Polityka obronna

Putin o zagrożonej Rosji i wysokiej gotowości rosyjskich wojsk

Autor. mil.ru

Prezydent Władimir Putin wspierany przez Minoboronę podsyca wśród Rosjan wrażenie, że NATO przygotowuje się do zaatakowanie Federacji Rosyjskiej i grożąc odwetem żąda od Stanów Zjednoczonych gwarancji bezpieczeństwa.

Prezydent Rosji Władimir Putin wziął udział 21 grudnia 2022 roku w corocznym, rozszerzonym kolegium rosyjskiego ministerstwa obrony, które zorganizowano w Centrum Zarządzania Obroną Narodową. W czasie spotkania omówiono efekty programu modernizacji rosyjskich sił zbrojnych, aktualne kwestie bezpieczeństwa Rosji, jak również zidentyfikowano zadania na 2022 rok.

Rosyjska armia nowoczesna i coraz lepiej przygotowana

Oceniając rosyjską armię Władimir Putin, jako jej głównodowodzący, wskazywał jedynie na sukcesy. Zwrócił uwagę przede wszystkim na pozytywne skutki programu modernizacji, który ocenił przedstawiając procent nowoczesnego sprzętu w odniesieniu do całych rosyjskich sił zbrojnych, który obecnie wynosi 71%. Putin jednocześnie zaznaczył, że ten poziom jest najwyższy w strategicznych siłach jądrowych osiągając 89%. Oznacza to znaczący wzrost w odniesieniu do końca 2015 roku, gdy był on o ponad 30% mniejszy. Rosjanie osiągnęli to między innymi doprowadzając do stanu gotowości bojowej kompleksy „Awangard" i „Kinżał".

Podnosi się także poziom wyszkolenia wojsk. Dowodem tego mają być według Putina wspólne ćwiczenia z Białorusią „Zapad-2021" oraz działania okrętów nawodnych Wojennomorskowa Fłota „na wodach Bałtyku i Morza Północnego, w odległych rejonach Oceanu Atlantyckiego i Oceanu Spokojnego" oraz okrętów podwodnych i innych jednostek pływających „na Oceanie Arktycznym w trudnych warunkach lodowych".

Sukces w walce z COVID 19

Rosyjskie wojsko miało się dodatkowo sprawdzić podczas misji zagranicznych (związanych z interwencjami w Syrii i Górskim Karabachu) oraz podczas walki z epidemią koronawirusa. W sumie wojskowe służby medyczne w Rosji miały hospitalizować ponad 30,5 tys. osób, z czego prawie połowa to cywile. Dodatkowo w sam proces rehabilitacji zaangażowano 32 sanatoria wojskowe.

Putin podkreślił przy tym, że: „wojsko wdrożyło wszelkie niezbędne środki do walki z zakażeniem koronawirusem - w samym wojsku. Przeprowadzono prawie sto procent szczepień personelu. Pozwoliło to uniknąć masowego rozprzestrzeniania się choroby, chroniło życie i zdrowie żołnierzy, a tym samym zagwarantowało wysoką gotowość bojową jednostek i formacji... generalnie siły zbrojne poradziły sobie z tym problemem".

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu dodał później, że przyniosło to wymierne efekty. „Dzięki zastosowanym środkom zapadalność na koronawirusa w siłach zbrojnych jest 2,3 razy niższa niż w całym kraju, a śmiertelność 50 razy niższa".

„Liczba laboratoriów w Siłach Zbrojnych została zwiększona 8,5-krotnie, liczba badań wzrosła do 50 tys. tygodniowo. To 32 razy więcej niż obecny standard w cywilnej opiece zdrowotnej. Czas badań PCR został skrócony z 24 do 1,5 godziny. Trwa rejestracja nowego systemu testowego, który pozwala uzyskać wyniki w ciągu 30 minut. Zakres szczepień wynosił 100% dla personelu wojskowego i 70% dla personelu cywilnego. Przeprowadzane jest szczepienie planowe, organizowana jest jego codzienna kontrola. W Siłach Zbrojnych osiągnięto i utrzymano pełną odporność zbiorową.”
Siergiej Szojgu – minister obrony Federacji Rosyjskiej

Dla Putina "świat przygotowuje się do zaatakowania Rosji

Wytłumaczeniem zaangażowania dużych środków na modernizację armii ma być według Putina trudna sytuacja wojskowo-polityczna na świecie. „Poważne obawy budzi budowanie zgrupowań wojskowych USA i NATO bezpośrednio przy granicach Rosji, a także przeprowadzanie ćwiczeń na dużą skalę, w tym nieplanowanych". Wtórował mu Szojgu, który przypomniał, że:

-       „w krajach Europy Wschodniej rotacyjnie rozmieszczone są jednostki amerykańskie o łącznej sile około 8 tysięcy żołnierzy".

-       utworzono brygadę „wielosferyczną", która ma być uzbrojona w różne systemy broni rakietowej;

-       w Polsce powstaje infrastruktura dla amerykańskiej brygady pancernej;

-       system antyrakietowy Aegis Ashore jest na ukończeniu, a w Rumunii podobny system obrony przeciwrakietowej jest już w pogotowiu;

-       trwa wdrażanie segmentu pacyficznego amerykańskiego globalnego systemu obrony przeciwrakietowej;

-       utworzono w Norfolk wspólne dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych NATO do prowadzenia operacji i kontroli komunikacji oceanicznej na Północnym Atlantyku i Arktyce;

-       Stany Zjednoczone i NATO celowo zwiększają skalę i intensywność szkoleń wojskowych w pobliżu Rosji;

-       zachodnie lotnictwo strategiczne przeprowadza symulowane odpalenia pocisków nuklearnych w naszych obiektach, a liczba jego lotów w pobliżu rosyjskich granic wzrosła ponad dwukrotnie.

„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, że w pobliżu Rosji rozwijane są elementy amerykańskiego, globalnego systemu obrony przeciwrakietowej. Znajdujące się w Rumunii i planowane do rozmieszczenia w Polsce wyrzutnie Mk 41 zostały zaadoptowane do użycia systemów uderzeniowych Tomahawk. Jeśli ta infrastruktura posunie się dalej, jeśli na Ukrainie pojawią się systemy rakietowe USA i NATO, to ich lot do Moskwy zostanie skrócony do 7-10 minut, a przy rozmieszczeniu broni hiperdźwiękowej do pięciu. Dla nas to najpoważniejsze wyzwanie – wyzwanie dla naszego bezpieczeństwa”.
Władimir Putin – Prezydent Federacji Rosyjskiej

Jednak rosyjskiego prezydenta szczególnie niepokoi Ukraina, która coraz bardziej zbliża się w kierunku NATO. Putin wprost zarzucił Stanom Zjednoczonym, że będą chciały uzbroić hiperdźwiękowymi pociskami „ekstremistów z sąsiedniego państwa" i „pchnąć ich w kierunku Rosji, w tym niektórych regionów Federacji Rosyjskiej, np. Krymu, w sprzyjających, jak sądzą, okolicznościach dla siebie." To właśnie dlatego w projekcie porozumienia z NATO i Stanami Zjednoczonymi, jakie jest proponowane przez władze Kremla od 17 grudnia 2021 roku, zawarto punkt zapewniający, że NATO nie rozmieści swojej infrastruktury na Ukrainie.

„… oni (Amerykanie) dostarczą broń hiperdźwiękową na Ukrainę, a potem pod jej przykrywką – to nie znaczy, że jutro ją użyją, bo my już mamy Cyrkon, a oni jeszcze go nie mają – ale w ramach tego, uzbroją i wypchną ekstremistów z sąsiedniego państwa do Rosji, w tym do niektórych regionów Federacji Rosyjskiej, na przykład na Krym, w sprzyjających, jak wierzą, okolicznościach. Co oni myślą: że nie widzimy tych zagrożeń, czy też że będziemy bezczynni? Na tym polega cały problem: po prostu nie mamy dokąd pójść dalej”.
Władimir Putin – Prezydent Federacji Rosyjskiej

By uzasadnić takie żądania minister obrony Siergiej Szojgu próbował później jeszcze bardziej oczernić swojego sąsiada wskazując, że:

-       na kontrolowanym przez Kijów terytorium w Donbasie (w osadach Awdiejewka i Priazowskoje) zidentyfikowano ponad 120 pracowników amerykańskich prywatnych firm wojskowych, którzy „wyposażają stanowiska strzeleckie w budynkach mieszkalnych i ważnych społecznie obiektach" oraz przygotowują „ukraińskie siły specjalne i radykalne grupy zbrojne" do aktywnych działań wojennych przeciwko samozwańczym republikom;

-       do miast Awdiejewka i Krasny Liman dostarczono „pojemniki z niezidentyfikowanymi środkami chemicznymi aby dokonać prowokacji";

-       „nie zmniejsza się liczba ataków ukraińskich żołnierzy na pokojowe tereny Donbasu oraz stanowiska milicji ludowej ŁNR i DNR \[w ten sposób rosyjski minister obrony określa separatystów obwodów Donieckiego i Ługańskiego\], co skłania ich do odwetu."

Gwarancje dla Rosji ceną za bezczynność rosyjskiej armii

Ze względu na te wszystkie, agresywne działania państw zachodnich, Putin podkreślił, że Rosja „potrzebuje długoterminowych, prawnie wiążących gwarancji. Cóż, ty i ja dobrze ich znamy: i temu że nie można im ufać, żadnych gwarancji prawnych, bo Stany Zjednoczone łatwo wycofują się ze wszystkich traktatów międzynarodowych, które z tego czy innego powodu stają się dla nich nieinteresujące". Jako przykład Putin wskazał traktat antyrakietowy i traktat o otwartym niebie.

Dlatego rosyjski prezydent zaproponował prezydentowi USA rozpoczęcie negocjacji w sprawie opracowania konkretnych umów. Przy czym Rosjanie mieli wysłać Amerykanom swoje projekty, „które wykluczałyby dalszą ekspansję NATO w kierunku wschodnim oraz rozmieszczenie ofensywnych systemów broni uderzeniowej w krajach sąsiadujących z Federacją Rosyjską".

„Nie żądamy dla siebie żadnych specjalnych, ekskluzywnych warunków. Rosja opowiada się za równym i niepodzielnym bezpieczeństwem w całej przestrzeni euroazjatyckiej”.
Władimir Putin – Prezydent Federacji Rosyjskiej

Pomimo tak ostro stawianych warunków te, wymagane przez Putina gwarancje bezpieczeństwa, nie mają być według niego ultimatum. Stany Zjednoczone muszą jednak zrozumieć, że Rosja nie ma dokąd się wycofać, a jej reakcja na nieprzyjazne kroki będzie ostra. „W przypadku utrzymywania się ewidentnie agresywnej linii naszych zachodnich kolegów, podejmiemy odpowiednie środki odwetowe wojskowo-techniczne i ostro zareagujemy na nieprzyjazne kroki".

Putin oskarżył przy tym Amerykanów, że „pod różnymi pretekstami, także w celu zapewnienia sobie własnego bezpieczeństwa, operują tysiące kilometrów od swojego terytorium, gdy przeszkadza im prawo międzynarodowe i Karta Narodów Zjednoczonych, uznają to za przestarzałe i niepotrzebne, a gdy coś odpowiada ich interesom, od razu powołują się na normy prawa międzynarodowego, Karty Narodów Zjednoczonych, międzynarodowego prawa humanitarnego i tak dale. Jesteśmy zmęczeni tymi manipulacjami".

Zarzucając Amerykanom działanie niezgodne z prawem międzynarodowym, zarówno Putin jak i Szojgu całkowicie ignorowali swoje działania w sąsiednich państwach. Z jednej strony Szojgu zarzucał NATO, że ćwiczone są „różne możliwości wykorzystania grup koalicyjnych przeciwko Rosji z wykorzystaniem państw niezaangażowanych -- Gruzji, Mołdawii i Ukrainy". Z drugiej jednak strony wskazano na państwa, na terytorium których znajdują się tereny opanowane przez separatystów, których istnienie zapewnia tylko wojskowe wsparcie władz na Kremlu.

Putin zarzucił nawet Amerykanom wspieranie separatyzmu na Kaukazie Północnym, w tym z pomocą ISIS i innych organizacji terrorystycznych oraz w ogóle wspieranie terrorystów.

Jakie zadania postawił Putin na 2022 rok

W czasie kolegium Minoborony Putin wyszczególnił w sumie pięć najważniejszych zadań na przyszły rok.

-       Kontynuowanie procesu „planowanego, zrównoważonego wyposażenia wojsk w nowoczesną broń i sprzęt, zwracając szczególną uwagę na dostawę precyzyjnych kompleksów, najnowszych systemów rozpoznania, nawigacji, łączności oraz dowodzenia";

-       Rozwój nowoczesnego uzbrojenia oraz nowych form i metod działania wojsk jako priorytetowe zadanie szkolenia bojowego i operacyjnego. Dlatego konieczne jest „dokonanie korekty programów szkolenia bojowego, aby uwzględnić te zadania w nadchodzącym roku podczas prowadzenia ćwiczeń, w tym w strategicznych manewrach dowódczo-sztabowych „Wostok-2022";

-       Rozwijanie „systemów wspomagania decyzji dowódców wszystkich szczebli, zwłaszcza na poziomie taktycznym, wprowadzając do tych systemów technologie sztucznej inteligencji". Putina wyjaśnił przy tym, że „dzisiaj sukces na wiele sposobów i w wielu dziedzinach zależy bezpośrednio od poprawności i szybkości podejmowania decyzji, a na polu wojskowym, podczas działań wojennych, prędkość taką oblicza się dosłownie w minutach, a nawet sekundach";

-       Zwrócenie uwagi „w trakcie szkolenia operacyjnego i bojowego" na dokładne wyszkolenie dowódców, ponieważ wiele zależy od ich „wiedzy, doświadczenia, cech osobowości", ponieważ wygrywają ci, którzy podejmują „naprawdę niestandardowe decyzje". Tacy dowódcy wojskowi powinni być w rezerwie kadrowej, „trzeba się im przyjrzeć, należy nimi kierować i dać im szansę na dalszy rozwój kariery". Putin przypomniał przy tym, że „na wszystkich poziomach powinny istnieć skuteczne algorytmy działania, zaawansowana automatyzacja, ale jednocześnie widzimy, że współczesne konflikty zbrojne nie przebiegają według szablonu";

-       „Rozwijanie współpracy wojskowej i wojskowo-technicznej z państwami członkowskimi SzOW \[red. Szanghajską Organizacją Współpracy\] i ODKB \[red. Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym\], oraz zwrócenie szczególnej uwagi na wzmocnienie zdolności obronnych Państwa Związkowego Rosji i Białorusi.

Komentarze (14)

  1. Buczacza

    Choroba postępuje szybko. Bo tego bełkotu nie da się wytłumaczyć racjonalnie. Tak tylko rosjanie potrafią. Idealnym przykładem jest tutaj stalin. O wszystko co złe i co robił sam. Oskarżał wszystkich innych....

    1. Antonioo

      Jest taka prawidłowość, że jak odwróci się wypowiedzi rosjan o 180 stopni to otrzymujemy ich prawdziwą naturę. Np rosjani mówią "Że nie chcą wojny", odwracamy i mamy "Rosjanie chcą wojny"

    2. Extern.

      Niestety to nie choroba, a przygotowanie własnego społeczeństwa.

  2. Andrzej B.

    Armia Rosyjska to dalej głównie poborowi. W porównaniu do powierzchni kraju i długości granic armia nie jest duża, a z powodu braku funduszy nie jest na wskroś nowoczesna. W małych konfliktach Rosja może użyć wojsk elitarnych i doskonale wyposażonych, ale wraz ze wzrostem intensywności coraz więcej byłoby poborowych i starego sprzętu. Rosja jest jednocześnie bardzo silna, ale i bardzo wrażliwa. Polska armia to teoretycznie armia zawodowa, ale pchając całe pieniądze w WOT chyba o tym zapomnieliśmy. Nasi żołnierze na BWP-1 to zawodowcy i tylko wyposażenie robi z nich mięso armatnie.

  3. Rus (dałn)ol

    Czy wy zauważyliście że w Rosji służby cywilnej praktycznie nie istnieją. Laboratoria, pomoc humanitarna, gaszenie w Turcji. Wszystkie akcje Rosja przeprowadza rozbudowanymi jak w faszystowskim kołchozie resortami siłowymi. Masakra.

    1. Buczacza

      To typowe dla państwa totalitarnego.

  4. Wojtek_3

    Ledwo to przeczytałem, przez chwilę musiałem pomyśleć że to jednak nie o sobie mówi Putin. Tak na marginesie czy on się zna na mapie, ,,martwią" go systemy na Ukrainie, gdy te same systemy mogą w każdej chwili całkiem legalnie stanąć na terenie kraju NATO w tej samej odległości praktycznie od Moskwy, że o Sankt Petersburgu nawet nie wspomnę. WSZYSTKIM FORUMOWICZOM ORAZ REDAKCJI ŻYCZĘ ZDROWYCH SPOKOJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.

  5. Ziuta

    przecież rakieta z Łotwy czy Ukrainy tak samo szybko dotrze do Moskwy, a zatem argument o zmniejszeniu odległości jest fałszywy.

  6. HeHe

    Josif Wissarionowicz Dżugaszwili "Stalin" był Rosjaninem tylko dla "historyków" specjalnej troski.. Choroba postępuje szybko a jest to choroba braku wiedzy historycznej połączona z brakiem wiedzy o tej chorobie chorującego na tę chorobę..

    1. Czytelnik D24

      Jakie to ma znaczenie skoro rządził Rosją siedząc na Kremlu w Moskwie a nie w Gruzji? Stalin rządził w Rosji bo miał poparcie ciemnego rosyjskiego ludu który jedyne co potrafił (i nadal potrafi) to nic nie robić i zabierać tym co potrafią.

    2. Buczacza

      Był takim Gruzinem jak ty Polakiem... Ps 1 odnośnie wiedzy w jakim kraju w podręcznikach jest przedstawiony jako bohater w rosji czy Gruzji... Ps 2 w którym kraju jest więcej pomników w rosji czy Gruzji...

    3. Valdore

      Istotnie, towja choroba postepuje tak szybko ze juz chyba nei ma dla ciebie ratunku Heheszku.

  7. Buczacza

    Objawił się miłośnik kultury rosyjskiej. I wszystkiego co rosyjskie hehe... Organoleptycznie , żebyś zrozumiał chodź mam duże wątpliwości... Idol rosjan i putina stalin. Całe życie służył moskwie a nie Tbilisi... Z interesem Gruzji miał tyle wspólnego co ty z interesem Polski. A ty podobnie jak stalin całe życie służysz moskwie... Na koniec po raz kolejny nie przypominam sobie żebyś kiedykolwiek napisał coś pozytywnego o Polsce. I co ciekawe nie przypominam sobie żebyś kiedykolwiek napisał coś negatywnego o rosji... Poniał

  8. Antonioo

    Z naszego punktu widzenia najlepszym co mogłoby być to "proxy war" w Rosji, ale nie z ukrainą ale z Chinami. W końcy nie wszyscy w Rosji chcą być zwasalizowani przez Chiny.

    1. Czytelnik D24

      Tam już jest chińska proxy war. Na razie na płaszczyźnie gospodarczej i ekonomicznej.

  9. Trzeba było nie obalać Jelcyna to Rosja dalej była by państwem zachodnim ze stabilną demokracją i wolnym rynkiem.

  10. Cpt. Price

    Jeszcze Władzio będzie się ubiegać o akces do NATO jak poczuje na tyłku żar Smoka oj a na pewno go prędzej czy później poczuje.

  11. Ech

    W sumie ma racke. Logicznie to opisal. Milo ze na Defence jest tez glos drugiej strony.

  12. Bumer

    No tak jakby Amerykanów nie było w Europie to zaraz by nieśli pomoc zdestabilizowanym narodom oczywiście wojskową.

  13. Edmund

    Putinowi się pogarsza. To paranoik. Trzeba go powstrzymać wszystkimi środkami, zanim będzie za późno.

  14. Gimnazjum01@

    Wyjątkowo bezczelni bandyci.