- Analiza
- Opinia
BALTOPS'19 okazją do pokazu sprzętu US Navy. Systemy polskie w cieniu
Amerykańska marynarka wojenna wykorzystała międzynarodowe ćwiczenia BALTOPS 2019 (Baltic Operations) do zaprezentowania dwóch nowych systemów przeciwminowych: bezzałogowego pojazdu podwodnego Mk 18 Mod 2 oraz montowanego na śmigłowcach laserowego systemu ALMDS. Pomimo, że manewry przebiegały głównie na Bałtyku, podobnej reklamy nie zorganizowano np. nowemu polskiemu niszczycielowi min, ORP „Kormoran”.

Amerykanie nie bez powodu wybrali dwa swoje najnowsze systemy przeciwminowe. Zadecydowały o tym przede wszystkim potrzeby operacyjne. Bałtyk jest bowiem morzem bardzo wymagającym jeżeli chodzi o warunki hydrologiczne, a dodatkowo na jego dnie nadal można znaleźć dużą ilość realnych zagrożeń, pochodzących jeszcze z czasów II wojny światowej. Amerykanie chcieli przy tym również pokazać i zareklamować swój sprzęt korzystając z tego, że w manewrach BALTOPS uczestniczyło w sumie osiemnaście państw.
Pierwszym rozwiązaniem pokazanym na Bałtyku był system wykrywania min i obserwacji dna morskiego Mk 18 Mod 2 oparty o bezzałogowy pojazd podwodny UUV (Unmanned Undersea Vehicle). Jego testy zostały zorganizowane przez biuro badań naukowych amerykańskiej marynarki wojennej (U.S. Navy’s Office of Naval Research), biuro badań naukowych w niemieckiej marynarce wojennej WTD 71 oraz sztab amerykańskich sił morskich w Europie. Obsługę sprzętu oraz całe wsparcie logistyczne prób zabezpieczyła VI amerykańska flota, która po raz kolejny pokazała, że aktywnie pomaga własnemu przemysłowi zbrojeniowemu.

Testy prowadzono w ramach zorganizowanej w czasie manewrów BALTOPS 2019 zadaniowej grupy przeciwminowej MWTG CTG 162.60 (Mine Warfare Task Group). W jej skład wchodziło ponad 15 okrętów przeciwminowych ze Stanów Zjednoczonych, Polski (trałowce: ORP „Gardno” z 12. Dywizjonu Trałowców i ORP „Wdzydze” z 13. Dywizjonu Trałowców), Litwy, Łotwy, Niemiec, Belgii, Danii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii i Norwegii, 15 bezzałogowych pojazdów podwodnych UUV, pięć dronów nawodnych, systemy lotnicze oraz ponad 70 nurków-minerów.
Czytaj też: Przeciwminowa tarcza NATO w Gdyni [FOTO]
Amerykanie sprawdzili (i przy okazji pokazali) możliwość zastosowania w czasie działań różnego rodzaju sensorów, które można było montować na pojeździe podwodnym dzięki jego modułowej budowie. Dron Mk 18 Mod 2 ma jak na razie dwa zestawy takich czujników. W skład pierwszego z nich SSAM II (Small Synthetic Aperture Minehunter) wchodzi sonar z syntetyczną aperturą, który zapewnia mapowanie dna morskiego z dużą rozdzielczością w oddaleniu od okrętu nosiciela. Jest to więc zestaw używany przede wszystkim do dalekiego rozpoznania.

Drugi pakiet sensorów ATLAS FLS (Autonomous Topographic Large Area Survey Forward Looking Sonar) zawiera niewielką stację hydroakustyczną z anteną patrzącą do przodu. Pozwala to bezzałogowemu pojazdowi podwodnemu m.in. prowadzić misje szybkiego rozpoznania toru wodnego przed okrętami oraz uczestniczyć w lokalizacji min przeznaczonych do niszczenia. Amerykanie oczywiście pochwalili się w specjalnym komunikacie, że ich rozwiązanie „nie tylko działało dobrze, ale również sprawdzało akweny znacznie szybciej niż inne systemy”.
Takie „inne” systemy wykorzystuje również polska Marynarka Wojenna: niszczyciel min ORP „Kormoran” (dron HUGIN 1000) oraz Grupy Płetwonurków-Minerów” (drony Teledyne Gavia). Oficjalne komunikaty nie wskazywały jednak, by na Bałtyku doszło do konfrontacji tych dronów z systemami amerykańskimi. Byłoby to przydatne, ponieważ testy systemu Mk 18 Mod 2 mają służyć m.in. do wypracowania nowych procedur działania podczas operacji wsparcia prowadzonej przez Amerykanów na rzecz krajów nadbałtyckich – w tym Polski.

Drugim systemem (tym razem nie posiadanym przez Polskę) testowanym przez Amerykanów na Bałtyku był laserowy system wykrywania min ALMDS (Airborne Laser Mine Detection System) będący elementem lotniczego systemu neutralizacji min AMNS-AF (Airborne Mine Neutralization System - Archerfish). W czasie ćwiczenia BALTOPS był on zamontowany na pokładzie śmigłowca MH-60S Sea Hawk należącego do eskadry HSC 28 (Helicopter Sea Combat Squadron Two Eight).
Czytaj też: Rozpoczęcie BALTOPS 2019
Amerykanie uznali ćwiczenie BALTOPS 2019 jako bardzo dobrą okazję do zaprezentowania możliwości systemu, który jest przeznaczony przede wszystkim do wykrywania min kotwicznych i dennych znajdujących się tuż przy powierzchni morza. ALMDS jest to bowiem system laserowy klasy LIDAR (Light Detection and Ranging), który ma wielokrotnie mniejszy zasięg w wodzie niż klasyczne systemy sonarowe. Z drugiej strony jest to jednak rozwiązanie o wiele szybsze w działaniu, pozwalające na obserwację większego akwenu w znacznie krótszym czasie.

Systemy zaprezentowane na śmigłowcach i prezentowane na Bałtyku są elementem tzw. modułu zadaniowego przeciwminowego (MCM Mission Package), który jest przygotowywany dla amerykańskich okrętów do działań przybrzeżnych LCS (Littoral Combat Ships) typu Independence. Po dostarczeniu tego modułu, jednostki tego typu będą mogły poszukiwać i zwalczać miny pomimo, że nie były one od razu projektowane jako niszczyciele min.
Amerykanie prawdopodobnie liczą, że ich rozwiązanie może znaleźć zastosowanie na przyszłych okrętach przeciwminowych, które są obecnie już budowane w Belgii i Holandii, ale w przyszłości będą również potrzebne w większości pozostałych sił morskich NATO (poza polską Marynarką Wojenną, gdzie zdecydowano się na wprowadzenie specjalistycznych niszczycieli min). Wykorzystali do tego ćwiczenie BALTOPS, które są największymi manewrami morskimi w północnej Europie i w których w 2019 roku wzięło udział aż 18 państw, 50 okrętów nawodnych, dwa okręty podwodne, 36 statków powietrznych oraz 8600 osób.
Czytaj też: Nowe okręty przeciwminowe dla Belgii i Holandii
To właśnie z tego powodu działania NATO były obserwowane uważnie przez rosyjską Flotę Bałtycką, która skierowała w rejon ćwiczeń trzy okręty nawodne: dwie nowe korwety projektu 20380 typu Strieguszczyj („Stojkij” i „Bojkij”) oraz mały okręt rakietowy „Liwień” projektu 1234.1 typu Nanuszka. Rosjanie zwiększyli również nad Bałtykiem częstość lotów lotnictwa morskiego oraz podnieśli gotowość swoich jednostek brzegowych (w tym baterii rakiet nadbrzeżnych).
W prasie zachodniej praktycznie nie było informacji o sprzęcie polskim, jaki był wykorzystywany w czasie manewrów BALTOPS. Polacy nie wykorzystali wiec kolejnej okazji, by zaprezentować z odpowiednią oprawą medialną takich systemów uzbrojenia, jak np. niszczyciel min ORP „Kormoran”, przenośne zestawy rakiet przeciwlotniczych typu Piorun, samobieżne armatohaubice Krab (prezentując ich skuteczność w zwalczaniu celów nawodnych), radary (w tym „ciche” radary przybrzeżne RM-100), a nawet nadbrzeżnych dywizjonów rakietowych.
Tymczasem mogłoby to pomóc polskiemu przemysłowi w zdobywaniu ewentualnych kontraktów eksportowych.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS