- Analiza
- Wiadomości
Program Wisła rusza od nowa. Prezydent RP wprowadzony w błąd?
Według Ministerstwa Obrony Narodowej prezydent Komorowski musiał zostać wprowadzony w błąd, gdy rekomendowano mu system Patriot jako najlepszy, przyszły, polski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu. Zdaniem szefa resortu obrony Antoniego Macierewicza były rząd miał w sprawie programu Wisła przekroczyć bariery w sferze bezpieczeństwa państwa. Całe postępowanie będzie prawdopodobnie realizowane od nowa.

W czasie pierwszego posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz stwierdził, że sytuacja w programie Wisła jest „dużo bardziej skomplikowana” niż w programie śmigłowcowym. Uznał wprost, że „po bliższej analizie okazało się bowiem, że zapewne ktoś wprowadził w błąd Pana Prezydenta Rzeczpospolitej” (Komorowskiego).
Według MON „…warunki tego ewentualnego kontraktu, który też nie został jeszcze podpisany, żeby było jasne, dalece uległy zmianie od czasu, gdy był on przedstawiany opinii publicznej: cena jest nieporównanie wyższa, możliwość dostarczenia produktu - nieporównywanie dłuższa, a warunki przejściowe do realizacji - w ogóle nieznane stronie, która miałaby to realizować.
Krótko mówiąc ten kontrakt w istocie nie istnieje. A wydaje się, że na wskutek wprowadzenia w błąd Pana Prezydenta, bo tylko tak mogę sobie wyobrazić iż doszło do tego oświadczenia [Red. – oświadczenie o wyborze systemu Patriot].
Przecież trudno mi jest sobie wyobrazić, by w innej sytuacji Pan Prezydent Bronisław Komorowski podejmował zarówno wobec obywateli, jak i partnerów zagranicznych ryzyko oświadczenia, że taki kontrakt zostanie zrealizowany. A więc tylko wprowadzenie w błąd mogło mieć miejsce. I oczywiście będzie musiało być to wyjaśnione, w jaki sposób doszło do tego wprowadzenia w błąd. Ministerstwo Obrony Narodowej jest zainteresowane uczciwymi, równoprawnymi i skutecznymi rozmowami z naszymi partnerami amerykańskimi.
Obrona, która jest przewidziana programem Wisła jest istotnym zadaniem i musi zostać zrealizowana. Niestety ten kontrakt, który był przedstawiony przez Pana Prezydenta, w żaden sposób nie umożliwia nawet w najdalej idących obietnicach, niepotwierdzonych żadnymi dokumentami i żadnymi zobowiązaniami międzynarodowymi, nie umożliwia takiej obrony przed latami 2023-2030. Tym samym jest oczywiste że z punktu widzenia bezpieczeństwa Rzeczpospolitej taka perspektywa nie daje niezbędnych szans… nie spełnia niezbędnych warunków obrony naszego państwa”.
Dlaczego są zastrzeżenia do systemu Patriot?
Sprawdziły się więc oceny postępowania prowadzonego przez Inspektorat Uzbrojenia MON, jakie były publikowane na portalu Defence24.pl. Wskazywaliśmy w nich przede wszystkim, że resort obrony wybrał system, który tak naprawdę nie istnieje. Informowaliśmy, że urzędnicy resortu obrony próbowali wprowadzić w błąd posłów i dziennikarzy m.in. wyjaśniając że Polska otrzyma system sprawdzony w boju, a prototyp radaru polskiej wersji systemu Patriot (Patriot POL) jest już gotowy.
Sam koncern Raytheon potwierdził później, że dopiero trwają prace nad otwartym systemem dowodzenia i kierowania baterią (który będzie zresztą inny od tego, jaki wprowadzają Amerykanie z firmą Northrop Grumman w przyszłym zintegrowanym systemie przeciwlotniczym Stanów Zjednoczonych) oraz nad radarem kierowania uzbrojeniem.
Jeżeli uwzględni się przy tym również konieczność zaprojektowania nowych wyrzutni na „spolonizowanych” podwoziach to oznacza, że system Patriot POL będzie trzeba praktycznie zbudować od nowa i jedyne, co będzie można wykorzystać ze starego rozwiązania to kontenery z rakietami przeciwlotniczym.
Wybranie systemu niegotowego było o tyle niezręczne, że wcześniej z tego samego powodu (braku gotowości systemu) już w początkowej fazie postępowania zrezygnowano z systemu MEADS. Co ciekawe ten zestaw rakietowy został kilka tygodni później wybrany przez ministerstwo obrony Niemiec.
System Patriot POL nie jest dookólny, a więc nie ma takich samych możliwości we wszystkich kierunkach. Po pierwszych negocjacjach z Amerykanami stało się także jasne, że zupełnie inny będzie harmonogram ewentualnego wdrażania tzw. „baterii pomostowych” i „baterii docelowych”.
Znacznie "urosła" również cena wprowadzenia docelowego systemu Patriot POL. Z nieoficjalnych informacji wynika, że koszt tylko dwóch pierwszych, „pomostowych” baterii miał wynieść ok. 3 mld USD (11-12 mld PLN). Tymczasem plany przewidywały zakup w sumie ośmiu baterii, co ponad dwukrotnie zwiększało koszty w stosunku do założonych wydatków. W rzeczywistości było prawdopodobnie jeszcze gorzej, ponieważ do dzisiaj nikt nie potrafi oszacować wartości „docelowej” baterii Patriot POL, której cena będzie na pewno większa od tzw. „baterii pomostowych” (chociażby poprzez zastosowanie radaru z trzema nieruchomymi, aktywnymi antenami ścianowymi).
Wskazywano również na ograniczony i niezdefiniowany dostęp do nowych technologii. Informowaliśmy np., że warunkiem strategicznym biorąc pod uwagę potrzeby polskiego przemysłu zbrojeniowego jest przekazania Polsce technologii budowy podzespołów aktywnych anten radiolokacyjnych AESA opartych na azotku galu. Tymczasem koncern Raytheon nie przewidywał takiego transferu na obecnym etapie negocjacji.
Co dalej z programem Wisła?
Minister Macierewicz bardzo negatywnie wypowiedział się na temat dotychczasowego sposobu prowadzenia postępowania w ramach programu Wisła: „Mówienie, o tym, że w ogóle jest przed nami w jakikolwiek sposób zarysowany program Wisła, w sytuacji kiedy nie podjęto w tej materii żadnych działań, żadnego realnego rozpoznania, nie ma w ogóle żadnych realnych rozmów, jest w istocie narażaniem bezpieczeństwa Rzeczpospolitej.
Dlatego bo jest wprowadzaniem obywateli i także organu państwa jakim jest komisja sejmowa po prostu - w błąd. I myślę, że należy bardzo poważnie rozważyć te konsekwencje. Dlatego, że nie można przekraczać pewnej bariery w sferze bezpieczeństwa państwa. A państwo [Red. – uwaga w odniesieniu do posłów Platformy Obywatelskiej] tą barierę w sprawie programu Wisłą przekroczyliście.
Słowa te prawdopodobnie oznaczają, że ponownie dojdzie do rozpatrzenia ofert, a winni całego zamieszania zostaną odsunięci od całego postępowania.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu