Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Niedzielny przegląd prasy: studenci chcą do armii, odszkodowania dla żołnierzy za Nanghar Khel, dla kogo asysta honorowa?

fot. MON
fot. MON

Niedzielny przegląd prasy

Dziennik Zachodni – Studenci chcą do armii. Więcej chętnych niż miejsc - Pytając dwadzieścia lat temu studenta o trzy powody dla których zdecydował się na studia, z pewnością uzyskalibyśmy odpowiedzi w następującej kolejności: po pierwsze, aby uciec przed wojskiem. Po drugie, by zakosztować życia studenckiego i po trzecie – zdobyć wiedzę, dyplom, czyli przepustkę dającą pewną pracę. Dziś takie pytania nie mają sensu - pisze Sławomir Cichy(…) Okazuje się, że szkolenia wojskowe dla studentów jednak wracają od 1 lipca tego roku, tyle że już nie są obowiązkowe. Na stronach internetowych Wojskowych Komend Uzupełnień wisiały przez miesiąc ogłoszenia o naborze. Oferta spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Na 220 miejsc na kursie zgłosiło się ponad 500 kobiet i mężczyzn. Spośród nich wojskowe komendy uzupełnień wybrały 220 kandydatów. Co pcha młodych ludzi dobrowolnie „w kamasze" podczas wakacji Okazuje się, że Wojsko Polskie znalazło sposób na to, jak zachęcić do odbywania szkoleń wojskowych osoby z wyższym wykształceniem i specjalistycznymi kwalifikacjami. Armia proponuje bowiem studentom miesięcznie 40 proc. najniższego uposażenia żołnierza zawodowego, czyli mówiąc wprost, płaci ok. 1 tys. zł za uczestnictwo w szkoleniu. Ale to nie koniec bonusów. Po zakończeniu kursu będą rezerwistami, ale dzięki zdobytym kwalifikacjom dostaną szanse na podjęcie służby zawodowej, dającej stabilny zawód i pracę. Więcej: Prezydent: Trzeba przywrócić szkolnictwo wojskowe armii Dzienniki Polski - Pieniądze za areszt - łącznie 1,3 mln zł przyznał sąd trzem żołnierzom uniewinnionym od zarzutów popełnienia zbrodni wojennej pod Nangar Khel w Afganistanie. Pół miliona zadośćuczynienia i około 2 tys. zł odszkodowania za siedem miesięcy spędzonych w areszcie ma dostać dowódca mjr Olgierd C, podczas procesu oskarżany o wydanie rozkazu ostrzelania wioski Nangar Khel. Z kolei starszym szeregowym Jackowi Janikowi i Robertowi Boksie przyznano po 400 tys. zł zadośćuczynienia i po kilka tysięcy zł odszkodowania. Zadośćuczynienia dotyczą poniesionych szkód niematerialnych, zaś odszkodowania pokrywają m.in. koszty dojazdów do prokuratur i sądów. 16 sierpnia 2007 r. w ostrzale wioski Nangar Khel zginęło osiem osób. W ponownym procesie sądzeni są czterej inni żołnierze. Więcej: Wraca sprawa Nangar Khel Polska Głos Wielkopolski – Koszary nie tylko dla wojaków - Odśpiewanie hymnu przez kilkuset żołnierzy, obrona przed atakiem terrorystycznym, rozbijanie płonących płytek, wyszukiwanie min przeciwpiechotnych. To nie scenariusz filmu akcji, a punkty programu Dni Otwartych Koszar - relacjonuje Krystian Lurka. Kilka razy w roku żołnierze zapraszają cywilów do siebie. Tak było też w piątek podczas święta Szkoły Podoficerskiej Wojsk Lądowych im. gen. bryg. Franciszka Seweryna Włada w Poznaniu. Ponad sto osób przyszło poznać koszary przy ul. Wojska Polskiego i uczących się w Szkole Podoficerskiej żołnierzy. Gośćmi były dzieci z przedszkola, młodzież, krewni żołnierzy… Reakcje na atrakcje przygotowane dla gości były jednak u wszystkich podobne -uśmiech na twarzy. Po oficjalnej części obchodów, podczas której wybrani żołnierze otrzymali wyróżnienia, nadeszła część, na którą wszyscy czekali – pokazy i zwiedzanie obiektu. - W tej części spotkania chcemy pokazać, czego uczą się nasi podopieczni. Być może w ten sposób zachęcimy któregoś z małych gości, by w przyszłości został żołnierzem-mówił Marcin Szubert, rzecznik szkoły. – Zaprezentowaliśmy symulację akcji, do której często dochodzi w Afganistanie -opowiadał. Więcej:Święto Morza w Gdyni: Pokaz działań antyterrorystycznych i ratowniczych Dziennik Polski – Nawet członkowie junty wojskowej mogą być chowani z asystą honorową - Wojsko nie może odmówić asysty honorowej na pogrzebie oficera, który nie został pozbawiony praw publicznych. To dlatego wczoraj na cmentarzu w Konstancinie -Jeziornie żołnierze towarzyszyli w ostatniej drodze gen. Longina Łozowickiego, członka Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego - pisze Piotr Subik. General broni w stanie spoczynku Longin Łozowiecki miał 87 lat. Karierę wojskową zaczął w Oficerskiej Szkole Piechoty nr 1 w Riazaniu w Rosji, przeszedł szlak bojowy w Armii Wojska Polskiego. Po wojnie był m.in. sekretarzem Międzynarodowej Komisji Kontroli Nadzoru w Korei, a później szefem Wojsk Obrony Powietrznej Kraju. Podczas stanu wojennego wszedł w skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. (...) 18 marca na wojskowych Powązkach w Warszawie asysta z Dowództwa Garnizonu Warszawa pożegnała gen. Floriana Siwickiego, dowódcę pacyfikującego w 1968 roku Czechosłowację, byłego ministra obrony narodowej, najbliższego współpracownika gen. Wojciecha Jaruzelskiego. „(…) Armia nie odmawia prośbom rodzin i współpracowników zmarłych, jeśli nie są karani" – pisał wówczas na Twitterze minister Tomasz Siemoniak. (JG)
Reklama

Komentarze

    Reklama