„Polska wzorem finansowania obronności”. Fundusz Wsparcia bez tajemnic [WYWIAD]

„BGK w ramach FWSZ może pozyskać finansowanie z różnych źródeł (…) co pozwala częściowo przenieść ryzyko i koszty na stronę zagraniczną. Dzięki temu możemy ograniczyć koszt długu, zwiększyć pulę dostępnego finansowania i jednocześnie działać szybciej i bardziej elastycznie. Polska jest dziś stawiana za wzór w finansowaniu obronności” – podkreśla w rozmowie z Defence24 prof. zw. dr hab. Marta Postuła, pierwsza wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego
Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych powołano do życia Ustawą o obronie Ojczyzny w 2022 roku. Celem był istotny wzrost polskich wydatków na obronność. Dziś Fundusz stanowi bardzo ważne wsparcie dla budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. O cechach i zaletach tego instrumentu rozmawiamy z prof. zw. dr hab. Martą Postułą, pierwszą wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego, czyli instytucji, która obsługuje FWSZ.
Czym jest FWSZ?
Jędrzej Graf, Defence24: Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który funkcjonuje od 2022 r., stał się ważnym elementem finansowania polskiej obronności i wspiera wiele kluczowych kontraktów. Jakie są podstawowe wnioski? Jak z tej perspektywy można zdaniem Pani Profesor podsumować działanie tego instrumentu?
Prof. zw. dr hab. Marta Postuła, pierwsza wiceprezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego: Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych funkcjonuje już ponad trzy lata, natomiast ja jestem zaangażowana w pracę BGK od roku. Kluczowe w ocenie tego instrumentu jest uwzględnienie specyfiki rynku obronnego – mówimy o kontraktach wieloletnich, etapowanych, z rozłożonymi w czasie dostawami, płatnościami i zobowiązaniami. Dlatego moim zdaniem na pełne, długofalowe wnioski jest jeszcze zbyt wcześnie.
Z mojej obecnej perspektywy widzę wiele pozytywnych cech Funduszu. Potwierdza to nie tylko jego funkcjonalność, ale także fakt, że znajduje uznanie za granicą. Świadczą o tym warunki, na jakich BGK pozyskuje finansowanie – zarówno w ramach umów międzyrządowych, jak i z udziałem agencji kredytów eksportowych państw dostarczających sprzęt wojskowy. Warto przypomnieć, że zobowiązania zaciągane przez BGK na potrzeby Funduszu są objęte gwarancją Skarbu Państwa na mocy ustawy o obronie Ojczyzny.

Autor. Bank Gospodarstwa Krajowego
29 maja 2025 r. weszło w życie rozporządzenie Rady Europy ustanawiające nowy Instrument na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy poprzez Wzmocnienie Europejskiego Przemysłu Obronnego. Na czym polegają podobieństwa pomiędzy mechanizmem finansowania wydatków zbrojeniowych w ramach polskiego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych a mechanizmem finansowania takich wydatków z europejskiego instrumentu SAFE?
Instrument SAFE ma charakter pożyczkowy – państwa członkowskie UE będą mogły pozyskiwać z niego środki na realizację kontraktów zbrojeniowych, a fundusze będą pochodziły z emisji obligacji przeprowadzanych przez Unię Europejską.
Podstawowe podobieństwo do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych polega właśnie na tym mechanizmie – zarówno w SAFE, jak i w FWSZ finansowanie ma charakter dłużny. BGK może pozyskiwać środki poprzez emisję obligacji, zaciąganie kredytów czy pożyczek, a następnie kierować je na realizację konkretnych kontraktów zawartych przez Polskę. Spłaty tych zobowiązań odbywają się w ratach i są przewidziane w planie finansowym Funduszu.
Zarówno SAFE, jak i FWSZ działają w oparciu o zgłaszane zapotrzebowanie – w przypadku SAFE państwa członkowskie przedstawiają Komisji Europejskiej swoje potrzeby, a w przypadku FWSZ Minister Obrony Narodowej zgłasza je do BGK. Każde finansowanie musi być zaakceptowane – w SAFE przez odpowiednie instytucje UE, a w FWSZ przez Zespół Sterujący złożony z przedstawicieli MON, MF i BGK. To gwarantuje spójność i racjonalność procesu.
Na tle Europy Polska jest często wskazywana jako przykład dobrego wykorzystania instrumentów finansowych dla potrzeb obronności. Rozwiązania wprowadzone u nas są coraz częściej wzorcem dla innych państw. I to pokazuje, że warto rozwijać Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych – bo skutecznie wspiera potrzeby obronne, a jednocześnie stanowi przykład efektywnego zarządzania finansami publicznymi.
Bieżąca działalność FWSZ
Jak w tej chwili funkcjonuje Fundusz Wsparcia i jak się rozwija?
Finansowanie kontraktów zbrojeniowych w Polsce odbywa się z dwóch źródeł: budżetu państwa oraz Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. Podstawą działania FWSZ jest plan finansowy, przygotowywany przez BGK na wniosek Ministra Obrony Narodowej. To on określa kwotę wydatków przewidzianych w Programie Rozwoju Sił Zbrojnych. Plan zawiera także szacunki dotyczące potrzeb pożyczkowych i kosztów pozyskania finansowania. Zanim zostanie zatwierdzony, wymaga uzgodnienia z Ministrem Finansów oraz zaopiniowania przez sejmową Komisję Obrony Narodowej.
BGK jako operator Funduszu realizuje wydatki i podejmuje działania zapewniające odpowiednie finansowanie – w tym emisje obligacji czy zaciąganie pożyczek. Każdy kontrakt finansowany ze środków Funduszu przechodzi przez Zespół Sterujący – od zgody na rozpoczęcie postępowania po akceptację jego zawarcia. Fundusz działa dopiero trzeci rok, ale z każdym rokiem rośnie skala finansowania i stopień realizacji planów. Co ważne, mechanizm jest elastyczny. Plany mogą być modyfikowane w ciągu roku, za zgodą Ministra Obrony i Ministra Finansów, przy zaangażowaniu Sejmowej Komisji. To zwiększa skuteczność działania Funduszu.
Jak wyglądało wykonanie w 2024 r.?
W ubiegłym roku wykonaliśmy ponad 70% planu finansowego Funduszu, co jest najlepszym wynikiem w jego dotychczasowej historii. Pojawiają się głosy krytyczne, że skoro nie zrealizowano 100% planu, to coś nie działa. Ja uważam inaczej – nie zawsze pełne wykonanie jest miarą efektywności.
Z mojego doświadczenia z Ministerstwa Finansów wiem, że wydatki inwestycyjne – a właśnie takie finansuje FWSZ – nie muszą być realizowane co do grosza. Kluczowe jest to, czy pieniądze są wydawane odpowiedzialnie i racjonalnie z punktu widzenia państwa. Zdarza się, że kontrakt wymaga dodatkowych analiz, zmiany technologii, przesunięcia terminu – i to jest naturalne.
Wydatki z Funduszu są pokrywane finansowaniem dłużnym, które będzie spłacane przez podatników, dlatego ich efektywność i uzasadnienie są kluczowe. Podkreślam też, że nie chodzi o brak środków – gdyby zaszła potrzeba wykonania 100% planu, Fundusz byłby w stanie to sfinansować. Jednak ostateczne decyzje należą do Ministra Obrony i Ministra Finansów – i wynikają z troski o gospodarność i interes publiczny.
Czytaj też
Jak wygląda plan na rok bieżący?
W tym roku planowane wydatki z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych wynoszą 64 miliardy złotych. To najwyższy poziom w historii funkcjonowania Funduszu. Warto podkreślić, że obejmują one zarówno nowe kontrakty, jak i kontynuację realizacji wcześniej zawartych umów. Kontrakty obronne mają charakter wieloletni, a płatności są rozłożone w czasie i powiązane z harmonogramem dostaw sprzętu.
Naszym zadaniem jako BGK jest wspierać Ministra Obrony Narodowej i Ministra Finansów w zapewnianiu optymalnych warunków finansowania. Przygotowujemy oferty dostosowane do konkretnych potrzeb i nigdy nie zdarzyło się, by którakolwiek została odrzucona przez resort finansów.
Mówiła Pani Profesor o elastyczności Funduszu Wsparcia jako jednej z jego zalet, a także o tym, że Polska jest postrzegana jako wzór. Jak to przekłada się na funkcjonowanie Funduszu?
Polska – i BGK jako instytucja finansująca – była jedną z pierwszych, które pokazały, że możliwe jest finansowanie dużych kontraktów zbrojeniowych z wykorzystaniem instrumentów rynkowych. Jeszcze niedawno wiele instytucji finansowych nie przewidywało udziału w finansowaniu obronności ze względu na zasady ESG (ang. Environmental, Social and Governance). To wyzwanie dotyczyło nie tylko Europy, ale też Stanów Zjednoczonych. Jednak udało się je pokonać. Jeden amerykański bank zmienił swoje podejście specjalnie na potrzeby polskiego kontraktu.
Dziś sytuacja wygląda inaczej – wiele instytucji interesuje się finansowaniem obronności. Otrzymujemy zapytania dotyczące kolejnych projektów, takich jak przygotowywany kontrakt na czołgi K2. Naszym celem jako BGK jest zapewnianie jak najkorzystniejszych warunków finansowych. Decyzje o zakupie sprzętu należą oczywiście do MON i Agencji Uzbrojenia. Jako Fundusz odpowiadamy za skuteczne finansowanie i zabezpieczenie interesu państwa.
FWSZ a budżet resortu obrony
Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych został utworzony na podstawie ustawy o obronie Ojczyzny, w związku z opracowaniem pakietu wzmocnienia, przy poparciu wszystkich sił politycznych. Poparcie dla wydatków obronnych nadal utrzymuje się na wysokim poziomie, ale często przeciwstawia się FWSZ wydatkom budżetowym. Czy zdaniem Pani Profesor potrzebne są oba elementy?
Zdecydowanie tak. Mamy dziś szerokie poparcie polityczne dla finansowania obronności i to bardzo dobrze – ale ważne jest, by dyskusja na ten temat opierała się na faktach i argumentach merytorycznych, a nie na emocjach czy potrzebie politycznej ekspresji. Gdyby wszystkie wydatki obronne można było sfinansować wyłącznie z budżetu państwa, nie byłoby potrzeby tworzenia instrumentu SAFE ani poszukiwania dodatkowych źródeł finansowania na poziomie unijnym.
Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych to jedno z 20 narzędzi, jakimi zarządza BGK. Działa równolegle do budżetu państwa i zapewnia elastyczność, zwłaszcza przy realizacji wieloletnich kontraktów. Można go porównać do „dodatkowej kieszeni” budżetu, która umożliwia rozłożenie wydatków w czasie i lepsze zarządzanie zobowiązaniami. Wydatki z ustawy budżetowej muszą być rozliczone w danym roku lub do sierpnia roku następnego, jeśli są to tzw. wydatki niewygasające. Tymczasem kontrakty zbrojeniowe mają często harmonogramy rozciągnięte na wiele lat, obejmują zaliczki, raty, przesunięcia wynikające z negocjacji czy produkcji. Dla takich zadań instrumenty poza budżetem, jak FWSZ, są po prostu bardziej funkcjonalne.
Oczywiście budżet państwa pozostaje najkorzystniejszym źródłem finansowania dla wydatków bieżących takich jak wynagrodzenia czy świadczenia. Ale gdy trzeba byłoby zmienić finansowanie kontraktu ze względu na opóźnienie dostaw, konieczna byłaby nowelizacja budżetu, co oznacza długi i sformalizowany proces legislacyjny. Ponadto, tylko Minister Finansów może zaciągać zobowiązania na rzecz budżetu państwa. Ma on określone możliwości – np. emisję obligacji skarbowych czy zawieranie umów międzyrządowych – ale wciąż w ramach budżetowych regulacji.
Tymczasem BGK w ramach FWSZ może pozyskać finansowanie z różnych źródeł, np. z udziałem instytucji finansowych państw dostarczających sprzęt, co pozwala częściowo przenieść ryzyko i koszty na stronę zagraniczną. Dzięki temu możemy ograniczyć koszt długu, zwiększyć pulę dostępnego finansowania i jednocześnie działać szybciej i bardziej elastycznie. Na koniec dodam, że to właśnie Polska jest dziś stawiana za wzór w finansowaniu obronności – i to nie tylko przez powołanie FWSZ, ale też poprzez wykorzystanie go jako narzędzia racjonalnego i efektywnego.
Chciałbym zapytać o koszty instrumentów wykorzystywanych przez Fundusz Wsparcia. Mówiła Pani o kierunku amerykańskim. To są między innymi pożyczki udzielane w ramach rządowego programu Foreign Military Financing (FMF). Jak można łączny koszt tych instrumentów porównać do obligacji, których używa Skarb Państwa?
Za czasów prezydentury Joe Bidena zawarliśmy z rządem USA kilka umów w ramach programu FMF. Obecnie finalizujemy kolejną umowę, pierwszą w trakcie kadencji prezydenta Donalda Trumpa. To pokazuje, że niezależnie od zmian administracyjnych utrzymujemy stabilne i oparte na zaufaniu relacje z amerykańskim partnerem. Łącznie, z uwzględnieniem bieżącej umowy, Polska uzyskała już 15 miliardów dolarów finansowania w ramach programu FMF. Nie mogę podawać szczegółów, ale mogę zapewnić, że wynegocjowane przez BGK warunki są preferencyjne – korzystniejsze niż warunki, na jakich Skarb Państwa pozyskuje finansowanie w dolarach.
Są też niższe niż rynkowe koszty finansowania FWSZ w tej walucie. To ważne, bo pokazuje, że te instrumenty nie tylko odpowiadają na potrzeby Sił Zbrojnych, ale są też optymalne z punktu widzenia finansów publicznych. Gdy zaciągamy zobowiązania w ramach Funduszu – czy to pożyczkę bezpośrednią od rządu USA, czy finansowanie gwarantowane przez ten rząd – każdorazowo przedstawiamy szczegółową analizę kosztów Ministrowi Finansów. To on podejmuje decyzję, czy dane finansowanie jest korzystne.
Minister Finansów zawsze ma alternatywę. Może pozyskać środki poprzez emisję obligacji i przekazać je do FWSZ za pośrednictwem budżetu. Ale jeśli korzysta z naszego mechanizmu, to dlatego, że uznaje go za bardziej opłacalny. Mamy w tym zakresie bardzo dobrą współpracę. Osobiście znam realia pracy w resorcie finansów. Wiem, że gdyby warunki finansowe były nieakceptowalne, nie doszłoby do zawarcia umowy. W takich sytuacjach szukalibyśmy alternatywnych rozwiązań.

Autor. 1. Brygada Pancerna, 18. Dywizja Zmechanizowana
Te argumenty są dosyć klarowne. Jednocześnie są głosy takie jak ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli z wykonania budżetu za 2024 r., w którym mocno skrytykowano Fundusz Wsparcia. NIK była szczególnie krytyczna wobec przekazania większych niż planowano środków z budżetu dla FWSZ.
Warto jednoznacznie wyjaśnić – wbrew częstym przekazom medialnym to nie są dotacje na rzecz Funduszu. Mówimy o standardowych wpłatach na środki Funduszu, które są dokonywane przez Ministra Obrony Narodowej w ramach racjonalnego zarządzania finansami publicznymi. Analogicznie działają inne fundusze celowe, na przykład Krajowy Fundusz Drogowy czy Fundusz Kolejowy, które są nadzorowane przez Ministra Infrastruktury, albo Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 nadzorowany przez Ministra Finansów.
W przypadku FWSZ Minister Obrony Narodowej, zarządzając częścią 29 budżetu państwa, może – mając wolne środki – przekazać je do Funduszu, aby zapewnić płynność finansową i sfinansować przyszłe zobowiązania. To działanie zbliżone do planowania budżetu w gospodarstwie domowym – jeśli wiemy, że w nadchodzących miesiącach czekają nas duże wydatki, możemy odłożyć środki z wyprzedzeniem, zamiast zostawiać wszystko na ostatnią chwilę. Gdyby minister nie dokonał takiej wpłaty, musiałby najpierw zwrócić niewykorzystane środki do budżetu państwa, a potem uruchamiać je ponownie w kolejnym roku. To generowałoby opóźnienia i zmniejszało elastyczność zarządzania całością budżetu.
Poza tym warto dodać, że każda zmiana w planie finansowym Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, w tym wysokość wpłat, jest uzgadniana z Ministrem Finansów, który ocenia, czy Fundusz będzie w stanie obsłużyć płatności w kolejnych latach. To właśnie elastyczność, jaką daje FWSZ, pozwala lepiej zarządzać takimi wydatkami. Zresztą mechanizmy przyjęte w SAFE działają podobnie – tam również mówimy o finansowaniu dłużnym, a nie o dotacjach bezzwrotnych. W moim przekonaniu Fundusz jest dobrze dopasowany do potrzeb systemu finansowania obronności i odpowiada na wyzwania związane z wieloletnimi kontraktami oraz zarządzaniem finansami publicznymi w dynamicznie zmieniającej się sytuacji.
Dyskusji o Funduszu Wsparcia chyba nie można rozpatrywać w oderwaniu od dyskusji o wydatkach obronnych jako całości.
Zgadzam się, powinniśmy spojrzeć szerzej. Wydatki obronne mają wielowymiarowe znaczenie: nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale też rozwoju gospodarczego, transferu technologii i rozwoju przemysłu. To zadania rozciągnięte w czasie. W literaturze i analizach ekonomicznych są one przedmiotem badań nad wpływem endogenicznym i egzogenicznym. Nikt z nas nie chce, by testowano scenariusz, w którym państwo nie jest przygotowane na sytuację kryzysową. A dziś, biorąc pod uwagę aktualne zagrożenia, nie mamy już luksusu ignorowania wydatków obronnych.
W debacie publicznej często skupiamy się wyłącznie na kosztach, ale pomijamy takie kwestie jak chłonność rynku, portfelowa polityka instytucji finansowych czy głębokość rynku obligacji skarbowych. W określonych warunkach instytucje mogą być bardziej skłonne do finansowania FWSZ niż do zakupu obligacji Skarbu Państwa, choćby dlatego, że zobowiązania te są często zabezpieczone gwarancjami państw trzecich, co obniża ryzyko. W każdej sytuacji dokonujemy szczegółowych analiz wspólnie z Ministerstwem Finansów. Tego nie da się sprowadzić do prostego porównania dwóch liczb. To złożony proces, uwzględniający strukturę kontraktu, offset, transfery technologii i wiele innych elementów.
Efektywność wydatków FWSZ
Często też porównuje się efektywność krajowych wydatków obronnych do Turcji i Izraela. Tyle, że te państwa budują zdolności od dekad, a Polska zwiększyła nakłady na obronę dopiero w ostatnich latach.
To bardzo ważna uwaga. Polska notuje skokowy wzrost wydatków obronnych, ale przez wiele lat były one na bardzo niskim poziomie. Pamiętam jeszcze dyskusje, czy 1,95% PKB to nie za dużo. Tymczasem zagrożenia w naszym otoczeniu geopolitycznym znacznie wzrosły. Spójrzmy chociażby na Niemcy – kraj położony znacznie dalej od bezpośredniego zagrożenia, a mimo to w oficjalnych dokumentach rządowych zapowiadają zdecydowany wzrost nakładów na zbrojenia.
Po zakończeniu zimnej wojny panowało w Europie przekonanie, że wojna między państwami jest mało prawdopodobna. Dlatego też przez dekady ograniczano wydatki na obronność. Sytuacja zmieniła się po 2014 r., a w pełni – po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 r. Europa się obudziła, i to w dużej mierze dzięki Polsce, która rozpoczęła wzrost wydatków wcześniej niż inne kraje. Ale z decyzją o zakupach musi iść w parze odpowiedzialność i mądre finansowanie. Właśnie temu służy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych.
Obecnie w instytucjach rządowych trwają analizy dotyczące zwiększonych potrzeb obronnych w związku z niebezpieczeństwem ze strony Rosji. Nie jest tajemnicą, że zwiększają się zarówno zagrożenia, jak i same ceny uzbrojenia. Może okazać się, że nawet pułap 5 proc. PKB na obronę będzie niewystarczający. Czy zdaniem Pani Profesor jest granica poziomu finansowania za pomocą FWSZ?
Bank Gospodarstwa Krajowego nie uczestniczy bezpośrednio w decyzjach dotyczących poziomu finansowania obronności. To kompetencja Rządu, Ministra Obrony Narodowej i Ministra Finansów, a ostatecznie także parlamentu. Nasza rola jest służebna – wspieramy wdrażanie decyzji poprzez zapewnienie odpowiednich mechanizmów finansowania.
Po trzech latach funkcjonowania Funduszu mamy już spore doświadczenie operacyjne. Patrzymy na nie z pokorą, wprowadzamy korekty i udoskonalenia, również w odpowiedzi na uwagi Najwyższej Izby Kontroli. Jeśli Rząd zdecyduje o potrzebie zwiększenia finansowania, nawet powyżej 5% PKB, i będzie chciał wykorzystać FWSZ jako jeden z instrumentów, naszym zadaniem będzie przygotowanie analizy: jaką kwotę można pozyskać, w jakim czasie i na jakich warunkach. Dziś widzimy, że rynek jest bardzo otwarty na finansowanie obronności. To oznacza realny potencjał do zwiększenia skali działania Funduszu, jeśli zapadną takie decyzje po stronie MON i MF.
Czytaj też
Jaką rolę może tu odegrać instrument SAFE?
SAFE daje możliwość pozyskiwania długookresowego finansowania na korzystnych warunkach, z długim okresem karencji i spłaty. To narzędzie może zapewnić państwom członkowskim elastyczność, której wcześniej brakowało. W przyszłości, po zrealizowaniu największych zakupów sprzętu, potrzeby mogą się przesunąć z zakupów na utrzymanie i eksploatację. A to finansowane jest bezpośrednio z budżetu państwa, z części 29.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie podkreślał, że koszty utrzymania sprzętu będą rosły. To również trzeba uwzględniać w polityce finansowej państwa. Dziś Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych koncentruje się na finansowaniu kontraktów zakupowych, ale nie wykluczam, że w przyszłości pojawią się inne rozwiązania, o ile zostaną przyjęte przez MON i MF. My jako BGK pozostajemy gotowi, by zaproponować elastyczny, racjonalny i korzystny mechanizm finansowania każdej decyzji, która zostanie podjęta.
FWSZ do tej pory kojarzył się głównie z zakupami sprzętu wojskowego zza granicy. Czy są plany finansowania zakupów krajowych lub – co może jeszcze ważniejsze – inwestycji w rozbudowę mocy produkcyjnych polskiego przemysłu zbrojeniowego?
Obecnie Fundusz finansuje głównie zakupy zagraniczne, ale nie oznacza to braku możliwości wspierania krajowego przemysłu. Po pierwsze, 29 maja weszło w życie rozporządzenie powołujące instrument SAFE, który umożliwia wspólne zakupy państw UE, w tym również zakupy z produkcji krajowej. Po drugie, planowane są działania w ramach Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności, z wykorzystaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Komisja Europejska zatwierdziła przesunięcie do 25 miliardów złotych z KPO na cele obronne, w tym również na rozbudowę potencjału przemysłowego. Część tych środków ma formę inwestycji kapitałowych (equity), co pozwoli na bezpośrednie wsparcie dla polskich zakładów. BGK będzie operatorem tego komponentu KPO, oczywiście w ramach przepisów, których projekt jest obecnie przygotowywany.
Już dziś Fundusz Vinci, zarządzany przez BGK, zainwestował w polską firmę SR Robotics, produkującą drony podwodnego zastosowania. Poza nami również Minister Aktywów Państwowych posiada własne instrumenty finansowania przemysłu zbrojeniowego. W ostatnim czasie znowelizowano także ustawę o obronie Ojczyzny, aby zwiększyć możliwości wspierania tego sektora. Z perspektywy rynku finansowego widzimy rosnące zainteresowanie, nie tylko kontraktami, ale także inwestowaniem w sam przemysł. Najważniejsze jest dziś, abyśmy mieli konkretne projekty i dobre fabryki. Środki – w mojej ocenie – się znajdą.
Międzynarodowy wymiar FWSZ
Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych finansuje kontrakty ze Stanami Zjednoczonymi, Republiką Korei, państwami europejskimi. Jakie są doświadczenia? Czy wypracowano pewne schematy przez te kilka lat?
Zgromadziliśmy bardzo duże doświadczenie, choć każda umowa i każdy kraj mają swoją specyfikę. Zespoły w BGK pracują w różnych strefach czasowych – obsługujemy kontrakty ze Stanami Zjednoczonymi, z Republiką Korei, z państwami Europy. W każdym przypadku jesteśmy stroną odpowiedzialną za zapewnienie finansowania. Negocjacje prowadzone są z udziałem dostawcy, zamawiającego (czyli MON) i nas jako instytucji finansującej.
Naszym zadaniem jest zabezpieczenie finansowania już na etapie kontraktu, a także przewidzenie wariantu awaryjnego – co, jeśli danego finansowania nie uda się pozyskać w określonym czasie. Musimy pamiętać, że rynki finansowe są zmienne, a historia zna okresy kryzysów. Dlatego dbamy o to, by Fundusz był odporny także na takie sytuacje.
W ostatnim roku widzę wyraźnie, że MON i Agencja Uzbrojenia kładą coraz większy nacisk na transfer technologii, lokalizację produkcji, możliwości serwisowania i napraw sprzętu w Polsce. To bardzo racjonalne podejście. Chodzi o to, by wydatki inwestycyjne generowały również impuls rozwojowy dla naszej gospodarki. Oczywiście nie jest to łatwe. Sektor zbrojeniowy jest zamknięty, zdominowany przez duże firmy o własnych politykach, które rzadko dzielą się informacjami.
Dostosowujemy instrumenty do okoliczności. Czasem negocjujemy gwarancje pożyczek na poziomie rządowym, np. z ministrem finansów Wielkiej Brytanii. Czasem analizujemy sygnały płynące z rynku i odpowiadamy na nie. Myślę, że podobnie wygląda to po stronie technicznej – kontrakty zbrojeniowe to nie są standardowe zakupy. Każda umowa jest dynamiczna, a „schemat”, jeśli już powstanie, często szybko się dezaktualizuje.
Obserwujemy, jak szybko zmienia się sytuacja bezpieczeństwa, ale rynek finansowy dla finansowania obronności również ulega zmianom. Może Pani Profesor podać konkretny przykład?
Dobrym przykładem jest właśnie wdrożenie instrumentu SAFE przez Unię Europejską. Jeszcze rok temu nie planowano takiego rozwiązania, a dziś tworzy ono nowe ramy finansowania dla wielu krajów.
To zmienia sposób myślenia również u producentów – coraz więcej firm spoza Europy, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych czy Korei, bada możliwości kwalifikowalności kontraktów pod kątem SAFE. Jednym z kluczowych warunków jest udział produkcji w Europie – minimum 65%. To oznacza, że firmy, chcąc skorzystać z tego mechanizmu, przenoszą część produkcji do państw członkowskich, w tym do Polski. Widzimy, że Polska – jako kraj, który wcześniej rozpoczął duże zakupy obronne – zyskuje na tym przewagę.
Kontrakty zawierane przez naszą stronę mogą działać jak dźwignia inwestycyjna, prowadząc do lokalizacji produkcji i inwestycji właśnie u nas. Dla BGK i dla państwa polskiego to bardzo korzystna sytuacja, bo środki przeznaczane na bezpieczeństwo jednocześnie budują potencjał gospodarczy kraju.

Autor. kpr. Sławomir Kozioł / 18 Dywizja Zmechanizowana / zoom.mon.gov.pl
Chciałbym zapytać jeszcze o jedną kwestię. Kontrakty wspierane przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych są często zawierane w walutach obcych: dolarach, euro. W jaki sposób BGK chroni się przed ryzykiem zmian kursów walut? Czy obecne wahania na rynkach walutowych będą miały wpływ na warunki finansowania kontraktów?
Zarządzanie ryzykiem walutowym jest jednym z kluczowych elementów obsługi Funduszu. W obecnym stanie prawnym funkcjonuje strategia zarządzania zadłużeniem i ryzykiem kursowym, w którą zaangażowany jest m.in. Departament Skarbu BGK. Każdorazowo analizujemy ryzyka walutowe związane z kontraktem i dobieramy narzędzia zabezpieczające – tak, by zminimalizować wpływ wahań kursowych na całkowity koszt finansowania.
Z podobnymi wyzwaniami spotykamy się też w przypadku innych projektów, np. w sektorze energetycznym, gdzie również pozyskujemy środki w walutach obcych. Wszystko zależy od momentu zawarcia umowy, warunków wyceny, harmonogramu płatności. Ale mamy zespół wysokiej klasy specjalistów, z doświadczeniem w finansowaniu projektów zagranicznych. Dzięki temu możemy zapewniać bezpieczne i korzystne finansowanie, także dla kontraktów zbrojeniowych zawieranych w walutach obcych.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję bardzo.
ANDY
W pierwszej połowie 2025 roku Polska wydała na zbrojenia ponad 21,8 miliarda złotych. Z tych pieniędzy ponad 14 miliardów trafiło do zagranicznych producentów, a niecałe 7 miliardów do krajowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej ... a wydatki zagraniczne należy pomnożyć razy trzy za utrzymanie i serwis zakupionego sprzętu która również będzie wytransferowana za granicę ...
ANDY
Polska jest wzorem finansowania amerykańskiego i koreańskiego przemysłu obronnego ... i uniemożliwiania budowy i rozwoju polskich firm zbrojeniowych ...
Future
Od strony konstrukcji finansowej ok. Ale zwróćmy uwagę na przypadek 4mld $ pozyczki z USA, która dostaliśmy za zbyt duży zakup Ah-64. Ta pożyczka była marchewką żeby przejść od usa zalecenia produkcji Ah-64 w Boeingu. Problem podobny do słynnego kontraktu gazowego Pawlaka. Koszty zakupu, infrastruktury i obsługi będą gigantyczne. Co zresztą przyznali Amerykanie. Nie siedzimy na ropie, żeby mieć nieskończony budżet ma takie przeszarżowane zakupy. Cierpi na tym m.in. projekt Orka