Reklama
  • Wiadomości

Niemcy publikują strategię bezpieczeństwa narodowego. Rosja to zagrożenie, z Chinami należy rozmawiać

Rząd Niemiec chce reagować na wyzwania związane z niestabilnym porządkiem światowym i rosnącymi zagrożeniami, dzięki „polityce zintegrowanego bezpieczeństwa”. W ciągu ostatniego półtora roku środowisko bezpieczeństwa RFN znacząco się zmieniło – ocenił w środę w Berlinie kanclerz Olaf Scholz podczas prezentacji dokumentu o strategii bezpieczeństwa narodowego. Chociaż Niemcy miały w przeszłości dokumenty polityczne dotyczące bezpieczeństwa, nigdy nie miały dedykowanej kompleksowej strategii.

Autor. bmvg.de
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Strategia powstała związku z zobowiązaniami wynikającymi z koalicji, wtedy zdecydowano się stworzyć bardziej kompleksową strategię w listopadzie 2021 r., po wyborach, a propozycja zyskała na popularności, gdy Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie w lutym ubiegłego roku. Wtedy zdano sobie sprawę z fatalnej kondycji armii niemieckiej oraz zależności energetycznej od Rosji.

Zobacz też

Kanclerz w prezentacji strategii odniósł się w szczególności do ataku Rosji na Ukrainę.

Reklama

„Pomimo wszystkich zmian, głównym zadaniem państwa pozostaje bezkompromisowe zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom. Tu już nie chodzi tylko o obronę i Bundeswehrę, ale o cały zakres naszego bezpieczeństwa" - podkreślił Scholz.

W ponad 70-stronicowym dokumencie rządowym można przeczytać, że „dzisiejsza Rosja jest największym zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie euroatlantyckim w dającej się przewidzieć przyszłości".

Reklama

Jeśli chodzi o Chiny, to Niemcy zaznaczyły w strategii, że stanowią on coraz większe zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa, gdyż agresywnie walczą o dominację w Azji i starają się wykorzystać swoją potęgę gospodarczą do osiągnięcia celów politycznych. Jednak Chiny pozostają partnerem, którego świat potrzebuje, aby rozwiązać globalne wyzwania i kryzysy – jak czytamy w dokumencie. Niestety dokument pomija istotne kwestie, takie jak Tajwan.

Co istotne państwa, które się wymienia jako sojusznik w polityce bezpieczeństwa, to Francja i USA. Polska nie pada ani razu w dokumencie. Co może świadczyć o tym, że Niemcy w budowaniu bezpieczeństwa w regionie Polski nie widzą. W dokumencie zaznacza się, że głównym filarem bezpieczeństwa Niemiec jest NATO, które co ciekawe należy rozszerzać.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Szef rządu przedstawił strategię bezpieczeństwa narodowego wraz z ministrami: Annaleną Baerbock (MSZ), Nancy Faeser (MSW), Christianem Lindnerem (resort finansów) i Borisem Pistoriusem (resort obrony). Jak dodał, przygotowanie dokumentu jest wynikiem kilku miesięcy obrad.

Scholz podkreślił, że integracja obejmuje takie elementy, jak dyplomacja, obrona narodowa i sojusznicza, ochrona infrastruktury technicznej, bezpieczeństwo cybernetyczne i kosmiczne, a także bezpieczeństwo surowcowe, energetyczne i żywnościowe. „Wszystkie te środki i instrumenty muszą się zazębiać i współpracować, aby wzmocnić bezpieczeństwo naszego kraju" – powiedział kanclerz.

Reklama

Ministrowie mówili także o roli obrony cywilnej i ochrony ludności, ochrony przed wpływami zewnętrznymi i szpiegostwem, a także o sposobach radzenia sobie z kryzysem klimatycznym i pandemiami. Do działań związanych z bezpieczeństwem zaangażowane mają być nie tylko władze federalne, ale też rządy krajów związkowych, władze lokalne, „biznes, nauka, społeczeństwo obywatelskie i opinia publiczna".

Zobacz też

Kanclerz przypomniał o zaangażowaniu rządu RFN w działania NATO i UE. Przypomniał też o potrzebie wzmacniania Bundeswehry, co ma dokonać się m.in. poprzez przeznaczanie 2 proc. PKB na cele obronne „w perspektywie długoterminowej". „Demokratyczny porządek powinien być chroniony przed bezprawnymi wpływami, a zależność od surowców i energii powinna być zmniejszana poprzez dywersyfikację dostaw" – dodał Scholz. Dokument podkreśla potrzebę zmniejszenia przez Niemcy wszelkiej zależności towarowej od innych krajów i zachęca firm do utrzymywania rezerw strategicznych.

Reklama

Rząd nie powoła w celu koordynacji działań Rady Bezpieczeństwa Narodowego, co stanowiło przez długi czas przedmiot dyskusji w koalicji. Idea ta nie posiada „znaczącej wartości dodanej" – stwierdził Scholz, przypominając, że istnieje federalna Rada Bezpieczeństwa, która podejmuje odpowiednie decyzje. Dwie partie, liberalna FDP i Zieloni, początkowo opowiadały się za utworzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego na wzór tych w USA, Francji i Wielkiej Brytanii.

Zobacz też

Jak uzasadniała szefowa MSZ, jej resort ma „dobre doświadczenia" ze współpracy z Radą Bezpieczeństwa po ataku Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. „Pokazało to, że w krytycznych momentach można się zjednoczyć i podejmować decyzje w duchu zaufania. Będzie to kontynuowane również w przyszłości" – stwierdziła Baerbock.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama