Reklama
  • Wiadomości

Od Nowego Roku wracają całodobowe dyżury śmigłowców SAR w Darłowie

Od 1 stycznia 2018 r. przywrócony zostanie całodobowy dyżur śmigłowca ratowniczego w 44 Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie – poinformowała Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej. Do tej pory całodobowy dyżur był pełniony w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach, a lotnicy z Darłowa byli gotowi do niesienia pomocy tylko w ciągu dnia.

Zmodernizowany śmigłowiec W-3WARM Anakonda w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach. Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl
Zmodernizowany śmigłowiec W-3WARM Anakonda w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach. Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl

Od połowy lipca całodobowy dyżur w krajowym systemie ratownictwa morskiego i lotniczego pełniony jest przez załogi śmigłowców W-3WARM z Gdyni. W Darłowie w godzinach dziennych w gotowości do prowadzenia działań ratowniczych utrzymywany jest natomiast śmigłowiec Mi-14PŁ/R lub W-3WARM. W piątek Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej poinformowała, że się to zmieni.

Od 1 stycznia 2018 roku pełniony będzie dyżur w krajowym systemie ratownictwa morskiego i lotniczego, w systemie całodobowym, zarówno w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni Babich Dołach, jak i w 44. Bazie Lotnictwa Morskiego w Darłowie.

Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej

Niezmiennie, przez cały czas system ratownictwa w polskiej strefie odpowiedzialności SAR na Bałtyku wspiera załoga samolotu patrolowego Bryza pełniąca dyżur na lotnisku w Siemirowicach koło Lęborka, które jest częścią 44 Bazy Lotnictwa Morskiego.

Dotychczasowy system – jeden śmigłowiec w całodobowej gotowości w Gdyni oraz jeden w ciągu dnia w Darłowie – wprowadzono w połowie lipca. Początkowo planowano, że taki stan rzeczy utrzyma się do końca sierpnia. Wcześniej, od 1 października 2015 r. w całodobowej gotowości do działań poszukiwawczo-ratowniczych (SAR) nad obszarami morskimi i lądowym pasie nadmorskim utrzymywany był jeden śmigłowiec Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej stacjonujący w Darłowie.

Według pierwotnych planów od września 2017 r. morscy lotnicy mieli wrócić do dyżurów w takim samym systemie, co od października 2015 r. Uzasadniano to ograniczoną liczbą maszyn w wersji ratowniczej oraz koniecznością ciągłego szkolenia ich załóg.

Pod koniec sierpnia Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że także po 1 września 2017 r. zostaną utrzymane dyżury w dwóch bazach. Nie podano, do kiedy taki stan rzeczy ma zostać utrzymany.

Czytaj więcej: Dyżury śmigłowców SAR w Darłowie i Oksywiu

Polska strefa odpowiedzialności SAR na Bałtyku ma ponad 30 tys. kilometrów kwadratowych. Z bazy w Darłowie do najdalszych punktów strefy odpowiedzi na granicy z obwodem kaliningradzkim jest ponad 200 km, a w rejon Świnoujścia jest przeszło 150 km.

Ministerstwo Obrony Narodowej planuje zakup nowych śmigłowców dla Marynarki Wojennej, w wersji zwalczania okrętów podwodnych z możliwością wykonywania misji ratowniczych, aby zastąpić starzejące się Mi-14. Jako jeden z wariantów dopuszcza się zakup wiropłatów w dwóch partiach po cztery maszyny każda. O zamówienie ubiegają się Leonardo Helicopters z AW101 i Airbus Helicopters z H225M Caracal. MON zapowiada decyzję w 2018 r.

Czytaj więcej: Śmigłowce morskie dla Polski „do wszystkiego”. Efektywna unifikacja, czy ślepa uliczka? [ANALIZA]

W 2014 r. Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał z WSK "PZL-Świdnik" umowę na modyfikację pięciu najstarszych śmigłowców z rodziny W-3 – dwóch transportowych W-3T i trzech W-3RM Anakonda – do jednolitej wersji wyposażenia W-3WA i W-3WARM. W związku z ograniczoną liczba maszyn ratowniczych oraz koniecznością szkolenia załóg od 1 października 2015 r. w całodobowym dyżurze SAR utrzymywany był jeden śmigłowiec SAR.

Czytaj także: Śmigłowce SAR dla Polski: To nie wymiana, a skok generacyjny

Modernizacja ostatniego z tych śmigłowców zakończyła się – z opóźnieniem – w tym roku. Zmodernizowane Anakondy wyposażono między innymi w cyfrowy system sterowania silnikami FADEC, nowe wyposażenie ratownicze oraz nowe kamery termowizyjne sprzężone z reflektorami. Wszystkie śmigłowce wyposażone są również w system automatycznej identyfikacji jednostek pływających AIS, co – jak podkreślają lotnicy z gdyńskiej brygady – znacznie ułatwia odnalezienie jednostki, na której jest poszkodowany.

Pod koniec 2016 r. rozpoczął się drugi etap procesu modernizacji, obejmujący trzy kolejne maszyny W-3. Te śmigłowce są obecnie w zakładach WSK "PZL-Świdnik". Nad Bałtyk mają wrócić w 2018 r.

We wrześniu 2017 r. w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi rozpoczął się remont pierwszego z dwóch śmigłowców ratowniczych Mi-14 PŁ/R. Ma on wrócić do bazy w pierwszej połowie 2018 r., wtedy na remont poleci drugi śmigłowiec. Wydłużenie resursu pozwoli eksploatować te śmigłowce przez kolejne 4 lata.

Czytaj więcej: Mi-14 dłużej nad Bałtykiem. Rozpoczęto prace

Pod koniec października szef MON Antoni Macierewicz zasygnalizował możliwość zakupu przez resort kolejnych ośmiu śmigłowców Anakonda oraz uruchomienia trzeciego punktu pełnienia śmigłowcowych dyżurów SAR nad Bałtykiem.

Czytaj więcej: MON zainteresowany zakupem ośmiu śmigłowców Anakonda

W latach 2008–2010, z powodu wyczerpania resursu, z eksploatacji w lotnictwie morskim wycofano trzy śmigłowce ratownicze Mi-14PS. W związku z tym do wersji SAR przebudowano dwa śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych Mi-14 PŁ. Pod koniec przebudowy i podczas wdrażania do służby maszyn, które zostały oznaczone jako Mi-14PŁ/R, Marynarka Wojenna wprowadziła naprzemienne dyżury – od 1. do 20. dnia każdego miesiąca na lotnisku w Gdyni Babich Dołach a następnie, do końca każdego miesiąca – na lotnisku w Darłowie. Utrzymanie w całodobowej gotowości do działań dwóch śmigłowców, na lotniskach w Gdyni i Darłowie przywrócono od 1 lipca 2011 r., po zakończeniu szkolenia załóg Mi-14 PŁ/R. Taki stan rzeczy utrzymał się, jak już wspominano, do października 2015 r.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama