Reklama

Geopolityka

Hezbollah winny zamachu w Burgas, według bułgarskiego MSW

Minister spraw wewnętrznych Bułgarii Cwetan Cwetanow - fot. www.european-times.com
Minister spraw wewnętrznych Bułgarii Cwetan Cwetanow - fot. www.european-times.com

Potwierdziły się informacje, do których dotarł Wall Street Journal -  5 lutego br. bułgarskie MSW opublikowało raport, w którym przypisano odpowiedzialność za zamach w Burgas libańskiemu Hezbollahowi.



Minister Cwetan Cwetanow powiedział na konferencji prasowej, że "są informacje wskazujące na to, że dwie osoby, w tym sprawca zamachu należały do Hezbollahu i były przez niego finansowane". Dodał również, że posiadali australijski i kanadyjski paszport, oraz mieszkali w Libanie od 2006 do 2010 roku. W Bułgarii natomiast posługiwali się podrobionymi amerykańskimi prawami jazdy.

Hezbollah od początku zaprzeczał udziału w zamachu, w którym zginęło 5 izraelskich turystów, ich bułgarski kierowca oraz sam zamachowiec.

Wersję bułgarskiego MSW potwierdził szef Europolu, pomagającego w bułgarskim śledztwie, Rob Wainwright, który stwierdził: "na podstawie śladów z miejsca zbrodni, modus operandi sprawców i oczywistych związków z Libanem, uważam że to uzasadniona hipoteza".

Wainwright, który udzielił wywiadu agencji AP, ujawnił również że ładunek wybuchowy użyty w zamachu został odpalony zdalnie, a sprawca, jak zakładano samobójczego ataku, nie miał zamiaru poświęcić swojego życia.

Stany Zjednoczone i Izrael zwróciły się do Unii Europejskiej, aby podjęła zdecydowane środki przeciwko Hezbollahowi, który "zaatakował na jej terytorium". Środki te miałyby polegać na wpisaniu organizacji przez UE na listę ugrupowań terrorystycznych oraz ściślejszej kontroli finansów Hezbollahu.

Tymczasem libański premier rządu z nadania Hezbollahu Nadżib Mikati zapowiedział gotowość do współpracy z Bułgarią, w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy.

(MMT)
Reklama

Komentarze

    Reklama