- WIADOMOŚCI
„Z psychuszki na front”. Jak Rosja rekrutuje chorych psychicznie na wojnę
Schizofrenia, wielokrotne próby samobójcze i nerwica nie są już w Rosji powodem do odmowy walki na pierwszej linii frontu.
Autor. MFA Russia 🇷🇺 (@mfa_russia)/X
W Rosji kategorię „D” – niezdolny do służby wojskowej, zamienia się w przypadku osób chorych psychicznie na „B” – „z wyraźnymi uporczywymi bolesnymi przejawami”. W sierpniu 2025 roku Kreml zmienił dokument „Regulamin w sprawie wojskowego badania lekarskiego”, w którym przeniesiono z „D” do „B” zaburzenia nerwicowe i zaburzenia osobowości, a także ostre psychozy alkoholowe i przewlekły alkoholizm. Obywatele z kategorią zdrowotną „B” mogą podpisywać kontrakty wojskowe i służyć na pierwszej linii frontu. A gdyby załamali się psychicznie w czasie służby frontowej, to maksymalnie mogą otrzymać 50 dni urlopu na tyłach.
„Verstka”, która opisuje sprawę, przytacza los Siergieja, męża Iryny, która opowiedziała dziennikarzom, co spotkało jej męża. Wiele miesięcy leżał w szpitalu psychiatrycznym, gdzie podejmował osiem prób samobójczych. Jedną – na oczach żony. Przeniesiono go do innego szpitala, skąd miał zostać wysłany na front, ale lekarz tego odmówił, więc skierowano go do innej placówki. Tam już znalazł się wojskowy psychiatra, który uznał go za zdolnego do walki. Podano mu leki, które „zrobiły z niego warzywo” – jak relacjonuje żona.
„Verstka” przytacza wiele podobnych historii ze wspólnym mianownikiem, czyli finalnie dotarciem do pierwszej linii frontu – Denis po służbie frontowej dostał diagnozę „zaburzenia osobowości z objawami choroby afektywnej dwubiegunowej na tle PTSD”. Wypisano go ze szpitala i wysłano na front. Nigdzie nie mógł zdobyć lekarstw, więc kupuje narkotyki, którymi się „leczy”. Żołnierz Pavel po załamaniu trafił do dołów z wodą, gdzie chciano go „zmotywować”, by szedł na szturm. Popadł w taką apatię, że strzegący dołów żołnierze wysłali go do szpitala, widząc, że nic z niego nie będzie.
35-letni Anton z Ufy po wypadku samochodowym otrzymał od policjantów papiery do podpisania. Okazało się, że podpisał kontrakt na służbę w tzw. Specjalnej Operacji Wojskowej. Problem w tym, że Anton miał zdiagnozowaną chorobę psychiczną od dziesiątego roku życia, bo znęcał się nad nim ojciec–alkoholik. Ominął go pobór do wojska i dostał kategorię zdrowotną oznaczającą niezdolność do służby wojskowej. Nic to nie dało. Anton uczestniczył w szturmach, potem ich odmawiał, wyrwano mu z tego powodu zęby, zdezerterował i uciekł ze wschodniej Ukrainy, próbował się dostać do zakładu psychiatrycznego, ale mu odmówiono, złapano go i znowu uciekł, tym razem na Białoruś, a następnie dalej. Trafił do obozu dla uchodźców w Republice Federalnej Niemiec, gdzie opowiedział swoją historię.


WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140