Reklama
  • Analiza

Lekkie haubice wciąż potrzebne?

Choć w czołowych armiach świata dominują haubice samobieżne 155 lub 152 mm, tylko w niektórych wypadkach wspierane przez systemy holowane o takim samym kalibrze, to nadal powszechnie wykorzystywana jest, jako uzupełnienie, również artyleria mniejszego kalibru. Ma to swoje uzasadnienie zarówno z operacyjnego, jak i ekonomicznego punktu widzenia. Nie wszędzie można efektywnie i rozsądnie wykorzystać ewidentne zalety ciężkich haubic, a lżejsze systemy mają niższe koszty eksploatacji.

Fot. Nexter
Fot. Nexter

MIĘDZYNARODOWY SALON PRZEMYSŁU OBRONNEGO - SERWIS SPECJALNY DEFENCE24.PL

Z reguły zaawansowane i modułowe konstrukcje współczesnych dział samobieżnych kalibru 155 i 152 mm odgrywają na współczesnym polu walki zasadniczą rolę, są podstawowym środkiem wsparcia artyleryjskiego walczących wojsk na bliskich i średnich odległościach. Bardzo krótki zasięg zabezpieczają moździerze, a daleki systemy wyrzutni rakietowych większego kalibru. Elementem „pośrednim” pomiędzy moździerzami, a ciężką, lufową artylerią samobieżną są jednak często lekkie działa 105 mm, osadzone na pojazdach kołowych lub holowane. 

Skuteczność systemów artyleryjskich i rakietowych zależy od wielu czynników innych niż kaliber, choć ten należy do mających największe znaczenie. Niewątpliwie zaliczyć do nich możemy systemy pozwalające na  szybkie uzyskiwanie koordynat potencjalnych celów oraz  lokalizację najbliżej położonych własnych systemów ogniowych i pododdziałów. Każdy żołnierz, system uzbrojenia czy wybrany pododdział i oddział tworząc odpowiednie narzędzie przeznaczone do prowadzenia walki powinien w każdej sytuacji ją w pełni kontrolować i rozumieć co dzieje się wokół niego. 

Istotą takiego podejścia jest wyprzedzenie zamiarów potencjalnego przeciwnika lub chociaż poważne utrudnienie mu przeprowadzenia działań, a dzięki temu utrzymywanie przewagi taktycznej, czy nawet taktyczno-operacyjnej. Dokonuje się tego głównie poprzez zwiększenie mobilności, świadomości sytuacyjnej, wykorzystania zaawansowanych technologii - w tym oddziaływania niekinetycznego (cyberatak i wojna radioelektroniczna nowej generacji) - oraz już dostępnych na rynku  gotowych rozwiązań. 

Wszystkie dostępne na danym obszarze systemy uzbrojenia powinny być zatem wpięte w całkowity system zarządzania walką, tak by całość się wzajemnie uzupełniała. By spełnić to założenie, należy dążyć do pozyskiwania systemów uzbrojenia o szerokim wachlarzu przeznaczenia, czyli do walki z różnymi zagrożeniami, a przy tym również obiektywnie ocenić koszty samej eksploatacji i własne/posiadane możliwości finansowe. Wiele armii zdaje sobie z tego sprawę i stara się w umiejętny sposób pogodzić często w zasadzie sprzeczne wymagania związane z pozyskaniem zaawansowanej broni, wysokimi kosztami jej utrzymania, brakiem możliwości realizacji wszystkich planowanych do modernizacji obszarów jednocześnie itd.

155 i 152 mm haubice samobieżne to nie tylko samo działo, ale i cały system zabezpieczenia jego eksploatacji. Do tego dochodzi efektywnie działający proces szkolenia ich obsługi i personelu pomocniczego (technicznego i wsparcia działań), czy pozyskiwania nowych rodzajów amunicji i zabezpieczenia ich modernizacji. Taki sprzęt może być bardzo skuteczny, ale wymaga dość rozbudowanego – i zarazem kosztownego – systemu wsparcia. 

Dlatego w niektórych krajach przyjęto na wyposażenie również ich tańsze odpowiedniki w postaci systemów holowanych o tym samym lub mniejszym kalibrze. Nie tylko sam czynnik ekonomiczny odgrywał w tym przypadku istotną rolę. Istniała bowiem potrzeba artyleryjskiego wsparcia działań dla pododdziałów wykonujących różne misje operacyjne w specyficznym terenie, gdzie użycie systemów na ciężkich podwoziach gąsienicowych i kołowych byłoby nie tylko utrudnione, ale wręcz nieekonomiczne. 

Dotyczy to również (obecnie bardzo rozpowszechnionych) konfliktów o małej lub średniej intensywności. Manewrowość, szybkość i dynamika takich operacji prowadzonych często w oderwaniu od elementów wsparcia oraz ograniczone środki transportu powietrznego, czy często występujące ciężkie warunki terenowe wykluczają też użycie ciężkich dział holowanych.

Holowane 155 mm haubice są jednak nadal powszechnie stosowane. Starsze modele o większej masie ustępują swoimi możliwościami działom samobieżnym. Najnowsze rozwiązania jak M777A2 (czy dopiero opracowywana M777 Extended-Range (ER)) zostały dostosowane do eksploatacji w specjalnych formacjach US Army czy USMC. Jest to doskonała haubica, ale przy tym droga i wymagająca specjalnej taktyki użycia.

Czy jest więc nadal miejsce dla systemów holowanych mniejszych kalibrów? Wydaje się, że tak, ale pod warunkiem spełnienia przez nie kilku zasadniczych wymagań. Po pierwsze, muszą to być działa tanie w procesie pozyskania i eksploatacji. Po drugie, ich konstrukcja i zasady użytkowania powinny być bardzo proste, a przy tym odporne na różne potencjalne środowiska ich wykorzystania.

Prosta konstrukcja nie oznacza bynajmniej braku dostosowania do użycia nowoczesnych systemów pozycjonowania, wsparcia procesu prowadzenia ognia, czy wykorzystania nowoczesnej amunicji. Lekkie działa muszą też charakteryzować się wysoką szybkostrzelnością, aby mogły razić potencjalne cele w krótkim czasie z dużym natężeniem ognia. Powinny być też dostosowane do użycia wielu typów amunicji, w tym starszych rodzajów, jak i nowoczesnych rozwiązań o zwiększonym zasięgu i precyzji. 

Holowane działa, głównie kalibru 105 mm lub 122 mm, są nadal powszechnie stosowane w wielu armiach świata. Oprócz kwestii ekonomicznych i dużej liczby składowanej amunicji, czy nawet i samych dział, dochodzą i inne czynniki związane z wymogami niektórych współcześnie prowadzonych operacji militarnych (manewrowość w skali taktyczno-operacyjnej, prowadzenie działań o charakterze niekonwencjonalnym). Swoją rolę odgrywa też specyfika środowiska użycia takich systemów (teren górski, wyżynny, podmokły, lesisty, pustynny itp.) i zabudowy urbanistycznej (wąskie ulice, gęsta zabudowa, mosty i wiadukty o niskiej nośności, itp.).

Patrząc pod względem konstrukcyjnym, głównymi zaletami artylerii holowanej kalibru 105/122 mm są niska masa, modułowość konstrukcji i jej prostota. Należy również zaznaczyć, że produkcja dział holowanych jest kilkukrotnie tańsza niż samobieżnych, to samo dotyczy procesu ich eksploatacji, czy szkolenia obsług (w tym ostatnim wypadku również większej samej prostoty obsługi). 

Ponadto działa o kalibrze 105 mm można już posadowić na powszechnie dostępnych nośnikach, takich jak wielozadaniowe pojazdy kołowe o wysokiej mobilności (jak np. HMMWV). Obecnie stosowane systemy rozpoznania, dowodzenia czy precyzyjnego naprowadzania oraz same ogniowe (w tym amunicji i rakiet o zwiększonej precyzji trafienia) powodują, że wartość taktyczna dział holowanych wydaje się znacznie obniżona, a one same – narażone na zniszczenie. Wobec powyższego wymagane jest zatem zastosowanie specjalnej taktyki i procedur ich wykorzystania (ciągłe ich doskonalenie) oraz zapewnienie wysokiego stopnia współdziałania z innymi systemami uzbrojenia, dowodzenia i wsparcia działań. Istotne jest również wprowadzenie takich dział do eksploatacji w wybranych formacjach wojska, tak by ich zalety rekompensowały lub przynajmniej wyrównywały zauważalne wady.

Wybrane przykłady

Na świecie znanych jest kilka rodzajów haubic 105 mm, z których najbardziej rozpowszechnione są amerykańskie M101/102, brytyjska L118/119 (użytkowana w wielu armiach, w tym w zmodyfikowanych wariantach) oraz włoska Modello 56. Ta ostatnia charakteryzuje się tym, że przy masie 1273 kg można ją rozłożyć na 12 zasadniczych elementów (w czasie 3-4 minut), przy czym ciężar największego z nich nie przekracza 132 kg. Jest więc to rozwiązanie dla jednostek piechoty górskiej, wykorzystującej konie lub muły do jej transportu w terenie, gdzie użycie pojazdów jest niemożliwe. W Chinach opracowano jej kopię oznaczoną DWA01, którą można rozłożyć na 11 elementów, czy wariant P15 montowany na lekkim pojeździe terenowym w układzie 4x4 (wywodzącym się z ciężarówki SX2110C).

Innym powszechnie znanym działem jest 122 mm haubica D-30, opracowana w ZSSR i w wielu krajach również modyfikowana. W Chinach opracowano  samobieżną wersję 122 mm haubicy CSK002 z przeznaczeniem dla wojsk aeromobilnych o nietypowym sposobie przejścia z położenia transportowego do bojowego (zdjęcie działa z nośnika z obrotem o 1800 i posadowieniem na ziemi). 

O tym, że 105 mm haubice są nadal przydatne, może świadczyć fakt przeprowadzonych niedawno ćwiczeń Maneuver Fires Integrated Experiment (MIFX) US Army, podczas których wykorzystywano ultralekkie systemy artyleryjskie Hawkey w postaci samobieżnych 105 mm haubic (o długości lufy 33 kalibrów) posadowionych na podwoziu M1152A1w/B2 HMMWV. Te w zasadzie eksperymentalne działania mają na celu wdrożenie ich do służby w Brygadowych Zespołach Bojowych Piechoty (IBCT). Wówczas nowy system 105MWS zastąpiłby lub uzupełniłby holowane 105 mm haubice M 119 i ich „ucyfrowiony” wariant M119A3 (w jednostkach US Army holowane przez lekkie ciągniki M1097).

image
Fot. Mandus Group

 

Hawkey ma, przede wszystkim, cyfrowy systemem kierowania ogniem M9000, pozycjonowania LN-270, współpracujący radiolokator artyleryjski MVR-700C i wpięty jest w nowoczesny system przekazywania danych. Jego masa (bez nośnika) wynosi jedynie 1157 kg a zasięg prowadzenia ognia (amunicją burzącą M1 i M760, odłamkowo-burzącą M1130A1, oświetlającą M314 oraz dymną M60/M60A2) wynosi 11 600 metrów, natomiast amunicją ze wspomaganiem rakietowym M913  ponad 19 500 metrów. Maksymalna szybkostrzelność wynosi 8 strzałów na minutę.

Również we Francji firma Nexter, obecnie wchodząca w skład koncernu KNDS, skonstruowała 105 mm armatę LG1 o długości lufy 30 kalibrów. Do produkcji wprowadzono co najmniej trzy generacje tego działa. Jedna z odmian dział LG była rozlokowana w Polsce podczas ćwiczenia sił natychmiastowego reagowania NATO Noble Jump 2015, stanowiąc uzbrojenie pododdziałów z Belgii. Zasadnicze zalety tego działa to niewielka masa poniżej 1600 kg (jest to najlżejsze działo tego typu na świecie), półautomatyczny zamek, szybkostrzelność teoretyczna do 12 strzałów na minutę, czy szeroki zakres kątów naprowadzania (w elewacji od -30 do +700 w azymucie 360 (po 180 na prawo i lewo), nachylenia do 100 w dowolnym kierunku).

image
Haubica LG1 kalibru 105 mm, najlżejsze działo tego typu na świecie. Fot. Nexter

 

Haubica może być holowana przez samochód osobowo-terenowy klasy np. Land Rovera czy Toyoty Hilux. Może też być wyposażona w system kierowania ogniem wraz z układem nawigacji INS/GPS czy komputerem balistycznym. Może być transportowana na zawiesiu nawet relatywnie niewielkich śmigłowców lub przez samoloty transportowe (jeden samolot C-130 może przenieść cztery tego typu haubice). 

Wyszkolona obsługa jest w stanie uzyskać gotowość do zmiany stanowiska w czasie poniżej 30 sekund i wystrzelić pierwszych 6 pocisków w takim samym czasie. Maksymalny zasięg strzelania to ponad 17 000 metrów (dla amunicji produkcji firmy Nexter) i ponad 11 000 metrów wobec rodziny amunicji M1. Działo jest kompatybilne z wszystkimi typami amunicji 105 mm NATO, co otwiera drogę również do stosowania amunicji precyzyjnej. Efektywny zasięg ognia bezpośredniego to 2000 metrów. Zmiana kierunku prowadzenia ognia związana z ustawieniem całego działa w okręgu 3600 zajmuje tylko kilka sekund. 

Podsumowanie

Holowane, lekkie haubice kalibrów 105 lub 122 mm oraz ich samobieżne wersje mają jeszcze swoją ugruntowaną pozycję w wielu formacjach. Wojska aeromobilne, piechota górska i lekka lub oddziały desantowe wykorzystują takie działa, bo są one dostosowane do specyfiki prowadzonych przez nie zadań. W ramach US Army są one eksploatowane również w regularnych brygadach piechoty (IBCT), bo taktyka użycia tych brygad i ich dedykowane wyposażenie wymusza takie, a nie inne rozwiązanie. Takie rozwiązania jak Hawkey czy SX2110C mogłyby również być pewna alternatywą dla wojsk, zapewniając wsparcie ogniowe wszędzie tam gdzie „tradycyjne metody” byłby nieefektowne lub mniej skuteczne.

image
Fot. MOD

 

Chociaż ciężkie, samobieżne haubice dominują, to nie można ich efektywnie użyć w ww. formacjach. Do tego dochodzą naturalne i sztuczne ograniczenia środowiska prowadzonych operacji. Ponadto zawsze ich będzie „za mało”, a wobec różnych form zagrożeń nie zawsze ich użycie będzie racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia. Dlatego tanie i proste w obsłudze holowane haubice powinny się znaleźć również w formacjach wspierających wojska operacyjne jak np. oddziały obrony terytorialnej.

O efektywności dział ciągnionych decydować będzie nie tylko ich niewielka masa, prosta konstrukcja i obsługa czy wysoka szybkostrzelność, ale też wyposażenie ich w integralne moduły pozycjonowania, komputery balistyczne, czy stosowanie do nich nowoczesnej amunicji o zwiększonym zasięgu i precyzji trafienia. Dodatkowo odpowiednia taktyka ich wykorzystania i wpięcie w całościowy system zarządzania polem walki miałby również istotne znaczenie.

MIĘDZYNARODOWY SALON PRZEMYSŁU OBRONNEGO - SERWIS SPECJALNY DEFENCE24.PL

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama