz racji.
mick8791
@Chyżwar nie ma lepszego poligonu doświadczalnego niż realny konflikt zbrojny!
Krzysztof33
Ale będą latać?
Davien3
@Krzysztof33 Latac beda nie wiadomo tylko czy obecnie poradzili sobie z dopasowaniem głowicy obserwacyjnej, poprzednio mieli z tym duze problemy.
Paweł P.
Lepiej późno niż wcale… Konstrukcja wyglada na lepszą, choć okiem patrząc pierwsza była „ładniejsza" jakby to miało jakieś znaczenie 😉
Davien3
@Paweł P. w pierwszym PG-19R nie byli w stanie dopasowac kadłuba do głowicy obserwacyjnej a poniewaz głowicy nie da rady zmienic... to musieli przerobic calego drona.
szczebelek
Obsuwa z powodu zmiany wymagań stawianych przez wojsko oraz rozwoju technologii brzmi jak dobra wymówka dla producenta, który ma dostarczyć 8 zestawów, a nie 80.
mick8791
Ilość zestawów, które mają być wyprodukowane nie ma tu większego znaczenia. Problemem było opracowanie produktu. Jak zwykle wykazujesz się brakiem wiedzy w temacie!
Davien3
@szczebelek jak PGZ nie potrafi nawet połaczyc kadłuba PG-19R z glowica obserwacyjna to czego sie spodziewasz. a był gotowy dobry produkt ale ze to WBE....
DRB
To są właśnie możliwości polskiego przemysłu!!! bida z nędzą po wielu latach.
Chyżwar
Taka sama bida z nędzą jak w całej Europie. To, co mamy dzisiaj jest skutkiem głębokiej wiary w fukuyamowe bajeczki z tysiąca i jednej nocy traktujące o "końcu historii".
ostatni
W USa Loced Marin i inne - nie sa wlasnscia skarbu panswa i dobrze uzbajaja armie. Choc nie lubie USa za ich ciagle wojny to akurat to mozna skopiwac. Oczywscie trzeba kontrolwac przemysl zbrojenwy. W Usa raczej jest inne niebeczestwo ze ten przemysl przez lobbyg kontroluje panstwo. Ale u nas do tego daleko wiec mozna kupwac od prwaciazy...tez
mick8791
Nie, w USA nie ma takiego niebezpieczeństwa, bo przemysł wprawdzie jest prywatny ale prawa do technologii i produktów należą do państwa i to ono decyduje co, w jakich ilościach i komu może ten przemysł dostarczyć.
Laky
No w końcu!😓😁ale przydałoby się z dwa razy tyle ,na zapas.