Reklama

Polityka obronna

Prezydent Duda: Obecność NATO powinna być stała

Autor. Marek Borawski/KPRP

Wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę potrzebna jest nowa koncepcja NATO; obecność sił Sojuszu Północnoatlantyckiego na naszej ziemi powinna być stała – oświadczył we wtorek w Bukareszcie prezydent Andrzej Duda. Chcemy ponownego potwierdzenia głównego zadania NATO: obrony zbiorowej – wtórował polskiemu prezydentowi Klaus Iohannis, prezydent Rumunii.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Andrzej Duda spotkał się w Bukareszcie z prezydentem Rumunii w ramach konsultacji przed czwartkowym szczytem NATO.

Czytaj też

Na wspólnym briefingu prasowym prezydent oświadczył, że wobec bezprecedensowej rosyjskiej agresji na Ukrainę potrzebna jest nowa koncepcja NATO. "Nowa koncepcja strategiczna NATO, która jest w tej chwili wypracowywana musi uwzględnić te zmiany, które w oczywisty sposób wywołała rosyjska agresja na Ukrainę. NATO musi na przyszłość wziąć to pod uwagę" - powiedział.

Reklama

"Uważam, że obecność NATO-owska w naszych krajach powinna zmienić swój profil" - zaznaczył. Jak wyjaśnił, powinna być "obronną, stałą obecnością sił Sojuszu Północnoatlantyckiego na naszej ziemi", wzmocnioną pod względem ilościowym, wyposażenia, infrastruktury.

Duda odniósł się do szczytu NATO w Paryżu z 1997 r., w którym uczestniczyła Rosja - wtedy 16 państw członkowskich NATO podpisało z Rosją "Akt Stanowiący o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa".

"Agresywne zachowania Rosji jednoznacznie pokazują, że akt NATO-Rosja przestał istnieć. Rosja pokazała, że nie czuje się nim związana. NATO też powinno przestać wspominać o tym akcie z 1997 r., o jego postanowieniach i o jakichkolwiek zobowiązaniach dla NATO, które z niego wynikały. Nie ma tych zobowiązań, dziś jest zobowiązanie NATO do obrony wolnego świata przed Rosją, która jest zwyczajnym agresorem, dopuszcza się zbrodni wojennych, której bomby spadają na cywilne osiedla. Wiec to jest wojna, którą można nazwać wojną totalną, która przypomina II wojnę światową, tak trzeba na nią patrzeć" - mówił Duda.

Czytaj też

Podkreślił, że trzeba uczynić wszytko, by ta wojna się zakończyła, by Rosjanie zaprzestali swojej agresji i bombardowania Ukrainy, ale też, "by nie doszło do takiej sytuacji na terenie naszego kraju". "Temu służy NATO i NATO musi tu przyjąć odpowiednia pozycję. Mam nadzieję, że wstępna zapowiedź tego nastąpi na najbliższym szczycie NATO" - powiedział prezydent.

Duda podkreślił też, że szczyt NATO, do którego dojdzie w czwartek, jest "wyjątkowy" i ma służyć przygotowaniu do czerwcowego szczytu NATO w Madrycie, "który stworzy nową architekturę bezpieczeństwa w naszej części Europy".

Duda poinformował, że Polska i Rumunia będą rozmawiać z sojusznikami o kolejnych sankcjach wobec Rosji, aby były one jak najbardziej dotkliwe, a także jakie działania dyplomatyczne powinny zostać podjęte i o wsparciu dla Ukrainy w materialny sposób, aby jak najszybciej osiągnąć skutek w postaci zakończenia wojny i aby Ukraina dalej mogła istnieć jako niezależne, niepodległe państwo.

Czytaj też

"Jeżeli Białoruś przyłączy się do Rosji, będzie razem z Rosją atakowała Ukrainę, uważam, że będzie oczywista konieczność nałożenia na Białoruś takich samych sankcji, jak na agresora głównego, czyli na Rosję" - powiedział polski prezydent. "Uważam, że NATO i Unia Europejska, i wszystkie uczciwe kraje powinny jasno sprawę postawić - jak ktoś się przyłączy do agresora, przyłączy do Rosji, powinien być sankcjonowany tak samo jak i agresor" - dodał.

Duda poinformował też, że razem z Iohannisem będą podkreślać europejską perspektywę Ukrainy, Mołdawii i Gruzji, czyli państw - jak powiedział - "którym ta europejska perspektywa nie tylko się po prostu należy, ale które powinny ją mieć i to w sposób bardzo czytelny zarysowaną". Zdaniem prezydenta państwa te powinny w najbliższych tygodniach otrzymać status kandydata Unii Europejskiej.

Podkreślił też, że rozpoczynający się w czwartek szczyt NATO powinien w szczególny sposób uwzględnić sytuację Ukrainy i Gruzji. "Powinny się odbyć spotkania komisji NATO-Ukraina, NATO-Gruzja po to, żeby też pokazać, że pamiętamy o tych krajach i że kwestia bezpieczeństwa jest dla tych krajów sprawą fundamentalną jako krajów wolnych, demokratycznych, które mają prawo do samostanowienia, a ludzie, którzy w nich mieszkają mają prawo do swobodnego i niezakłóconego w żaden sposób normalnego życia" - mówił.

Czytaj też

Prezydent Iohannis podkreślił, że Rumunia i Polska to kraje o znaczącym położeniu geostrategicznym na wschodniej flance NATO. Poinformował, że uzgodnili z prezydentem Dudą m.in. zintensyfikowanie współpracy obu krajów, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa.

"Potrzebujemy pilnie znaczącej konsolidacji flanki wschodniej, wysuniętej obecności, jednolitej i wzmocnionej" - zaznaczył rumuński prezydent. Mówił również o potrzebie zwiększonej obecności sojuszników w Rumunii i w regionie Morza Czarnego. "Ważnym przykładem pod tym względem jest stworzenie szybkiej grupy bojowej NATO w Rumunii" - powiedział.

"Wspólnie z Polską chcemy ponownego potwierdzenia głównego zadania NATO - obrony zbiorowej. Wizyta prezydenta Bidena w Europie oraz jego udział w szczycie sojuszniczym za dwa dni to mocne przesłanie jedności i solidarności sojuszniczej" - oświadczył prezydent Rumunii.

Iohannis poinformował również, że wraz z prezydentem Dudą zdecydowali, by zorganizować w Bukareszcie szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9 - gromadzącej państwa wschodniej flanki NATO) przed zaplanowanym na czerwiec szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie. "Spotkamy się na dwa tygodnie przed szczytem, by skoordynować nasze stanowiska co do wzmocnienia flanki wschodniej" - powiedział.

Rozmowa prezydentów Rumunii i Polski dotyczyła również kryzysu humanitarnego spowodowanego agresją Rosji na Ukrainę. Iohannis podkreślał też, że zarówno jego kraj, jak i Polska popierają integrację Ukrainy, Mołdawii oraz Gruzji z UE.

Rumuński prezydent wyraził też przekonanie, że Polsce i Rumunii uda się zwiększyć wymianę handlową i wzajemne inwestycje, także w zakresie współpracy strategicznej. "Chodzi tu o projekty Rail-2-Sea i Via Carpatia" - dodał.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. DIM

    Najwyraźniej bardzo mocno wzrosły ostatnio międzynarodowa rola i autorytet Prezydenta R.P. I jest to zasługa Osoby. Szczere uznanie :)

  2. Hubert

    Więc nasi sojusznicy z NATO mogą zadać pytanie co robiliście przez lata aby zwiększyć swoją armię do stanu takiego jaką powinien mieć kraj o populacji Kanady, z blisko 700 mld USD PKB czy większą powierzchnią niż Włochy i cała Wielka Brytania między Niemcami a Rosją. Gdybyśmy dzisiaj mieli taką armię jaką dysponuje 8 mln Izrael obcych wojsk na naszej ziemi być by nie było jednak wszystkie rządy po 1989 roku konsekwentnie realizowały scenarusz "jeśli nie chcesz finansować własnej armii utrzymywać będziesz musiał obcą".

    1. alakyr1

      I jeszcze jedno, kto chce na nas napaść? Po co?

    2. Madderdin

      A jaką armię ma Kanada? Przecież wojny miało nie być Radzio chciał rossije w NATO w 2011 likwidowano wschodnią ścianę itd

Reklama