Reklama

Polityka obronna

Prezydent: obecność w NATO gwarancją bezpieczeństwa Polski

Autor. Krzysztof Sitkowski/KPRP

Fundamentalną sprawą jest to, że Polska jest częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym momencie to jest nasza prawdziwa gwarancja bezpieczeństwa – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie opublikowanym w sobotę wieczorem na miejskiej platformie Play Kraków News.

Reklama

„Z mojego punktu widzenia jako prezydenta Rzeczypospolitej jedna rzecz jest najważniejsza – za wszelką cenę uniknąć wojny w Polsce, za wszelką cenę uniknąć wojny, na której zginąłby polski żołnierz” - podkreślił prezydent.

Reklama

Duda, powołując się na piątkową rozmowę z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem zapewnił, że ze strony amerykańskiego partnera otrzymał deklarację, iż „artykuł 5 cały czas obowiązuje i Stany Zjednoczone o tym pamiętają”. Dowodem na to – kontynuował prezydent – jest obecność w naszym kraju ponad 10 tysięcy świetnie wyposażonych żołnierzy Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też

Według Dudy prezydent Biden podczas rozmowy mówił do niego: „gwarantujemy bezpieczeństwo, jesteście częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego, jesteście naszym strategicznym partnerem, działamy razem”.

Reklama

„To jest dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej najważniejsze” - zaznaczył Duda i przekazał, ze zaznajomił amerykańskiego przywódcę o przygotowywanej ustawie o obronie ojczyzny.

„Wierzę w to głęboko, że po Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zostanie ona szybko przyjęta w polskim parlamencie, bo wszyscy rozumieją potrzebę jej powstania. W ciągu najbliższych lat doprowadzi do znaczącego wzmocnienie naszego potencjału militarnego, tak żebyśmy byli w jak największym stopniu sami w stanie odstraszyć potencjalnego przeciwnika – bo to o to chodzi” - zapowiedział prezydent na magistrackiej platformie Play Kraków News.

„Bo to nie chodzi o to, żeby polski żołnierz walczył, chodzi o to, żeby polski żołnierz dysponował takimi narzędziami, żeby nikt nie odważył się zaatakować Polski” - dodał Duda.

Czytaj też

Jak zaznaczył prezydent, obecność w Polsce amerykańskich żołnierzy jest po to „żeby się nie opłacało zaatakować, bo wiadomo, że atak zostanie odparty, wiadomo, że jeżeli przylecą samoloty, to zostaną strącone, wiadomo, że jeżeli przylecą śmigłowce, to one spadną i wiadomo, że jeżeli pojawi się żołnierz, to ten żołnierz zginie. I to się nikomu nie opłaca”.

Duda wyraził nadzieję, że taka gwarancja amerykańska „pozostanie na zawsze, ale nie jako coś, co będzie dla nas podstawowe”. „Podstawowe to będzie to, czym my sami będziemy dysponować, a dopiero wsparcie wtedy, kiedy rzeczywiście nam jest potrzebne” - mówił prezydent.

Duda pytany w wywiadzie o przyszłotygodniową wizytę w Polsce wiceprezydent USA Kamali Harris ocenił, że „jest to wizyta w ramach solidarności sojuszniczej”.

„Ta obecność sojusznicza pod każdym względem jest dzisiaj bardzo intensywna, co mnie cieszy, bo to jest też i pokazanie, że to nie jest żadna fasada, tylko realny twardy fakt” - powiedział prezydent.

Duda podziękował także mieszkańcom Krakowa i wszystkim Polakom „za to wielkie serce, które okazują przybyszom, uchodźcom, gościom z Ukrainy”. „Jesteście państwo wspaniali. Ja wiedziałem zawsze, że to serce u nas jest i że my ludzi w potrzebie nie zostawimy. Proszę, żebyście państwo tak trzymali” - zaapelował prezydent.

Czytaj też

Przypominając swoją wizytę na granicy Duda mówił, że spotkał tam uchodźców, przede wszystkim matki z dziećmi, którzy „uciekają do obcego dla siebie kraju, chociaż sąsiedniego, ale obcego dla siebie kraju, szukając po prostu ratunku”.

„Oczywiście pytają, kiedy to się skończy - ja mówiłem wczoraj spokojnie do tych pań na przejściu granicznym, bo to są przede wszystkim panie z dziećmi, żeby były spokojne, że głęboko w to wierzę, że wojna się zakończy, że przyjdzie czas, że będą mogły spokojnie wrócić do swoich domów, do swoich rodzin, do swoich bliskich, żeby się nie martwiły, że będziemy się starać w odbudowie Ukrainy, że Europa, Unia Europejska na pewno w tym pomoże, że dla nas wszystkich jest ważne, żeby Ukraina trwała, żeby była, żeby dobrze się rozwijała. Co można więcej powiedzieć ludziom, którzy są w takiej sytuacji?” - relacjonował prezydent.

Podkreślił, że obecnie nikt nie może przewidzieć, kiedy zakończą się działania wojenne na Ukrainie, dlatego musimy mieć tego świadomość w Polsce. „Pomagamy im, ale my musimy mieć tego świadomość, że się może okazać, że to jest naprawdę pomoc długofalowa i że będziemy musieli tutaj stworzyć warunki na dłuższy pobyt dla nich” - powiedział Duda.

Uchodźcy z Ukrainy – relacjonował prezydent – nie oczekują, że będą przez Polskę utrzymywani. "Chcą tu pracować, czyli w związku z tym także u nas płacić podatki i w ten sposób partycypować w tym utrzymaniu tutaj uchodźców i w jakimś sensie także rozwijaniu naszego kraju (…) To nie są osoby, które mają roszczenia i oczekują, ale to są osoby, które też coś z siebie chcą dać, przyjechały tutaj i chcą być z nami, żyć z nami i pracować z nami” - ocenił.

Czytaj też

Duda zapewnił, że wszyscy uchodźcy z Ukrainy, niezależnie od ich narodowości są w Polsce jednakowo traktowani i otrzymują jednakową pomoc.

Wyraził także obawę, iż w najbliższych dniach można się spodziewać kolejnych fal uchodźców, którzy „już będą absolutnie uchodźcami typowo wojennymi, to znaczy uchodźcami, którzy stracili wszystko”.

„Musimy dać radę” - zaapelował prezydent i zapewnił, że Polska ma wsparcie i pomoc państw zachodnich. „Pomoc nie tylko finansową, ale też ludzką, bo ludzie przyjeżdżają po to, żeby pomagać” - podkreślił.

Według prezydenta pomoc udzielana Ukraińcom przez Polaków „jest rzeczywiście potrzebna i ogromnie buduje relacje pomiędzy naszymi narodami”. „Ja wierzę, że ta wojna wkrótce się zakończy, a ten wielki dorobek tych dni i tego czasu, kiedy to serce jest okazywane, na pewno pozostanie. Dziękuję państwu z całego serca, bo to jest wielkie dzieło, które jest realizowane i tak trzymać” - zaapelował w wywiadzie prezydent.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Adamhapi

    Zmienię trochę pewne znane powiedzenie - jedynym wiernym sojusznikiem państwa polskiego jest jego ARMIA !!! Jeśli będziemy mieli taką silną to i sojusznicy z nato nam pomogą w razie czego...

  2. pitR

    Brońmy się w ataku. Zaprośmy kogos nieoficjalnie z Kremla , byle nie Miedwiediewa na rozmowy do Polski. Jak go Putin nie zabije, to możliwe że on zostanie przywódcą, co nam źle rokuje. Założę się, że już w USA, u Pejsiastych, w Chinach i DE zastanawiają się kogo by tam sprytnie posadzìc i jak zgrabnie pozbyć się Putina. A my z pozycji siły nie wystarujemy więc ...

  3. KrzysiekS

    Widzę proste rozwiązanie USA dają odpowiednia kwotę (przy jednoczesnym cichym uzgodnieniu z Polską że kupimy za nią nowe F-16) Ukrainie na zakup MIG-29 z Polski. My sprzedajemy Ukrainie MIG-29 (jak to mówią Rosjanie i Niemcy to tylko biznes). Taki biznes leży w interesie USA i Polski.

  4. Piotr Skarga

    Absolutnie Polska NIE powinna angażować się militarnie w cokolowiek. Jeśli USA chce niech odkupi polskie Migi i przekaże je Ukrom. Ale żadnych startów z Polski, żadnego polskiego żołnierza czy pilota na Ukrainie! Jak USA chce - niech samo zajmie się wsparciem militarnym. Jakakolwiek nasza akcja może wprowadzić nas w stan wojny z nieobliczalna Rosją! NATO też nam niczego nie gwarantuje. Przecież to nasi sojusznicy jak USA i UK ZAGWARANTOWALI Ukrainie bezpieczeństwo i nienaruszalność granic!! Jak dotrzymali tych gwarancji? ZERO!! Nam dotrzymają w ramach NATO? Tak samo?

  5. antek_partyzant

    Amerykanie w kwestii przekazania poradzieckich samolotów, którymi dysponujemy stwierdzili, że to będzie indywidualna i suwerenna decyzja Polski. Moim zdaniem w kwestiach tak wrażliwych powinniśmy występować raczej jako Nato, a nie jako sama Polska, bo potem jak zwykle znajdziemy się wśród najbardziej poszkodowanych. Powinniśmy ewentualnie dać te samoloty tylko wtedy, gdy Nato się oficjalnie do nas o to zwróci.

    1. Švejk

      Jeśli ktoś myśli że Bruksela odpuści sądy i lgbt to się myli…

    2. kd12

      Przecież ten temat jest już zamknięty, Nato i Polska wydały kolejne oświadczenia w tej sprawie, że nie ma mowy o przekazywaniu Ukrainie naszych samolotów MIG29 i wykorzystywania naszych lotnisk do lotów wojskowych nad Ukrainą. Te samoloty są bardzo potrzebne Polsce, bo obok nas trwa wojna.

  6. Perun Shogun

    Nie bedzie zadnego oddawania samolotow. Samoloty przekaze NATO albo KUPI je Ukraina ale dopiero wtedy gdy dostaniemy potwierdzenie samolotow z USA. Zostanie przekazane prawdopodobnie 10 migow i 6 su. (8 migow bo 2 juz tam sa) Wymiana ma byc na 16 f-16 (pomysl f-15 upadl, bo Polska chciala nowe a USA nie chca takiej umowy) Pozostale MiGi i Suki o ile beda odpowiedni piloci, bo niestety nasze roznia sie o tyle od ukrainskich, ze piloci musieliby przejsc szkolenie - co nadal jest mozliwe. Upiecze sie zowu Wegrom - dostana kase za swoje MiGi - ale ponoc maja byc rremontowane w Polsce. Wszystko zalezy od tego czy Ukraincy dadza rade ustabilizowac front, bo na razie niestety przegrywaja - chociaz mamy informacje, ze wygrywaja...