Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Poniedziałkowy przegląd prasy: Dozbrajamy się natychmiast; Sojusz z USA to konkrety, nie słowa; Krok do Gwardii Narodowej

fot. Bundeswehr/Gygas
fot. Bundeswehr/Gygas

Poniedziałkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Gazeta Wyborcza, Tomasz Bielecki, Komorowski w Brukseli o polityce wobec Rosji: „Musimy sobie powiedzieć jasno, że skończyły się czasy pokojowej dywidendy po zakończeniu zimnej wojny - powiedział w niedzielę prezydent Bronisław Komorowski w Brukseli. Wezwał Zachód do przemyślenia całej dotychczasowej polityki wobec Rosji.”


Polska, Wojciech Rogacin, Polska jest bezpieczna. Sojusz z USA to konkrety, nie słowa: Wywiad z ambasadorem USA w Polsce Stephenem D. Mullem. Wojciech Rogacin pyta m.in. o zagrożenie ze strony Rosji, o obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce, o sankcjach wobec Rosji, a także o bateriach Patriot. „My nie postrzegamy Rosji jako wroga, z którym chcielibyśmy uciąć więzy.”


Rzeczpospolita, Marcin Piasecki, Dozbrajamy się natychmiast: Wywiad z generałem Waldemarem Skrzypczakiem. Marcin Piasecki pyta m.in. o zagrożenie Polski, o zbrojenie polskiej armii oraz o system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. „Ja nie wierzę w sprzęt, który w jakimś stopniu jest w rękach Rosjan.”


Gazeta Wyborcza, Amerykańskie Patrioty pod Soczaczewem: „Do 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w Sochaczewie przyjechało ok. 100 żołnierzy z jednostki US Army stacjonującej na co dzień w Kaiserslautern. Przywieźli cztery wyrzutnie rakiet Patriot - PAC-2 i PAC-3 w wersjach ćwiczebnej i bojowej.”


Rzeczpospolita, Marek Kozubal, Krok do Gwardii Narodowej: Autor informuje o decyzji wicepremiera Siemoniaka o utworzeniu tzw. komponentu terytorialnego NSR. Komponent mający stanowić podstawę rozwinięcia obrony terytorialnej, a w czasie pokoju realizujący zadania z zakresu zarządzania kryzysowego ma liczyć 2500 stanowisk - 500 żołnierzy zawodowych i 2000 żołnierzy NSR. „Plany wojskowe przewidują dziś stworzenie obrony terytorialnej w czasie wojny.”

Reklama

Komentarze (1)

  1. czarnyopal

    Tych ludzi chyba naprawdę pogieło lub jest im zdecydowanie gorzej " tworzenie obrony terytorialnej w czasie wojny" trzeba być kompletnym dyletantem by coś takiego pisać, nie to już zakrawa na bardzo ciężki przypadek schorzenia a leczy się takie przypadki w takich miejscach jak Tworki, Morawica et cetera, panie Kozubal wielu z nas wie jak wygląda wojsko i wojna też, proszę nie robić z nas idiotów.

    1. sokole ucho

      No tak, zgadzam się z Tobą. Tylko musisz wiedzieć że oprócz mięsa armatniego nie mamy innej obrony, więc młode chłopaki idą w kamasze, a potem za 50 lat gdy odzyskamy niepodległość postawimy im fajny pomnik poległym obrońcom Polski.

Reklama