Reklama

Polityka obronna

Wiceszefowa dyplomacji USA: systemy rakietowe HIMARS są już na Ukrainie

Autor. Lockeed Martin

Systemy artylerii rakietowej HIMARS są już na Ukrainie - powiedziała w środę wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman. Jak dodała, pozwoli to bronić się Ukrainie w „bardziej znaczący sposób”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Kontynuujemy dostarczanie Ukrainie pomocy wojskowej, a ten bardzo kluczowy system HIMARS MLRS jest teraz na Ukrainie i da jej możliwość bronić się w bardziej znaczący i solidny sposób" - powiedziała Sherman podczas dyskusji na konferencji US-EU Future and Defense Forum w Waszyngtonie. Nie podała więcej szczegółów na ten temat, ale jak dotąd USA zobowiązały się przekazać cztery wyrzutnie tego systemu i ok. 1000 rakiet o zasięgu ok. 70 km. Przedstawiciele administracji zapewniali jednak, że jest to jedynie początkowy zestaw.

Czytaj też

Pytana, czy USA popierają dążenia Ukrainy do wyzwolenia całego swojego terytorium okupowanego przez Rosję, zastępczyni sekretarza stanu USA stwierdziła, że cel Ameryki jest prosty: "demokratyczna, niepodległa, suwerenna i dobrze prosperująca Ukraina posiadająca środki, by odstraszyć i obronić się przed dalszą agresją". Z tym zdaniem zgodził się dyskutujący z nią Stefano Sannino, sekretarz generalny Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.

Reklama

Czytaj też

Sherman stwierdziła również, że tylko prezydent Rosji Władimir Putin może doprowadzić do zakończenia wojny, którą rozpoczął.

"Miałam okazję spotkać się z prezydentem Putinem i myślę że to inteligentny człowiek (...) ale nie siedzę w jego głowie" - powiedziała urzędniczka. Dodała, że podczas swoich wizyt zagranicznych często prosi swoich rozmówców, by rozmawiali z Putinem i przekonali go do wycofania się z Ukrainy, bo nie osiąga swoich celów.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. CdM

    Ukraina ma szczęście, że prezydentem jest Biden, mocno cięty na Rosję (m.in za mieszanie się w wybory i przegraną Clinton). I że od początku "ćwiczeń" jego administracja biła na alarm, ostrzegała przed zamiarami Rosji, a po napaści konsekwentnie wspiera Ukrainę. A przecież mogło być inaczej. Gdyby Białym Domu zasiadał prezydent, który nazywał Putina geniuszem w przededniu ataku, a potem tłumaczył się, że to dlatego, że po prostu nie wierzył w wojnę, i sądził że to taki blef. A obecnie protestuje przeciw przekazywaniu Ukrainie "kolejnych 40 mld

    quot; (kłamstwo - do tej pory wsparcie wyniosło 20 mld). A jego poplecznicy w Senacie głosują przeciwko. Zaś komentarze w FOX idą w kierunku "tak, może i Putin jest zły, ale to nie nasz problem". No a w listopadzie wybory uzupełniające do Senatu, i bardzo możliwe, że wygrają republikanie. Niech lepiej Ukraina postara się wygrać do października...

    1. Extern.

      Widać że grasz do jednej politycznej bramki. Tylko przypomnę ci że to prezydent Biden wręcz sam zachęcił Rosjan do ataku na Ukrainę. Najpierw podpisując z Niemcami porozumienie w sprawie NS2, czym zakomunikował Rosjanom słabość polegającą na przyznaniu się do nie możliwości zablokowania przez USA uruchomienia NS2. Potem próbował robić z Rosją reset prowadząc jakieś dziwne rozmowy z Putinem, a gdy Rosjanie olali go, nie zrobił nic aby im dać po nosie. Potem błyskotliwie wycofał się z Afganistanu zostawiając całą sojuszniczą armię na pastwę Talibów, czym znowu dał sygnał Rosji że USA nie jest zbyt skłonne bronić sojuszników. Potem w przededniu wojny gdy ważyło się to czy będzie atak czy nie będzie, wyraźnie i publicznie oświadczył że USA nie użyje wojska by bronić swojego kolejnego sojusznika czyli Ukrainy. Jeśli tak ma wyglądać wsparcie Demokratów to nie wiem czy jednak nie lepsze było to co robił Trump bo za jego kadencji Rosjanie działali zdecydowanie ostrożniej.

  2. Sailor

    Tak się zastanawiam jaki sens jest w wysłaniu 4 wyrzutni? 10 było by mało.

    1. Valdore

      @Sailor, te 4 to jedynei pierwsza transza, juz leca dodatkowe 4, dostaja też M270 MLRS-y i MARSy II

    2. bc

      Partia szkoleniowa ale to i tak spora siła ognia. Ale potrzeba jakieś 3x 18szt i kilka tys rakiet M30A1 i M31A1 i przede wszystkim dobre rozpoznanie...

  3. szczebelek

    Ja mam tylko nadzieję, że Ukraińcy faktycznie będą operować HIMARS, PZH2000 czy też Krabami na granicy ich zasięgu zamiast wjeżdżać w zasięg typowej artylerii rosyjskiej.

    1. mick8791

      Pomyśl logicznie! Czasami w celu porażenia magazynu amunicji, składu sprzętu czy stanowiska sztabowego na tyłach wroga opłaca się wejść w zasięg środków rażenia przeciwnika. Tylko trzeba to robić z głową! Wszystko zależy od analizy współczynnika koszt / efekt. To zasadniczo nie jest broń do polowania na pojedyncze czołgi przeciwnika na linii frontu - zwłaszcza artyleria rakietowa.

    2. Valdore

      @szczebelek,przy HIMARS/MLRS wjeżdzasz na pozycję, odpalasz rakiety i od razu odjeżdżasz bo wszystkie dane do stzrelania masz juz dawno wypracowane. Zanim raszysci zareagują już dawno HIMARS tam nie ma

  4. Stefan1

    @szczebelek, dobrze, że tu jesteś i to napisałeś. Obawiam się jednak, że artylerzyści ze stażem wojennym nie mają czasu i możliwości przeczytania tak doniosłych dla współczesnego pola walki przemyśleń.