180 miliardów na obronę. Rusza wyścig, czy Polska zdąży?

Autor. HSW
Komisja Europejska ma zatwierdzić wstępny plan finansowania kredytowego dla obrony Polski i innych państw członkowskich UE – donosi Polskie Radio. Warszawie przypaść ma gigantyczna suma 43 mld euro – to jest równowartość ponad 180 mld złotych.
Jak podała Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli, we wtorek Komisja Europejska ma wyrazić zgodę na realizację projektów obronnych w ramach inicjatywy SAFE. Polska ma otrzymać zgodę na pożyczki wynoszące 43 mld euro – to jest aż 180 mld złotych. Łączna dostępna pula to 150 miliardów euro, z czego do pierwszego, „miękkiego” terminu 19 państw członkowskich zawnioskowało o 127 mld euro.
Już wcześniej szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła, że Polska będzie największym beneficjentem SAFE. Jeśli istotnie zostanie zatwierdzone wsparcie na taką kwotę, będzie to oznaczało spełnienie zdecydowanej większości wniosków Warszawy, bo według wicepremiera i ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza Polska złożyła wniosek o 45 mld euro.
Warto dodać, że w SAFE obok państw UE mogą uczestniczyć także Ukraina i Norwegia (w określonych warunkach także inne państwa), a wiceminister obrony Paweł Zalewski wziął niedawno udział w rozmowach dotyczących wykorzystania tego instrumentu z wiceministrem Spraw Zagranicznych Ukrainy Ołeksandrem Miszczenką.
Czytaj też
Na razie to jednak wstępne zatwierdzenie. Kolejnym krokiem będzie złożenie planów inwestycji (do listopada), na bazie których Rada do stycznia 2026 roku zgodnie z rekomendacją Komisji przyjmie decyzje implementacyjne. Od lutego 2026 roku będą negocjowane warunki konkretnych pożyczek (instytucje UE pożyczają bowiem w imieniu krajów członkowskich pieniądze na rynkach finansowych), w tym samym czasie może też pojawić się wstępne finansowanie projektów.
Należy zaznaczyć, że w kontekście SAFE istotne będą dwa terminy. Pierwszy, 30 maja 2026 roku, to ostatni dzień, w którym można będzie zawierać umowy z jednym państwem członkowskim na dostawy sprzętu finansowanego przez ten instrument. Po tej dacie będą możliwe już tylko wspólne zakupy – przy czym o ile dana umowa spełnia wymogi SAFE, możliwe jest finansowanie także zawartych wcześniej kontraktów.
Czytaj też
Druga ważna data to koniec 2030 roku. Szybki tryb procedowania SAFE (samo rozporządzenie przyjęto w maju 2025 roku, w trakcie polskiej prezydencji) wiąże się z faktem, że jest to instrument o charakterze nadzwyczajnym, zgodnie z art. 122 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Co za tym idzie, możliwe jest finansowanie wyłącznie na określony czas, tj. do 2030 roku. Nawet więc jeśli KE zatwierdzi polskie wnioski, to dużym wyzwaniem będzie procedowanie umów (tak dla strony wojskowej, jak i przemysłowej), a następnie produkcja i dostawy sprzętu.
Jeśli jednak przedstawiane założenia zostaną spełnione, to Polska zyska możliwość finansowania zakupów w krajowym i europejskim przemyśle obronnym na kwotę równą średniorocznie około 0,8-0,9 proc. PKB. Dodatkowo zakupy z SAFE zwolnione są z podatku VAT (w Polsce wynoszącego w większości przypadków 23 proc.), więc dany sprzęt dostarczany w jego ramach będzie ok. 18-19 proc. tańszy niż kupowany w standardowej procedurze. Pożyczki z SAFE będzie można spłacać przez 45 lat, w tym 10 lat karencji od spłaty kapitału. Biorąc pod uwagę przewidywane oprocentowanie na poziomie 3,3 proc., roczny koszt dla budżetu MON mógłby wynosić około 6 mld zł w pierwszych latach, przy kwocie rzędu 180 mld zł. SAFE jest więc dużą szansą, ale i wyzwaniem dla polskiego przemysłu obronnego.
Czytaj też
Przypomnijmy, że z SAFE można finansować następujące rodzaje sprzętu:
Kategoria 1 (wymóg produkcji minimum 65 proc. w Unii Europejskiej): amunicja i rakiety, włącznie z systemami głębokiego uderzenia, zdolności do walki lądowej i systemy wsparcia, w tym wyposażenie żołnierza i broń piechoty, małe drony (klasy 1 wg NATO) i systemy ich zwalczania, systemy mobilności i kontrmobilności, systemy ochrony infrastruktury krytycznej;
Kategoria 2 (wymóg produkcji minimum 65 proc. w UE i możliwość suwerennych decyzji o zmianach projektu): systemy obrony powietrznej i przeciwrakietowej, okręty nawodne i podwodne, drony wyższych klas i systemy ich zwalczania, strategiczne systemy wsparcia takie jak między innymi powietrzne tankowce i transportowce, C4ISTAR, systemy kosmiczne i ich ochrona, sztuczna inteligencja i walka radioelektroniczna.
MC775
Ja mam lepszy pomysł. Niech Niemcy zaczną nam oddawać pieniądze za II wojnę światową to nie będziemy musieli się prosić o żadne kredyty a pieniądze wydamy tak jak chcemy i tam gdzie chcemy.
OptySceptyk
A ja mam jeszcze lepszy. Zdobądźmy Moskwę, bo to ona miała nam oddać 15% kasy, którą dostała od Niemiec w ramach reparacji.
PanZKresow
>Niech Niemcy zaczną nam oddawać pieniądze za II wojnę światową Wzamian na Danzig, Posen und Breslau?
Myślenie ma przyszłość
Pomysł jest stary tylko weź go zrealizuj.
radziomb
Nie straszcie Ludzi. Jasne ze Polska zdazy bo z tego funduszu mozna zaplacic za stare, zamówione juz kontrakty.
OptySceptyk
Jeżeli dostawa sprzętu ma się zakończyć do 2030, to z dużych rzeczy może pozostać Airbus z tankowcami i AWACSami. U-boot się nie wyrobi. Możliwe jest duże zamówienie amunicji, dronów, Borsuka, Rosomaka, radarów w ilościach do wydolności naszego przemysłu.
DanielZakupowy
To będzie piękna katastrofa :)