Reklama

Polityka obronna

Plany budżetowe Pentagonu na 2025 r. Rekord i stagnacja

Pentagon i jego budżet na rok 2025.
Pentagon i jego budżet na rok 2025.
Autor. U.S. Secretary of Defense/Wikimedia Commons

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych przedstawia projekt budżetu na rok 2025. W dokumencie zaprezentowano priorytety w wydatkach amerykańskiej armii. Wskazano też na główne zagrożenia dla bezpieczeństwa USA.

Kilka dni temu administracja amerykańskiego prezydenta przedłożyła Kongresowi projekt budżetu Stanów Zjednoczonych na fiskalny rok 2025 (rozpoczyna się w październiku br.). Z budżetu USA mającego wynosić 7,3 bilionów dolarów, prawie 850 miliardów ma być przeznaczone na wydatki Departamentu Obrony. Jak konkretnie mają przedstawiać się koszty Pentagonu?

Reklama

W specjalnym oświadczeniu opublikowanym przez sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych, Lloyda J. Austina, czytamy m.in. o tym, że pieniądze przeznaczone na funkcjonowanie Departamentu Obrony w 2025 roku uwzględniają limity zatwierdzone przez Kongres na mocy ustawy o odpowiedzialności finansowej FRA (ang. Fiscal Responsibility Act).

Czytaj też

Sam wniosek budżetowy ma „łączyć cele strategiczne z zasobami, które posiada USA, aby kontynuować Strategię Obrony Narodowej opublikowanej w 2022 roku, która jest zgodna ze strategią bezpieczeństwa narodowego prezydenta”.

Reklama

Wśród priorytetów amerykańskiej polityki wskazuje się na potrzebę obrony kraju przed rosnącym zagrożeniem ze strony Chin, sprostanie wyzwaniu coraz groźniejszej polityki Rosji czy też na walkę z zagrożeniami pochodzącymi z Iranu, Korei Północnej oraz różnych grup terrorystycznych.

Rosnący budżet

Budżet Pentagonu przewidziany na rok 2025 będzie wyższy od poprzedniego – również rekordowego. Amerykańska ustawa budżetowa zakładała na 2024 rok 842 miliardy dolarów. W 2023 r. było to z kolei 816 miliardów. Nietrudno jednak zauważyć, że podstawowy budżet Pentagonu rośnie wolniej niż inflacja, co zmusza do dokonywania trudnych wyborów i ogranicza tempo rozwoju zdolności.

Wracając do budżetu obronnego prezydenta na rok 2025 to za główny cel Pentagonu uważa się alokowanie środków, które miałyby spowodować skuteczne odstraszanie potencjalnych agresorów (w tym Rosji i Chin). Część przewidzianych wydatków przedstawia się następująco:

  • 143 miliardy dolarów na badanie, rozwój, testowanie i ewaluację (RDT&E);
  • 61 miliardów na rozbudowę skutecznych sił powietrznych;
  • prawie 50 miliardów na modernizację i dofinansowanie trzech filarów nuklearnej triady;
  • 48 miliardów na siły morskie, w tym rozpoczęcie budowy sześciu okrętów bojowych;
  • 13 miliardów na wsparcie wyposażenia piechoty morskiej (Marines);
  • 5,3 miliarda dolarów na zakup i rozwój bombowców strategicznych B-21;
  • 3,7 miliardów na dalsze finansowanie naziemnego programu odstraszania Sentinel.
Reklama

Budżet ma też zakładać 30 miliardów dolarów na amunicję (konwencjonalną i precyzyjnie kierowaną) oraz 28,4 miliardów na wzmocnienie amerykańskich zdolności w zakresie obrony przeciwrakietowej. W dokumencie podkreśla się też potrzebę wzmocnienia inwestycji odstraszania na Indo-Pacyfiku (m.in. uwzględnienie obrony rakietowej wyspy Guam).

Czytaj też

Wydatki uwzględniają prawie 34 miliardy dolarów na rozwój kluczowych zdolności kosmicznych, a 14,5 miliarda na działania w domenie cyber (dwa miliardy mają być przeznaczone na rozwój AI).

Za kolejny priorytet ma też być uznane utrzymanie wysokiej gotowości sił połączonych (Joint Force) – nawet 147,5 miliarda dolarów na budowę i utrzymanie „strategicznej gotowości sił połączonych”, . Celem budżetu ma być utrzymanie aktualnego poziomu gotowości przy jednoczesnym niezaniechaniu modernizacji w celu sprostania przyszłym wyzwaniom.

Co z Ukrainą?

Dokument dotyka też kwestii Ukrainy. W projekcie podkreśla się, że pełnoskalowy atak Rosji na Kijów „zdefiniuje kwestie światowego bezpieczeństwa na dekady”. To z kolei ma bezpośredni wpływ na większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w działania NATO na Starym Kontynencie.

Sojusz Północnoatlantycki nazwano „niezbędnym sojuszem obronnym, który pozostaje fundamentem bezpieczeństwa transatlantyckiego”. Jak dokładnie przekłada się to na liczby?

W amerykańskim budżecie cztery miliardy dolarów mają być przeznaczone na wsparcie NATO w Europie w celu „odstraszania” Rosji. Większa kwota ma być skierowana na odstraszanie na Pacyfiku (10 miliardów). 300 milionów ma trafić do Inicjatywy Ukraińskiego Wsparcia Bezpieczeństwa. Ta kwota jest zbieżna z wartością, jaka była planowana na ten cel w latach przed pełnoskalową inwazją z 2022 roku. Finansowanie działań rozpoczętych po niej, w tym dostaw sprzętu, dodatkowej obecności i szkoleń żołnierzy ukraińskich odbywa się z dodatkowych funduszy - tzw. supplemental request, na kwotę kilkudziesięciu miliardów dolarów (ok. 50 mld USD w roku fiskalnym 2023)

Czytaj też

W kontekście Ukrainy i spraw okołobudżetowych, bardzo istotna jest też kwestia funduszy, których Pentagon potrzebuje na uzupełnienie zapasów sprzętu wysłanego w ostatnich latach Kijowowi (Departament Obrony potrzebuje zgody Kongresu na wsparcie wynoszące 10 miliardów dolarów).

Wspomniany deficyt wynika z faktu różnicy w cenach starszego sprzętu wysłanego Ukrainie z tym, który miałby go zastąpić. „Jeśli armia wysyła starsze uzbrojenie, które nie jest już więcej produkowane, może być zastąpione nowszą wersją, która jest bardziej kosztowna” - czytamy na stronie Politico.

”Zbyt długie zwlekanie może odbić się na amerykańskich zapasach” - ostrzega Departament, którego przedstawiciele spodziewali się, że pieniądze z wspomnianego tzw. dodatkowego wniosku prezydenckiego (org. suplemental request) zostaną uwzględnione w wielomiliardowym pakiecie pomocy dla Ukrainy, Tajwanu oraz Izraela. Do dziś pakiet nie został zaaprobowany przez Kongres (ustawa przeszła przez Senat, ale w Izbie Reprezentantów Przewodniczący Mike Johnson nie zdecydował się na poddanie jej pod głosowanie).

Jak wskazuje portal, przedstawiciele Departamentu Obrony w grudniu zapowiedzieli, że dopóki Kongres nie poprze wniosku Bidena dotyczącego dodatkowego wsparcia, to wysłanie nowej broni na Ukrainę stanie się niemożliwe.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama