Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Czy w Niemczech powróci obowiązek służby wojskowej?; Umowa na prawie 200 ciężarówek z Jelcza

Autor. Heer/Marco Dorow

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Rp.pl:„Bundeswehra szuka żołnierzy. Czy w Niemczech powróci obowiązek służby wojskowej?” „Braki kadrowe w niemieckiej armii stawiają pod znakiem zapytania jej modernizację, jak i realizację nowej doktryny obronnej. Niemal dwa lata po ogłoszeniu przez kanclerza Olafa Scholza epokowej zmiany kursu politycznego RFN (Zeitenwende) w niemieckiej armii niewiele się dzieje. Ma po staremu braki w uzbrojeniu i problemy z rekrutacją. Zdaniem ministra obrony Borisa Pistoriusa (SPD) należy rozważyć powrót do modelu obowiązkowej służby wojskowej. Została zawieszona w 2011 r. po ponad pół wieku obowiązywania. Już w chwili obejmowania urzędu ministerialnego Pistorius twierdził, że był to błąd, którego jednak nie da się obecnie szybko naprawić. Tym bardziej że za takim rozwiązaniem opowiada się mniej niż połowa obywateli RFN. Przeciw są też partie koalicji rządowej. Minister proponuje więc rozważenie wprowadzenia w Niemczech powszechnej służby wojskowej na podobnych zasadach, jak ma to miejsce w Szwecji. Obowiązek dotyczy tam wszystkich kobiet i mężczyzn, jednak ostatecznie do armii trafia określona liczba rekrutów. Równocześnie od nowego roku wprowadzone zostaną pewne zmiany w rekrutacji, czyniąc Bundeswehrę bardziej atrakcyjnym miejscem pracy. Jest już gotowa do przyjmowania rekrutów po kończeniu 17. roku życia, co ma być w pełni zgodne z konwencjami o prawach dziecka.”

Reklama

Paweł Kryszczak:Gazeta Polska Codziennie:„Hamas nie chce rozejmu” „Terroryści z Hamasu odrzucili propozycję Izraela w sprawie wprowadzenia kilkudniowego zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników. Tymczasem w ramach opracowywanego przez ministerstwo obrony Izraela i tamtejszą armię planu „Ma’alot” mają być zwiększone wydatki na obronność. W planach jest zakup dodatkowych systemów Żelazna Kopuła, systemów artyleryjskich i czołgów oraz utworzenie komórki wywiadowczej na Strefę Gazy. W mijającym tygodniu Siły Obronne Izraela (IDF) domknęły pierścień wokół miejscowości Beit Lahia, zlokalizowanej w północnej części Strefy Gazy. Z kolei na południu regionu ciężkie walki toczą się o miasto Chan Junus. W czwartek Izrael zarządził dalszą ewakuację ludności miasta w celu ograniczenia ofiar wśród cywilów. Izraelskie wojsko wraz z siłami bezpieczeństwa i służbą specjalną Szin Bet prowadzą działania wymierzone w palestyńskich terrorystów także na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ponadto cały czas trwa wymiana ognia między IDF a terrorystami z libańskiego Hezbollahu. W środę doszło do ostrzelania przez proirań oddziały irackiej bazy lotniczej A1 Assadl, z której operują amerykańscy żołnierze. Tym razem obyło się jednak bez rannych i zabitych. Warto podkreślić, że operujący w Jemenie Huti od dłuższego czasu w ramach „solidarności z terrorystami” z Hamasu prowadzą ataki wymierzone w handel morski, przechodzący przez Morze Czerwone. Tymczasem Hamas miał odrzucić propozycję Izraela w sprawie wprowadzenia kilkudniowego zawieszenia broni w Strefie Gazy, w czasie którego doszłoby do uwolnienia kobiet i dzieci, uprowadzonych przez terrorystów podczas rajdu na Izrael 7 października. W wyniku rosnącego zagrożenia nie tylko ze strony Hamasu, lecz także Hezbollahu i innych organizacji terrorystycznych, Izrael zamierza znacząco zwiększyć swoje zdolności obronne i wywiadowcze. W planach przygotowywanych przez ministerstwo obrony Izraela i IDF jest zakup nowych systemów obrony powietrznej, w tym Żelaznej Kopuły, a także systemów laserowych. Strona izraelska zamierza ponadto wprowadzić zmiany w poborze i powrócić do 36-miesięcznej służby wojskowej. Na liście priorytetów są również dodatkowe systemy artylerii, czołgi oraz transportery opancerzone.”

Marek Kozubal:Rzeczpospolita:„BBN ma swój plan” „Biuro Bezpieczeństwa Narodowego Stara się wykorzystać czas zmiany władzy. Celem długodystansowym jest wzmocnienie pozycji ośrodka prezydenckiego. Plan nakreślony został w prezydenckim projekcie ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Dokument ten został przekazany do Sejmu w poprzedniej kadencji, ale nie zajął się nim nawet PiS. Niedawno prezydent przekazał go ponownie nowemu marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni. O tym projekcie wspomniał Andrzej Duda w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. BBN wykorzystuje swoiste pięć minut, gdy ministrowie zajęci są meblowaniem swoich urzędów. W Ministerstwie Obrony Narodowej trwa proces odwoływania dotychczasowych dyrektorów departamentów i biur. Prezydencki projekt zakłada szereg zmian w funkcjonowaniu państwa przy założeniu, że może dojść do konfliktu zbrojnego z Rosją. O tym, że mamy trzy lata na przygotowanie się do potencjalnej konfrontacji, mówi szef BBN Jacek Siewiera. Biuro prezydenta RP tłumaczy, że zmiany przygotowało m.in. w oparciu o doświadczenie z ćwiczeń przeprowadzonych w styczniu 2023 r. oraz „Zima” w 2017 r. i „Zima” w 2021 r. Nowością jest zobowiązanie do tworzenia przez najważniejsze organy państwa zapasowych stanowisk kierowania na wypadek wojny. Prezydent Andrzej Duda chce wprowadzić nowe stany gotowości obronnej państwa: stan stałej gotowości obronnej państwa i stan pełnej gotowości obronnej państwa. Wojsko może zostać przemieszczone lub użyte w rejonie zagrożenia w przypadku: koncentracji obcych wojsk lub „niezidentyfikowanych uzbrojonych formacji” w rejonie granicy państwa w sile pozwalającej na przeprowadzenie bezpośredniego ataku, nieuprawnionego przekroczenia przez nie granicy, ostrzelania terytorium państwa. Wprowadza też zmiany w ustawie o obronie Ojczyzny, które pozwalają żołnierzom na użycie broni w czasie pokoju. Projekt wprowadza poważne zmiany systemu dowodzenia armią. Likwiduje Dowództwo Operacyjne i Dowództwo Generalne, a w to miejsce tworzy Dowództwo Sil Połączonych.”

Reklama

Onet.pl:„Rosyjskie działania uprzedza nordycka precyzja. Nowi członkowie NATO to szansa na przewagę” „NATO poszerza się o Finlandię i Szwecję. Jest to największe od lat wydarzenie nie tylko w basenie Morza Bałtyckiego, ale także w architekturze Europy. O realnym znaczeniu tego faktu w rozmowie z Jarosławem Kociszewskim opowiada dr Wojciech Lieder, założyciel Instytutu Nordyckiego. Przede wszystkim oznacza to włączenie do NATO niepoliczalnej liczby wysp bałtyckich.(…)Członkostwo Finlandii, a wkrótce też Szwecji, wprost wynika z otwartego konfliktu, który zaczęła Rosja w Ukrainie. Do roku 2014 czy 2015 mówiłbym o tradycyjnej powściągliwości nordyków i niechęci do wskazywania i nazywania konkretnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego wszystkich krajów nordyckich, którym oczywiście jest Rosja. Co prawda, wcześniej na członkostwo zdecydowały się Dania i Norwegia oraz Islandia, ale Szwecja i Finlandia, ze względów historycznych czy geopolitycznych, wyrażały się w spokojniejszym, bardziej stonowanym, neutralnym tonie i unikały jasnego określenia, czym jest potencjalne niebezpieczeństwo ze Wschodu, jak to zwykli określać Szwedzi i Finowie. Od roku 2014 i później 2015, czyli od rozpoczęcia rosyjskiej agresji, aneksji Krymu i okupacji tak zwanych republik donieckiej i ługańskiej, czego dalszą konsekwencją był atak pełnoskalowy na Ukrainę, pojmowanie tego zagrożenia zaczęło się w Szwecji i Finlandii zmieniać. W rezultacie elity polityczne tych krajów, znane ze stonowanego języka i mówiące o „zagrożeniu ze Wschodu”, teraz zaczęły jasno mówić, że to jest Rosja. Dzisiaj już nikt w Szwecji i Finlandii nie ma złudzeń co do zmiany sytuacji i ewolucji strategii bezpieczeństwa narodowego, opracowanej po drugiej wojnie światowej, która musi być skierowana na zagrożenie ze strony wspólnego sąsiada ze Wschodu.”

Wp.pl:„Burza po słowach szefa MON o poborowych. Jest wyjaśnienie” „Opublikowany w czwartek w „Die Welt” wywiad z ministrem obrony Rustemem Umerowem wywołał burzę zarówno w Ukrainie, jak i w ukraińskiej diasporze. Po południu słowa ministra musiał „prawidłowo zinterpretować” społeczeństwu rzecznik ministerstwa kultury Ukrainy. Poszło o kwestie wymuszenia na mężczyznach w wieku poborowym, którzy wyjechali zagranicę, powrotu do ojczyzny i służby w armii. W rozmowie z niemieckim dziennikiem „Die Welt” szef MON Ukrainy Rustem Umerow wygłosił zdanie, które wzbudziło wiele kontrowersji. Ukraińcy w wieku poborowym, przebywający w Niemczech i winnych krajach, będą zobowiązani do powrotu do kraju, aby stawić się w punktach poboru Sił Zbrojnych - oświadczył, dodając, że „odmowy spotkają się z karami”. W czwartek po południu z wyjaśnieniem w tej sprawie pośpieszył Hilarion Pawliuk, rzecznik ukraińskiego ministerstwa kultury. Minister wzywa wszystkich obywateli Ukrainy do wstąpienia do sił zbrojnych, gdziekolwiek się znajdują. To, że nie otrzymaliście wezwania, nie oznacza, że zagrożenie dla Ukrainy zniknęło - tłumaczył w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina. Czy dotyczy to (służba w armii - red.) tych Ukraińców, którzy przebywają za granicą? Jak najbardziej. Obrona kraju w czasie wojny jest konstytucyjnym obowiązkiem wszystkich obywateli. Jeśli mówimy o mechanizmie karania lub presji prawnej na tych, którzy przebywają poza Ukrainą, to nie jest to teraz na porządku dziennym - dodał.Jednym słowem, według Pawliuka, w opublikowanym wywiadzie Umerow po prostu zaakcentował potrzebę przekazania Ukraińcom za granicą, jak ważne jest, by wstąpili do wojska.”

Wp.pl:„Rosjanie ulepszają bomby. Skomplikowana elektronika nadal płynie” „Badania wraku jednej z rosyjskich bomb doprowadziły do ciekawych wniosków. Eksperci wykazali, że Rosjanie są zdolni ulepszać swoje uzbrojenie nawet pomimo silnie ograniczonego dostępu do zagranicznego sprzętu elektronicznego. Wrak rosyjskiej bomby kierowanej FAB-500 z modułem UMPK został znaleziony w październiku 2023 w rejonie Orichowa w obwodzie zaporoskim. Analizy komponentów broni i porównania z wcześniej przechwyconymi egzemplarzami prowadzą do wniosku, że Rosjanie ulepszają metodycznie swój sprzęt. Skąd mają do tego skomplikowane elektroniczne części, których w Rosji się nie produkuje? Tego z analizy części nie sposób się dowiedzieć, gdyż Rosjanie zacierają ślady pochodzenia podzespołów. Znaleziona w październiku FAB-500 nosi ślady znaczących usprawnień. Rosjanie skorzystali z modułu nawigacyjnego Comet-M, przeznaczonego dla bezzałogowców oraz złożonego kontrolera nawigacyjnego SMART. Instalacje te są zasilane przez dwie baterie, które napędzają też serwomechanizm sterujący lotkami bomby, wysyłają też impuls, który aktywuje pirotechniczny mechanizm otwierania skrzydeł dla modułu UMPK.”

Money.pl:„Wyrzutnie rakiet na polskich ciężarówkach. Jest umowa na prawie 200 pojazdów” „Polska kupuje 198 specjalnych pojazdów firmy Jelcz, na których zainstalowane zostaną wyrzutnie Homar-K - poinformował w czwartek wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda. „Istotny kontrakt dla polskiego przemysłu obronnego. Kupujemy następną, liczącą 198 pojazdów, partię polskich samochodów Jelcz dla wyrzutni Homar-K. Wkrótce spodziewamy się dostaw kolejnych wyrzutni tego typu dla Wojska Polskiego” - napisał Bejda w serwisie X. Homar-K to systemy rakietowe, złożone z południowokoreańskiej wyrzutni rakiet K238 Chunmoo umieszczonej na pojazdach produkcji Jelcza. W listopadzie 2022 roku ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę o wartości 3,55 mld dolarów z koreańskim koncernem Hanwha Aerospace na dostawę 218 wyrzutni z pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji. W ramach projektu Homar-K wyrzutnie Chunmoo są instalowane na polskich Jelczach. Pierwsza skonstruowana w ten sposób wyrzutnia dotarła do Polski w sierpniu. Testy poligonowe przeszła w Korei Południowej. W sumie Wojsko Polskie ma dostać 288 wyrzutni, dostawy będą rozłożone w czasie i potrwają do 2027 roku. We wrześniu i listopadzie do Polski dotarło 15 kolejnych modułów wyrzutni, do zamontowania na Jelczach. W drugiej połowie listopada do 18. pułku artylerii w Nowej Dębie trafiła pierwsza wyrzutnia zmontowana już w Polsce.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. DDR

    30 lat od zjednoczenia Niemcy są na skraju upadku który to upadek zafundowali im postępowi politycy i kartel medialny saczący od 30 lat jedynie słuszny przekaz

  2. pawelv

    Prawdę piszesz Zam Bruder bo tak to niestety wygląda Inżynierowie od psychiki społeczeństw zatrudnieni w wielkich korporacjach do robienia kasy lansują człowieka jako jedynie konsumenta ktory ma się świetnie bawić i wydawać pieniądze na swoje zachcianki . Nie propaguje się natomiast obrazu mężczyzny odpowiedzialnego za rodzinę i gotowego stanąć do walki za rodzinę i swoją ojczyznę .Zresztą słowo ojczyzna jest już traktowane jak archaizm i jakiś wyklęty nacjonalizm a nawet faszyzm ,słowem nowomodnym jest obecnie Europejskość i postępowość.

  3. Zam Bruder

    W problemach Budeshwehry z brakiem żołnierza odbija się jak w lusterku ogólno - zachodnioeuropejski problem z zainteresowaniem służbą w mundurze młodego człowieka - rozpasionego konsumpcją, któremu z każdej strony podsuwa się pod nos coraz to nowe formy radosno/beztroskiego spędzania czasu, no to po co mu trudy codziennej slużby i życie na rozkaz? Dlatego nie ma żadnej innej drogi ku zwiększeniu potencjału ludzkiego armii - jak tylko powrót zreformowanego powszechnego poboru i wyselekcjonowanie spośród powołanych - tylu z nich, ilu się po prostu nadaje do tego przysłowiowego "noszenia broni". Piszę to bez uśmiechu, bo tak obserwując naszą obecną młodzież to wielu z nich nie dałbym nie tylko Grota do ręki, ale nawet kija od szczoty - bo by sobie nim krzywdę zrobili...

  4. Buczacza

    Legendarny i nie mający analoga super hiper mig -41 nie poleci... Po prawdzie to nawet 1 lotu nie wykonał... A nie miał przecież odpowiedników.

    1. Shin Kazama

      Był jeszcze MiG-37 Ferret, bardzo piękny futurystyczny myśliwiec stealth. Okazało się tylko, że powstał w firmie modelarskiej, chyba Italeri, ale wiele lat myślałem że istnieje naprawdę.

  5. Buczacza

    A propos mosskowi. Spożywka od końca sierpnia poszła o 20%. Ale inflacja 5-6%... Cud natury... onuce mają problemy z produkcją nawet opon. Technologicznie nie są w stanie wyprodukować samodzielnie terenowych. Tymczasem na prowincji pensyja na poziomie 20 tys rubelków. To marzenie wielu.... Bohaterowie z 2014 , którzy podpalili Donbas. Mają świadczenia na poziomie 90$. Prawdziwa potęga..

    1. Shin Kazama

      Mam tylko nadzieję że my sami nie będziemy głodować wskutek polityki nowego rządu.

  6. pawelv

    Wojna, wojną ,sankcje sankcjami a biznes biznesem .Jeszcze niektóre zachodnie firmy dalej świadomie handlują z ruskimi tyle tylko że kombinują jak ominąć sankcje. Są też pośrednicy z państw(a) na które nie ma ograniczeń technologii i podzespołów wysoko zaawansowanych, które pośredniczy w handlu i dobrze na tym zarabia .A co do poboru to Niemcy powinny w kamasze wziąć młodych emigrantów nim dadzą im socjal.niech bronią przyszłej ojczyzny

    1. xdx

      @pavel abyś mógł służyć w bundeswehr musisz mieć obywatelstwo i być nie karany, czyli 2 ważne punkty których większość latających dywanów nie przejdzie. No i w porównaniu do przemysłu to nie płacą zbyt dużo, wyjazdy ale np dostajesz podwójny żołd jak teraz np ci na Litwie - inaczej nikt by nie pojechał.

  7. Shin Kazama

    Mam nadzieję że Niemcy też pokażą czerwoną kartkę rządowi który będzie chciał zmusić młodzież do służby w armii. To naruszenie wolności obywatela, a na Zachodzie ludzię są na to szczególnie uczuleni. Wojsko z wyboru a nie z poboru.

    1. zbig1983

      Obrona ojczyzny jest obowiązkiem nie wyborem. W poborze chodzi głównie o tworzenie rezerw. A jak przyjdą Ruscy to powiesz im że naruszają twoją wolność obywatela, to im ze śmiechu walonki pospadają.

    2. Coinn

      Ciekawe co powiedzą o wolności obywatela ci ludzie, gdyby im ewentualny agresor/okupant dokręcił śrubę? Czy poprostu najłatwiej będzie im uciec i szukać swojej wolności gdzie indziej? Wolność sama się nie obroni, niestety Twoje hasło tylko brzmi i wygląda ładnie.

    3. Ali baba,

      Wolności obywatelskie są dobre w czasie pokoju w sytuacji zagrożenia schodzą na plan dalszy

Reklama