Polityka obronna
MON: Śmigłowce Wojsk Lądowych wylądują w Lublinie
Utworzenie bazy śmigłowców Wojsk Lądowych w porcie lotniczym Lublin przewiduje list intencyjny między MON, miastem Lublinem, województwem lubelskim i portem lotniczym. Według ministerstwa rozwoju porozumienie otwiera też drogę do utworzenia specjalnej strefy ekonomicznej, w której ulokują się przedsiębiorstwa przenoszące produkcję z Azji z powrotem do Europy.
Jak powiedział w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który podpisał dokument ze strony resortu, stała baza śmigłowców ma powstać na 100 hektarach, które ministerstwo na mocy porozumienia z samorządowymi partnerami. „To jest wyraz dobrej współpracy rządu i samorządu” – powiedział prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz mówił też o potrzebnie obecności wojska we wschodniej Polsce. Nazwał list inwestycją w bezpieczeństwo wschodniej Polski i wschodniej flanki NATO. Dodał, że to „też inwestycja w rozwój regionalny, rozwój województwa lubelskiego” „Przy wojsku zawsze rozwija się gospodarka, to system naczyń połączonych. To dla nas niezwykle ważne, żeby rząd współpracował z samorządem. Sam rząd nie wystarczy” – oświadczył.
Za konieczne uznał rozwój garnizonów i inwestycje w przemysł zbrojeniowy. „Ten teren, który należy do wojska – mówimy nie tylko o 100 hektarach, które pozyskujemy, ale również o 500 ha przy pasie startowym - tam chcemy rozwijać infrastrukturę gospodarczą. Jest na to ogromna szansa, bo UE zwielokrotni swój udział w przemyśle zbrojeniowym” – mówił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że „musimy produkować jak najwięcej w Polsce i Europie”.
Czytaj też
Minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman zwrócił uwagę, że wskutek zerwania łańcuchów dostaw, związanego z pandemią, a później inwazji Rosji na Ukrainę, wiele firm zaczęło przenosić produkcję „z dalekiej Azji” z powrotem do UE, w tym Polski i woj. lubelskiego.
Hetman przypomniał, że w okolicy działają m.in. PZL-Świdnik, oddział spółki Mesko w Kraśniku. Wyraził przekonanie, że wielu przedsiębiorców zechce ulokować inwestycje w okolicy. Zapewnił, że za unijną strategią i programem rozwoju przemysłu obronnego będą szły „ogromne pieniądze nie tylko na rzecz dużych zakładów zbrojeniowych, ale również małych i średnich przedsiębiorców”. Zadeklarował, że obecne władze będą się ubiegać o „o wiele wyższe kwoty” na wsparcie przemysłu zbrojeniowego niż 11 mln euro, o które do Komisji Europejskiej wystąpił rząd PiS.
Czytaj też
„Mamy szansę na stworzenie nowej specjalnej strefy ekonomicznej. Ta produkcja, która wraca z Azji, i ta, która będzie realizowana przy udziale programu na rzecz wsparcia przemysłu obronnego, będzie mogła się lokalizować tutaj na tych nowych gruntach, które przygotujemy” – powiedział, wskazując na 16 ha przylegających do lotniska terenów przeznaczonych pod inwestycje i 500 kolejnych hektarów w dyspozycji MON.
Seb66
A ja czekam na renegocjacje kontraktu na AW149, czyli jego wstrzymanie i rozpoczęcie....analiz, czy aby uwzględnia "aktualne wymagania". Ha ha ha ha
Sabra
Dobrze, że nowy minister Kosiniak-Kamysz kontynuuje plany Błaszczaka ws. budowy bazy śmigłowców w Lublinie-Świdniku. W czerwcu 2023 ministerstwo informowało, że prace nad tym projektem są bardzo zaawansowane.
Dudley
A co w tym dobrego oprócz bliskości zakładów produkujących śmigłowce? To że prawdopodobniej lokalizacja jest czymś w rodzaju łapówki? Czy bliskość fabryki Leonardo nie spowoduję przekazania, prac nad maszynami Włochom? A w związku z tym wzrost kosztów i wydłużenie napraw?
Sabra
Bliskość PZL-Świdnik to mało powiedziane, ale to jest oczywiście atut. Przecież tam powstawały i były remontowane śmigłowce, które służą w WP takie jak Mi-2, W-3 Sokół, SW-4, AW-149 itd. (warunkiem umowy było ulokowanie kompletnej produkcji i serwisu AW149 w Polsce, w zakładach w Świdniku). Żaden inny serwis nie będzie miał takich kompetencji jak producent OEM.
Wuc Naczelny
Co ciekawe, jest to forma kreatywnej księgowości. Formalnie będzie 100% sprawnych leonardzich śmigłowców w wojsku, 0% w naprawach i porzeglądach. I tylko dziwnym trafem niemal wszystkie w bazie w Lublinie będą uziemione bo to bo tamto bo podmiana firmware. 20+4 AW101, 32 AW149 i chyba ze 20 AW109 szkolnych.
rukmavimana
„Ten teren, który należy do wojska – mówimy nie tylko o 100 hektarach, które pozyskujemy, ale również o 500 ha przy pasie startowym - tam chcemy rozwijać infrastrukturę gospodarczą. Jest na to ogromna szansa, bo UE zwielokrotni swój udział w przemyśle zbrojeniowym” - taa, najlepiej w Terespolu, pod samym Brześciem.
Agamemnon12!@
Brawa dla tych, którzy uważają, że statki powietrzne w tym śmigłowce w czasie poprzedzającym konflikt i w czasie konfliktu będą stacjonować w tak dużych bazach. Prawdą jest natomiast, że inwestycje związane z produkcją na rzecz Sił Zbrojnych RP powinny się znajdować w miejscach oddalonych od wschodniej granicy, gdzie mogłyby znaleźć się w zasięgu ognia zasadniczej masy artylerii rakietowej jednostek lądowych SZ FR. Większe oddalenie od linii frontu daje więcej czasu na reakcję w przypadku konieczności zwalczania innych zagrożeń takich jak rakiety manewrujące. Poza tym nie trzeba będzie dokonywać ewakuacji linii produkcyjnych.
andbro
W latach 80 służyłem na lotnisku wojskowym i cały czas była ćwiczona ewakuacja na lotniska zapasowe. Standardowy czas wyjścia z pod uderza rakietowego całego personelu technicznego od ogłoszenia alarmu to było 15 minut. A teraz ogromna baza, którą nie wiadomo gdzie się rozśrodkuje i w jakim czasie. Paranoja i popis.
Wuc Naczelny
Małe bazy śmigłowcowe z bunkrem na 6-8 sztuk powinny powstać w ilości 10-16 baz na Mazurach i Podlasiu. Suwałki, Augustów, Białystok, Ełk, Wysokie Mazowieckie, Mrągowo, Olsztyn, Szymany, Dobre Miasto, Orneta, Łomża, Biała Podlaska, Elbląg Wszędzie gdzie jest duży las do poukrywania obsługi. Wszystko musi być zadaszone i odporne na pomniejsze drony.
Prezes Polski
Tak, na pewno będzie masa chętnych do inwestowania 100km od terytorium potencjalnego przeciwnika. Zejdźcie na ziemię. Na ścianie wschodniej inwestycji zagranicznych nie będzie, dopóki Polska nie zagwarantuje ich bezpieczeństwa. Natomiast państwo może inwestować, ale jak dotąd...no cóż, dość opornie to szło.
Wojtekus
Baza smiglowcow 100 km od granicy? Gdzie jest logika. Ukraincy niedawno stracili 3 smiglowce stacjonujace 40-60 km od granicy Lancetem. Po co otwierac baze aby ja odrazu po otwarciu (za 2-3 lata) ewakuowac? Tam powinno sie betonowac bunkry oraz podziemne garaze i fortyfikacje a nie rozwijac lotniska.
Pawelek
A jeszcze niedawno krzyczeliście o obecnych rządzących, że to zdrajcy, bo nie chcieli oddać Polskę do Wisły, bo niby likwidowali jednostki przy wschodniej granicy. teraz też źli, bo coś budują przy wschodniej granicy. Zdecydujcie się na jakąś narrację, bo to się sensu nie trzyma.
Wuc Naczelny
A gdzie chcesz bazę śmigłowców, 200 km od granicy? ogodzina wte, godzina wewte i 2s nad celem?
Wuc Naczelny
Nie należy wrzucać wszystkiego do jednego worka. Jasne że mała baza śmigłowców przy fabryce ma sens, ale główną zaletą Świdnika jest pas startowy. Tam powinny być bunkry na cztery FA-50 i tyle, podobnie jak na pozostałych dużych lotniskach, obecnie cywilnych.. Jak za pytacie po co FA-50 w takim miejscu, otóż po to by kosić brimstonami pancerne cele pod Winnicą.i Baranowiczami. Oraz do ganiania pocisków cruise ze starymi sidewinderami..
DBA
Czyżby Mi2 wracały do gniazda? Uzasadnienie utworzenia bazy śmigłowców inwestycjami z Azji jest dość karkołomne, ale chyba nie zamierzają czajnikami ganiać ruski rakiet
szczebelek
K-K przypomina sobie o poprzedniku gdy trzeba zwalić winę na kogoś innego natomiast tu nawet się nie zająknął, że było to przygotowane wcześniej...
ŚniętyMikołaj
takie bazy to się robi za Wisłą a nie na wschodzie przy granicy. W Nowym Mieście nad Pilicą jest nieczynne lotnisko, jedno z największych w Polsce. Można powiedzieć w samym centrum Polski. Obiekt, całe szczęście, jest w posiadaniu MON. Całe szczęście, bo za poprzednich nierządów totalitarnej opozycji, czyli Kilcha i Siemoniaka, zostało podzielone na działki i wystawione na sprzedaż.
rwd
Jeżeli zagranica zobaczy nasze śmigłowce Wojsk Lądowych, to może przeżyć wstrząs a stulatki z Lublina zaczną wspominać swoje młode lata, kiedy rower był marzeniem a świdnickie sokoły latały nad głowami.