Reklama

Geopolityka

Fot. contour99/iStock

Konflikt syryjski wdarł się do Iraku

Syryjska wojna domowa zbiera swoje żniwo także w Iraku. W zasadzce na konwój ewakuujących się syryjskich żołnierzy zginęło ok. 40 z nich oraz kilkunastu eskortujących ich żołnierzy irackich.



Syryjscy żołnierze, którzy uciekli z opanowanego przez powstańców miasta Yaarabiya zostali zaatakowani, po tym jak oddali się w ręce irackich władz i zmierzali do bezpiecznego przejścia granicznego po irackiej stronie granicy.

Czytaj też: Rosja wciela w życie plan kontrolowanego upadku al-Asada. Jaka będzie przyszła Syria?

Konwój dostał się pod ostrzał niezidentyfikowanej zbrojnej grupy w miejscowości Akashat w prowincji Anbar, gdzie od tygodni trwają masowe protesty sunnitów przeciwko zdominowanemu przez szyitów rządowi.

Według informacji, do których dotarł Reuters, w ataku zginęło od 61 do 65 żołnierzy, w tym Syryjczyków i Irakijczyków.

Czytaj też: Syryjski reżim odbija strategiczne terytoria

Równocześnie rebelianci wkroczyli do centrum miasta ar-Raqqa w północno - wschodniej Syrii i obalili znajdującą się tam statuę Hafeza al-Asada - ojca Baszara. Niemniej jednak, w tym położonym nad Eufratem mieście, bezpiecznej przystani dla setek tysięcy, wciąż znajduje się garnizon sił rządowych.

Mieszkańcy miasta nie przyjęli jednak rebeliantów jako wyzwolicieli, gdyż obawiają się zemsty ze strony sił al-Asada, tj. nalotów i ostrzału pociskami balistycznymi.

(MMT)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama