Reklama

Polityka obronna

Sikorski: Sojusz stać na długi konflikt

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas wręczenia Nagrody Solidarności. Fot. J. Cieślikowska/MSZ RP/flickr.

Zdaniem szefa polskiego MSZ przywódca Rosji musi mieć świadomość tego, że ewentualna konfrontacja czy długotrwały konflikt z NATO będzie dla niej bolesny w skutkach.

Władimir Putin musi zrozumieć, że jeśli będzie taka potrzeba, to Sojusz Północnoatlantycki stać na długotrwały konflikt - oznajmił w czwartek szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, komentując pomysł utworzenia specjalnego pięcioletniego funduszu pomocowego na rzecz Ukrainy w wysokości 100 mld euro.

Reklama

„Ważne by było, aby Putin zrozumiał, że planujemy - jak trzeba - to na parę lat. Nie jest on w stanie tego wygrać w ciągu paru miesięcy czy w ciągu nawet roku czy dwóch. Jako Sojusz Północnoatlantycki jesteśmy 20 razy bogatsi od niego i jak trzeba będzie, to stać na długotrwały konflikt” - podkreślił szef polskiej dyplomacji.

Czytaj też

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. wasko

    Długi konflikt to nie 5 lat, wojna w Syrii trwa już 13 a końca nie widać to raz, a dwa część polityków UE już dawno chciała rozejmu kosztem terytorium Ukrainy. A trzy to nie sądzę by czynnik - NATO jest " bogatsze" w przypadku Ukrainy był faktycznie jakiś istotny . Społeczeństwa w krajach NATO są faktycznie często bogate ale też i wygodne a wizja długotrwałych wyrzeczeń nie jest dla nich atrakcyjna.

  2. szklany

    Pan minister kiepsko kalkuluje. Rosję wesprą ekonomicznie i militarnie (uzbrojenie) Chiny, Iran, Korea Północna i sporo innych państw więc rzeczywiste proporcje będą zupełnie inne. Pan Sikorski zachowuje się, jakby był "ministrem wojny", a nie dyplomatą. Zakładam, że zapomina, iż Polska jest pierwsza z brzegu, choć nie mogę oddalić podejrzeń, że jest "sługą dwóch panów".

  3. Sorien

    W teorii tak w praktyce jestemy demokracja a w demokracji miażdżącą siłę głosu mają ludzie dla których nowy park , siłownia , remont szpitala czy żłobek są o wiele ważniejsze niż wojna na UA głos strategów jest miażdżony przez siłę głosu ludzi bez pojęcia o geopolityce . Więc Sikorski mam wrażenie próbuje zaklinać rzeczywistość. Korea , Wietnam , Irak, Afganistan świetnie to udowodniły i nie ma niestety za dużych nadziei by wojna na UA nie podzieliła losu poprzednich tu wymienionych

    1. Robs

      Dokładnie. Niestety zaletą krajów autorytarnych i totalitarnych jest możliwość zaangażowania pełnych zasobów a te w przypadku Rosji są gigantyczne. No i próg bólu też jest wysoki. USA ma duży problem by pakiet pomocowy przegłosować tymczasem Rosja wszystkie możliwe sposoby wykorzystuje by zdobyć przewagę.

Reklama