Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy- Leopardy będą serwisowane w RFN bez udziału polskich firm?; Nowe wątki w aferze taśmowej; Polska bez baz NATO

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem obronności.

Zbigniew Lentowicz, RZ, Leopardy nie zaostrzą nam pancernych pazurówZbrojeniówka nie może wystartować z zaplanowaną modernizacją 128 używanych w naszej armii leopardów 2A4 -wartą ponad miliard złotych - bo niemieccy producenci tych czołgów nie chcą się dzielić technologiami i potencjalnym zarobkiem (...) Monika Koniecko, rzeczniczka Polskiego Holdingu Obronnego, potwierdza, że negocjatorzy rodzimego konsorcjum, które z zagranicznymi partnerami miało unowocześniać czołgi, nie są w stanie nakłonić KMW do efektywnej współpracy (...) Odblokowanie leopardowych inwestycji jest ważne nie tylko dlatego, że przemysł miał zarobić na modernizacji kilkaset milionów złotych, utrzymać miejsca pracy i po latach wreszcie spolonizować serwis niemieckich czołgów. Nie mniej ważne było pozyskanie przy okazji ich renowacji zachodnich technologii potrzebnych do rozwoju polskiej broni pancernej.

Cezary Gmyz, Do Rzeczy, Służby od ubiegłego roku wiedziały o nagraniach- Pod znakiem zapytania staje teza, że inicjatorem potajemnych nagrań polityków w warszawskich restauracjach był biznesmen Marek Falenta. Prokuratura zabezpieczyła jego skrzynkę e-mailową, w której znajduje się jego korespondencja z funkcjonariuszami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sam biznesmen w rozmowie z "Do Rzeczy" twierdzi zaś stanowczo, że o procederze nagrywania obie służby powiadomił już w ubiegłym roku.

Agaton Koziński, Dziennik Polski, Polska bez baz NATO- Początkowo mieliśmy nadzieję na powstanie stałej bazy NATO w naszym kraju (podobne są np. w Niemczech). Jednak kilka dni temu w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" szef MON Tomasz Siemoniak powiedział, że takie oczekiwania są bardzo trudne do spełnienia. I nie sądzi, aby w dokumentach szczytu użyto określenia „stała obecność wojskowa w Polsce". Nie znaczy to jednak, że zostaniemy sami przeciw coraz bardziej agresywnie zachowującej się Rosji rządzonej przez Władimira Putina. - Liczymy, że powstanie system rotacyjnego stacjonowania wojsk NATO w krajach na granicach Sojuszu. To służyłoby nie tylko nam, lecz także innym - podkreśla gen. Stanisław Koziej, szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego (...) Wszystko więc wskazuje na to, że pierwszą stałą bazą wojsk NATO w byłych demoludach będzie dopiero instalacja w Redzikowie koło Słupska, którą budują Amerykanie, marzący o tarczy antyrakietowej zabezpieczającej ich przed atakami z Bliskiego Wschodu. Powinna ona powstać do 2018 r. Czy powstanie? Na razie wszystko jest na dobrej drodze.

Gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony odpowiedzialny za modernizację armii we Wprost- Nasi rządzący będą, oczywiście, przekonywać o dobrym przygotowaniu armii i zapowiadać, że będziemy zaciekle walczyć o każdy skrawek ziemi. Proszę jednak pamiętać, że już to przerabialiśmy. Kosztowało nas to 6 mln istnień ludzkich. 

Andriej Iłłarionow, były doradca Władimira Putina, w Super Expressie- Dopiero w ostatnim etapie - gdy władze danego kraju są już bliskie zdławienia tzw. powstania separatystów - nadchodzi czas na interwencję regularnych sił. Zgodnie z tym scenariuszem rosyjskie wojska w 2008 r., gdy gruzińskie oddziały mogły odnieść ostateczne zwycięstwo, dokonały inwazji na Gruzję, a obecnie - kiedy ukraińska armia odzyskała kontrolę nad większością terytorium na wschodzie kraju - szykują się do szturmu na Ukrainę (...) Dyplomatyczne rozwiązanie jest możliwe tylko w jednym przypadku: jeśli Władimir Putin wycofa ze wschodniej Ukrainy wszystkich swoich żołnierzy i przestanie dostarczać terrorystom broń, amunicję, pieniądze oraz ludzi. Prezydent Rosji oczywiście tego nie zrobi, ponieważ jego podstawowym celem jest trzymanie Ukrainy z dala od Unii Europejskiej oraz NATO.

Gen. Roman Polko w Super Expressie- Do polityków powinno wreszcie dotrzeć, że BOR to nie są służący. Ich obowiązkiem jest ochrona najważniejszych osób w państwie, muszą przewidywać i przeciwdziałać wszelkim zagrożeniom. Obarczanie ich takimi dziwnymi obowiązkami [jak dostarczanie pizzy- przyp. red.] godzi w ich godność, poczucie dumy i honoru tej służby. To rozbija też odpowiedzialność. Jak w takiej sytuacji analizować zagrożenie? Nie po to tyle lat się szkolili, żeby wykonywać zadania posługaczki. To są zmarnowane pieniądze podatnika.

Marcin Banasik, Dziennik Polski, Prokuratorzy i sędziowie boją się ujawnić majątki- Przestępcy przeglądają w internecie oświadczenia majątkowe. Z listą najbogatszych sędziów i prokuratorów wsiadają do samochodów i jadą ich obrabować. Takimi dramatycznymi opowieściami przedstawiciele tych zawodów próbują przekonać Ministerstwo Sprawiedliwości do skreślenia ich z listy urzędników państwowych, którzy od 1 maja 2015 r. będą musieli składać oświadczenie majątkowe (...) Prokurator generalny Andrzej Seremet ostrzega nawet, że taki obowiązek to „drastyczne ograniczenie prawa do prywatności". Z kolei Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP zwraca uwagę, że ujawnieniu nie podlegają oświadczenia funkcjonariuszy m.in. Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, policji, Straży Granicznej i Biura Ochrony Rządu.

"Trybuna", Falanga i Samoobrona wspierają Putina, GPC- Działacze Samoobrony, Falangi oraz lewicowa "Trybuna" popierają Władimira Putina. Zorganizowali prorosyjską demonstrację przed ambasadą Ukrainy w Warszawie. Sobotnia demonstracja nosiła miano "Manifestacji Antywojennej: Pokój dla Ukrainy". Przy al. Szucha w Warszawie zebrało się ok. 20 osób, by domagać się "zakończenia operacji antyterrorystycznej we wschodniej Ukrainie". Nad protestującymi powiewały flagi samozwańczych republik -Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej.

Hanna Shen, GPC, Afera szpiegowska na Tajwanie- Tajwańskie Biuro Śledcze twierdzi, że wysoko postawiony urzędnik państwowy Tajwanu przekazał komunistycznym Chinom tajne informacje, powodując tym samym zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa. Komentatorzy podkreślają, że jest to kolejny dowód na to, iż prowadzona przez obecną administrację Tajwanu polityka zbliżenia z Chinami ponosi klęskę (...) "Istnieje wiele otwartych lub prywatnych kanałów do negocjacji lub komunikacji z Chinami. Byłem tylko jednym z pionków, który wykonywał instrukcje" - powiedział Chang na konferencji prasowej w czwartek. Dodał także, że stosunki władz w Tajpej z Pekinem, który nadal uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję, i mechanizm prowadzonych rozmów ucierpią z powodu stawianych mu zarzutów.

Reklama

Komentarze (10)

  1. mike

    co do leopardów - czy w sytuacji kiedy Niemcy blokują tranfer technologii nie lepiej wydać 2-3 razy tyle na badania i wdrożenia własnych rozwiązań niż kupować za granicą już opracowane technologie z których nic nie zostanie u nas ?

  2. majkel14

    Przecież z tego co pamiętam to chyba trwają prace nad Polskim czołgiem. PL-01 chyba czy jakoś tak. Podobno w przyszłości miał on być naszym podstawowym czołgiem a w przyszłości nawet jedynym, po wycofaniu w dużo dalszej przyszłości Leopardów 2. Ale coś sprawa trochę ucichła ostatnio. Czy ktoś może coś wie na ten temat!?

    1. andrew

      czołg na bazie CV90 to nie MBT

    2. GW

      PL 1 to był demonstrator technologi czyli koncepcyjna wizja przyszłościowego czołgu. Produkt finalny może w sposób znaczący różnić się do wersji przedprototypowej.

  3. ssss

    Nic dziwnego ,ze to właśnie nam sprzedali te leopardy o które niby się tak biło wiele krajów, bo tylko polacy ( z małej) są w stanie kupić coś po takich warunkach jakie stawia im kupiec... miejsce w szeregu dla nas zostało ustalowane juz w 45 roku. Zaplecze techniczne dla tych czołgów nie istnieje w naszym kraju, kupiliśmy gołe czołgi. nie możemy produkować na licencji amunicji, czesci zamiennych i teraz robic modernizacji. żenada

    1. Robi

      Celowo nie czytam komentarzy ludzi... którzy celowo kaleczą język ojczysty pisząc nazwę nacji z której pochodzą z małej litery. Czy to Polacy?

  4. GLW

    Ja również nie mam złudzeń, że jakiekolwiek państwo UE jak również same USA w razie agresji naszego ekspansywnego, wschodniego, sąsiada udzielą nam wsparcia. Historia lubi jednak zataczać koło, smutne jest, że zmarnowaliśmy nasze 25 lat demokracji na rozkradnie państwowego majątku i zamykanie kolejnych przedsiębiorstw. Niebywałe wręcz zapóźnienia technologiczne naszej armii sprawia, że nie jesteśmy w stanie bronić się nawet przez 3 dni.

    1. say69mat

      Dziwne??? Po pierwsze, jeżeli przyjrzymy się li tylko zależnościom politycznym, pożerającym efektywność naszej zbrojeniówki. To nie należy się dziwić, że Niemcy chcą się trzymać jak najdalej od tego 'gniota'. Wygenerowanego w znacznej mierze przez interesy elit politycznych i związkowych. Po drugie, współpraca i transfer technologii, to również zaufanie. Jaki jest zatem poziom zabezpieczenia naszych zakładów zbrojeniowych przed potencjalną infiltracją??? Skoro obraz naszego kraju, to obraz permanentnego bałaganu i sporów kompetencyjnych prowadzących niejednokrotnie do ... tragedii. Czy na ten przykład - KMW i rząd Bundesrepubliki - mają gwarancję, że technologie 'wrażliwe' przekazane naszemu krajowi, nie dostaną się w niepowołane ręce??? Na ten przykład, li tylko w wyniku naszego swojskiego bałaganu??? Po trzecie, czy sposób reformy WSI i zgiełk medialny powstały wokół tej instytucji mogą budzić zaufanie potencjalnych inwestorów. Dokonujących inwestycji i transferu technologii militarnych w nasz przemysł zbrojeniowy???

  5. zaniepokojony

    Dobrze byłoby poznać argumenty strony rządowej, bo nie wyobrażam sobie możliwości zakupu takiej liczby leopardów w oby wersjach w ciemno, nie mając zapewnień ze strony niemieckiej o możliwości transferu technologii. Szczerze mówiąc to z perspektywy niemieckiej zbrojeniówki to nie widzę powodu, dla którego mieliby do Polski przenosić technologie, w które wpompowali milardy euro. Jaki Polska może mieć argument w takich negocjacjach?

    1. Adam

      Tym argumentem jest niska cena. Bo kupili używane czołgi z demobilu bez offsetu i transferu technologii.

  6. podbipieta

    Czas na Turcje

  7. Gość

    Teraz wychodzi na, to że kupili stare czołgi i jeszcze nasz serwis ich nie obsłuży. Wobec takiego rozwoju sytuacji, ktoś powinien ponieść odpowiedzialność. Ile tych afer zafunduje nam Rząd Tuska?

    1. Czarek

      Ukraina jako Panstwo stoi w rozkroku i nie nalezy (oficjalnie) do żadnego bloku. Z tego wynika prosta konkluzja, że w naszych czasach (podobnie jak w przeszłości) małe kraje muszą związać się z blokiem, inaczej ktorys blok zwiaze sie z nimi (w takim przypadku bez mozliwosci wolnego wyboru). W tej kwestii Polska jest w diametralnie odmiennej sytuacji. Jednak... czy przynaleznosc Polski do bloku zachodniego/NATO powinno oznaczac rezygnacje z posiadania "silnej" (tu rozumiem: mogacej skutecznie odstraszyc potencjalnego agresora) armii? Czy argument przynaleznosci do NATO jako element odstraszania jest wystarczajacy w dzisiejszych czasach. Spojrzmy praktycznie na sytuacje krajow nadbaltyckich i zadajmy pytanie o polityke jaka bedzie stosowana przez zachod w przypadku agresji rosyjskiej. Czy mozemy spodziewac sie agresywnej polityki wobec Rosji krajow takich jak Niemcy/Francja? Podkreslam te dwa kraje, gdyz stanowia europejski fundament decyzyjny takze naszego bezpieczenstwa.

  8. patriota

    "Wszystko więc wskazuje na to, że pierwszą stałą bazą wojsk NATO w byłych demoludach będzie dopiero instalacja w Redzikowie koło Słupska, którą budują Amerykanie, marzący o tarczy antyrakietowej zabezpieczającej ich przed atakami z Bliskiego Wschodu." Ja prosty człowiek, a wiem, że Amerykanie mają już 3 bazy (w tym lotniczą) w Bułgarii, oraz 1 bazę w Rumunii. Powstanie stałych baz NATO w Polsce blokują Niemcy. Nam zaś brakuje sprawnej dyplomacji, by wymusić powstanie chociaż jednej dużej bazy lotniczej. Wystarczy jednak w negocjacjach stale podkreślać, że chodzi nie o bazy wojskowe w Polsce, ale na terenach na zachód od linii Wisły. Sukces gwarantowany.

  9. tagore

    Wypada poszukać współpracy w modernizacji u konkurencji .

  10. Skiper z Madagaskaru

    Czyli czeka nas ponownie scenariusz z 1939 r. Czas na ucieczkę za granicę, biorę walizki i wynoszę się do innego kraju gdzie jest silna armia. Nie zamierzam skończyś w nowym "Katyniu".

Reklama