Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Piątkowy przegląd prasy: Ukraina sama wobec inwazji, Litwa zwiększa nakłady na obronę, Siemoniak o modernizacji, Szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa rezygnuje, Sojusz musi być gotowy na konflikt w sercu Europy, Potencjał NATO maleje, czołgi na sprzedaż
Piątkowy przegląd prasy
Polska, Konieczny wzrost wydatków na obronę: W ciągu najbliższych pięciu lat Litwa powinna zwiększyć środki finansowe na obronność do 2 proc. PKB. Taką informację podała w czwartek prezydent Dalia Grybauskaite, występując w litewskim Sejmie z dorocznym orędziem. Obecnie Litwa przeznacza na ten cel najmniej ze wszystkich państw członkowskich NATO. Niejednokrotnie była za to krytykowana.
Rzeczpospolita, Modernizacja jest procesem, Rozmowa z Tomaszem Siemoniakiem, ministrem ON.
Panie Ministrze, jest Pan szefem MON od sierpnia 2011 roku. Co było w tym okresie największym osiągnięciem, a co porażką kierowanego przez Pana resortu, z punktu widzenia modernizacji technicznej Sil Zbrojnych RP?
Nie chcę traktować tego jako sukcesu, bo to był obowiązek, ale do najważniejszych wydarzeń tego okresu należy zaliczyć przede wszystkim stworzenie dziesięcioletniego planu modernizacji sił zbrojnych, co zwieńczyło długie przygotowania. Plan uwzględnił priorytety określone wcześniej wspólnie przez Prezydenta RP, premiera i rząd, wytyczając ostatecznie kierunek rozwoju naszego wojska. Oczywiście przez 2,5 roku udało się zrealizować kilka projektów, w tym dokupienie 5 samolotów transportowych Airbus Military C295M, niedawne podpisanie umów o zakupie 8 samolotów szkolnych M-346 Master i kolejnej partii czołgów Leopard 2 czy rozszerzenie programu F-16 o pociski manewrujące JASSM, o zasięgu kilkuset kilometrów. Należy też wspomnieć o uruchomieniu produkcji polskich ciężarówek w zakładach Jelcz i podpisaniu we wrześniu ubiegłego roku umów na budowę patrolowca "Ślązak" oraz niszczycieli min, pierwszych nowych okrętów Marynarki Wojennej RP od dwóch dekad. Takich wydarzeń było więcej. Natomiast największe przedsięwzięcia - w tym dotyczące obrony powietrznej - są dopiero przed nami. Pracujemy nad ich finalizowaniem. Zaś największa porażka Użyłbym raczej słowa "ryzyko", związane z możliwościami polskiego przemysłu, w świetle modernizacji technicznej. W 2013 roku rozpoczęliśmy proces konsolidacji tego sektora. To pozytywne wydarzenie, jednak nadal uważam, że rodzimi dostawcy muszą pokonać wiele trudności, ograniczeń i wykonać wielką pracę, by móc dostarczać wojsku sprzęt najwyższej jakości.
Polska, Szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa rezygnuje: Dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Marek Komorowski złożył w czwartek wniosek o odwołanie go ze stanowiska. Na czele RGB ma stanąć zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Janusz Skulich. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że powodem dymisji Komorowskiego są sprawy osobiste. Zastrzegła, że nie ma to związku z zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska zmianą nadzoru nad RGB. Centrum bezpośrednio nadzoruje szef rządu, w planach kontrolę ma sprawować szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. Komorowski związany był z Centrum od marca 2010 roku.
Rz, Ukraina sama wobec inwazji, Jędrzej Bielecki: Dokument, do którego dotarła sieć CNN, wskazuje, że w ostatnich trzech dniach liczba żołnierzy rozlokowanych przy ukraińskiej granicy zwiększyła się aż o 1/3, do około 30 tys. Chodzi głównie o elitarne mobilne jednostki zdolne do szybkiego uderzenia w głąb ukraińskiego terytorium. Są skoncentrowane wokół trzech miast: Rostowa, Kurska i Biełgorodu. Jednocześnie w stan gotowości zostały postawione wojska desantowe w innych regionach Rosji. Zdaniem CIA w podobny sposób Kreml przygotowywał się do uderzenia na Czeczenię i Gruzję.
Amerykanie wyszli z Europy W dokumencie, który został przekazany do komitetu ds. wojskowych Kongresu, przewiduje się dwa scenariusze ataku. Pierwszy to zajęcie Doniecka, Charkowa i Ługańska. Drugi jest jeszcze groźniejszy, bo zakłada dodatkowo okupację przez Rosjan całego ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego aż po Odessę i połączenie Naddniestrza z resztą Rosji. Jednocześnie, ostrzega amerykański wywiad, "Rosja może się pokusić o zagrabienie części terytorium republik bałtyckich". Generał Philip Breedlove, głównodowodzący sił NATO w Europie, przyznaje, że rosyjskie siły zbrojne mają techniczne możliwości przeprowadzenia operacji o tak dużej skali.
Nasz Dziennik, Ukraińska lekcja NATO, Maciej Walaszczyk: Problemem dzisiaj nie jest podsumowanie misji afgańskiej, najdłuższej w historii Sojuszu, ale to, jak będą wyglądały Sojusz i bezpieczeństwo po kryzysie ukraińskim. Przyglądając się rosyjskiej interwencji, każdy ma prawo czuć się zaniepokojony. Dostrzegamy więcej powodów do obaw, niż wówczas gdy wyciągano wnioski z Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego -mówił wiceszef BBN Zbigniew Włosowicz na konferencji zorganizowanej przez Akademię Obrony Narodowej. W ocenie Włosowicza, to, czego jesteśmy świadkami, jest być może nową formą zimnej wojny, która następuje po strategicznej pauzie. Dlatego priorytetem jest konieczność modernizacji sił zbrojnych. Zdaniem wiceszefa MON Macieja Jankowskiego, prawdopodobieństwo zaatakowania któregoś z państw NATO jest dziś niewielkie, ale Sojusz musi być gotowy na konflikt w sercu Europy.
Dziennik Zachodni, Nacjonalistyczny Prawy Sektor szturmował parlament w Kijowie: Około 13 tysiąca zwolenników skrajnie prawicowej partii Prawy Sektor pikietowało wczoraj wieczorem siedzibę parlamentu Ukrainy. Domagali się m.in. dymisji ministra spraw wewnętrznych ArsenaAwakowa. Demonstranci powybijali w parlamencie szyby, walili pałkami w drzwi i przynieśli ze sobą opony. Krzyczeli przy tym „rewolucja" i domagali się dymisji szefa MSW ArsenaAwakowa. Gdy przewodniczący Rady i zarazem p.o. prezydenta Ołeksandr Turczynów wezwał do zaprzestania.prowokacji", usłyszał okrzyki „hańba". Do demonstrantów wyszedł też Witalij Kliczko. Przekonywał że Ukraina potrzebuje wielu reform, ale na nie potrzeba czasu. I że nie można wszystkiego załatwić od razu. Wiceszef samoobrony Majdanu mówi w TVN24, że to, co się dzieje, to rosyjska prowokacja. - Chodzi o to, żeby Rosja mogła, w imię uspokojenia sytuacji, wejść z wojskiem - mówi.
Dziennik Polski, Potencjał NATO maleje, czołgi idą na sprzedaż..., Piotr Subik: Liczby robią wrażenie - ponad 20 tysięcy ładunków jądrowych, pod bronią łącznie pięć milionów żołnierzy, do tego niemal 40 tys. czołgów i 11 tys. samolotów bojowych. Tyle że to... historia. Takim potencjałem Sojusz Północnoatlantycki dysponował w połowie 1991 r., w chwili gdy dogorywał jego największy wróg, podporządkowany Moskwie Układ Warszawski. Dane współczesne już takiego wrażenia nie robią. NATO ma do dyspozycji łącznie 3,5 mln żołnierzy. Mimo że po rozpadzie bloku wschodniego byłe państwa Układu Warszawskiego, m.in. Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowacja czy Czechy, zasiliły szeregi Sojuszu, znaczący wpływ na obecny jego potencjał miała redukcja liczebności armii - m.in. Francji (z 450 tys. do 240 tys.), Niemiec (RFN miała 470 tys. żołnierzy, obecnie Bundeswehra to niespełna 190 tys. ludzi, a przecież po zjednoczeniu wchłonęła też część armii NRD) czy Wielkiej Brytanii (z 350 tys. do 200 tys.). Najlepszym przykładem tego, jak daleko zaszły w ostatnich 20 latach zmiany w armiach państw NATO, są wojska pancerne Bundeswehry. Na przełomie lat 80, i 90. niemiecka armia dysponowała ponad 5 tys. czołgów. Teraz dąży się do tego, by w gotowości bojowej utrzymywać 225 nowoczesnych Leopardów, a rezerwę na czarną godzinę ma stanowić 100 czołgów starszego typu. Niemcy wyprzedają od lat dla nich przestarzały, a dla państw Europy Wschodniej nowocześniejszy niż posiadany przez nie sprzęt. W ten sposób m.in. Polska odkupiła 119 czołgów Leo-pard głównie w wersji 2A5, choć kilkanaście to 2A4 (różnią się budową i opancerzeniem na korzyść wersji 2A5).
Rz, Nowa Strategia, Rozmowa z szefem BBN gen. Stanisławem Koziejem:
W jednej z ostatnich wypowiedzi były wiceminister obrony narodowej Waldemar Skrzypczak powiedział, że Wojska Lądowe liczą ok. 40 tys. żołnierzy, z czego w jednostkach bojowych znajduje się ok. 15 tys. Dał do zrozumienia, że są to liczby przynajmniej czterokrotnie za małe w stosunku do potencjalnego zagrożenia atakiem ze wschodu. Jaki jest Pana komentarz w tej sprawie?
Gdybyśmy byli państwem cztery razy większym, to moglibyśmy mieć czterokrotnie więcej żołnierzy. Natomiast obecna liczebność sił zbrojnych jest optymalna z punktu widzenia dwóch kryteriów. Pierwsze to potrzeby wynikające ze strategicznej oceny zagrożeń i możliwości reagowania na nie. Natomiast drugie kryterium to potencjał naszego kraju, szczególnie w odniesieniu do wysokość nakładów finansowych na obronność. Wzrost liczebności armii - przy obecnych nakładach - musiałby doprowadzić do pogorszenia jej jakości. Innym rozwiązaniem jest zwiększenie przez państwo wydatków wojskowych. Osobiście nie widzę jednak takiej możliwości i nie budowałbym na takim założeniu modelu rozwoju sił zbrojnych. Oczywiście, podejście to zmieniłoby się, gdyby sytuacja międzynarodowa pogorszyła się w radykalny sposób, gdybyśmy weszli np. w ostrą fazę kolejnej zimnej wojny między Wschodem a Zachodem. Wtedy - będąc państwem brzegowym NATO - musielibyśmy ponownie przeanalizować własny potencjał obronny i wprowadzić systemowe zmiany: w tym np. rozważyć zwiększenie budżetu i liczebności sił zbrojnych.
acid
" jednak nadal uważam, że rodzimi dostawcy muszą pokonać wiele trudności, ograniczeń i wykonać wielką pracę, by móc dostarczać wojsku sprzęt najwyższej jakości", ktoś w MON chyba nie wie o czym mówi. Pociski JASSM, juz widze zgodę Kongresu na to żeby taka broń dać w ręcę polaczków.
garret
Taka zgoda już jest.
Analityk
milion żołnierzy Obrony Terytorialnej to pewnie wydatek na ok. 100 razy mniejszy "zawodowców" i dopiero tak siła może powstrzymać Rosję do czasu nadejścia pomocy z NATO
Mirosław Znamirowski
Zapewne pan Analityk słyszał o tzw. Milicji w Stanach Zjednoczonych. Właściwie to Obrona Terytorialna może budżetu państwa nic nie kosztować. Wystarczy przywrócić normalność i zlikwidować bariery w dostępie do broni, a obywatele oddolnie sami utworzą oddziały "samoobrony" np. na wzór jednostek komando utworzonych przez Burów. Wystarczy sobie sprawdzić ilu ludzi w Polsce "bawi się w wojnę" wydając spore pieniądze na rekonstrukcje albo paintball czy airsoftgun. Gdyby mogli, to chętnie "pobiegali by sobie" z prawdziwą bronią.
witek
Chciałbym przypomnieć Panu generałowi Koziejowi że dysponujemy podobnym budżetem wojskowym co Holandia lub Iran. A teraz proszę sobie porównać ich dokonania modernizacyjne i nasze....
Bobo
a to dlatego ze my takich malo przydatnych "Koziejow" musimy utrzymywac z budrzetu MONu.
oskarm
Holandii zostały 4 bataliony zmechanizowane i ani jeden pancerny...
realista
JEŚLI CHODZI O MODERNIZACJE NIECH POMYŚLĄ O AT DLA PIECHOTY NA JEDNEGO SPYKE-A PRZYPADA 1200 KM2 TERENU POKRYJE 16 ..... FINANSACH NA KOLEJNE 20 TYS OPERACYJNYCH cześć ludzi dało by rade jakoś zachęcić TRANSZY GĄSIENICOWYCH POJAZDÓW OPANCERZONYCH BO BWP-1 NADAJE SIĘ DO MUZEUM TECHNIKI ALBO JEŻELI JEST SZCZELNY EWAKUACJI POWODZIAN OPL ZACZYNAJĄ MYŚLEĆ W KOŃCU JEDNAK TEN SAM SPRZĘT JEST W UŻYCIU OD CZASU JAK ŻYJE A PIWO OD KILKU LATO MOGĘ KUPIĆ dobrze ze przynajmniej mój ojciec tego nie powtórzy :) PRZYSTOSOWANIE WIĘKSZOŚCI JEDNOSTEK DO DZIAŁAŃ W NOCY ZNACZNEGO PROCENTOWEGO WZROSTU UŻYCIA AMUNICJI KIEROWANEJ ATAKOWANIE CELÓW PUNKTOWYCH PRZYGOTOWANIE DO DZIAŁAŃ ASYMETRYCZNYCH MAJĄCYCH NA CELU SPOWOLNIENIE I NIECH NIE żartują ze chcą tu robić bazy logistyczne !!!!!! dla NATO 2 dni z tym co mamy i wiadomo czyja armia była by pod odra po kiego jeszcze magazynować tu sprzęt amunicje zapasy żeby zostawić go jak Ukraincy wiadomo bank światowy da MW ... mhhhmm i niech nie kombinują z samolotami V generacji bez przesady za te 15/20 miliardów złotych skoro planuja 60 sztuk F-35 kupisz 48 f 16 pakiet uzbrojenia(nie byle jakiego)i jeszcze zostanie tez tyle ze ogarnęło by się jednostki lądowe i tak NATO ma przewagę w lotnictwie 1 do 3 wiec co czyżby nasza Armia miała poprawiać notowania Lockheeda na Wall-street
Adam
A, to gen. Koziej , jeszcze nie zauważył, że coś w stosunkach Rosja-NATO uległo pogorszeniu. A my jesteśmy państwem frontowym... Ale przynajmniej na tyle kojarzy, że wielce odkrywczo zauważa powiązanie między możliwościami armii, a wydatkami na nią. I jak to się w ogóle dzieje, że tacy "kozieje" są ciągle na swoich stanowiskach - bo za analizę zagrożeń, która się okazała idealna pod względem swojej mylności - powinni być już wszyscy wywaleni z roboty - na zbite twarze.
Gościo
" rozszerzenie programu F-16 o pociski manewrujące JASSM, o zasięgu kilkuset kilometrów." Coś przegapiłem? Już je mamy czy po prostu jest to kolejna odsłona Peło PR'u?
anarchy4uk
co za bzdety - a utrzymywać tych dziadków "generałów" z PRL (i ich późniejsze emerytury) to nasz budżet może oczywiście. Restrukturyzacja to wręcz paniczny mus w tej chwili - jak zawsze zbyt późno :/
Analityk
100 żołnierzy Obrony Terytorialnej to koszt 1 zawodowca - trzeba zmienić koncepcję armii, aby obronić się przed Rosją