- Wiadomości
Japonia zbuduje myśliwiec piątej generacji
Japońskie ministerstwo obrony zdecydowało, że samodzielnie opracuje myśliwiec nowej generacji. Maszyna ma zastąpić w krajowej flocie samoloty Mitsubishi F-2. Tym samym Japończycy zdecydowali się odrzucić oferty amerykańskich i brytyjskich koncernów, które - jak podkreślają władze - nie spełniły wymagań dotyczących zarówno ceny, jak i możliwości bojowych.

Według doniesień mediów, Japończycy planują zawrzeć plan budowy myśliwca nowej generacji w kolejnym 5-letnim programie obronnym, który ma pojawić się pod koniec bieżącego roku. Zakłada się współpracę z zagranicznymi partnerami, co ma przełożyć się na zmniejszenie obciążenia finansowego, które produkcja nowego samolotu nałoży na samą Japonię. Władze liczą również, że głównie komponenty samolotu, takie jak np. silnik, będą rozwiązaniami japońskimi.
Na wyposażeniu japońskich sił samoobrony znajdują się obecnie 92 maszyny F-2. Jak podkreślają Japończycy, w latach 30. XXI wieku będzie musiało rozpocząć się ich wycofywanie ze służby, związane z zakończeniem resursów. Sytuacja ta zmusza Japończyków do podejmowania szybkich decyzji, m.in. ze względu na fakt, że szacują oni, że rozwój nowej maszyny może zająć ok. 10 lat. Na drodze do sukcesu stać ma jednak nadal koszt programu oraz brak doświadczenia w opracowywaniu tego typu konstrukcji.
Wiadomo, że władze w Tokio wydały już w latach 2009-2018 ok. 190 mld jenów (ok. 1,6 mld USD) na badania dotyczące silników i elektroniki na potrzeby myśliwca nowej generacji. Prace jednak pochłaniają kolejne środki, a końca testów nie widać. Dlatego też japońskie władze szukać mają wsparcia w takich krajach, jak Wielka Brytania, Niemcy czy Francja. Między innymi ze względu na fakt, że wszystkie one pracują obecnie nad własnymi rozwiązaniami w zakresie nowych myśliwców. Wskazuje się również, że Japonia nie może liczyć na wsparcie strategicznego partnera, jakim są dla niej USA. Amerykanie skupieni są bowiem na razie na programie F-35.
Czytaj też: Nowy myśliwiec "skrzyżowaniem" F-22 i F-35?
Swoje rozwiązania w programie F-3 Japończykom proponowały takie koncerny, jak Lockheed Martin (skrzyżowanie myśliwców F-22 oraz F-35), Boeing (głęboko zmodernizowany F-15) oraz BAE Systems (zmodernizowany Eurofighter Typhoon) - zapytania ofertowe w tej sprawie władze Japonii wysyłały w 2016 roku. Nie wiadomo jednak na przykład jaki stosunek do zniesienia zakazu eksportu niektórych technologii związanych z F-22 mają amerykańskie władze. W połowie 2018 roku pojawiły się również doniesienia, że do walki o realizację japońskiego zlecenia przystąpić ma Northrop Grumman. Ostatecznie jednak żadna ze złożonych Japończykom propozycji nie spełniła ich wymagań finansowych oraz tych dotyczących zdolności nowych maszyn.
Lotnictwo myśliwskie Kraju Kwitnącej Wiśni oparte jest na myśliwcach F-15J, F-4EJ Kai oraz opracowanych przez krajowy przemysł na bazie F-16 - F-2. Te ostatnie do służby wprowadzono w 2000 roku, a są efektem współpracy Mitsubishi Heavy oraz Lockheed Martin. Wszystkie maszyny F-4EJ, F-2 oraz część F-15J ma zostać zastąpiona przez 100 myśliwców, która powstaną w wyniku prac w programie F-3. Pozostałe F-15J zostaną natomiast zmodernizowane.
Czytaj też: Japonia: pierwszy F-35A w macierzystej bazie
Przyszłe samoloty F-3 będą niemal na pewno współdziałać z F-35, a najprawdopodobniej również z F-15J. Koncepcja ich wykorzystania, przynajmniej w pewnym stopniu, może przypominać sposób, w jaki Amerykanie używają Raptorów oraz F-35 i F-15. Maszyny piątej generacji mogą bowiem wskazywać cele za pomocą własnych sensorów samolotom czwartej generacji, pozostając przy tym niewykrytym dzięki cechom stealth. Wprowadzenie nowej maszyny, jak można się domyślać, o wyższych niż F-35 zdolnościach przynajmniej w zakresie wywalczania przewagi powietrznej byłoby dużym wzmocnieniem dla japońskiego lotnictwa. Na razie jednak, co należy podkreślić żadne decyzje nie zapadły.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu