Reklama

Geopolityka

NATO odpowiada Białorusi i wysyła na Litwę zespół ds. walki z zagrożeniami hybrydowymi

Fot. Aidas U/Wikimedia/CC BY 3.0
Fot. Aidas U/Wikimedia/CC BY 3.0

W związku z nielegalną migracją z Białorusi Rada Północnoatlantycka jednogłośnie podjęła w środę decyzję o wysłaniu na Litwę zespołu ds. zwalczania zagrożeń hybrydowych – poinformowały litewskie resorty spraw zagranicznych i obrony.

„Bądźmy szczerzy, sytuacja, z którą zetknęła się Litwa, nie jest kryzysem migracyjnym. To dobrze zorganizowana, cyniczna, hybrydowa operacja, którą Łukaszenka realizuje w odwecie za pryncypialne wsparcie Litwy dla Białorusinów walczących o demokratyczną przyszłość swojego kraju” – oświadczył Gabrielius Landsbergis, szef MSZ, którego cytuje komunikat resortu.

Minister „podziękował też sojusznikom za wyrażone poparcie polityczne, solidarność i praktyczne wsparcie w walce z bezprecedensowymi przepływami migracyjnymi na Litwę przez białoruską granicę”.

„Przybycie zespołu NATO jest ważne nie tylko w rozwiązywaniu problemów spowodowanych agresją hybrydową. Jest to też demonstrowanie (…), że w tej walce nie jesteśmy sami. Mamy sojuszników, z którymi ściśle współpracujemy i możemy na nich polegać w sytuacjach kryzysowych” – oświadczył Arvydas Anuszauskas, minister obrony Litwy.

Litewski szef obrony w komunikacie poinformował, że NATO-wski zespół przybędzie na początku września.

Reklama
Reklama

Anuszauskas wskazał, że „uruchomienie zespołu ds. zwalczania zagrożeń hybrydowych pokazuje, że sojusznicy odpowiedzialnie oceniają kontekst geopolityczny Litwy i przygotowują się na ewentualny incydent”.

Problem nielegalnej migracji z Białorusi na Litwę nasilił się pod koniec maja. Ogólna liczba osób, które nielegalnie przekroczyły w tym roku litewsko-białoruską granicę, wynosi już prawie 4200. W całym 2020 roku zatrzymano jedynie 81 migrantów. Minionej doby litewscy pogranicznicy na granicy z Białorusią zawrócili dwóch nielegalnych migrantów.

Od kilku tygodni władze Litwy stosują taktykę zawracania migrantów. Szacuje się, że od tego czasu nie wpuszczono do kraju ponad 1,5 tys. osób.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze