Reklama

Polityka obronna

Indie zamówią kolejne armatohaubice K9?

K9 Vajra-T
Indyjskie armatohaubice samobieżne K9 Vajra-T
Autor. Press Information Bureau/Government of India

Indyjskie media ponownie informują o możliwości zakupu kolejnych samobieżnych armatohaubic K9 Vajra-T w związku ze zwiększającym się zagrożeniem ze strony Chin. Mowa nawet o 100 egzemplarzach tej lokalnej odmiany południowokoreańskiej konstrukcji.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jest to liczba o 100 mniejsza, względem tej, o której mówiono na początku tego roku. Produkcja odbywałaby się dalej w zakładach Larsen & Toubro. Pierwsza partia 10 szt. K-9 Vajra-T wyprodukowanych w Indiach została dostarczona w listopadzie 2018 roku, zamówienie kolejnych 100 pozwoliłoby na nieprzerwaną pracę zakładów na kolejne lata. Obecnie około 80% elementów tego systemu artyleryjskiego produkowana jest w Indiach, dodatkowo część z elementów pierwowzoru została wymieniona, na bardziej przystające do warunków tego rejonu, indyjskie odpowiedniki. Dla tej wersji opracowano także specjalne zestawy do ich służby w rejonach wysokogórskich, w skład którego wchodzą odmienne oleje i smary oraz ulepszone układy grzewcze. Wprowadzenie kolejnych K9 pozwoliłoby na wycofanie części przestarzałych systemów holowanych oraz zwiększenie zdolności bojowych w górskich rejonach.

Czytaj też

K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez koncern Samsung Techwin na potrzeby południowokoreańskiej armii i produkowana obecnie przez koncern Hanwha Land Systems. Załoga składa się z pięciu osób: dowódcy, działonowego, ładowniczego, pomocnika ładowniczego i kierowcy. Główne uzbrojenie stanowi armata kal. 155 mm o długości 52 kalibrów zapewniająca zasięg ognia 40 km (i nawet do 54 km amunicją specjalną, w wypadku K9A1 i nowszych). Zapas amunicji wynosi 48 naboi i ładunków miotających gotowych do użycia.Napęd stanowi silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM, który zapewnia przy masie 47 ton prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg 480 km. W wersji K9A1 zmniejszono liczbę ładowniczych do 1, co spowodowało ogólną redukcję załogi do 4 osób.

Reklama

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Han_

    Czemu Nie kraby przecież wd wszystkich są takie same

  2. Pitbull

    Przeliczajac na procenty to Indie zaplacily 50% mniej za sztuke K9A1. Nie wiem czy jest to samo w Indyjskim kontrakcie, ale przypomne, ze nie placimy Korei za koszty szkolenia bo bedziemy uzywali polski system zarzadzania pola walki Topaz, polski system lacznosci i prawdopodobnie nasze radary balistyczne. A umowe Korea podpisala z nami pare tygodni przed podpisaniem umowy z Indiami. Takze niech nikt nie pierniczy, ze Indie kupowaly w dolku, a my w czasie wojny na Ukrainie.

  3. kukurydza

    Nieporównywalne ceny. Indie kupowały na dołku, w czasie pokoju. My - niestety - "oszczędzaliśmy", to teraz dołożymy więcej za ekspresową dostawę i za wojnę. O tym, ile podrożała energia, a ona jest głównym czynnikiem kosztotwórczym w przemyśle, nawet szkoda gadać. I tak powinniśmy się cieszyć - sprawdźcie sobie za ile my kupiliśmy nasze 48 F16, a ile teraz Bułgaria płaci za 8 sztuk.

  4. Valdi

    Przypomnijmy 1,5mld USD za 200 sztuk a to 7,5 mln USD sztuka. Cena obniżona a zamówiono 50% Biznes po hindusku

    1. Pitbull

      Przypomnij bo zapomniałem ile MON zapłacił za 180 K9A1

    2. marwisnia

      Pitbull, MON nie kupował żeby było taniej tylko żeby było drożej.

    3. Valdi

      Przypomnijmy 2,4mld USD za 212s Sztuk K9 🦀🦀🦀 czyli 11,3mln USD sztuka

Reklama