Reklama

Polityka obronna

Macron: potrzebujemy europejskich preferencji w zakupie sprzętu wojskowego

Autor. KNDS France

Prezydent Francji Emanuel podczas swojego wystąpienia na Sorbonie ogłosił potrzebę opracowania europejskich preferencji w zakupie sprzętu wojskowego, które miałyby wzmocnić sektor przemysłu zbrojeniowego w Europie. Słowa te uderzają w m.in. amerykańską zbrojeniówkę, która jest kluczowa dla wielu europejskich armii.

Słowa prezydenta Francji to kolejny sygnał dotyczący chęci poprawy europejskiego przemysłu zbrojeniowego, który zapewne w domyśle ma dotyczyć zwłaszcza wszystkich państw członkowskich UE. Nie skonkretyzował on, w jaki sposób miałoby się to odbywać, chociaż można tutaj pokusić się o analogię do projektu strategii dla przemysłu obronnego, jaki opracowała Komisja Europejska. Niestety w obliczu tego, że dalej wiele firm europejskich nie posiada mocy produkcyjnych zdolnych do zaspokojenia potrzeb 1-2 krajów (nie mówiąc o większej liczbie) wszelkie regulacje mające promować je poprzez sankcjonowanie zakupów poza Europą jest po prostu szkodliwe. Słowa prezydenta Francji tym samym mogą uderzać w m.in. USA czy Koreę Południową.

Reklama

Jeżeli chodzi o europejską zbrojeniówkę, to jej wygląd jest w wielu przypadkach efektem działań dużych koncernów, które wszelką konkurencję sukcesywnie kasowały. Tym samym wybór sprzedawców jest często ograniczony do raptem kilku podmiotów, które w sytuacji stworzenia przepisów jeszcze bardziej wzmacniających ich pozycję zyskają jeszcze bardziej. Dla firm spoza Europy taka sytuacja będzie bardzo niekorzystna, chociaż zapewne znajdą obejście tego, jak tworzenie spółek Joint Venture (jak robią to np. Niemcy) tym samym „europeizując” się lub po prostu przejmując mniejsze firmy. Rodzi się też pytanie, o rozumienie czym jest „europejska firma”?.

Czytaj też

KF51 (zdjęcie poglądowe).
KF51 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Rheinmetall
Reklama

Komentarze (16)

  1. JDM$

    Co Francja kupi w Polsce ? Może radary?

  2. ZawPi

    Macron mówiąc Europa mówi oczywiście Francja i francuski przemysł. Przemysł – nawet europejski jest trochę niewydolny (ze względu na różnice i wewn. konkurencję) decyzyjnie i produkcyjnie. Lata błogiego zastoju i zaniedbań spowodowały, że zdolności do szybkiej i dużej produkcji czegokolwiek są niepewne. Ile rocznie może Dassault wyprodukować Rafale – kilkanaście sztuk. Niestety moce produkcyjne i logistyka USA powoduje, że są poza konkurencją.

  3. Extern.

    Macron mówi Europa, myśli Francja i Niemcy. Jak ma wyglądać w praktyce podział tego europejskiego tortu zbrojeniowego to np. pokazał nam to niedawny grant z KE na wspieranie produkcji amunicji w Europie. Przypomnę, z 500 milionów do podziału, Polskie firmy dostały 2 miliony, co stanowi 0,4% kwoty. Czyli niestety klasyk, wielcy mają być jeszcze więksi, dzięki zjedzeniu małych.

  4. de Paye

    FRANCUZI POTRZEBUJĄ , POLSKA NIE .

    1. Dudley

      Polska również potrzebuje, lepiej produkować Kraby jak kupować K9. Lepiej sprzedawać Pioruny jak importować Stingery, czy jak ostatnio Rumunia kupiła koreańskie Chirony. Może nie mamy szerokiej oferty. Ale parę nisz na pewno byśmy znaleźli. Gdyby Europa chroniła rynek to Kraby sprzedawały by się jak ciepłe bułeczki i linie były by wydolne. To samo tyczy się Pioruna.

    2. radziomb

      KAŻDY kraj kupuje swoje i zachodnie uzbrojenie, Nawet USA kupuje norweskie rakiety NSM...Wy tez zapewne kupujecie chleb zamiast piec samemu. Sprawa oczywista. To co się opłaca produkujmy, to czego nie potrafimy lub sie nie opłaca, trzeba kupić. Są tez pośrednie formy, jak np licencje..

  5. tkin ważny

    Europa to Europa. To rozumiem. Koncerny w Europie to nie koncerny Europejskie tylko światowe, więc o co chodzi? Czym zabłysła europejska zbrojeniówka w ofercie dla Polski. Dostaliśmy technologię w ilu procentach 60% w tym malowanie?

  6. Jan z Krakowa

    Prezydent Macron nawet w tym swoim apelowaniu o zakupie sprzetu europejskiego jest również niewiarygodny -- to mi wygląda na taki typowy francuski gest, za którym nie będą stały żadne działania. Może to ma podziałać na francuskich wyborców. Trzymać się NATO i już, żadnego innego czynnika istotnego dla polskich interesów nie ma. Przy okazji, jaka to jest skuteczność prez. Macrona np. w dziedzinie bezpieczeństwa fr. obywateli: wierzyć nie chciałem, ale dziennikarz polski znający Francję parę miesięcy temu na antenie PR zauważył że we Francji jest średnio ok. 120 zamachów nożowniczych dziennie; tak sto dwadzieścia dziennie! Myślę, że to prawdziwe dane (bo podał też odpowiednią ilość takich zamachów w ciągu jednego roku). Więc jak to się mówi: z czym do gościa p. Macron!

  7. user_1050711

    Ależ oczywiście pamiętamy ! Jak nas Francja i Niemcy przyjęły do programu nowego europejskiego czołgu, choć to my mieliśmy zakupić najwięcej egzemplarzy, pewnie więcej niż Francja i RFN razem wzięte !

    1. staryPolak

      i to było nasze wielkie szczęście. Europejskiego czołgu (tak naprawdę niemiecko-francuskiego) nie ma i nie będzie. Bo wspólne prace polegały na tym że firmy francuskie nie chciały zdradzić swoich rozwiązań Niemcom, a firmy niemieckie - Francuzom.w efekcie tak pojmowanej wspolnoty celów oba panstwa udoskonaliły SWOJE czołgi, pilnując by konkurencje .... Stracilibyśmy kasę i czas.

    2. de Paye

      Pełna zgoda , europejskiego czołgu raczej nie będzie .

    3. staryPolak

      ostatnie informacje o czołgu "unijnym" wskazują że planowane jest uruchomienie produkcji w 2040 r dzisiejszego koreańskiego K2.

  8. Furlong

    Pewnie myśli że zmusi resztę krajów do kupowania francuskiego uzbrojenia. Sam hipokryta ma E-2 na de Gaullu i C130 na spółkę z Niemiaszkami oraz wiele innych. Nieźle ich musiało zaboleć kupowanie przez Polskę sprzętu w Stanach i Korei że posuwają się do takiej brudnej gry.

    1. de Paye

      I rezygnacja Australii ze Scorpenów .

    2. Davien3

      de Paye A to Australia kiedykolwiek chciała kupic francuskie Scorpene??

  9. rwd

    Francja jest drugim lub trzecim eksporterem uzbrojenia na świecie, więc nie czyha na polskie zlecenia, da sobie radę i bez naszych zamówień.

  10. Granat

    Popieram prezydenta Makrona, ma rację powinniśmy zakupić europejski sprzęt. Dlatego proponuje niezwłocznie zakupić samoloty Gripen razem z licencją do ich produkcji. Na początek model Gripen C/D a może później model E/F. Także przydałyby się szwedzkie działa typu Archer na podwoziu Jelcza. Te Koreańskie kontrakty były pisane na kolanie więc nie są ważne.

    1. szczebelek

      Mają istnieć korporacje z dwóch państw Francji i Niemiec, a reszta zakładów będą filiami produkującymi komponenty.

    2. de Paye

      Granat wyciągnij swoją zawleczkę i licz do czterech . Prawie Gripena kupili pisiory czyli AT 50 , I poczytaj jakie kary ( a one są ważne) finansowe przewidują umowy z Koreą w razie rezygnacji a potem pisz bzdury

    3. Davien3

      Granat a po kiego nam przestarzałe Gripen C albo nawet nieco lepsze Gripen E będące najgorszym mysliwcem zachodnim gen 4/4+?? Po co nam Archery jak mamy własne równie dobre Kraby?

  11. Dudley

    Wyprowadzanie pieniędzy z UE powoduje że nasze firmy nigdy nie będą mogłyby być konkurencyjne. Amerykanie chronią swój rynek, Koreańczycy też, to dlaczego nie miała by tego robić Europa? Jesli robi się zakupy w poza Europą, to w jaki sposób można rozwinąć rodzimą produkcję? A teraz wszyscy jęczą że europejski przemysł jest niewydolny. On nie niewydolnych sam z siebie, tylko dlatego że MY go zaoraliśmy. I to odnosi się do przemysłu polskiego i szerzej europejskiego. By go odbudować, potrzebne są nie tylko nakłady na jego modernizację, ale przede wszystkim długoterminowe umowy. Jeśli nadal będziemy robili zakupy w Korei i USA to nigdy do tego nie doprowadzimy, i będziemy niewolnikami czyjegoś widzimisię.

    1. Ali baba,

      Tylko francuzą i niemcą pod płaszczykiem ochrony europejskiego przemysłu obronnego chodzi jedynie żeby to oni zarabiali Anię Amerykanie .

    2. Dudley

      Ali baba. Przecież chcą tego samego co inni, to o co pretensja? Że chcą ochrony europejskiego rynku, tak samo jak swój rynek chroni konkurencja? By stworzyć realną konkurencję dla Amerykanów, trzeba powstrzymać odpływ pieniędzy z UE i skierować je na rozwój własnych firm. To jest zamiast kupować K9 zainwestować te pieniądze w nowe linie w Pl. A my te linie sfinansowaliśmy Koreańczykom. Oni nie mieli dużo większych możliwości produkcyjnych jak my. Po prostu sprzedali nam używane działa z armii koreańskiej, i w międzyczasie zwiększali własną produkcję, nie pozwalając na jej rozwinięcie w Pl, wykorzystując zapisy umowy licencyjnej na produkcję podwozi do Kraba.

    3. Davien3

      @Ali baba a czemu Francuzi i Niemcy maja wspierać amerykańska zbrojeniówkę???

  12. easyrider

    Polska musi kierować się polskimi priorytetami a nie wydumanym wspólnym interesem europejskim. Jak zacznie się godzina próby, to i tak wszyscy będą pilnowali swojego interesu. Unia zawali się pod wpływem nielegalnej migracji. To kwestia krótkiego czasu a my nie możemy topić pieniędzy w proponowanej piramidzie finansowej. Sojuszem wojskowym jest NATO i tego się trzymajmy.

  13. szczebelek

    To brzmi dumnie europejski przemysł i taka sama armia, a tak naprawdę chodzi o to, żeby armia dowodzona z Berlina i Paryża nabywała sprzęt z Niemiec i Francji, który wykosi konkurencję wewnątrz Europy... Po co kupować Kraby dla WP jak KE zamówi kilka tysięcy PZH2000 i napisze z góry, że Polska ma nabyć 500 sztuk, a jak nie to zapłaci miliardy odszkodowania.

  14. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    Mówi to prezydent kraju, który omamiony rosyjskimi obietnicami z Deauville przez 8 lat z RFN sprzedawał Ukrainę i rozbrajał się oraz Europę. Dopiero teraz do nich dotarło, że Francja tak samo stoi w kolejce po wojnę z Rosją jak 90 lat temu. Takie propozycje, to od 2014 roku trzeba było składać, a nie rozbrajac się. A finał tego będzie taki, że USA i Korea PD otworzą zakłady w Europie i będą mogli tylko pochlipywać, że nikt nie chce kupowac ich know-how.

  15. Hubert

    To niesamowite że prezydent innego państwa próbuje mówić innym państwom czego jego zdaniem one potrzebują. Prezydent innego państwa nie prawa mieć takiego zdania. Dlaczego Defence24 w ogóle o tym pisze? Każdy kraj na świecie broń dla swojej armii kupuje taką jaką uważa za słuszną i robi to tam gdzie uznaje to za korzystne.

  16. Thorgal

    Koreański kierunek po słowach Macrona nie wydaje się taki zły... Uzależnić się od Francji i Niemiec to jak wyrok śmierci z odroczeniem.

Reklama