Reklama

Geopolityka

Japonia przyspiesza decyzje obronne. Zacieśnienie współpracy amerykańsko-japońskiej

Fot. www.state.gov
Fot. www.state.gov

Zagrożenie ze strony Korei Północnej zmusza Japonię do przyspieszenia niektórych działań w sferze obronności - powiedział japoński minister obrony Itsunori Onodera po spotkaniu z premierem rządu i przedstawicielami USA, sekretarzami stanu Rexem Tillersonem i obrony Jimem Mattisem.

Jedną z decyzji, jaką przyspieszyć miały niedawne działania reżimu w Pjongjang jest zwiększenie wysiłków w dziedzinie obrony przeciwrakietowej. Minister Onodera stwierdził, że Japonia będzie w tej dziedzinie bliżej współpracować ze Stanami Zjednoczonymi, zakupiony również zostanie nowy sprzęt.

Japońska gazeta The Japan Times podała na krótko przed spotkaniem polityków, że rząd tego państwa chce kupić system Aegis Ashore, jednak politycy po zakończeniu spotkania nie poruszyli tej kwestii. W tej samej informacji dziennikarze twierdzili, powołując się na źródła rządowe, że przyspieszeniu ulegnie planowane kupno kolejnej jednostki wyposażonej w system Aegis.

Czytaj też: Japonia zbuduje kolejne dwa niszczyciele Aegis

Zapowiadane "przyspieszone" decyzje związane z obroną wysp są zgodne z wcześniejszymi deklaracjami rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, w których stwierdzono, że konieczne jest zwiększenie wydatków na zakup sprzętu wojskowego, jak również wypracowanie zdolności do uderzenia wyprzedzającego, mogącego powstrzymać Chiny lub Koreę Północną. Proponowane zmiany odbiły się szerokim echem, stanowiłyby bowiem zmianę oficjalnego stanowiska wszystkich rządów japońskich od zakończenia II wojny światowej.

W przemówieniu do przedstawicieli prasy minister Onodera i sekretarz Mattis stwierdzili, że obie strony starają się przyspieszyć wprowadzenie w życie porozumienia z 2015 r., na mocy którego Japonia zmieniła swoją doktrynę militarną, zezwalając własnym systemom obrony przeciwrakietowej na chronienie sojuszników regionalnych. Częścią zmiany było przyznanie własnym siłom prawa do zestrzelenia pocisków wymierzonych w USA.

Czytaj też: Japonia wesprze zaatakowanych sojuszników. Zniesienie ograniczeń w użyciu Sił Samoobrony

Politycy poinformowali również, że mają nadzieję na zwiększenie intensywności prac powołanej w porozumieniu sprzed dwóch lat grupy mającej na celu wymianę danych wywiadowczych i zintensyfikowanie wspólnych działań w obszarze cyberobrony i kosmosu.

Czytaj też: Bezpieczeństwo Japonii to "żelazne zobowiązanie USA" 

Amerykanie zapowiedzieli też zwiększenie częstotliwości wspólnych ćwiczeń wojskowych i szkoleń z udziałem przedstawicieli sił zbrojnych obu państw.

Ze strony amerykańskiej padła też jasna deklaracja, w której uznano, że Stany Zjednoczone uważają wyspy Senkaku za terytorium pozostające pod administracją japońską, i że wszelkie ruchy o charakterze wojskowym, mające na celu zmianę ich statusu mogą zostać uznane za wyczerpujące przesłanki Artykułu V paktu bezpieczeństwa USA-Japonia, który stwierdza, że w razie potrzeby Stany Zjednoczone podejmą działania na rzecz Japonii. Eksperci zauważają, że deklaracja ta może mieć potencjalnie duże znaczenie - część komentatorów uważała bowiem, że status wysp Senkaku może zostać wykorzystany przez administrację Trumpa w roli karty przetargowej podczas rozmów z Chinami na temat Korei Północnej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Polanski

    No właśnie. Dlaczego nie zbudują w Japoni takiego Redzikowa? Czyżby system Aegis Ashore nie był skuteczny na rakiety we wczesnej fazie lotu?

    1. olo

      Bo tam mają Aegis na okrętach. A do tego jeszcze THAAD w KRD. Japonia wykorzystuje zagrożenie do zmiany myślenia dużej części społeczeństwa i to jest też dla nas dobre bo silna Japonia i Korea to razem z USA mocny przeciwnik dla Chin i Rosji choć ta druga to raczej kwiatek do kożucha.

    2. Boczek

      Tak, masz rację. Kurs pościgowy - kurs kolizyjny. Rozumiesz? Z drugiej strony, wchodzący w atmosferę pocisk to cudownie łatwy do namierzenia (IR), głuchy i ślepy i mało zdolny do manewrowania cel. To też taka dygresja do tego cudownego Iskandera - wg. wielu; z niemieckiego; "znosząca jaja, dająca wełnę pełno mleczna świnia". Czyli jak w komedii z Dymszą; "przerywa ciążę, krawaty wiąże..." ;) To też tłumaczy dlaczego, na zachodzie nie idzie się masywnie w pociski naddźwiękowe (np. SSM) i te 2 rożne filozofie; - zachód precyzja i stealth, - wschód wyrównuje braki technologiczne; prędkością naddźwiękową - zostawić przeciwnikowi mało czasu poprzez brutalną prędkość jednak stosunkowo łatwe unieszkodliwienie ze wzgledu na wyraźne sygnatury (IR) i niezdolność do manewrowania w fazie terminacji, zachód pozostawia przeciwnikowi niewiele czasu na wykrycie ze względu na stealth (IR i RF) i utrudnia zniszczenie poprzez np. CIWS, ze wzgledu na wyższą manewrowość w fazie terminacji. To tłumaczy też, dlaczego zachód byłby w stanie zrezygnować z broni nuklearnej, ale RU się na to nigdy nie zgodzi. Dlaczego? Proponuje obejrzeć filmiki z początków ataków powietrznych Rosji w Syrii i tam dokładność ich systemów - i to były wyselekcjonowane ujęcia. Nawet eksplozje przestrzenne (np. termo-baryczne), które jak na owych zdjęciach mają miejsce o 150-200 m od właściwego celu, są dla owego właściwego celu bezskuteczne.

    3. Robert

      Powody: 1) Polityczny. Dopiero teraz Japonia zmienia swoja doktrynę obronną pod wpływem zagrożenia ze strony Korei Północnej, które nigdy dotąd nie było tak realne, co ma związek z próbami z rakietami dalekiego zasięgu oraz programem nuklearnym. 2) Merytoryczny. Japonia nie potrzebuje takiego systemu jak baza w Redzikowie, ponieważ już takie systemy / zdolności posiada zlokalizowane na swoich okrętach i okrętach USA. 3) Logiczny. Japonia nie jest blisko położona Korei Północnej, dlatego jakikolwiek system zestrzeliwujący rakiety w początkowej fazie lotu musiałby być umieszczony w Korei Północnej.

Reklama