Reklama
  • Wiadomości

Koreański czołg to przyszłość, ale co Polska kupi teraz? [KOMENTARZ]

Przebywający w Republice Korei minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, iż „zapoznał się” z koreańską propozycją dotyczącą czołgu K2 Black Panther. Jego wybór miałby być długofalowo „wielką szansą dla polskiego przemysłu zbrojeniowego”. Między wierszami można także wyczytać zapowiedzi gotowego sprzętu z półki.

K808
K808
Autor. Hyundai Rotem
Reklama

"Będziemy konsekwentnie zwiększać potencjał pancerny Sił Zbrojnych RP. Zapoznałem się z ofertą zakupu koreańskich czołgów K2. Współpraca będzie zakładała wysoki poziom polonizacji, który da impuls rozwojowy polskiej zbrojeniówce" - napisał we wtorek na Twitterze Błaszczak. W zasadzie trudno tutaj mówić o sensacji. Polska nie podpisała bowiem żadnej umowy, ani nawet tego nie zapowiedziała, choć wizyta z pewnością podnosi rangę koreańskiej oferty. Minister Błaszczak podpisał też list intencyjny, który zgodnie z jego słowami: „stanowi o możliwościach rozwoju wspólnych badań (...) to badania związane zwłaszcza z możliwością późniejszej produkcji nowoczesnej broni. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ ono daje szansę polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu, ale również polskim instytucjom naukowym. Musimy takie działania podejmować, gdyż nikt za nas takich działań nie przeprowadzi - to szansa dla polskich naukowców i polskiego przemysłu zbrojeniowego".

Reklama
Reklama

Znacznie ciekawsza wydaje się inna wypowiedź ministra Błaszczaka, które padła w Seulu: "Bardzo doceniam polski przemysł zbrojeniowy i będziemy oczywiście go wspierać, by mógł budować na przykład bojowe wozy piechoty, ale ten proces zajmuje dużo czasu, a wojna na Ukrainie pokazuje nam, że czasu nie mamy". Wygląda to na zapowiedź pozyskania w bardzo krótkim czasie różnego rodzaju sprzętu, w tym szczególnie wskazane przez ministra bojowe wozy piechoty i najwyraźniej tego ma w pierwszym rzędzie dotyczyć polsko-koreańska współpraca wojskowa.

Zobacz też

Republika Korei posiada potężne wojska lądowe liczące 420 tys. żołnierzy. Siły te posiadają ogromną liczbę sprzętu wojskowego, niemal w całości własnej produkcji. Jest to sprzęt nowoczesny, a w dodatku często dostosowany do wymogu pływania, tak ważnego dla Sił Zbrojnych RP, gdzie średnio co 20 km występuje przeszkoda wodna. Pływać mogą gąsienicowe bojowe wozy piechoty K21, których powstało niecałe 500, ale których masowa produkcja trwa obecnie a zamówionych jest ich kolejny tysiąc. Część z tych wozów mogłoby zostać sprzedana Polsce i zastąpić rozpaczliwie przestarzałe BWP-1 stając się sprzętem równolegle wprowadzanym do polskiego bwp Borsuk. Będzie to wynikało właśnie z wspomnianego braku czasu. Koreańczycy posiadają ponadto 600 kołowych wozów KW1 Scorpion (oznaczenie koreańskiej armii to K806 i K808).

Reklama
Reklama

Koreańczycy mogliby zgodzić się przekazać Polsce część obydwu typów wozów, a nawet posiadanych w linii czołgów K2 kierując się podobną filozofią jak odnosząca obecnie sukcesy eksportowe Francja. Sprzedaż gotowych wozów Polsce szłaby w parze z koreańskim zamówieniami na wybrane wozy (nowszych wersji) we własnym przemyśle. Minusem takiej transakcji jest czasowe opóźnienie modernizacji własnych sił zbrojnych. Plusem – zdobycie klienta eksportowego, napędzenie własnego przemysłu i zdobycie silniejszej pozycji w Polsce i Europie z perspektywą na kolejne kontrakty. Nieoficjalnie wiadomo, że Koreańczycy mieliby być skłonni przekazać Polsce kilkadziesiąt takich wozów, co utorowałoby zapewne zamówienia na K21, lub nowocześniejsze AS21 Redback.

Rozmowy dotyczą też importu podwozi do haubic samobieżnych K9 Thunder. W oparciu o nie polski przemysł może budowac armatohaubuce Krab wykonując jedynie wieże i dokonując integracji systemów. Znacznie przyspieszyłoby to unowocześnianie polskiej artylerii, osłabionej w ostatnim czasie przekazaniem 18 z 80 Krabów Ukrainie.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Republika Korei może teoretycznie zaoferować także inne uzbrojenie „z półki", o którym na razie nie było mowy. Są to m.in. używane samoloty wielozadaniowe KF-16, lekkie myśliwce FA-50, czy okręty podwodne Sohn Wonyil (bazowanym na U 214)...

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama