Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Nowe polskie akcenty w grze „World of Warships”

Niszczyciel ORP „Błyskawica” w grze „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu
Niszczyciel ORP „Błyskawica” w grze „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu

Firma Wargaming zwiększyła ilość polskich wątków w grze „World of Warships” poprzez dodanie dwóch polskich dowódców oraz dwóch polskich okrętów z II wojny światowej: ORP „Gryf” i ORP „Orkan”. Jednostki te wraz z wcześniej wprowadzonym niszczycielem ORP „Błyskawica” niewątpliwie uatrakcyjnią grę, a dodatkowo rozszerzą wiedzę o historii Marynarki Wojennej RP.

Internetowa gra „World of Warships” jest dostępna w Internecie od 2015 r., uzupełniając trylogię, tworzoną przez dwie wcześniej uruchomione gry MMO (Massively multiplayer online): „World of Tanks” i „World of Warplanes”. Już w pierwszych miesiącach jej działania, zarządzająca całym przedsięwzięciem firma Wargaming wprowadziła dla graczy polski akcent – najsłynniejszy polski okręt z czasów II wojny światowej – ORP „Błyskawica”. Było to bardzo ważne wydarzenie ponieważ niszczyciel został odtworzony przez autorów „World of Warships” z dużą dokładnością historyczną, przy znaczącej pomocy Muzeum Marynarki Wojennej z Gdyni.

W ten sposób wielomilionowa rzesza graczy miała możliwość podczas zabawy zapoznania się z ważną częścią polskiej historii. Dodatkowym źródłem informacji był film o polskim okręcie nakręcony pod egidą firmy Wargaming, który na kanale YouTube obejrzało już ponad 109 tysięcy osób. Niszczyciel ORP „Błyskawica” stał się również w jakiś sposób symbolem „World of Warships” i jest często prezentowany, np. w banerach prezentujących różne wydarzenia z gry – w tym z polską flagą.

wizerunek
Jeden z banerów gry „World of Warships” z polską flagą i niszczycielem w tle. Fot. worldofwarships.eu

Niszczyciel ORP „Błyskawica” został również wykorzystany podczas wirtualnej parady okrętów „zorganizowanej” 7 maja 2020 roku z okazji 75-rocznicy zakończenia II wojny światowej. Była to inicjatywa podjęta przez Wargaming po anulowaniu rzeczywistych uroczystości przez różne państwa z powodu epidemii koronawirusa. W wirtualnej defiladzie morskiej na trasie (o długości 62 km) zorganizowanej dla graczy w „World of Warships” wzięły w sumie udział 24 okręty: brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, francuskie, polskie i radzieckie.

wizerunek
Baner z wirtualnej parady okrętów zorganizowanej przez firmę Wargaming z okazji 75-lecia zakończenia II wojny światowej. Fot. Wargaming

W filmie z tego wydarzenia umieszczonym na kanale YouTube, ORP  „Błyskawica” była prezentowana w paradzie obok tak sławnych okrętów jak: brytyjski niszczyciel HMS „Campbeltown” (którym w czasie sławnej akcji dywersyjnej w marcu 1942 roku posłużono się do zniszczenia suchego doku w Saint-Nazaire), amerykański niszczyciel USS „Kidd” (który zasłynął walcząc na Pacyfiku, a po II wojnie światowej został zachowany jako okręt- muzeum w Baton Rouge w Luizjanie), radziecki niszczyciel „Griemiaszczyj” (który w czasie II wojny światowej wielokrotnie eskortował alianckie konwoje do Murmańska) oraz kanadyjski niszczyciel HMCS „Haida” (który po II wojnie światowej służy jako okręt-muzeum w Hamilton).

W grupie większych okrętów wyszczególniono natomiast: brytyjski pancernik HMS „Warspite” (walczący w obu wojnach światowych), amerykański pancernik USS „Massachusetts” i francuski pancernik „Richelieu”.

Teraz firma Wargaming poszła jeszcze dalej i dodała w swojej grze kolejne polskie akcenty. Po pierwsze wprowadziła dwóch oficerów Marynarki Wojennej. Jeden z nich: wiceadmirał Jerzy Włodzimierz Świrski jest postacią historyczną. Twórcy gry stworzyli specjalna zakładkę, w której można znaleźć podstawowe informacje o Polaku - z jego życiorysem uwzględniającym jego służbę w czasie I wojny światowej w carskiej i ukraińskiej marynarce wojennej, jak również jego służbę w polskich siłach morskich w II Rzeczypospolitej i w czasie II wojny światowej.

wizerunek
Zdjęcie wiceadmirała Jerzego Świrskiego umieszczone w jednej z zakładek gry „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu

Gracze mogą „zdobyć” postać admirała Świrskiego w nagrodę za ukończenie kampanii „Żelazna wola” lub w losowych zestawach w Zbrojowni. Daje to wymierne korzyści m.in. poprzez możliwość przyśpieszenia operacji przeładowania torped (o 5%) i zwiększanie stałych uszkodzeń od uzbrojenia przeciwlotniczego (o 10%).

Drugi polski dowódca dodany przez autorów „Warld of Warships” to postać fikcyjna, ale bardzo popularna z nazwiska zarówno w Polsce, jak i na Białorusi, Rosji i Ukrainie. Jest nim bowiem komandor Grzegorz Brzęczyszczykiewicz określany jako „nowy dowódca europejski”. Ten dość humorystyczny zabieg ma uatrakcyjnić grę, pokazując symbol polskiego oporu przed Niemcami z kultowej komedii „Jak rozpętałem II wojnę światową”. Dodatkowo postać tą reklamuje się pokazując jak obcokrajowcy (w tym Rosjanie) „łamią” sobie język podczas wymawiania imienia i nazwiska tej postaci.

wizerunek
Niszczyciel ORP „Orkan” w grze „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu

Najważniejszą nowinką dla graczy „Warld of Warships” jest jednak wprowadzenie do niej dwóch nowych, polskich okrętów. Pierwszym z nich jest niszczyciel ORP „Orkan”, który po przekazaniu Polakom przez Brytyjczyków 5 grudnia 1942 roku służył 10 miesięcy w Marynarce Wojennej RP. Ostatecznie okręt ten został zatopiony torpedą 8 października 1943 roku i zginęło na nim wtedy 178 Polaków oraz około 20 Brytyjczyków (była to największa strata Marynarki Wojennej w II wojnie światowej pod względem liczby ofiar śmiertelnych).

Dla miłośników historii bardzo ważne może być to, że firma Wargaming nakręciła specjalny film o losach tego niszczyciela, który od 24 kwietnia 2020 roku obejrzał na kanale YouTube ponad 17000 osób.

 

Gracze posługując się tym niszczycielem mają do dyspozycji jego rzeczywiste, wojenne uzbrojenie z ostatniego okresu służby, a wiec radar (o zasięgu 7,5 km), 3 podwójne armaty kalibru 120 mm oraz cztery wyrzutnie torpedowe kalibru 533 mm (o bardzo dużej prędkości 76 w ładowane co 70 sekund). Jak na razie nie udostępniono jednak stacji hydroakustycznej (prawdziwy ORP „Orkan” miał sonar), co zwiększa zagrożenie ze strony torped oraz w ocenie graczy zastosowano stosunkowo słabe uzbrojenie przeciwlotnicze.

 wizerunek

Niszczyciel ORP „Orkan” w grze „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu

Okręt w czasie gry można jednak znacznie zmodernizować przechodząc na wyższe poziomy. Zmiany te mogą dotyczyć uzbrojenia, amunicji, napędu oraz osłony siłowni. Można dodatkowo ustawiać odpowiednie umiejętności polskiego dowódcy, dzięki czemu również zwiększa się możliwości bojowe okrętu. Z kolei niszczyciele od V poziomu otrzymują dostęp do sprzętu eksploatacyjnego „Grupa naprawcza”. Pozwala on przywracać utracone w trakcie gry możliwości bojowe poszczególnych jednostek pływających.

Drugim polskim okrętem wprowadzonym do gry „World of Warships” jest zatopiony przez samoloty niemieckie w Helu 3 września 1939 roku, największy okręt wrześniowej Marynarki Wojennej – stawiacz min ORP „Gryf”. W rozgrywce jednostka ta jest zresztą sklasyfikowana jako krążownik.

image
Stawiacz min ORP „Gryf” w grze „World of Warships”. Fot. worldofwarships.eu

Ciekawą inicjatywą dla Polaków jest także tymczasowa kampania „Żelazna wola”. Składa się ona z pięciu misji, za których wypełnienie otrzymuje się nagrody oraz gwiazdy niezbędne do odblokowania misji finałowej. Jedną z nich jest gwiazda polskiego Orderu Odrodzenia Polski, Polonia Restituta. Główną nagrodą za ukończenie kampanii „Żelazna wola” jest nowy, unikalny dowódca historyczny, wiceadmirał Jerzy Świrski, którego pozyskanie daje graczom „10 punktów umiejętności i specjalizację dla okrętu”.

wizerunek
Nagrodami zdobywanymi za wypełnienie kampanii „Żelazna wola” w grze World of Warships” są gwiazdy, a wśród nich gwiazda polskiego Orderu Odrodzenia Polski, Polonia Restituta. Fot. worldofwarships.eu

Gra „World of Warships” jest darmowa i każdy może w niej wygrywać nie płacąc. Wystarczy tylko podać adres e-mail i wybrać nazwę użytkownika. Każdy kto chce może jednak za pieniądze (poprzez płatne konto premium) zwiększyć ilość „posiadanych” przez siebie okrętów (zdobywając tzw. okręty premium), zakupić jakieś atrybuty (np. historyczny kamuflaż dający większe bezpieczeństwo) lub przyśpieszyć postęp w grze. Wykonując misje specjalne, można także uzyskać wcześniejszy dostęp do zupełnie nowych linii okrętów, jeszcze przed ich oficjalnym wydaniem.

„World of Warships” jest grą zespołową online w czasie rzeczywistym. Trzeba więc współpracować z innymi dowódcami okrętów, by pokonać flotę przeciwnika. W ten sposób można zdobywać punkty XP, które następnie używa się do odblokowania coraz potężniejszych okrętów, zwiększając złożoność wykonywanych zadań. Można przy tym wybierać działanie pod jedenastoma różnymi banderami: w tym brytyjską, polską, francuską, japońską, włoską i niemiecką. Każda z nich ma swoje silne i słabe strony stąd wybór decyduje później o sposobie prowadzenia rozgrywki.

Jak na razie gracze „World of Warships” mają do dyspozycji ponad trzysta historycznych okrętów. Każdy z nich została wiernie odtworzony za pomocą skanów 3D rzeczywistych jednostek pływających. Przy czym okręty podzielono na cztery odrębne klasy: niszczyciele, krążowniki, pancerniki i lotniskowce.

Warto przypomnieć, że twórcą gry „World of Warships” jest znane rosyjskie studio gier komputerowych Wargaming Europe. Obecnie jest to już międzynarodowa firma z główną siedziba w Nikozji na Cyprze, wykorzystująca ponad 20 biur rozlokowanych na całym świecie oraz zatrudniająca około 4000 pracowników. W ciągu ponad 22 lat istnienia Wargaming Europe, na rynek trafiło z niej w sumie 20 gier i zarejestrowano blisko 150 milionów użytkowników.

Największy sukces odniosły trzy gry MMO oparte na współpracy uczestników rozgrywki: „World of Tanks”, „World of Warplanes” i „World of Warships”. Gry te stały się swoistym zjawiskiem socjologicznym dostarczając nie tylko rozrywkę, ale również pogłębioną wiedzę historyczną na temat wydarzeń wojennych oraz wykorzystywanego wtedy sprzętu wojskowego. Firma Wargaming na każdym kroku stara się zresztą podkreślić znaczenie edukacyjne proponowanych przez nią gier i podejmowanych inicjatyw.

Inicjatywy te mają za zadanie m.in. spopularyzować historię, chociażby poprzez dogłębne badania prowadzone przy tworzeniu narzędzi w grze (tak było np. z niszczycielem ORP „Błyskawica”) jak również poprzez nagrywanie filmów popularno-naukowych. W filmach tych przybliżane są nie tylko losy poszczególnych czołgów, samolotów czy jednostek pływających, ale np. prezentowane jest życie marynarzy na okrętach w czasie II wojny światowej w relacjach żyjących jeszcze świadków tych zdarzeń.

Wargaming współuczestniczy również w różnego rodzaju działaniach historycznych i społecznych jak chociażby:

  • Wydobycie i restauracja z kanału La Manche niemieckiego bombowca Dornier Do-17, który będzie prezentowany w muzeum brytyjskiego lotnictwa w Cosforf w Wielkiej Brytanii;
  • Odrestaurowano jednego z czterech pozostałych czołgów Sentinel AC-1, który obecnie znajduje się w australijskim Muzeum Broni Pancernej i Artylerii w Cairns;
  • Prowadzona od 2017 r. zbiórka pieniędzy w celu wsparcie muzeum pancernika USS „Texas” po powodzi spowodowanej przez huragan Harvey;
  • Zbiórka pieniędzy na ratowanie okrętu podwodnego USS „Batfish” (SS-310) z muzeum Muskogee War Memorial Park w Oklahomie;
  • Współpraca przy nakręcaniu wirtualnych wycieczek po czołgach II wojny światowej, we współpracy z Google i The Tank Museum w Bovington.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Janusz

    Firma Wargaming była również odpowiedzialna za promocję oraz współprodukcję filmów Furia i Dunkierka. Warto dodać, że w WoT pojawią się w tym roku nowe polskie czołgi średnie.

    1. BrodatyzPragi

      A może lepiej ponaprawialiby te swoje gry ? Hę ?

  2. Tak sobie myślę!

    Wyszedł brak chęci wiarygodności historycznej twórców gry. Warto przypomnieć, że słynniejszym okrętem byłby np. Piorun, który zasłynął walką z Bismarckiem, czy Grom walczący pod Narwikiem.

    1. Davien

      Grom to blizniak Błyskawicy wiec teoretycznie już jest w grze, ae istotnie ORP Piorun byłby znacznei lepszy od Orkana. Gryf też brał udizał w walce, choc zrobienie z niego krazownika...

    2. asd

      Zrobienie z niego krążownika było jedynym sensownym rozwiązaniem, bo do żadnej innej klasy wg mechaniki gry nie pasuje. Gorszy jest fakt, że ten dość ciekawy okręt mając konkretne uzbrojenie w tym dobre przeciwlotnicze, trafił na pierwszy tier, gdzie musiał zostać znerfiony żeby równać się z kanonierkami, a działa aa nie zobaczą tam samolotu. To jest marnotrawstwo tej jednostki na tym tierze. Lepszy byłby 3 lub 4 tier.

  3. skoczek224

    O Batmanie i Pinokio coś napiszcie!

  4. ważne uzupełnienie

    Wargaming was founded by Victor Kislyi in Minsk on 2 August 1998 - z wiki Eng. Victor Kislyi to Białorusin urodzony w Mińsku. Czyli to firma Białoruska.

    1. Urko

      Była białoruska. Co prawda nadal ma studio w Mińsku, ale też podobnie jak też w kilku innych miejscach na całym świecie. Swoją główną siedzibę - sztab firma przeniosła na Cypr. Analogicznie też, Victor przeprowadził się do Nikozji i przyjął cypryjskie obywatelstwo.

  5. zeus89

    super W sumie w Word of Tanks mogli zrobić podobnie a nie tworzyć niestworzone drzewko gdzie powyżej 4 tieru zaczyna się mitologia :D

  6. Andrettoni

    Szykowana jest też nowa linia medów w WoT - zmyślonych, ale mogą być całkiem ciekawe. Z wiedzą historyczną bym nie przesadzał - te gry bardziej popularyzują niż uczą.

  7. Name

    ORP Gryf ma na dziobie pojedyńcze działa, a dolne stanowisko powinno być podwójne.

    1. WG_Lumberjack

      Hej! To akurat moja wina bo dostarczyłem przestarzały screenshot. Po feedbacku od graczy poprawiliśmy Gryfa i odpowiada już historycznemu projektowi. Postaram się też poprosić o podmianę zdjęcia na bardziej aktualne. :) Dziękuję za zwrócenie uwagi!

  8. ribik

    I na dnie z honorem lec.

  9. Kasa musi się zgadzać.

    War thunder lepszy!! A łorGEJming zrobił z graczy dojne krowy na kasę. A ten cały okręt "Błyskawica" to kiepski bo działa maja zbyt doży rozrzut i RNG mu nie sprzyja

    1. Wszystkie niszczyciele mają taką samą sigmę w WoWs, Błyskawica jest jedną z starszych premek która jest dostępna prawie że za darmo obecnie, bo jest już poza metą, nadgryziona przez ząb czasu. Po 4-5 nowych liniach DD i nowej mechanice CV jaki i AA, Radzieckich BB i 2-3 liniach CL/CA, Co do War Thunder to niestety ale okręty tam wypadają slabo w porównaniu do samolotów czy czołgów; gdzie największy okręt w WT to Graf Spee w porówniu na np Yamato czy Midway

  10. alafbetatester

    Gry nastawione tylko na dojenie kasy.Zupełnie losowe,nie oferujące ciekawych trybów gry ( nie ma o co grać),a umieszczenie tutaj World of Warplanes to już czysta przegina- to jest gra do której z powodu braku graczy WG dodaje sporo botów aby pasjonaci w ogóle mogli pograć.Jedyne co się trzyma (pod względem kasy) to World of tanks.World of Warships z początkowego dość niezłego poziomu zjechało na pysk.Firma w pogoni za kasą wprowadzi dowolny okręt, dowolnej nacji aby tylko wyrwać kasę żerując na patriotycznych sentymentach.Zaiste- "Błyskawica" obraca się tam w doborowym towarzystwie - "Kirow"."Budionny","Szczors" i tym podobne upamiętnione przez rosyjskojęzyczną firmę "bohaterskie" postacie- byłbym zapomniał- dzieło wieńczy okręt (oczywiście nigdy nie istniejący) o nazwie "Lenin" :))

Reklama