- Wiadomości
Bułgaria: Prezydenckie weto w sprawie F-16 odrzucone
Parlament Bułgarii odrzucił weto prezydenta Rumena Radeva dotyczące ustawy ratyfikującej umowę zakupu ośmiu myśliwców Lockheed Martin F-16 Block 70 za sumę ponad 1,6 mld dolarów. Spośród niemal 240 deputowanych 138 było za odrzuceniem weta, a 73 poparło stanowisko Radeva. Zdaniem prezydenta podniesienie deficytu z 0,5% do 2% PKB i pośpieszny tryb głosowania nad czterema powiązanymi z transakcją ustawami uniemożliwiły dyskusję i uzyskanie społecznego konsensusu w sprawie.

Prezydent Rumen Radev, były dowódca sił powietrznych Bułgarii, został wyniesiony na stanowisko głowy państwa przez kryzys związany z potrzebą zastąpienia niesprawnych maszyn MiG-29. Jednocześnie jest jednak zagorzałym przeciwnikiem obecnej decyzji zakupu maszyn F-16. Argumentuje on, iż koszt transakcji jest znaczny, a 1,2 spośród 1,6 mld dolarów ma zostać zapłaconych z góry, podczas gdy dostawy ośmiu samolotów mają zacząć się w 2023 roku. Tak znaczne wydatki wymagały również wyemitowania dodatkowych obligacji skarbowych oraz poluźnienia polityki fiskalnej poprzez podniesienie deficytu budżetowego.
Nie jest też tajemnicą, że prezydent Radev był jednym z największych zwolenników zakupu samolotów Saab JAS39 Gripen, które zostały wybrane w poprzednim, anulowanym przez obecny rząd przetargu. Zakup samolotów F-16 ocenia on jako „sukces lobbystów”. Nie podważa jednak samej potrzeby zakupu.
Zakup myśliwców to długo oczekiwany i konieczny krok w modernizacji bułgarskich sił powietrznych oraz zdolności obronnych kraju. Nie może się on jednak odbywać ze szkodą dla interesów bułgarskich obywateli oraz godności i suwerenności Bułgarii.
Zarówno komisja obrony, jak i bułgarski parlament, nie podzielają wątpliwości prezydenta i zdecydowaną większością głosów odrzuciły weto. Podczas głosowania plenarnego 138 posłów było za odrzuceniem weta, a 73 wsparło decyzję głowy państwa. Wśród zwolenników weta przeważali nacjonaliści z NFBO i lewica, która argumentowała, iż koszty są znaczące, a na dodatek strona amerykańska może jednostronnie zdecydować o podniesieniu ceny nawet o 10%. Zdaniem rządzącej partii GERB i wspierającej ją DPS oraz VMRO, celem prezydenta i jego zwolenników jest opóźnienie modernizacji i forsowanie alternatywnych propozycji. Może być w tym sporo racji, gdyż lider Narodowego Frontu Ocalenia Bułgarii, Walery Simeonow, argumentował już wcześniej, że „narzucona przez Stany Zjednoczone” cena jest zbyt wysoka i za te pieniądze można było kupić europejskie samoloty.
Odrzucenie prezydenckiego weta zdaje się ostatecznie kończyć trwający od lat polityczny serial dotyczący zakupu nowych samolotów. Eksploatowane obecnie myśliwce MiG-29 są w tak opłakanym stanie, że trudno było Bułgarii wystawić nawet parę dyżurną w ramach QRA. Spowodowało to potrzebę znowelizowania konstytucji kraju, aby umożliwić ochronę jego przestrzeni powietrznej siłom powietrznym krajów sojuszniczych NATO. Misja ta potrwa jeszcze co najmniej do 2023 roku, gdy rozpocząną się dostawy pierwszych bułgarskich F-16.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS