Reklama

Siły zbrojne

fot. do.wp.mil.pl

Kolejni żołnierze pomagają mieszkańcom na Pomorzu

Na wniosek wojewody zachodniopomorskiego MON uruchomiło Wojskowe Zgrupowanie Zadaniowe Darłowo. W akcji przeciwpowodziowej po przerwaniu wałów na rzece Grabowa bierze udział 50 żołnierzy. Łącznie cztery wojskowe zgrupowania zadaniowe pomagające poszkodowanym przez nawałnice liczą już ponad 500 żołnierzy.

Jak poinformowały w czwartek MON oraz Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, w związku z przerwaniem wałów przeciwpowodziowych na rzece Grabowa w gminie Darłowo wojewoda zachodniopomorski zwrócił się do ministra o aktywne wsparcie w celu zapobieżenia sytuacji kryzysowej.

Minister obrony narodowej wydał decyzję, na podstawie której Siły Zbrojne RP w ramach sił i środków ujętych w Planie Zarządzania Kryzysowego resortu obrony narodowej uruchomiły Wojskowe Zgrupowanie Zadaniowe Darłowo w składzie prawie 50 żołnierzy, działające na terenie powiatu sławieńskiego.

komunikat MON

Jak poinformowano, działania żołnierzy rozpoczęły się w środę i potrwają aż do ustania potrzeb. Żołnierze skierowani do akcji podlegają Dowództwu Operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych.

MON poinformowało w czwartek, że pomoc w rejonach dotkniętych skutkami nawałnic niesie już ponad pół tysiąca żołnierzy i wojskowych strażaków dysponujących 277 jednostkami specjalistycznego sprzętu. W odwodzie pozostają żandarmi i specjalistyczne pojazdy.

Czytaj także: MON: Ponad 430 żołnierzy pomaga w usuwaniu skutków nawałnic

Nadal działają trzy wojskowe zgrupowania zadaniowe, które już wcześniej na wniosek wojewodów MON wydzieliło do usuwania skutków nawałnic.

Jak informuje MON żołnierze WZZ Chojnice pracują przy oczyszczaniu rzek Brda, Zbrzyca i Młosina oraz kanału Brdy, a ponadto zaopatrują gospodarstwa w energie elektryczną. Zgrupowanie to zajmowało się także udrożnieniem i poszerzeniem drogi krajowej nr 22 na odcinku między Rytlem a Chojnicami.

Czytaj także: Wojsko wesprze usuwanie skutków nawałnic

WZZ Bydgoszcz zajmuje się oczyszczaniem dróg w miejscowości Wąwelno w gminie Sośno. Usunęło już zator na rzece Kamionka w okolicy miejscowości Wielka Klonia oraz oczyszczono drogę Gostycyn-Wielka Klonia, pracowało przy porządkowaniu zespołu pałacowo-parkowego w Lubostroniu, a także pomagało mieszkańcom potrzebującym ciężkiego sprzętu.

Natomiast WZZ Szubin zajmuje się oczyszczaniem wiatrołomów, dostarczaniem prądu gospodarstwom oraz odgruzowywaniem budynku gospodarczego. Dostarczyło też wodę mieszkańcom Smolnik.

Według MON w skali całego kraju wojsko utrzymuje w gotowości do ewentualnej pomocy 9,5 tys. żołnierzy i blisko tysiąc jednostek sprzętu.

Czytaj także: Wojsko pomoże mieszkańcom w Kujawsko-Pomorskiem

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Ile tych amfibii z czasów głębokiego PRL-u posiada jeszcze na stanie wojsko? No i co będzie jak się zupełnie rozsypią?

    1. m

      Taki sprzęt powinien być na stanie WP dopóki jeździ - w magazynie na potrzeby jednostek mobilizowanych na czas klęsk żywiołowych lub wojny.

  2. men

    PTS-M, BAT-M, ESI-16- to wszystko sprzęt z lat 60/70 - dobrze że naszego stulecia,- z tego widać że WInż są totalnie niedoinwestowane . Nie zmienia nic w tym względzie wprowadzenie w kilku szt Daglezji -K i trałów Bożena, roboty saperskie obecnie eksploatowane raczej nie sprawdzą się w realnych działaniach bojowych bo są de fakto robotami policyjnymi itp, itd aktywność MON w zakresie pozyskania nowej techniki inż -bliska "0".Na marginesie pozyskanie nowego transportera rozpoznania Inz urasta do problemu lotu na księżyc, wyspecyfikowano tyle sprzętu że tylko Hipopotam wielkości kamienicy potrafi to przenieść. Ciekawe bo innym w tej roli wystarcza , Cobra, Fuchs, itp

Reklama