Reklama

Siły zbrojne

Piloci Floty Bałtyckiej ćwiczą walkę powietrzną

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o ćwiczeniach pilotów samolotów Su-27 Floty Bałtyckiej.

Zgodnie z komunikatem rosyjskiego ministerstwa obrony w Obwodzie Kaliningradzkim odbyły się ćwiczenia pilotów samolotów myśliwskich Su-27 Floty Bałtyckiej, w trakcie których ćwiczona była walka powietrzna. Piloci wyznaczeni do udziału w szkoleniu mieli za zadanie przechwycić cel w wyznaczonym rejonie, poszukiwali również niezidentyfikowanego obiektu latającego, który naruszył granicę państwa, a następnie zaatakowali go wykonując jednocześnie manewr uniku przed nieprzyjacielskimi pociskami powietrze-powietrze. W ramach szkolenia ćwiczono również kooperację pilotów podczas lotów w parach i loty w szyku przeznaczonym do walki manewrowej na bliskie odległości.

W komunikacie rosyjskiego ministerstwa podano również, że dotychczas w 2017 r. piloci Floty Bałtyckiej wykonali ok. 120 lotów związanych z monitorowaniem aktywności jednostek powietrznych i nawodnych państw obcych na Morzu Bałtyckim.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. januszek94

    Piękno bucha z tych leciwych samolotów - no ale F-35 cudo techniki dalej stoi w hangarze ? A szkoda - nie jedne muzeum fantastyki by wzięło sobie F-35 do wystawy jako eksponat , jak nie wolno marnować kasy . Futurystyka - nie mylić z turystyką , nijak się ma do zastosowania na etapie przyszłej wojny ? W razie "W "- potrzeba matka sama zweryfikuje stan tych samolotów czy to FR. vel USA ?

    1. Kiks

      Skoro takie genialne, a F-35 to tylko eksponat to po co ruscy za wszelką cenę dążą do kolejnej generacji i jakoś im nie wychodzi?

    2. M

      Tak jeszcze w kwestii faktów - jedyne sukcesy rosyjskie/radzieckie lotnictwo morskie odniosło póki co na amerykańskich samolotach A-20 "Havoc".

  2. M

    Czy największym sukcesem stuletniej, rosyjskiej/radzieckiej morskiej awiacji pozostaje zatopienie torpedowca T-18 o wyporności ~900 ton? Ustępują w takim wypadku nawet lotnictwu morskiemu... Czechosłowacji(sic!)

    1. AWU

      Przesadzasz, podczas operacji "Hannibal" zaciekle polowali na mniejsze nieuzbrojone statki, kutry i żaglówki z uchodżcami, natomiast okręty Kriegsmarine skutecznie powstrzymujące ogniem artylerii ich ataki na lądzie omijali szerokim łukiem ku niejakiemu zdziwieniu załóg niemieckich okrętów.

  3. Marco

    Przestraszyli się naszych F-16 :)

    1. maruda

      No na pewno, z 48 sztuk średnio sprawnych jest 20, jest się czego bać!

  4. wuja

    Nierówność płyty rosyjskiego lotniska szokuje.

    1. ciotka

      No F16, zostawiłby na nim podwozie, odcrazu widać co jest samolotem frontowym a co pokazowym.

    2. fanklub Daviena

      Widzisz - niskociśnieniowe podwozia rosyjskich samolotów to wytrzymują a wysokociśnieniowe zachodnich (np. F-16) nie i takie połączenie płyt może się kruszyć i odłamki spowodować uszkodzenie silnika. Dzięki temu Rosja może korzystać z każdych lotnisk a NATO ma problem z wykorzystywaniem posowieckich (do tego dochodzi konieczność wymiany instalacji paliwowych - amerykańskie silniki nie tolerują nawet śladowych ilości cynku w paliwie (przyspieszona erozja łopat turbin) i Polska buliła furę kasy na wymianę instalacji z ocynkowanych na nierdzewkę). Podobnie było w Kabulu - posowieckie samoloty, np. nasze Tu-145M za względu na niskocisńieniowe podwozia lądowały bez problemu, a dla Boeingów USA musiało sfinansować nową nawierzchnię pasów, bo Boeingi też powodowały kruszenie się betonu na krawędziach płyt.

    3. frank dux

      To nie powinien być dla Ciebie szok.......tylko zastanowienie się jakie możliwości ma Su-27, że w warunkach bojowych wystartuje nawet z "trawy" a nie z lodowiska-lotniska. Pamiętaj, że nawet Abramsy potrzebują prawie idealnych warunków do oddania dobrego strzału, a rosyjskie czołgi serii T to proste konstrukcje produkowane masowo i znacznie lepiej radzą sobie w warunkach polowych.