Polityka obronna
Policja szkoli rezerwistów
Ruszyły ćwiczenia Policji pod kryptonimem EGIDA-17. Pod nadzorem Głównego Sztabu Policji KGP, w osiemdziesięciu dwóch jednostkach na terenie całego kraju odbędzie się praktyczna weryfikacja i sprawdzenie systemu powoływania rezerw.
Jak informuje Komenda Główna Policji, ćwiczenia zrealizowane zostały zgodnie z zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów pani Beaty Szydło. Odbyły się na terenie osiemdziesięciu dwóch jednostek policji szczebla powiatowego (miejskiego/rejonowego). Na ćwiczenia stawiło się ponad 1550 osób, co stanowi 97 % wszystkich, którzy zostali powołani. To tzw. rezerwy osobowe. Rezerwiści posiadali nadane przydziały organizacyjno - mobilizacyjne do służby w jednostkach zmilitaryzowanych Policji.
Jest to kolejne powołanie, a Policja w zakresie liczby corocznych powołań osób (rezerw osobowych) do odbycia ćwiczeń jest drugą, po Siłach Zbrojnych RP, formacją w kraju.
Obserwatorami ćwiczeń, poza przedstawicielami Komendy Głównej Policji, byli przedstawiciele Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz przedstawiciele terenowej administracji publicznej i wojskowej.
Głównymi założeniami ćwiczeń było praktyczne sprawdzenie przyjętych założeń i rozwiązań planistycznych związanych z powoływaniem osób (rezerw osobowych) do jednostek organizacyjnych Policji przewidzianych do militaryzacji, organizacji procesu szkolenia teoretycznego oraz płynności przepływu informacji pomiędzy komendami powiatowymi, miejskimi, rejonowymi a komendami wojewódzkimi i komendą stołeczną policji i dalej z Komendą Główną Policji.
Czytaj też: MSPO 2017: Miliony naboi dla policji
Źródłem finansowania ćwiczeń są środki Ministra Obrony Narodowej przydzielone Komendantowi Głównemu Policji w ramach Programu pozamilitarnych przygotowań obronnych działu administracji rządowej sprawy wewnętrzne w latach 2017 – 2026.
Anton
Ato ciekawe. Posiadam przydział mobilizacyjny do jednej z Komend Powiatowych Policji w północno-wschodniej Polsce i jakoś mój kochany dzielnicowy o mnie zapomniał. Przykro mi w serduszku troszeczkę. :)