- Wiadomości
Izrael zaczyna zarabiać na myśliwcach F-35
Izraelski koncern IAI poinformował o uruchomieniu linii produkcyjnej pokryć kompozytowych dla skrzydeł trudnowykrywalnych przez radary samolotów V generacji F-35 Lightning II. Inwestycja ma zwrócić część kosztów, jakie Izrael poniósł na wejście do programu amerykańskiego samolotu wielozadaniowego JSF (Joint Strike Fighter) oraz planowany zakup co najmniej 75 takich maszyn w wersji F-35I „Adir”.

Uruchomienie produkcji pokryć skrzydeł do samolotów F-35 to efekt kontraktu podpisanego pomiędzy koncernami IAI i Lockheed Martin w 2013 r. Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, który zakładał, że dostawy izraelskich zestawów elementów dla V-generacji statków powietrznych zaczną się już na początku 2019 r. Według założeń do 2034 roku ma zostać wyprodukowanych w sumie 811 takich zestawów, przy czym aż 700 w pierwszej fazie programu.
Linia produkcyjna ma działać przez co najmniej 20 lat i w ciągu 10 do 15 lat wygenerować przychód w wysokości nawet około 2,5 miliarda dolarów. Ta suma może się jednak zwiększyć wraz ze wzrostem liczby krajów zainteresowanych nowymi samolotami (jak na razie zamówiło je poza Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jeszcze osiem państw) oraz zwiększonymi zamówieniami (już anonsowanymi przez np. Izrael).
„Inauguracja linii do produkcji pokrycia skrzydeł F-35 to znaczący kamień milowy w realizacji strategii IAI polegającej na budowaniu zaawansowanych możliwości w produkcji materiałów kompozytowych. Nowa linia produkcyjna otwiera drzwi dla IAI, aby stać się członkiem ekskluzywnego klubu firm lotniczych oferujących taką technologię”.
Pokrycia dla skrzydeł są budowane w zakładach Commercial Aircraft Group należących do koncernu IAI. Wykorzystywana jest przy tym innowacyjna technologia AFP (Automatic Fiber Placement). Pozwala ona na produkowanie „skóry” skrzydeł składającej się z wielu warstw materiałów kompozytowych tworzonych ze specjalnych włókien węglowych splatanych w trzymilimetrowe „wątki”. Zapewnia to nie tylko odpowiednią wytrzymałość mechaniczną i temperaturową, ale również odpowiednie właściwości „stealth”, jakimi charakteryzują się samoloty F-35.

Uruchomienie produkcji kompozytowych pokryć przez IAI to bardzo dobry przykład przemyślanego kontraktu wojskowego, który nie polega tylko na wydaniu pieniędzy i kupnie potrzebnego dla armii uzbrojenia, ale na znalezieniu sposobu by skorzystał na tym również własny przemysł, a duża część środków się później zwróciła. Ponadto, Izrael jest jedynym krajem, który uzyskał od Amerykanów zgodę na samodzielne modyfikowanie samolotów F-35, przede wszystkim by móc na nich stosować produkowane u siebie systemy uzbrojenia. Było to możliwe także dzięki temu, że izraelski przemysł z powodzeniem dokonywał wcześniej takich zmian na wykorzystywanych we własnym lotnictwie samolotach F-15 i F-16. Korzystają na tym również Amerykanie, którzy już instalują izraelskie systemy elektroniczne na własnych samolotach.
Trzeba dodatkowo pamiętać, że Izraelczycy są nie tylko dobrymi klientami dla Stanów Zjednoczonych, ale także ważnymi użytkownikami nowych samolotów. To bowiem w izraelskim lotnictwie z już otrzymanych 14 maszyn stworzono pierwszą jednostkę bojową (140. dywizjon „Golden Eagles” z bazy lotniczej Navatim). Zrealizowano to w ekspresowym tempie, ponieważ pierwszy F-35I dostarczono do Izraela zaledwie dwa lata temu, a 140. dywizjon stał się operacyjny już w grudniu 2017 roku. Dzięki temu to także właśnie izraelskie lotnictwo jako pierwsze użyło tej nowej generacji statków powietrznych w faktycznych działaniach bojowych (o czym poinformowano już w maju 2018 r.). Amerykanie mają więc już pierwsze oceny i wnioski od operacyjnych pilotów.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS