Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Piątkowy przegląd prasy: Bomba zraniła oficera BOR; Obiekty wojskowe pod nadzorem SB; Tokio- Pekin: batalia o wyspy

Piątkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Dziennik Polski, Bomba zraniła oficera BOR- Oficer polskiego Biura Ochrony Rządu został wczoraj ranny wskutek wybuchu przydrożnej miny pułapki w Afganistanie. Incydent zdarzył się około 25 km od Bagram. Kolumna pojazdów BOR jechała ze stolicy kraju Kabulu właśnie do Bagram, jednego z miast, w którym służą żołnierze z Polski.-Jeden z funkcjonariuszy został ranny w ramię. Jego stan oceniany jest jako stabilny - poinformował rzecznik BOR mjr Dariusz Aleksandrowicz.

Jacek Liziniewicz, Gazeta Polska Codziennie, Obiekty wojskowe pod nadzorem SB- Założona przez byłych funkcjonariuszy SB firma ochroniarska Konsalnet jest zamieszana w aferę korupcyjną w bazie marynarki wojennej w Wejherowie. Według prokuratorów wartość ustawionych przetargów na ochronę w jednostce wyniosła aż 25,5 mln zł. Według informacji "Codziennej" Konsalnet ochrania też 90 innych obiektów wojskowych w Polsce (...) Firma Konsalnet została założona przez byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa - pracowników wywiadu PRL, którzy do 1989 r. zajmowali się zwalczaniem opozycji demokratycznej. O sprawie pisała wielokrotnie Gazeta Polska. Sprawa ustawionego przetargu w Wejherowie zaniepokoiła polityków PiS-u, dla których wykorzystywanie służb ochroniarskich do ochrony obiektów wojskowych jest objawem słabości państwa.

Gabriel Kayzer, Gazeta Polska Codziennie, Tokio- Pekin: batalia o wyspy- We wtorek, przebywając w Japonii, Joe Biden wraz z premierem tego kraju Shinzo Abe wyrazili duże zaniepokojenie jednostronnymi działaniami podejmowanymi przez Chiny na Morzu Wschodniochińskim, które podważają dotychczasowe status quo w tym regionie. Biden wskazał na protesty Japonii, Korei Południowej, Tajwanu i Filipin, które odczytują działania Pekinu jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa i stabilności regionu (...) Chińskie MSZ podało jednak wczoraj, że decyzja w sprawie utworzenia strefy jest "zgodna z prawem międzynarodowym oraz praktyką, a strona amerykańska powinna mieć do tego obiektywny i należny stosunek i to uszanować". 23 listopada władze w Pekinie zadeklarowały, że obejmują swoim zasięgiem przestrzeń powietrzną nad archipelagiem Senkaku (chin. Diaoyu). - Chińskie siły zbrojne są w stanie "skutecznie kontrolować" nową strefę identyfikacji obrony powietrznej - oświadczył wczoraj rzecznik ministerstwa obrony Chin. Pekin ostrzegł jednocześnie USA i Japonię przed "nieodpowiedzialnymi" działaniami. 27 listopada w rejon spornych wysp amerykańskie władze wysłały bowiem dwa nieuzbrojone amerykańskie bombowce B-52. Stany Zjednoczone chciały tym samym pokazać Chinom, że stoją murem za Japonią.

Reklama

Komentarze

    Reklama