Reklama

Geopolityka

Katalonia: zwolennicy secesji zwyciężają w wyborach lokalnych

Fot. Ivan Mlinaric / Flickr.com / CC 2.0.
Fot. Ivan Mlinaric / Flickr.com / CC 2.0.

Zwolennicy secesji wygrali wybory w Katalonii, ale najwięcej głosów uzyskała partia Obywatelska (Ciudadanos), która może liczyć na 37 mandatów. Secesjoniści uzyskają 74 mandaty. Frekwencja okazała się rekordowa - 81.94 proc. uprawnionych do głosowania.

Po przeliczeniu głosów w czwartkowych przedterminowych wyborach do parlamentu Katalonii większość mandatów przypada partiom proniepodległościowym, opowiadającym się za odłączeniem regionu od Królestwa Hiszpanii.

Po przeliczeniu 99,89 proc. głosów, o godzinie 1.35, w Katalonii podano, iż w wyborach udział wzięło 81.94 proc. czyli 4 360 843 uprawnionych do głosowania. Tym samym, ilość miejsc w parlamencie przypadająca na poszczególne partie już nie powinna ulec zmianie.

Czytaj także: Separatyzm Katalonii zagrożeniem dla Europy [KOMENTARZ]

Partia Obywatelska (Ciudadanos) przeciwna separatyzmowi może liczyć na 37 deputowanych, o trzy mandaty mniej niż proniepodległościowa partia Razem dla Katalonii (Junts per Catalunya). Łącznie partie proniepodległościowe mogą mieć 74 mandaty, w tym ugrupowanie byłego premiera regionalnego rządu Carlosa Puidgemonta ERC może liczyć na 32 deputowanych.

Ugrupowania opowiadające się za dalszą przynależnością do Hiszpanii mogą liczyć na 53 mandaty: Ciudadanos - 37, PSC - 17.

PAP - mini

 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. anda

    i co znowu Putin winny

  2. Rain

    Teraz pora na secesję a potem inwestycje zagraniczne... po inwestycjach Katalonia przestanie być najbogatszym regionem półwyspu a pieniążki pofruną do Londynu, Luksemburga czy na Cypr.

  3. Kowalskiadam154

    UE od lat ględzi o Europie regionów nie narodów więc o co chodzi

    1. równi-i-równiejsi

      Bo Katalończycy to Naród który pragnie samostanowienia, a to UE się nigdy nie podoba. Co z tego, że oni są bardzo pro-UE skoro okazują silną determinację do niezależności co w Brukseli budzi strach.

Reklama