Reklama

Siły zbrojne

Kownacki dla Defence24.pl o trudnych negocjacjach ws. Wisły i Orki. "Mamy swoje priorytety i z nich nie zrezygnujemy"

Fot. kpt. Natalia Delińska
Fot. kpt. Natalia Delińska

Program Orka pozwoli na istotne wzmocnienie potencjału obronnego Polski i dlatego jest realizowany w pierwszej kolejności. (…) Chcielibyśmy podjąć stosowną decyzję w ciągu kilku do kilkunastu tygodni, ale będzie to zależne od wielu czynników. - mówi w rozmowie z Defence24.pl Bartosz Kownacki, Sekretarz Stanu w MON. Wiceminister komentuje też doniesienia z USA, o opóźnieniach systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS, planowanego do wprowadzenia w programie Wisła oraz zakup samolotów VIP.

Jędrzej Graf: W Bydgoszczy podpisano porozumienie, pozwalające na serwisowanie samolotów Gulfstream G550 w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Jednocześnie ogłoszono patronów małych i średnich samolotów dla VIP. Panie Ministrze, jakie możliwości dla przemysłu otwiera zakup maszyn do przewozu najważniejszych osób w państwie?

Nadanie patronów oraz podpisanie porozumienia w sprawie wsparcia służby samolotów Gulfstream G550 zamyka pewien cykl związany z wprowadzaniem pierwszych maszyn do przewozu VIP do Sił Powietrznych. Zyskujemy w ten sposób możliwość suwerennej eksploatacji tych samolotów. Porozumienie otwiera też drogę do wejścia bydgoskich zakładów na nowe rynki, w tym cywilne. Natomiast nadanie patronów jest związane z nadchodzącą rocznicą stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Naszym założeniem było upamiętnienie osób wielce zasłużonych dla obrony i odzyskania suwerenności Polski, dlatego nadane nazwy nie powinny wzbudzać kontrowersji. 

Wdrożenie rekomendacji Strategicznego Przeglądu Obronnego spowoduje istotne zmiany w programie modernizacji Sił Zbrojnych. Z treści jawnej części SPO można wywnioskować, że kierunki rozwoju parku sprzętu i uzbrojenia polskiej armii zostaną mocno zmodyfikowane. Czy mamy spodziewać się kolejnej redefinicji Planu Modernizacji Technicznej?

W chwili obecnej zmiany będą mieć przede wszystkim charakter kierunkowy. Przedefiniowanie dokumentów, stanowiących prawną podstawę procesu modernizacji potrwa jeszcze pewien czas. Jednakże, na podstawie ustaleń SPO można już podejmować pewne konkretne działania, przykładem jest modernizacja czołgów T-72. Każdy podobny program musi zostać poprzedzony realizacją określonych prac zarówno przez Sztab Generalny, jak i Dowództwo Generalne RSZ. Mogą one trwać co najmniej kilka miesięcy, do tego dochodzi konieczność przeprowadzenia fazy analityczno-koncepcyjnej przez Inspektorat Uzbrojenia.

Oczywiście wyniki Strategicznego Przeglądu Obronnego wpłyną na proces modernizacji również w dłuższym okresie. Programy ocenione jako najważniejsze z punktu widzenia potrzeb obronnych państwa będą przyspieszane, a te które nie znalazły się w SPO mogą zostać spowolnione. Naturalną tego konsekwencją jest wprowadzenie modyfikacji w Planie Modernizacji Technicznej. Zwracam uwagę, że to pierwsza zmiana, wprowadzona jesienią 2016 roku, miała charakter rewolucyjny. Okazało się bowiem, że założenia dotyczące finansowania były nieadekwatne do zakresu PMT, przez co musiał on zostać dostosowany. 

Zaktualizowany niedawno plan może ponownie podlegać poważnym zmianom?

Obecnie mamy już wyznaczone podstawowe kierunki modernizacji zgodnie z SPO, więc możemy rozpocząć ich stopniowe wdrażanie. Przykładem jest zakup okrętów podwodnych, który został uznany za jeden z najważniejszych priorytetów. Niedawno odbyłem wizyty w Szwecji i Niemczech, między innymi właśnie w celu omówienia możliwości realizacji programu Orka. 

Podkreślam, iż formalne zmiany w PMT są dokonywane kilka, kilkanaście razy w roku. Oczywiście, w ramach wdrażania rekomendacji Strategicznego Przeglądu Obronnego ich zakres będzie znacznie szerszy, niż w wypadku dokonywanych okresowo modyfikacji, dotyczących poszczególnych programów.

Podczas prezentacji SPO przedstawiciele kierownictwa MON wypowiedzieli się krytycznie o części dotychczasowych programów, dotyczących na przykład Marynarki Wojennej. Padły słowa, odczytane jako zapowiedź bardzo poważnych zmian, jeżeli chodzi o plany modernizacji polskiej floty, włącznie z rezygnacją z części projektów.

SPO pozwolił na jednoznaczne ustalenie priorytetów, to krok milowy dla rozwoju Sił Zbrojnych. Dysponujemy określoną pulą pieniędzy i wiemy, na co powinniśmy je wydawać. Decyzje o zbrojeniach muszą być uzasadnione strategicznie i zaprogramowane w długim okresie czasu. Jesteśmy pierwszą ekipą, która podchodzi do tego w sposób systemowy. 

Najbardziej istotne są między innymi obrona powietrzna i okręty podwodne. Przygotowywane zmiany prawne mogą znacznie ułatwić realizację procesu zakupów. Zwracam jednak uwagę, że nie możemy zamówić kilku typów okrętów nawodnych jednocześnie. 

Plany Marynarki Wojennej to przecież nie tylko okręty bojowe, ale też na przykład zbiornikowce paliwowe, okręty ratownicze czy inne jednostki wsparcia. Koszt większości podobnych programów to kilkaset milionów, czy nawet ponad miliard złotych. To są istotne wydatki, a budżet jest ograniczony. Program Orka pozwoli na istotne wzmocnienie potencjału obronnego Polski i dlatego jest realizowany w pierwszej kolejności.

okręty podwodne Kobben
Fot. M.Dura

A bojowe okręty nawodne? 

Pozyskanie okrętów obrony wybrzeża Miecznik może być rozłożone w czasie. Jesteśmy jednak przygotowani na to, żeby w miarę szybko rozpocząć realizację tego programu, jeżeli otrzymamy dodatkowe środki finansowe. Pomocna może tutaj okazać się przygotowywana ustawa o stopniowym zwiększaniu wydatków obronnych, do 2,2 proc. PKB w 2020 roku i 2,5 proc. PKB w roku 2030. 

Istotne znaczenie ma tutaj też planowanie wykorzystania potencjału przemysłowego. Chciałbym uniknąć składania kilku dużych zamówień w krótkim czasie i z szybkim terminem realizacji, a następnie pozostawiania polskich stoczni bez nowych kontraktów przez dłuższy czas. To mogłoby utrudnić odbudowę ich potencjału, a ona jest przecież jednym z celów programu modernizacji. W dłuższym okresie solidne podstawy gospodarcze są przecież niezbędne, aby móc kontynuować rozbudowę Sił Zbrojnych RP. 

Priorytetem MON w odniesieniu do Marynarki Wojennej jest więc program okrętu podwodnego nowego typu Orka. W jaki sposób przebiegają negocjacje?

Prowadzimy rozmowy z trzema potencjalnymi kontrahentami: Niemcami, współpracującymi z Norwegią, Szwecją oraz Francją. Również inne państwa, planujące modernizację swoich flot podwodnych analizują postępowanie Polski w programie Orka. Przykładowo, decyzja Warszawy może wywrzeć wpływ na wybór przyszłych jednostek podwodnych przez Holandię. Tamtejsze siły zbrojne wykazują zapotrzebowanie na dwa rodzaje okrętów o różnych zdolnościach, dlatego holenderskie władze są otwarte na kooperację międzynarodową. 

Trzeba też zaznaczyć, że rozmowy są bardzo trudne, gdyż zdolności polskiego przemysłu są ograniczone. Dążymy do uzyskania zwrotu dla polskich stoczni, realnego transferu technologii, co w znaczący sposób wydłuża prowadzone negocjacje. Gdybyśmy chcieli pozyskać gotowy okręt bez pakietu przemysłowego, kontrakt mógłby zostać podpisany już znacznie wcześniej. Pomimo tego oceniam, że przy jasnym i twardym stanowisku idziemy do przodu, widzimy wyraźny postęp w rozmowach.

Kiedy można spodziewać się wyboru oferty?

Chcielibyśmy podjąć stosowną decyzję w ciągu kilku do kilkunastu tygodni, ale będzie to zależne od wielu czynników. Negocjacje są cały czas otwarte. Propozycje mogą być modyfikowane, pojawiają się też całkiem nowe możliwości. Zakładamy jednak rozpoczęcie realizacji programu w tym roku, nie będziemy nadmiernie przedłużać tego procesu. 

W ostatnim czasie pojawiły się informacje, które mogą wywrzeć istotny wpływ na program Wisła. Zgodnie z projektem budżetu Departamentu Obrony USA na rok fiskalny 2018 wdrożenie systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS może opóźnić się nawet o cztery lata. 

Opóźnienia we wdrażaniu IBCS są niepokojące i mogą wywrzeć istotny wpływ na program Wisła. W czerwcu podczas roboczej wizyty będę uczestniczył w rozmowach na ten temat w Stanach Zjednoczonych. Będę oczekiwał przekazania przez przedstawicieli USA informacji na temat powodów opóźnienia i możliwych wariantów postępowania, aby uzyskać rozwiązanie satysfakcjonujące z punktu widzenia potrzeb obronnych Sił Zbrojnych RP. Mamy swoje priorytety i z nich nie zrezygnujemy. 

Negocjacje w sprawie Wisły są bardzo trudne. Raytheon nie chce dać nam „za dużo”, z kolei polski rząd dąży do uzyskania jak największych korzyści, również dla przemysłu. Ma on pełne wsparcie MON. Jeżeli nie osiągniemy zakładanego poziomu transferu technologii i możliwości rozwojowych dla przemysłu, mamy inne opcje. Nadal bierzemy pod uwagę zarówno zakup MEADS, jak i szybsze rozpoczęcie programu Narew, czyli budowę systemu obrony powietrznej od niższego pułapu. Podkreślam: nie stoimy w tej sprawie pod ścianą i nie ulegniemy presji. Zarówno Raytheon, jak i amerykańska administracja mają świadomość oczekiwań Polski, jeżeli chodzi o budowę krajowego potencjału produkcyjnego i badawczego w ramach tego programu.

Wcześniej zakładaliśmy, że pierwsze baterie uzyskają zdolność operacyjną w ciągu 3,5 roku od podpisania kontraktu. Było możliwe przy założeniu dostawy ich w dwa lata od sygnowania umowy, tak jak pierwotnie deklarował Raytheon. Z drugiej strony, zakup zestawów w istniejącej wersji PAC-3+ budzi wiele wątpliwości, między innymi z punktu widzenia ich możliwości bojowych. Są one ograniczone. Ponadto, późniejsza modernizacja do standardu IBCS, wiązałaby się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Z drugiej strony, nie możemy czekać w nieskończoność. Kwestia opóźnień systemu IBCS będzie musiała być szeroko analizowana, również przez wojskowych. To do nich będzie należeć dokładna ocena skutków problemów IBCS w odniesieniu do zakładanych zdolności operacyjnych polskiej obrony powietrznej. 

Patriot wyrzutnia
Fot. Raytheon

Panie Ministrze, czy możemy wskazać harmonogram Wisły na najbliższe miesiące?

Nie chcę deklarować konkretnych terminów. Chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną kwestię. Bardzo często w przeszłości w polskich Siłach Zbrojnych wymagania były przygotowywane na zbyt wysokim poziomie, wręcz na wyrost. Przykładem jest program okrętów podwodnych, gdzie jedną z ofert eliminowała różnica długości rzędu 1,5 m. Kierownictwu resortu obrony zależy na zapewnieniu pełnej konkurencyjności i negocjacji z wieloma oferentami do końca. 

Często też kilka małych programów jest łączonych w jeden, a warunki są trudne do spełnienia. Z drugiej strony, w wypadku Wisły mamy do czynienia z kluczowym systemem uzbrojenia, znajdującym się na przełomie generacyjnym. Trudno więc tutaj pogodzić chęć szybkiego wdrożenia zestawów i pozyskania sprzętu zapewniającego perspektywiczne możliwości.

Odbyłem także rozmowy w Berlinie w sprawie obrony powietrznej. Otrzymałem zapewnienie, że Niemcy są zdeterminowani, aby swój przyszły system TLVS oprzeć o rozwiązania MEADS, nawet jeżeli przez pewien czas będą podtrzymywać eksploatację systemów Patriot. Ze względu na fakt, że jest to nowy system, daje on więcej opcji do współpracy przemysłowej. Podobnie jak Stany Zjednoczone, Berlin jest w o tyle korzystniejszej sytuacji od Wojska Polskiego, że dysponuje już pewnym poziomem zdolności obrony przeciwlotniczej.

Z naszej strony nadal zakładamy zakup ośmiu baterii Wisła, mamy zabezpieczone na ten cel 30 mld złotych. Ostateczna decyzja zostanie podjęta po uzyskaniu pełnej informacji ze strony Stanów Zjednoczonych. Niewątpliwie opóźnienie systemu IBCS poważnie utrudnia realizację programu obrony powietrznej średniego zasięgu. 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Jędrzej Graf.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (44)

  1. roland

    Wiadomo od kogo trzeba kupić nowoczesne okręty podwodne z napędem klasycznym. Po co te kombinacje. Kupuje się od tego, kto ma największe doświadczenie w tej dziedzinie i produkuje najnowocześniejszej i jak najbardziej nowoczesne. W tym przypadku op trzeba zamówić w stoczniach niemieckich (U212A), offset jest sprawa drugoplanową. Inaczej nadal nie będziemy mieli nic albo kupimy fajans.

  2. Bartek 1

    To co mówią a to co myślą aktualnie rządzący - to dwie różne sprawy. Oficjalnie gadają o wzmocnieniu armii, bo Polska zagrożona ze Wschodu (wiadomo - Rosjanie) z Zachodu ( bo Niemcy zawsze chcą nas napaść, no i ci islamscy uchodźcy). Brakuje tylko zagrożenia z południa od Czechów i z północy - wiadomo powtórka potopu - tym razem w wersji islamskiej. W rzeczywistości Oni nie wierzą, że Rosja ośmieli się zaatakować państwo z NATO w którym stacjonują Amerykanie. a pozostałe zagrożenia sami wymyślają i pompują na własny wewnętrzny użytek. Budżet MON potrzebny jest do pozyskiwania wyborców czyli podwyżki dla żołnierzy i personelu, czyli kupowanie hałd węgla dla górników, czyli zamawianie sprzętu o znikomej wartości bojowej w polskich zakładach dla pracujących tam związkowców. Nie ma kasy na naprawdę dobrą broń, bo tę trzeba kupić bezpośrednio albo w formie licencji za granicą. W po co, jak wojny nie będzie a wybory za 2 lata. Ludzie się tutaj denerwują że dialogi i konferencje. Spokojnie to tylko przedstawienie.

    1. dropik

      zgadza się. nie ma żadnego zagrozenia ze strony Rosji , a przynajmniej działania naszej władzy tego nie potwierdzają. Nic nie kupują tylko dbają o przyszła bazę wyborczą . Stąd WOT w takiej postaci jaką widzimy i stąd promowanie za wszelka cene panstwowego przemysłu. Ilość zadowolonych rośnie i to i głosów w przyszłych wyborów również

    2. skipper

      @Bartek .Lepiej bym tego nie ujął .A program Wisła i problemy z nią związane to woda na młyn dla MON-u.Nie podejmą żadne decyzji bo nie są do niej zdolni .Będą w nieskończoność przesuwać terminy( również dla Orki )o czym wiedzieli od początku a jak nie wiedzieli tym gorzej to świadczy o rozeznaniu problemu.Jak na dzisiaj to Patriot leży i w żaden sposób nie mamy na to wpływu .I będzie jak zawsze ,czyli i głupio i śmiesznie

  3. KrzysiekS

    Nadal Uważam że Raytheon z Patriot to lepsza wersja ale: 1. Po pierwsze proponuje zamówić już nową wersję z wyrzutniami w wersji pionowej lub zbliżonej. 2. Z nowym systemem CC2 otwartym (jak w MEADS) i z możliwością współpracy z ICBS (jeżeli ten nie będzie gotowy). 3. Przy SkyCeptor najważniejsze jest uzyskanie zdolności przemysłowych w zakresie budowy rakiet i paliwa. 4. Uzyskanie zdolności przemysłowych dla Pit-Radwar GaN i nie mówię nawet o budowie nowych radarów dla Patriot tylko o samej technologi. 5. System z nowym radarem 360 Raytheon. 6. Współpraca przy CC2 i uzyskanie zgody na wykorzystanie sytemu przy budowie systemu NAREW. Powinniśmy do tego dążyć nawet jeżeli przekroczymy nieznacznie magiczne 30 mln PLN.

    1. Daniel

      Mi osobiście bardzo się nie podoba gabarytowość i mobilność. MEADS w szybszym tempie jest w stanie się relokować. O Koba systemy nie istnieją. Radar Patriota jest z czasów nie powiem jakich.

  4. KrzysiekS

    Skoro jest takie opóźnienie w IBCS to jak wytłumaczą zakup HOMARA od Lockheed Martin?

  5. ADB

    Davien - Z tego wynika, że obecny układ opcji Wisły jest zablokowany - i to głownie politycznie. Odblokować go może zmiana sytuacji po ZAPAD2017 i coraz większe spięcia Waszyngton-Berlin. Wtedy "nagle" okaże, się, że wiele systemów i technologii będzie "już" dostępnych dla Polski. Wniosek: cierpliwie negocjować ze wszystkimi, by mieć alternatywy i konkurencje ofert, ani na włos nie odpuszczać wymagań i...czekać - ale wg pewnego skończonego terminu "deadline" dla podjęcia decyzji. Do tego czasu jako system głównie przeciwlotniczy z elementami systemu antyrakietowego [zwalczającego pociski manewrujące, uskrzydlone] widziałbym SM-6 ERAM naprowadzany sieciocentrycznie przez E-2D. To załatwiłoby Narew w 300%, uzupełniło niektóre "nisze" Wisły, a przy okazji byłby dużo lepszy inteligentny Homar, także na rakiety mobilne i na okręty npla.

    1. Davien

      Z SM-6ERAm jest jeden dość poważny problem. Byłby to system potwornie drogi , stacjonarny i wymagający instalacji radaru AN/SPY-1 gdzies w Polsce dodatkowo dodanie VLS Mk-41. Jeżeli Patriot jest drogi to pomyśl ile tu bys zapłacił, sam E-2D ci wszystkiego nie załatwi SM-6 to nie Narew, tylko Wisła z potężnym boostem ,zasięg tych pocisków to ok 370km ale koszty dla nas byłyby zabójcze, nie mówiąc o wrzasku jaki by podniosła Rosja

  6. sojer

    Patroni to: Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, Józef Piłsudski, Józef Poniatowski i Kazimierz Pułaski. To takie patriotyczne ABC, prochu nie wynaleźli. "Orka" to nomen omen nazwa doskonała.

  7. Suchy

    Niestety wciąż mówimy o wirtualnych funduszach. Po wprowadzeniu "Dobrej zmiany" w dalszym ciągu postępuje degradacja MW RP. W ostatnim okresie zupełnie nic dobrego nie zostało zrealizowane a tylko zmieniano obietnice w planach. Dobitnym przykładem jest postęp przy budowie nowych 6 - ciu holowników. Od 2014 gdy przedstawiono założenia taktyczno - techniczne i rozpoczęto dialogi w dalszym ciągu nie rozpoczęto budowy. Holownik jest stosunkowo prostą jednostką pływającą i łatwo i szybko można go zbudować bazując na jednostkach cywilnych. IU wybrał RSB na wykonawcę. Po dwóch odwołaniach NAUTY , następnie IU sam odwołał swoją decyzję, uchylił swoją decyzję i kolejny raz złożył odwołanie. KIO nie uznała odwołania. Dalej nic się nie dzieje. Uzasadnienia IU dotyczące błędu w wielkości wyporności też jest dziwne. Posiadamy holowniki (najmłodszy tylko ukończył 25 lat) , które dobrze sobie radziły o wyporności do 100 a teraz zamawiamy 350-450 t? Mamy doprawdy mocarstwowe zapędy. Kobenom kończą się resursy i w tym roku pierwszy ma mięć opuszczoną banderę. Podziwiać należy odważnych marynarzy pływających na złomach i zarazem powinniśmy się martwić, że nie doczekają oni nowych okrętów żegnając się z MW. Podobnie jak śmigłowce będące w 10 -ej kategorii rozpatrywania tak słyszymy teraz , że powoli "odlatują" Mieczniki i Czaple. Żal patrzeć na puste nabrzeża jedynych dwóch portów bazowania MW RP. Można odnieść wrażenie , że ktoś celowo rozbraja nasz kraj i działa ze szkodą dla niego. Obecna władza jest mocna w obietnicach, które zamazują rzeczywistość.

    1. nikt ważny

      Szerszą perspektywę i większy horyzont czasowy proponuję bo po komentarzu sądząc to "zafiksował się" pan na "dobrej zmianie". Jakkolwiek nie oceniać przekazu publicznego i niby to konfliktu, wręcz "wojny na górze", to jest to zwykła polityka kontynuacji i to patrząc po rezultatach, kontynuacji od 2001 roku. Tylko rozpędem z okresu przed 2001 kilka rzeczy wdrożono do SZ RP i to skutkiem małego zakłócenia w "kontynuacji", a później to był już tylko "niekończący się Gawron/Ślązak". Rzetelna analiza faktów z historii najnowszej pozwala na sformułowanie konceptu który może wprawić w osłupienie i przerażenie (jeśli ktoś jest strachliwy). Za dwa i pół roku będzie teoretyczna zmiana formalna albo kosmetyczna ale nadal będzie kontynuacja narracji. Niewiele się zmieni. Trochę "się wyklepie, trochę nowej farby", jakieś kosmetyczne zmiany. Może kilka śmigłowców "bo na misję potrzebne" albo "modernizacja" czegoś co grozi śmiercią nie tyle innym co użytkownikom i to w czasie Pokoju. No i nadal będzie dużo słów o sojuszach i sojusznikach. Proponuję się więc nie ekscytować "programami", "zmianami" czy wprost partyjnymi narracjami. Proszę się skupić na tezie która napisał pan na końcu zaczynającej się od "Można odnieść wrażenie...". Pozdrawiam

  8. Radek79

    Stawiajcie na PiS to będziecie mieć super armię.Polak mądry po szkodzie.

  9. Lord

    Dochodzi nowy czynnik, który wpłynie negatywnie na modernizację armii i będzie to obniżenie dla Polski kwot funduszy z UE ze względu na brak reform i nie przestrzeganiu ustaleń itp. (brak zawisłości sadów, nie przestrzeganie przez władze wykonawcza konstytucji i itp. to są czynniki które mogą być wykorzystane przy obniżeniu wypłat dla danego kraju). Jeśli to zostanie wdrożone to w następnych latach stracimy od 30 do 40 mld Euro. Wtedy nie będzie wzrostu gospodarczego na poziomie ok. 2,5 - 3 PKB rocznie i nawet 2,5 PKB wydawane rocznie na modernizację w efekcie końcowym będzie mniejszymi kwotami niż jest to jest planowane. Obecny rząd musi utrzymać program socjalny, aby móc wygrać wybory i to też wpłynie na ograniczenie wydatków w innych dziedzinach. Więc możemy wsadzić OP i Wisłę i te inne zabawki między bajki o Jasiu i Małgosi Braci Grim.

    1. Ned

      Nad praworządnością oraz możliwością wolnego słowa powinni poprawić same Niemcy bo na temat imigrantów zwykły obywatel nie moze nic złego powiedzieć bo jest szkalowany. Francja drugi kraj, który upada. Obywatelom żyje sie coraz gorzej. To moze te kraje objąć sankcjami?

  10. Oleum

    Zupelnie jest dla mnie niezrozumiale to ze zaczynamy od Wisly, ktorej jeszcze nie ma zamiast od Narwi, ktora juz jest dostepna. Jesli MONowi chodzi o to zeby maksymalnie odsuwac w czasie wydatki i karmic publiczke ambitnymi planami przez lata to proponuje oglosic program kolonizacji Marsa

    1. Afgan

      Bo "Wisła" z założenia ma zwalczać pociski balistyczne, a "Narew" nie ma takiej możliwości.

  11. trust.me.i'm.engeingeer

    4 lata? W 2021 rozpoczęłaby się dopiero produkcja, czyli pierwsze zestawy za kolejne 2-3 lata. To dla nas nie do pomyślenia. Trzeba iść w Narew i MEADS. To jest lepsze niż nic. I jeszcze to remontowanie T-72... Po co? Przecież koszty będą ogromne. Nie lepiej zamówić ze 100 nowych Leopardów, wyremontować Twarde, potem kolejnych 100, a potem przymierzyć się tego co Niemcy i Francuzi chcą robić wspólnie?

    1. Afgan

      Ale pierwsza bateria MEADS za co najmniej 48 miesięcy od podpisania kontraktu, czyli to co najmniej 4 lata, zatem jeszcze później. Dodatkowo bez IBCS. Nie macie pojęcia o złożoności problemu i piszecie o tym MEADS jak o broni ze Star Wars, ale nie wiecie że ten system jest dalece niedopracowany i w dużej mierze "wirtualny" czyli istnieje tylko w teorii.

  12. m

    Okręty podwodne z konwencjonalnymi pociskami rakietowymi to kosztowny wymysł - nie odegrają żadnej roli, natomiast będą kosztować majątek. Te same kwoty zainwestowane w OPL i mobilne, lądowe wyrzutnie pocisków (Homar) dadzą wymierne korzyści.

  13. dropik

    Zgodnie z obietnicami ministra Maciarewicza udział polskich firm w Wisle ma wynosic co najmniej 50% . Hahaha. Chyba pod względem zajmowanej objętości bo juz raczej nie wagi a z pewnością nie wartości. Kontenery i cieżarówki. I tak będzie to dobrze bo niby kto zrobiłby te izrealskie rakiety w jakości oryginału ? Oczywistym jest, że ani radaru anie IBCS ani PAC3MSE nie bedziemy produkować. Poza tym nie wiadomo czy to co planuje Raytheon zostanie systemem USArmy. Prawdopodobnie będzie to składanka różnych producentów

    1. LOL

      No co- system składa się z 4 elementów- ciężarówek, kontenerów startowych, radarów i rakiet. My dostarczymy pierwsze dwa elementy, a amerykanie kolejne dwa. Wychodzi 50/50.

  14. bęcki

    a co będzie jak Wisła prawie wyschnie jak było ostatnio. Jak wtedy będziemy lać wodę? Ostrożnie? Może lepiej zmienić nazwy programów na nazwy kanałów?

  15. okm

    Czyli będzie tak: - z uwagi na opoznienie wdrozenia IBCS Patrioty odpadna - MEADS będzie za 10 lat wiec tez nie.... - wroci koncepcja NAREW i zacznie się dialog od nowa a my zostaniemy bez OPL I tyle wacie, poprostu nie wierzę, że zostanie podpisane za tego rządu cos poza karabinkiem, Jelczem i wyposazeniem OT. Zadne Orki i Patrioty,

    1. dropik

      z tych 2 żaden nie jest gotowy więc nic na to nie poradzimy....

  16. Wojciech

    Postawiłbym jednak na MEADS. Z kilku powodów: 1 radar 360stopni to standard a nie przybudówka, 2. otwarty system dający możliwość dołączenia innych komponentów i 3. to że w tym projekcie możemy być partnerami co jest być może ważniejsze nawet (know-how i technologia) niż samo posiadanie kilku baterii.

    1. art

      p. Wojciechu Pan da spokój z tymi danymi technicznymi to co mówi minister to czyste bicie piany.....tu nic nie zostanie kupione, to gra na czas - im de facto zostało 2 lata.... Tak duże programy są pracochłonne na etapie papierologii i może to będzie gotowe - potem przyjdzie nowa ekipa i będzie miała swoje plany....widzial Pan co zrobiono w zasadzie z podpisanym kontraktem na caracale(abstrahując od sluszności decyzji)..tu nie ma rozsądku, ciągłości w myśleniu o bezpieczeństwie - kręcimy się w kółko

    2. KrzysiekS

      KrzysiekS->Wojciech To nie jest niestety takie proste chodzi o pozyskanie pewnych zdolności przy tak drogim zakupie i wszyscy powtarzam wszyscy próbują nas wyrolować przy tym opisie obydwa systemy powinny być dla nas niezłe pytanie co podpiszemy bo nikt nie chce nam dać niczego poza wyjęciem kasy.

    3. dropik

      obrotowy radar ma tez swoje wady. i nie cały czas się obraca

  17. wr

    A ta modernizacja T-72 to do standardu PT-16? Kiedy i za ile?

    1. wera

      Na wczoraj, Bumar to zrobi za darmo. Wymienią silnik, stabilizację, łożysko, armatę i pancerz. Dadzą nową lufę i system hunter kiler ....zrobią to po kosztach, sądzę że to będzie kosztowało góra 100tys pln od czołgu...będzie hit exportowy.

    2. dropik

      na święty nigdy i za 2 worki złota albo i 10. Zaden pt16 nie bedzie produkowany bo nawet kierownictwo mon zdaje sobie sprawę że to studnia bez dna

  18. pragmatyk

    . Raytheon to odgrzewana zupa.Ile czasu potrzeba by stworzyć nowy system ,czy nowe technologie napewno nie trzy lata.

  19. say69mat

    @def24.pl: Prowadzimy rozmowy z trzema potencjalnymi kontrahentami: Niemcami, współpracującymi z Norwegią, Szwecją oraz Francją. Również inne państwa, planujące modernizację swoich flot podwodnych analizują postępowanie Polski w programie Orka. Przykładowo, decyzja Warszawy może wywrzeć wpływ na wybór przyszłych jednostek podwodnych przez Holandię. Tamtejsze siły zbrojne wykazują zapotrzebowanie na dwa rodzaje okrętów o różnych zdolnościach, dlatego holenderskie władze są otwarte na kooperację międzynarodową. say69mat: Dlaczego nie sięgamy do doświadczenia RoK, w zakresie budowania floty podwodnej. Podstawę sytemu stanowią konstrukcje niemieckie KSS I - U209, KSS II - U214. Z kolei KSS III, to okręt o wyporności 3 000t przewidziany w strukturze floty na okręt - nosiciel - pocisków manewrujących i balistycznych. KSS III powstaje w oparciu o doświadczenie z budowy i eksploatacji licencyjnych jednostek niemieckich.

    1. oskarm

      @say69mat, KSS-III nie jest nosicielem zadnych pociskow balistycznych. My ta droga nie mamy szansy pojsc, bo nie stac nas na kilkanascie OP.

  20. andrzej

    JAk juz wczesniej kiedys wspomnialem odsuniecie Narwi do 2021 roku to jakas pomylka i wyszlo na moje.......Postawiono na Wisle ktora jest w fazie budowy . nowego systemu Patriota. Z tego wynika ze bedzie opoznienie i to nie dziwne bo to projekt dopiero rozwojowy nie istnieje gotowy dopiero sie tworzy! W tym roku powinna byc zrealizowana umowa o Narew i przesuniety termin perwszych dostaw z 2021 na poczatek 2019 tak to powinno byc zalatwione bez kombinacji bo zostaniemy z reka w nocniku! dodam Narew z gotowych komponentow dostepnych tu w Polsce i zagranica np. u Norwegow, bez zadnego rzezbienia i projektowania bo to sie marnie skonczy!

  21. KrzysiekS

    Mam nadzieję że wiedzą co robią czyli jak umowa z Raytheon nie będzie dobra przechodzimy do MEADS i Narew jest od MBDA proszę Camm-er i od LM pocisk nisko-kosztowy tak jak obiecali.

    1. Afgan

      Czy Ty wiesz w ogóle o czym piszesz? Po pierwsze to Narew nie ma zdolności antybalistycznych, a właśnie Iskandery i Toczki są naszym głównym zmartwieniem. Zadania systemu Narew, czyli zwalczenie wyłącznie celów aerodynamicznych jako tako może wykonywać system Newa-SC, albo zmodernizowany Kub, mający zdolność używania pocisków AMRAAM (gotowy projekt istnieje). Luką naszej OPL jest właśnie brak zdolności antybalistycznych. Co do MEADS, jaki to ma być ten pocisk nisko-kosztowy? Z tego co wiem ten system używa tylko kosmicznie drogich PAC-3MSE oraz IRIS-T- tańszych, ale o śmiesznych parametrach. Żadnego pocisku nisko-kosztowego na potrzeby MEADS nie ma, a nawet się nad takim nie pracuje, więc to co piszesz to jakieś science-fiction. W naszych warunkach jedynie system oparty o kombinację pocisków PAC-3MSE i SkyCeptora (nisko-kosztowgo) i w dodatku z transferem technologii produkcji pocisku SkyCeptor do Polski, ma rację bytu i zdolność odparcia saturacyjnego ataku rakietowego ze strony Rosji. Zdolności systemu MEADS są iluzoryczne. Co do IBCS, MEADS też nie byłby i prawdopodobnie nawet nigdy w ten system wpięty nie będzie. W przypadku opóźnień z IBCS trzeba będzie brać "Wisłę" bez tego systemu i później modernizować, bo jak to sam Pan Bartosz Kownacki stwierdził "nie możemy czekać w nieskończoność".

  22. Gepard24

    Uważam że należy zaczekać aż Minister Kownacki dowie się jakie są opóźnienia w systemie IBCS i wtedy są dwie możliwości. Albo wybrać MEADS jak to zrobili Niemcy albo po prostu kupić Patriotyzm bez tego systemu a w między czasie będzie można szybko przeszkodzić obsługę przed jego pozyskaniem. Co do T-72 to PT-16 to też modelka PT-91 Twardy i miały być na eksport i zastąpione Gepardem. Uważam że rezygnacja z Geparda to błąd w takim sensie że on miał ważyć 45-50 ton czyli taki ala czołg średni ale jeśli chce się brać się za nowego MBT to trzeba wiedzieć jak cokolwiek budować. Kadłub miał być jak w PL-01 bo to był demonstrator podwozia i technologii i mocno wieżyczką w ten program no ale no trudno. Więc pozostaje na razie moderka do PT-16 i to jak najszybciej. A co do Narwi to powinna być na pierwszym miejscu wtedy byśmy przynajmniej coś mieli. Dziękuję i Pozdrawiam.

    1. KrzysiekS

      KrzysiekS-Gepard24 Sądzę że nie chodzi o IBCS CC2 ma zapewnić współpracę z IBCS i być otwarty moim zdaniem nie chcą nam dać pełnej produkcji SkyCeptor i problem jest z przekazaniem technologi GaN dla Pit-Radwar a to jest ważne.

  23. CB

    Dzień bez konferencji prasowej lub wywiadu - dniem straconym. Trzeba przyznać, że w działaniu PR rzeczywiście nastąpiła "dobra zmiana" i ciężko ich przebić. Szkoda tylko, że z każdą kolejną wiadomością jaką podają, chaos robi się coraz większy i w dodatku zaczynają sobie sami zaprzeczać...

    1. ech

      Na pewno lepsze było stworzenie przez PO takiego PMT, że klękajcie narody z małym ale. W znacznej części nie było zabezpieczone finansowanie tych ambitnych a w rzeczy samej pijarowych planów.

  24. EWA

    Słuszne uwagi. Mądry człowiek, milo poczytać. Nie ma co się pchać w kupno fregat czy korwet jak najpierw trzeba kupić zbiornikowce, okręty hydrograficzne, holowniki. To pochłonie ze 10mld ale są to kręty dużo bardziej potrzebne naszej MW niż okręty bojowe. To wie nawet dziecko. Jak w 2030 zwiększymy budżet do 2.5% to można wrócić do tematu Miecznika, nie wolno tego robić wcześniej bo to zachwieje potencjałem naszych stoczni a szczególnie tej jednej która jeszcze ma kilka lat na klepanie Ślązaka i tego nieszczęsnego Orła. Dobrze też postępują w sprawie Wisły. Trzeba trzymać poziom negocjacyjny i walczyć jak lew o każdą śrubkę....proponuję tak powalczyć jeszcze ze 20 lat. No i dobrze że w Orce jest postęp. Co prawda jeszcze ze 30 lat twardych negocjacji ale wązne że wszystko jest na dobrej drodze. Podobno Bułgaria rozważa zakup 10 oketów podwodnych i chce razem z nami je pozyskać. Trwają prace ale podobno trzeba będzie redefiniować całe postępowanie bo my chcemy zakupić okręty z kajutami w kolorze jasnoszarym a oferują nam kolor beżowy. To rozwala całe postępowanie ale jesteśmy twardzi. Tak trzymać ! BRAWO MON!

    1. Sebulba

      Słuszny komentarz też jestem tego zdania.

    2. J.

      Ewa, ja rozumiem Twoje poczucie humoru. Też tak czasem miewam. Ale akurat z wywiadu nie wynika, że okręty pomocnicze będą w pierwszej kolejności.

    3. Mireq

      Trafny komentarz

  25. dimitris

    Innymi słowy: MY TEGO I TAK NIE ZROBIMY ! Gdyż w międzyczasie, tych minimum 4 lat, osoby na górze MON zmienią się znów. - Aż takie to proste !

Reklama