Reklama

MSPO

MSPO 2024 : Okręt podwodny Scorpène w polskim systemie odstraszania

Autor. M.Dura

Francuski koncern stoczniowy Naval Group przedstawił w czasie targów MSPO 2024 w Kielcach swoją propozycję, odnośnie budowy dla polskiej Marynarki Wojennej klasycznych okrętów podwodnych typu Scorpène. Dla programu Orka proponowane są jednostki uzbrojone w rakiety manewrujące i wyposażone: nie w napęd AIP, ale w baterie litowo – jonowe. To one według Francuzów stanowią bowiem przeszłość, jeżeli chodzi o napęd dla okrętów podwodnych.

Stoisko koncernu Naval Group na MSPO 2024 zawiera tylko dwa elementy: model okrętu podwodnego typu Scorpene oraz model rakiety manewrującej MdCN/ NCM koncernu MBDA France. Francuzi nie ukrywają bowiem, że ich głównym celem w Kielcach jest jak najlepsze zaprezentowanie swojej oferty dla programu Orka, co ma ostatecznie doprowadzić do wygrania postępowania prowadzonego obecnie przez Agencję Uzbrojenia. Francuzi są przy tym otwarci na dyskusję, zapewniając dostęp do specjalistów potrafiących wyjaśnić każdy aspekt ich propozycji.

Konsekwentnie przy tym proponują okręt podwodny rodziny Scorpène, który jest wykorzystywany przez coraz większą liczbę państw, działając w bardzo różnych warunkach klimatycznych i na różnego rodzaju akwenach. Jest to według Naval Group duży atut, ponieważ pokazuje, że Polska może otrzymać: nie tylko środek walki na Bałtyk, ale również np. na Ocean Atlantycki. Co więcej, przykład Chile pokazuje, że Scorpèny mogą również działać w strefach podbiegunowych. Wybór Naval Group dawałby więc gwarancję, że przyszłe, polskie okręty podwodne byłyby zdolne do działania na Oceanie Arktycznym, zagrażając całej, północnej, słabo chronionej części Federacji Rosyjskiej.

Reklama
„Tym co proponujemy Marynarce Wojennej RP, to możliwość posiadania najnowszej i najlepiej uzbrojonej wersji jednostki z rodziny Scorpène, sprawdzonej w działaniu w marynarkach wojennych Chile, Malezji, Indii i Brazylii, a ostatnio wybranej przez Indonezję. Od samego początku nasz okręt podwodny Scorpène był stale ulepszany. Obecnie jest w pełni zgodny z wymaganiami Marynarki Wojennej”
Mark Ferret - Northern European Countries Director, Naval Group

To zagrożenie wynika z uzbrojenia Scorpènów, które są proponowane razem z rakietami manewrującymi MdCN/NCM o zasięgu około 1000 km. Naval Group jest zresztą jedyną firmą, która zapewnia tego rodzaju zestaw. Wszyscy konkurenci Francuzów oferują bowiem dla Marynarki Wojennej RP okręty podwodne jedynie z możliwością strzelania rakiet manewrujących spod wody. Pozyskanie tych pocisków jest już sprawą Polski, która musi w tym celu dodatkowo negocjować z krajem - producentem (np. ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie przekazania Tomahawków).

Czytaj też

Co więcej Naval Group cały czas podkreśla pełną autonomię, jaką uzyskają Polacy jeżeli chodzi o wykorzystanie ich rakiet. Dotyczyć to ma zarówno wyboru celów, jak i zgody na ich zaatakowanie. W ten sposób Marynarka Wojenna stanie się jednym z najważniejszych elementów polskiego systemu odstraszania.

Autor. Naval Group
„Dzięki swoim unikatowym cechom okręty podwodne Naval Group wzmocnią strategiczną pozycję Polski na wschodniej flance NATO. Nasze rozwiązanie sprawi, że Polska radykalnie wzmocni swój potencjał na morzu, będzie w stanie potwierdzić swoją suwerenność na Bałtyku i poza nim oraz dzielić wachtę z sojusznikami na linii frontu NATO”
Mark Ferret - Northern European Countries Director, Naval Group
Reklama

Francuzi podtrzymują również swoje stanowisko jeżeli chodzi o napęd podwodny proponowanych dla polski Scorpènów. W ofercie Naval Group są bowiem okręty podwodne, których działanie podwodne ma być wydłużone: nie przez napęd niezależny od powietrza AIP (np. oparty o ogniwa paliwowe), ale przez zastosowanie baterii litowo – jonowych. Ma to wydłużyć czas przebywania pod wodą z trzech dni (obecnie zabezpieczonych przez akumulatory kwasowo-ołowiowe) do ponad siedmiu dni. Co więcej wszystko to ma byż z zachowaniem zalet takiego typu zasilania, jak również pełnego bezpieczeństwa.

Czytaj też

Jest to twarde stanowisko, jednak Francuzi wskazują, że rewolucja w dziedzinie akumulatorów litowo-jonowych została już zauważona przez wszystkich producentów okrętów podwodnych oraz … ich użytkowników. I to dlatego obecnie realizowany kontrakt dla Niderlandów dotyczy właśnie tak wyposażonych jednostek pływających. Baterie litowo-jonowe, a nie napęd AIP mają również otrzymać przyszłe, indonezyjskie okręty podwodne Scorpène Evolved.

Naval Group ma więc dużą nadzieję, że będzie na krótkiej liście tworzonej obecnie przez Agencję Uzbrojenia, z której zostanie wybrany ostateczny dostawca okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej.

Czytaj też

Tym bardziej, że według Francuzów ich oferta ma być „jedną z najbardziej kompletnych na rynku w zakresie projektowania, produkcji, remontów, szkoleń i symulatorów zarówno atomowych, jak i konwencjonalnych okrętów podwodnych”. Co więcej oferta ta ma umożliwić polskiemu przemysłowi „osiągnięcie wysokiego stopnia samodzielności w obszarze wsparcia okrętów podwodnych, zapewniając wysoki poziom ich dostępności operacyjnej, a co za tym idzie, ich gotowości”.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. Pt

    Biorąc pod uwagę co się dzieje za naszą wschodnią granicą potrzebujemy: 1. HIMARS/k239/Krab/K9 2. Abrams/Leopard/K2PL Jeżeli weźmiemy pod uwagę jak Ukraińcy zepchnęli na M. Czarnym Rosjan do narożnika nie posiadając na akwenie ani jednego większego okrętu to na Bałtyk potrzebujemy chyba tylko szybkie kutry patrolowe straży przybrzeżnej, ewentualnie Orkę - będziemy mieli Mieczniki. Na Ukrainie od 2 lat gęsto spadają kamowy zestrzeliwane nawet dronami - politycy fundują nam 100 apaczy. Ergo: 1 kupujemy to co jest pierońsko drogie 2. Może nie mieć decydującego wpływu w razie wojny z Rosją i, last but most least :3. jeżeli Ukraińcom zacznie się, nie daj Boże, sypać front to nie da się im tego szybko na pomoc podesłać. PS. Co do przydatności AH-64E na przyszłym polu walki mogę się mylić, być może we współpracy z rojem dronów i ppk z zasięgiem NLOS-a to może będzie miało jeszcze sens.

  2. staryPolak

    a o co wy się kłócicie? h0 ho - Murmańsk. A szara codziennośc skrzeczy. K2 - aut. HIMARS - aut. Amunicja - aut. Pobór do armii - aut. Polska armia nie ma być silna tylko przetrwać do czasu gdy Amerykanie dotrą do Niemiec.

    1. Facetoface

      To po co w sojusz są Niermcy i inni? Może od razu kupmy kamienie i proce.

  3. Czytelnik D24

    To 212A przeszedł całą trasę z Niemiec do USA pod wodą a tu "ponad 7 dni" w tak dużej puszce. Osobiście stawiam na Niemcy i na 212CD. Jeżeli Niemcy powinny dostać kawałek polskiego tortu to właśnie Orkę. Zamknęłoby to też usta wielu wpływowym niemieckim politykom o wydawaniu europejskich pieniędzy przez Polskę tylko w USA.

    1. Fanklub Komandosa PCK

      @Czytelnik D24, on napisał że SIEDEM DNI NA BATERIACH, a U-32 ma napęd hybrydowy, czyli ogniwa paliwowe i akumulatory. Scorpene ogniw paliwowych nie ma. Rozumiesz o czym napisałem czy tłumaczyć?

    2. Hubert

      Szokujący komentarz...Rzeczpospolita Polska ma własne pieniądze i sprzęt dla armii jak każdy na świecie kupuje taki jaki uważa za słuszny i robi to tam gdzie uznaje to za korzystne. Czegoś takiego jak "europejskie pieniądze" to nie ma.

    3. Fanklub Komandosa PCK

      @Hubert, masz całkowitą rację. Zachowanie @Czytelnik D24 osobiście mnie, jako Polaka także obraziła. Zauważam także, że w swoich komentarzach lobbuje on za niemieckim uzbrojeniem, chociażby starając się udowodnić wyższość myśliwca Eurofighter nad F-15EX stosując manipulacje osiągami. Nikt nie powinien dostać "kawałka polskiego tortu" jak to on napisał, żeby "zamknąć" komuś usta, tylko kupowane uzbrojenie powinno spełniać wymagania stawiane przez Wojsko Polskie i być jak najlepsze. SZOKUJĄCY KOMENTARZ.

  4. wakizaszi

    Uwag kilka wróbla ćwirka - 7 dni w zanurzeniu to mało, AIP jest drogi i logistycznie problematyczny (wodór) ale jednak daje większe szanse przeżycia - Pociski manewrujące/balistyczne na Bałtyku są bez sensu, chyba że z głowicami jądrowymi. Ile kosztuje wyrzutnia lądowa albo samolot a ile okręt podwodny? Ile pocisków w jednej salwie można odpalić z wyrzutni lądowych/samolotów a ile z okrętów podwodnych? - Sygnatura akustyczna Scorpene wyciekła już 2 razy - Scorpene nie posiadają powłoki aechoicznej (sic!)

  5. Extern.

    No trochę trudno się zgodzić z argumentem że AIP już jest OP niepotrzebny. Szczególnie na naszej Bałtyckiej kałuży przelatywanej przez samolot odrzutowy w pół godziny. Wymienione w artykule zadowolone z klasycznych okrętów kraje swoją marynarką operują na oceanach, a specyfika Bałtyku jest taka że już w czasie WWII dla naszych okrętów podwodnych operujących w okolicach wybrzeża przez działalność lotnictwa nawet wystawienie peryskopu było dużym zagrożeniem, a co tu dopiero mówić o kilkugodzinnym ładowaniu baterii nawet przez chrapy. Jeśli Francuzi będą się przy tym upierać, to nawet oferowanie pocisków manewrujących (co jest dużym atutem tej propozycji) może nie wystarczyć.

    1. Boczek

      A co mają Francuzi mówić, jak nie posiadają żadnego AIP. Za to z reszta wylecieli z Indii. Niech po prostu przejdą jak Niemcy Atlantyk do USA pod woda bez wynurzenia czy stawania na chrapach. Aktualny stan techniki jest taki, że musieliby je ~5-6 razy ładować. na full i rozładowywać na zero..

    2. Davien3

      Boczek tak wylecieli z Indii że domawiają jeszcze trzy jednostki typu Kalvari ( licencyjne Scorpene)

  6. MC775

    Jak mielibyśmy tym operować z koła podbiegunowego skoro czas pracy na baterii to 7 dni? Do takich manewrów z pod wody to tylko okręty jądrowe, ale na te nas nie stać. Ogólnie koncepcja odstraszania z koła podbiegunowego jest dobra, ale uważam, że do tego skuteczniej i taniej będzie zbudować flotę samolotową. Trzeba kupić latające cysterny (np Airbusy A310), jakieś samoloty do wykrywania i zwalczania celów morskich (np. Poseidony), myśliwce stealth z pociskami dalekiego zasięgu będziemy już mieli. Na tym można bazować tworząc strategię ew. uderzenia z koła podbiegunowego a nie na okrętach, które po 7 dniach się rozładowują.

    1. Dudley

      A do czego chcesz strzelać z koła podbiegunowego ? Może sprawdź na mapie gdzie zasięg francuskich rakiet, i możliwe miejsca odpalenia. Gwarantuję że w zasięgu tych pocisków nie mam Moskwy, a nawet Petersburga, choć jest w zasięgu rzutu kamienia od polskiej granicy. Bo chyba nie ma w polskiej armii kretyna który kupił by diabelnie drogi okręt by strzelać pociskami z Bałtyku. Nie ma sensu by Polska wyrzuciła kasę w błoto, bo komuś się marzy polska Virginia. Jak już mamy wydawać kasę to na okręty które potencjalnie można zaadoptować do przenoszenia MRBM, a takim jest tylko KSS3

    2. MC775

      Wokół Murmańska jest zlokalizowanych kilka sporych baz wojskowych, w których potencjalnie znajdować się może wiele istotnego sprzętu, którego utrata bardzo by Rosjan bolała. Dodatkowo na południe od Murmańska jest bardzo ważny węzeł energetyczny, który stanowi główny hub zasilania dla całego obszaru na wschód od granicy z Finlandią. To jest kawał terenu, który gdyby wyłączyć z prądu to spowodowałoby mocną destabilizację funkcjonowania państwa. A to jest północ i gdyby stało się to zimą to katastrofa murowana.

    3. Dudley

      I chcesz wywalać mld$ by zaatakować cele, które uderzą w lokalną infrastrukturę, nie mającą żadnego znaczeniami w razie konfliktu Polsko-Rosyjskiego? Przecież to nie ma najmniejszego sensu. Lepiej zainwestować w pociski odpalane z ziemi, lub powietrza, których celami będzie zaplecze logistyczne jednostek atakujących nasz kraj. Z Polski zatankujesz najbardziej rozwinięte regiony Rosji, przy mniejszych kosztach. Trzeba uczyć się od lepszych w te klocki od siebie. Okręty podwodne z pociskami rakietowymi mają jedynie sens jeśli przenoszą głowice jądrowe,lub inna broń masowej zagłady. My nie jesteśmy USA nie będziemy atakować baz terrorystów Tomahawkami.

  7. Chyżwar

    Każda pliszka swój ogonek chwali. Nie mają porządnego AIP, więc zachwalają ogniwa litowo jonowe. Podczas gdy porządny okręt podwodny powinien mieć jedno i drugie.

    1. Remov

      Powiedz to Korei i Japonii które poszły w baterie

    2. Boczek

      Tyle że wszystkie oferty zawierają baterie LiIo, co naturalnie razem z AIP jeszcze bardziej zwiększą możliwości taktyczne.. Przy czym ograniczeniem stają się generatory, a nie baterie.

  8. kopacz033

    Najlepszym ekonomicznie dla Polski i najbardziej technicznym z punktu geograficznego bedzie kupno od Szwecji konstrukcji okretu podwodnego typu a26. Zaden scorpion , zaden koreanski wytwor niesprawdzony tylko testowany. Najlepiej kupic sprawdzona w cwiczeniach nato i miedzy usa , australia a szwecja. Oktwrt podwodny typ a26 hest najciszszym okretem podwodnym chyba na swiecie. Nawet w cwiczeniach zaden okret nie wkyryl okretu . Zdolal podplynac pod jednostki us navy okrety desantowe, niszczyciele. I podplynal na pare metrow pod virginie i nic . Swobodnie sobie odplynal. Po czasie Usa jak sie dowiedzialo ze tam byl ten okret byli w szoku . Zaden okret nie byl wstanie go namierzyc podczas ćwiczeń. To jedt najlepsza nie za duza na nasze koszty jednostka.

    1. OptySceptyk

      Że na ćwiczeniach nikt nie wykrywa A26 to nic dziwnego. Tak się bowiem składa, że żaden A26 jeszcze nie powstał.

    2. Jkseweryn

      To bardzo ciekawe bo A26 jest dopiero w budowie, pomijając to poczytaj coś o gotowości bojowej australijskich OP i przyczyn dlaczego następców Australijczycy nie zamówili u Szwedów. Najbardziej interesująca jest jednak twoja teza , że kupno Orki u Szwedów będzie najlepsze z ekonomicznego punktu widzenia, może podzielił byś się jakąś wiedzą w tym zakresie? Czy to są.tylko twoje wyobrażenia?

    3. Boczek

      kopacz033 5 wrzesień (16:39) "Najlepiej kupic sprawdzona w cwiczeniach nato" i w tym kontekście piszesz o nieistniejącym i powstającym z wieloma problemami A26. Przypomnę, że najpierw, 4 lata przed Szwedami, Amerykanom zatopił lotniskowiec 30 letni wtedy niemiecki 206 (2001, manewry JTFEX 01-2) . USA nie pokusiły się jednak na naukę wykrywania takich małych jednostek, bowiem kadłuby amagnetyczne są do dziś de facto niewykrywalne. P.S. Owo przejście 212A do USA bez wynurzenia, to było właśnie na ćwiczenia.

  9. sprawiedliwy

    Ciekawe ze naped Niezlaezny od Powetrza IAP chyba jednak staje sie slepa uliczka wraz w rozwojem baterii innego typu. Czasmi moze wiec warrto chwile poczekac i sie dostaje cos lepszego

    1. Boczek

      sprawiedliwy 5 wrzesień (22:07) Nieco przerysowując to raczej na odwrót. Baterie zastąpią AIP, jeżeli zagwarantują: - przejście OP z Europy do USA bez wynurzania i chrap - 20-30 dni bez wynurzenia - wyprodukują w tym czasie wystarczającą ilość tlenu dla załogi. - i będą tak tanie jak AIP ...bo to jest poprzeczka zawieszona 2013 przez 20-25 letnie dziś 212A .

  10. Paweł P.

    Lećmy w szeroką współpracę z 🇰🇷. Mają KSS-III, FA-50PL 200 szt. w kooperacji, K2, "wymienimy" się czym trzeba i będzie gites. Choć obecna władza, bez szans, aby to dopięła dobrze. Coś tam wrzuciłem... Nawet ekipę D24 choć trochę cicho, pozdrowiłem. "MSPO 2024 TARGI KIELCE (1/7)" ale tego Scopene nie wypatrzyłem.

    1. Remov

      Z FA-50PL i K2PL nic nie wyszło.

    2. Jkseweryn

      Mam nadzieję , że aż tak żle to nie jest ale rozdmuchane propagandowo oczekiwania , były znacznie większe , może trzeba zejść na ziemię, żeby z tymi czołgami poszło i zmodernizowane do naszych potrzeb były montowane w Polsce z pewnymi elementami wyprodukowanymi u nas , jak dawniej sowieckie T-72 to już było by dobrze , więcej to pobożne życzenia. Odnośnie myśliwców to czy ktoś tego chce czy nie , skazani jesteśmy na kupno ich za granicą, Czy Ka-50 da się doprowadzić do wersji PL, tego nikt nie wie, zbyt dużo niewiadomych , jeżeli nie to był to chybiony zakup zrobiony pod wybory , oby nie .

    3. Damian44

      Akurat FA-50 to największa porażka w historii zakupów do armii. Samolot kupiony tylko do celów propagandy, na defilady, na których piloci są z Korei. . . Do dzisiaj uziemione, bez uzbrojenia a to rzekomo szybkość i dostępność była jednym z ważniejszych argumentow. Teraz okazuje się, że nawet w wersji PL nie będzie pocisków AMRAAM. Szkoda słów. Ktoś za to powinien beknać.

  11. KrzysiekS

    Ostatni gdzieś czytałem że Niemcy proponują Polsce 2 okręty 212CD oraz 2 miniaturowe (czyli zamiast 3 taki mix). problemem może być fakt że o ile 212CD powstają na podstawie 212 to te miniaturowe są tylko w fazie projektowej.

  12. Edmund

    Możliwość przebywania pod wodą jedynie od 3 do 7 dni całkowicie tą ofertę dyskwalifikuje. To jedna z najistotniejszych cech okrętów podwodnych. Dla porównania okręt podwodny oferowany przez Koreę Południowa w Polsce może przebywać w zanurzeniu 3 tygodnie. To skrytość działania nadaje podstawowy sens użycia okrętów podwodnych.

    1. Remov

      W dodatku koreański ma rakiety balistyczne produkowane w Polsce do K239 Chunmoo

    2. Essex

      Serio? A gdzie produkujemy rakiety balistyczne????

    3. Dudley

      Remov Nie wiedziałem że produkujemy rakiety do K239, a tym bardziej, pocisk Hyunmoo-4.4 o zasięgu 800km nawet w wersji lądowej 🤣

  13. ALBERTk

    Kupujmy okręty ale nie z Francji. Francja zachowuje się niezbyt przyjaźnie wobec Polski w UE czego przykładem ostatnim jest atak na polski przemysł produkcji baterii do samochodów. Stracimy miliardy rocznie do budżetu właśnie przez lobbing francuski. A to tylko jeden z przykładów wrogich działań Francji wobec Polski.

    1. Jkseweryn

      Do zakupów zbrojeniowych , postaraj się nie mieszać swoich sympatii i antypatii politycznych , niczego dobrego to nie przyniesie . Nie ma bowiem takiego kraju na świecie , który nie budził by w jakiejś części społeczeństwa niechęci , tak więc swoje antypatie do Francuzów zachowaj dla siebie , jest ta poza merytoryczne. Na marginesie uważam , że oferta francuska na Orkę , jest słaba, co opisują forumowicze, i argumenty emocjonalne są zbędne i nie na miejscu.

  14. Wuc Naczelny

    Tylko że one są nam do niczego, nie robią nic vczego nie moglibyśmy uzyskać taniej, lepiej, innymi metodami.. Nadawałyby się do zatapiania ruskich strategicznych okrętów podwodnych, ale to raczej przyśpiesza niż oddala wojnę atomową. Do sabotowania Rosyjskich kabli podmorskich na Hawaje by się nadały. Albo do konwojów wożących wojsko z Murmańska do Przemyśla. Można by nimi zatopić chiński kontenerowiec łamiący blokadę wiozący chipy do Władywostoku, elekancko robiąc incydent międzynarodowy klasy światowej. Można by skrycie zatoppić jeden z 20 jachtów Putina jak się zagapią, na morzu Śródziemnym, oh się połacze właściciel. Albo odpalić tyle rakiet co jedna salwa grupki F-16. Takie są te scenariusze użycia.

  15. ja!

    Jeżeli Scorpene będzie wyposażone w baterie litowo – jonowe, które już dzisiaj stanowią przeszłość jeżeli chodzi o napęd dla okrętów podwodnych. to według mnie powinno to eliminować francuski okręt od razu bez żadnych dalszych rozważań

  16. Edmund

    Francuzki okręt NAWODNY z opcją zanurzenia do 3 do 7 dni. Dla zmyłki nazywany ,,podwodnym".

  17. Jkseweryn

    Siedem dni to jest bardzo mało o żadnych wycieczkach poza Bałtyk nowy być nie może , trzeba będzie włączyć diesla i ze skrytości nici . Same rakiety tego nie zmienią , stają się bardzo drogim kwiatkiem do kożuchu .

    1. OptySceptyk

      Nie wiemy przy jakiej prędkości ma być te 7 dni. Jeżeli np. przy 10 węzłach, to 1600 mil morskich. Czyli spokojnie wyjdziesz poza Bałtyk. A nawet z Gdyni dopłyniesz do Petersburga i wrócisz. Jeżeli przy 5 węzłach to połowa mniej, ale na M. Północne i tak wyjdziesz.

    2. lukaszcbc

      Zakup OP to w dużej mierze decyzja polityczna FRA/GER. Na Bałtyk idealnym okrętem byłby TYP212A i w wielu aspektach deklasuje konkurenta. Tylko jest jeden problem okręty są made in GER. FRA wybór jest lepszy politycznie ale dużo gorszy technicznie. Oba są lepsze niż stary Orzeł

    3. Remov

      @ lukaszcbc - 212 nie spełnia wymagań w programie Orka

  18. Zygazyg

    A czy Francuzi mają do zaproponowania jakieś rozwiązanie pomostowe? Bo to będzie jednym z największych wartości uwzględnianych przy ewakuacji przetargu.

    1. OptySceptyk

      Dawno temu proponowali modernizację Orła jako rozwiązanie pomostowe.

    2. Remov

      W wymaganiach programu Orka nie ma nic o rozwiązaniu pomostowym.

  19. MiP

    Od początku jestem za tym okrętem który jest nam oferowany w pakiecie z pociskami manewrującymi.Mam nadzieję że obecny MON ruszy program Orka a nie uwali jak to zrobił Błaszczak

    1. Edmund

      Naprawdę chcesz wybrać okręt, który przebywa w zanurzeniu od 3 do 7 dni i który jest przez to łatwy do namierzenia i zniszczenia? Długość przebywania w zanurzeniu o podstawowa cecha, decydująca o sensowności wydatków i użycia okrętów podwodnych.

    2. Prezes Polski

      Wg mojej oceny nikt z niczym nie ruszy. To jest koncensus ponad podziałami, że okręty podwodne są nam niepotrzebne. Tzn. gdyby było nas stać oczywiście byłoby fajnie. Ale zdolności zapewniane nawet przez takie scorpene z pociskami crusie możemy osiągnąć znacznie mniejszym kosztem używając lotnictwa i sił lądowych. O zagrażaniu bolszewii od północy to chyba Francuzom fantazja za mocno rozkwitła. Nawet jeśli wyślemy 3 orki i wszystkie odpala swoje wszystkie rakiety, to efekt będzie znikomy.

    3. Z prawej flanki

      OP są nam bezsprzecznie potrzebne. Ale OP z pociskami manewrującymi- to bez sens. To najdroższa możliwa platforma do przenoszenia takich pocisków, dodatkowo, ze skrajnie małą jednostką ognia, która nie daje gwarancji porażenia celu. Gadanie o CM w kontekście Orki, traktuję wyłącznie jako ścieżkę nacisku na polityków, którym takie pomysły się podobają (można na nich zrobić kampanię) - w praktyce, Jeżeli posiadanie CM jest warunkiem żeby ktoś dał kasę na okręty podwodne to ok, ale nikt później nie będzie CM z tych okrętów używał, bo to nie ma żadnego sensu.

  20. Edmund

    Długość w zanurzeniu od 3 do 7 dni? To chyba substytut okrętu podwodnego.

  21. Ostrozka

    "To one według Francuzów stanowią bowiem przeszłość, jeżeli chodzi o napęd dla okrętów podwodnych." ..przeszłość... - ja wybieram "przyszłość"

Reklama