Reklama

Polityka obronna

Narew w Warszawie. Żelazna Dywizja wzmacnia przeciwlotniczą tarczę

Autor. M.Mitkow\Defence24.pl

Na terenie lotniska Warszawa-Babice odbyło się szkolenie załóg z obsługi systemu przeciwlotniczego „Mała Narew”. Wydarzenie obserwował wicepremier Mariusz Błaszczak, który podczas krótkiej konferencji podkreślił, że system Patriot i system Narew stanowią ważny argument, jeżeli chodzi o odstraszanie, a także, że polskie zdolności przeciwlotnicze i przeciwrakietowe będą konsekwentnie rozbudowywane i wzmacniane.

Reklama

W poniedziałek (20 lutego br.) na lotnisku na warszawskim Bemowie szef MON obserwował szkolenie 18. pułku przeciwlotniczego z 18. Dywizji Zmechanizowanej na sprzęcie "Mała Narew" - przeciwlotniczych i przeciwrakietowych systemów rakietowych krótkiego zasięgu. Żołnierze z tej jednostki otrzymali nowy sprzęt w październiku ub.r.

Reklama
Jesteśmy zdeterminowani, żeby w jak najkrótszym czasie Wojsko Polskie uzyskało zdolność bojową, zdolność do tego, żeby kolejna warstwa wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej była gotowa do tego, żeby chronić niebo nad Polską. Mamy do czynienia z przełomem, jeżeli chodzi o zdolności w tej dziedzinie. Wcześniej Wojsko Polskie dysponowało systemami postsowieckimi; są to systemy stare, systemy, które nie odpowiadają wymaganiom dzisiejszego pola walki.
Wicepremier, Mariusz Błaszczak
Reklama
Autor. M.Mitkow/Defence24.pl

Jego zdaniem, system Patriot oraz systemy Narew stanowią "poważny argument, jeżeli chodzi o odstraszanie". Wicepremier podkreślił również, że oba systemy będą konsekwentnie rozbudowywane i wzmacniane. Dodał, że w Polsce obecnie stacjonują także brytyjskie systemy Sky Sabre, oparte na analogicznych rozwiązaniach do polskiej "Małej Narwi". Mariusz Błaszczak poinformował także, że szkolenia na nowych systemach obrony powietrznej mają przebiegać jak najszybciej. Dlatego na sprzęcie, na którym ćwiczą obecnie żołnierze z 18. Pułku będą również uczyć się żołnierze z 15. Pułku Przeciwlotniczego w Gołdapi, wchodzącego w skład 16. Dywizji Zmechanizowanej stacjonującej w woj. warmińsko-mazurskim. To właśnie pułk z Gołdapi otrzyma drugą jednostkę ogniową małej Narwi.

Czytaj też

Podczas krótkiej konferencji organizowanej w ramach szkolenie płk Michał Marciniak, pełnomocnik ministra obrony narodowej do spraw budowy systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, tłumaczył, że szkolenie na sprzęcie otrzymanym niedawno przez żołnierzy podzielone zostało na dwa etapy - szkolenie z obsługi sprzętu oraz jego zastosowania operacyjnego. Jak mówił, żołnierze z 18. Pułku odbyli szkolenie m.in. w zakładach producentów składników systemu "Mała Narew", także z udziałem brytyjskich instruktorów.

Autor. M.Mitkow/Defence24.pl
Autor. M.Mitkow\Defence24.pl
Autor. M.Mitkow/Defence24.pl

Jak opisał płk Michał Marciniak, celem ćwiczenia jest weryfikacja procedur i możliwości przemieszczenia jednostki poza miejsce stałej dyslokacji, jak również operowanie w miejscu stałej dyslokacji. W następnych tygodniach będą prowadzone kolejne szkolenia z wykorzystaniem zestawu "Mała Narew", wchodzącego w skład zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Dodał on także, że w najbliższych tygodniach planowane jest duże ćwiczenie z udziałem wszystkich warstw tworzonego w Polsce systemu obrony powietrznej - "Wisły", czyli Patriotów, "Narwi" oraz "Popradu" i "Pilicy", czyli systemów bardzo krótkiego zasięgu.

Autor. M.Mitkow/Defence24.pl
Autor. M.Mitkow\Defence24.pl

18 Pułk Przeciwlotniczy z Zamościa to nowo formowana jednostka wojskowa wchodząca w skład 18 Dywizji Zmechanizowanej z Siedlec. Ma on wyróżniać się zdolnością do tworzenia wielowarstwowej ochrony przeciwlotniczej. Docelowo pułk będzie miał zdolność tworzenia nad ugrupowaniem bojowym "parasola ochronnego" składającego się z trzech warstw. Za każdą z nich będzie odpowiadał inny system uzbrojenia - systemy bardzo krótkiego zasięgu (Piorun, Poprad), krótkiego zasięgu "Narew" i średniego zasięgu "Wisła", czyli oparte na wyrzutniach Patriot zintegrowanych z systemem zarządzania walką IBCS.

Czytaj też

Systemy "Mała Narew" powstają w oparciu o brytyjskie pociski rodziny CAMM (te pociski używane są również w brytyjskim Sky Sabre) oraz używany już przez polskie wojsko i produkowany w kraju sprzęt, taki jak stacje radiolokacyjne czy urządzenia kierowania uzbrojeniem. W skład zestawu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu „mała Narew" wchodzi: stacja radiolokacyjna Soła, urządzenie kierowania uzbrojeniem Zenit, trzy wyrzutnie iLauncher na podwoziu ciężarówek Jelcz P882.57, dwa samochody transportowo-załadowcze na podwoziu tego samego producenta oraz efektory - pociski CAMM. Pociski te mogą zwalczać cele na odległości do ponad 25 km, zestaw ma możliwość zwalczania co najmniej kilkunastu celów jednocześnie.

Autor. M.Mitkow/Defence24.pl

Głównym zadaniem systemu Narew będzie zapewnienie osłony wojskom i obiektom w obszarze prowadzonych działań, a także uzupełnienie systemu ognia przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu Wisła na małych wysokościach funkcjonujących w ramach narodowego i sojuszniczego systemu obrony powietrznej. Na bazie systemu Mała Narew ma zostać opracowany zestaw Pilica+, łączący zmodernizowane z uwzględnieniem doświadczeń małej Narwi elementy dowodzenia i kierowania systemu Pilica, a także wyrzutnie rakiet CAMM, radar Bystra i w przyszłości nowe efektory (systemy antydronowe, armaty z amunicją programowalną). Umowę ramową podpisano w zeszłym roku, o planie jej podpisania jako pierwszy informował Defence24.pl.

Czytaj też

Docelowa konfiguracja systemu Narew zakłada integrację go z modułem zarządzania walką IBCS, a także użycie radarów Sajna o znacznie większych możliwościach bojowych. Warto dodać, że "mała Narew" jest rozmieszczana na lotnisku w Bemowie niedługo po tym, jak rozlokowano tam jednostkę ogniową zestawu Patriot. Zarówno dla podlegającego 3. Warszawskiej Brygadzie Rakietowej Obrony Powietrznej sochaczewskiego dywizjonu, jak i dla 18. Pułku to jedno z pierwszych, jeśli nie pierwsze tego typu ćwiczenie. To krok w kierunku uzyskania wstępnej zdolności operacyjnej. Kolejnymi będą zapewne ćwiczenia o wyższym stopniu skomplikowania, nie tylko - o czym mówił płk Marciniak - z zastosowaniem , z uwzględnieniem elementów maskowania, rozproszenia, rozlokowania w trudniejszym niż płyta lotniska terenie itd. Wszystko w celu budowania zdolności elastycznej, warstwowej i zintegrowanej obrony powietrznej, co jest jednym z priorytetów Planu Modernizacji Technicznej.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (9)

  1. Autor Komentarza

    Jeśli dywizje mają mieć Wisłę, to znaczy, że planuje się zakup w sumie dziesięć dywizjonów Patriotów - sześć dla obrony powietrznej (Lotnictwo) i cztery (lub więcej) dla Wojsk Lądowych?

    1. Box123

      I tyle minimum powinno być. Zamówienie na następne 6 baterii powinno zostać zwiększone do 8... Ale równolegle należy próbować rozwijać camm do poziomu patriota z Brytyjczykami, żeby Wisła 2.0 za 20 lat była już Polska. Chyba, że USA zgodzi się na jakieś realne transfery technologii ale to raczej mało prawdopodobne

    2. bc

      WL nie powinny mieć drogiej i rozbudowanej Wisły, nie koniecznie zawsze będą działać tylko na terytorium PL(choćby bałtowie albo...). WL powinny mieć ochronę przeciwko balistycznym Iskanderom ale tańszą i "lżejszą" i bardziej mobilną, CAMM-MR albo SAMPT czy KSAM.

  2. raf4

    a gdzie umowa na 23 baterie??? w lesie? gdzie transfer CAMM do produkcji w Polsce? gdzie umowa na opracowanie CAMM MR do Wisły i Narew? minal rok od wybuchu pelnoskalowej wojny i co .....rosja mobilizuje 1.5mln armie....i co? FA50PL moze bedzie w 2025....kolejne baterie Wisly brak umowy , Narew brak umowy...Orka brak umowy , moderka F16 do 70/72 brak umowy, kupujemy gotowe k2 i k9 w Korei a gdzie umowa na produkcje i transfer tech do Polski? gdzie umowa na nowe Spike lub te od MBDA MP /Javelin to inna liga/ ? mamy 200 wyrzutni i 2000 pociskow PPK!!! kupilismy M72 z Nammo gdzie umowa na produkcje w Polsce?! ???

    1. AntyChe

      Polski rzad dziala w druga strone. Właśnie MON wypowiedzial Bumarowi umowe na modernizscje T72. Pewnie dlatego, że okazalo sie na Ukrainie, że po moderce maja jeszcze calkiem spora wartość bojowa.

    2. Czytelnik D24

      @AntyChe Nie siej taniej propagandy. Bumar wyleciał z orbity zainteresowań państwa zupełnie zasłużenie. Nie potrafią przeprowadzić modernizacji czołgów w rozsądnym czasie mimo że mieli wiele lat na przygotowanie fabryki. Bumar to zwykła przechowalnia wszelkiej maści "działaczy". Powinni zaorać tą patologię jak najszybciej i zasiać trawkę. Z trawy będzie większy pożytek.

    3. Kajko

      Panowie spokojnie, już za 8 miesięcy zmieni się władza i wszytko powróci do starych dobrych czasów, za którymi tak tęsknicie. Bumar będzie obłożony robotą, ponieważ będzie powrót do modernizacji made in PO/PSL, czyli wydłużanie resursów postradzieckiego złomu w nieskończoność, jeśli złomu nie dało się już naprawić, to po prostu rozwiązywano daną jednostkę, a żołnierzy posyłano do cywila. Przecież UE nas obroni! Najśmieszniejsze jest jednak to, iż dokładnie te same osoby, które teraz na wszystko narzekają, wtedy siedziały cicho bądź biły brawo, zwijanie Wojska Polskiego jakoś wtedy wam nie przeszkadzało! To zwykła hipokryzja czy głupota?

  3. DRB

    AntychChe@ Dobrze że wypowiedział umowę - po pierwsze t72 nie zostało wiele, po drugie szkoda wydawać 1,5 mld tylko po to by je oddać ukr. Niech sobie sami je modernizują, a nie wszystko na nasz koszt.

  4. DRB

    Cieszmy się, bo sprzęt z wojska tak szybko odchodzi. Żeby sie nie okazało za chwilę, że teraz to oddamy ukr. Tempo pozbywania się sprzętu chwilami przeraża, a uzupełnienia będą w większości nie szybko, martwi brak odpowiedzi usa na LOR w sprawie II fazy wisły, umowy szczególowej na narwię, na produkcję camm w Polsce, już też powinny się pojawić - coś nie idzie to zbyt sprawnie. Ukr żądania od Polski przekazania f16 chwilami są już irytujące - nie rozumiem czemu sobie po prostu nie kupią jakichś myśliwców, skoro potrzebują. Koreańczcy na pewno szybko dostarczą f50 a to prawie jak f16 - to taki sarkazm, ale powinniśmy ograniczyć sie wyłącznie do przekazywania posowieckiego sprzętu, ale tak by usa go czymś zastąpiło za darmo - a nie za kolejne cięzkie miliardy.

  5. Jerzy

    Jeden z tych zakupów, do którego nie mam żadnego "ale" i który cieszy najbardziej, oby jak najszybciej udało się skompletować pozostałe baterie.

    1. Anty 50 C-cali

      no patrz Pan na takiego cywilnycywil

    2. X

      Pewne "ale" może tkwić w kwestii zakupu wersji ER, oraz czy Amerykanie nie przeforsują swoich rakiet, co pewnie wydłużyłoby proces.

    3. Czytelnik D24

      @X A niech przeforsują bo mają lepsze rakiety do Narwi. Anglicy mają zaklepaną Pilicę i Miecznika.

  6. PJ

    Na Ukrainę idzie i docelowo pójdzie cały postsowiecki sprzęt OPL.

    1. pwr

      No nie do końca. Mój tata służył na ZU-23-2 i ZSU-23-4. Modernizacje ZU-23-2 będą długo ważnym elementem obrony bardzo krótkiego zasięgu (systemy Poprad, Hibneryt itd.) Osa-AKM-P1 Żądło też całkiem spoko choćby przeciw dronom i osy coś tam pokazały na Ukrainie. Czemu tego nie modernizować dalej i nie używać?

  7. TS

    Wygląda na zabezpieczenie rejonu na czas pobytu PJB

  8. cywilnycywil

    To będzie sarkazm - ale trudno go nie napisać w obecnym stanie uzbrojenia WP: Panie Ministrze, czy po tym przeglądzie sprzętu zostanie on oddany na Ukrainę? Pytam dla kolegi.

    1. szczebelek

      Ja odpowiem konkretnie z twoją tezą będzie jak z paliwem za 11 złotych i brakiem węgla na zimę.

    2. Anty 50 C-cali

      a jak trzymali T-ciaki- 72M + "ROZWIJALI", dopiero ....pułk - ale rozpoznawczy, dla "obstawy" Ściany Wschodniej TO BYŁEŚ ZADOWOLONY CO??!!!

    3. Thorgal

      Powiedz koledze ze nie wszystko oddajemy a sprzęt który wędruje na Ukrainę przez nasze ręce nie koniecznie my za niego płacimy i jest nasz. Niech kolega się nie denerwuje :)

  9. skition

    Mała Narew nosi od zawsze nazwę Narewka. Narewka -rzeka lewy dopływ rzeki Narew.

Reklama