Polityka obronna
Wojskowe śmigłowce „ratowały” nad Zalewem Zegrzyńskim. Wsparcie Black Hawka [FOTO]
Jednym z epizodów niedawnego ćwiczenia Renegade-Sarex było szkolenie w podejmowaniu rozbitków z wody na Zalewie Zegrzyńskim, scenariusz zakładał katastrofę statku powietrznego. Co ciekawe, we wspólnym ćwiczeniu wzięły udział załogi śmigłowców z trzech różnych jednostek Sił Zbrojnych typu Mi-14, Mi-17 i Sokół, a także policyjny Black Hawk.
Jak podaje Dowództwo Generalne RSZ - cztery lotnicze zespoły poszukiwawczo-ratownicze wykonywały identyczne zadania czyli poszukiwanie rozbitków na Jeziorze Zegrzyńskim po aplikacyjnej awarii statku powietrznego.
Udzielona została pomoc oraz odbył się transport drogą powietrzną do pobliskich szpitali, m. in. Filii Wojskowego Instytutu Medycznego w Legionowie z wykorzystaniem lądowiska na terenie Centrum Szkolenia Policji. Charakter manewrowy epizodu ukierunkowany był na sprawdzenie działań medycznych, poprawności procedur i koordynacji.
Na miejscu rozwinięty został Zespół Koordynacji Medycznej, który decydował o całym planowaniu medycznym, m. in. do jakiej placówki poszkodowany zostanie przetransportowany, biorąc pod uwagę jego stan zdrowia oraz rodzaj statku powietrznego.
Zadania były wykonywane w różnych odstępach czasowych przy użyciu następujących śmigłowców: W-3 WA SAR Sokół (3SLTr), Mi-17 (25BKPow), Mi-14 Pł/R (BL MW) oraz S-70i z Policji. Wszystkie operowały z lotniska w Mińsku Mazowieckim.
Warto podkreślić, że poszkodowanych pogrywali ratownicy medyczni z różnych jednostek wojskowych, Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Medyk Rescue Team, oceniając poprawność wykonywania procedur medycznych.
W zabezpieczenie epizodu zaangażowani byli: Legionowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Państwowa Straż Pożarna i Policja.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie