Reklama

Siły zbrojne

Grecka fregata próbowała zatrzymać statek. Wkracza marynarka Turcji

Fot. Mass Communications Specialist 1st Class James C. Davis /U.S. Navy
Fot. Mass Communications Specialist 1st Class James C. Davis /U.S. Navy

Grecka marynarka wojenna podjęła próbę zatrzymania i kontroli tureckiego statku transportowego u południowych wybrzeży Krety, który zmierzał w stronę Libii. Po interwencji towarzyszącego jej tureckiego okrętu wojennego greccy marynarze odstąpili jednak od tych czynności.

Decyzję o zatrzymaniu i przeprowadzeniu tej kontroli podjąć miał dowódca sił morskich Unii Europejskiej na Morzu Śródziemnym działających w ramach Operacji "IRINI" kontradmirał Fabio Agostini z włoskiej marynarki wojennej. Operacja "IRINI", która rozpoczęła się 31 marca 2020 roku ma na celu wprowadzenie w życie embarga ONZ nałożonego na ogarniętą wojną domową Libię na dostawy broni i amunicji drogą morską.

Okrętem wojennym obecnie pełniącym aktywny dyżur w ramach tej międzynarodowej operacji była sprawująca tę funkcję od początku czerwca br. fregata rakietowa klasy Hydra "Spetsai" (F-453) należąca do greckiej marynarki wojennej. Okręt ten po otrzymaniu rozkazu podjął natychmiastową, standardową procedurę kontrolną wysyłając w stronę tureckiego statku transportowego swój pokładowy śmigłowiec morski Sikorsky S-60B-6 Aegean Hawk.

Grecka maszyna otrzymała jednak szybką odpowiedź ze strony znajdującej się w pobliżu tureckie fregaty rakietowej, że statek ten znajduje się pod ochroną tureckiej marynarki wojennej i należy do Turcji. W związku z tym dowódca Operacji "IRINI" rozkazał, aby grecki wiropłat powrócił na macierzysty statek, a dalsza misja kontrolna miała być kontynuowana zdalnie. Tymczasem turecki statek transportowy w eskorcie okrętu wojennego rodzimej marynarki popłynął dalej na wodach międzynarodowych w stronę Libii.

Zgodnie z prawem międzynarodowym każdy okręt wojenny ma prawo zatrzymać do przeszukania cywilny statek, jeśli ma on podejrzenie, że statek używany jest do celów niezgodnych z prawem. Przepis ten nie ma jednak zastosowania, gdy cywilny statek jest eskortowany przez inny okręt wojenny pod dowolną banderą. Dlatego wysyłanie przez Turcję transportów wraz z eskortą marynarki wojennej bardzo ogranicza, jeśli nie wyklucza możliwości stosowania blokady morskiej wobec Libii.

Reklama
Reklama

Komentarze (27)

  1. easyrider

    I to jest grą zawodowa. Turcy realizują swoje cele i robią to skutecznie. Wykorzystują ewidentną słabość polityczną Zachodu. Jak widać cała potęga militarna USA jest bez znaczenia skoro państwo się chwieje po nieudanej interwencji policyjnej.

    1. Wawiak

      Przerabialiśmy to w latach 30 ubiegłego wieku. Jak się skończyło - wszyscy wiemy :-/

    2. XYZ

      Ta słabość zachodu to też słabość Turcji czy Rosji, więc nie siej fermentu. Tak jak zachód podpisał się pod tym prawem międzynarodowym, tak samo zrobiła Rosja i Turcja. I w odwrotnej sytuacje te kraje postąpiły by tak samo, w innym przypadku równało by się to z wypowiedzeniem wojny. Turecki okręt w razie dalszego zatrzymywanie statku który konwojował, miał prawo do otworzenia ognia, bo takie prawo obie strony podpisał i działa to w obie strony.

  2. kd12

    Dlatego, mimo podeszłego wieku nasze obecne 2 fregaty OHP są potrzebne. Nawet jak jedna jest w remontach.

  3. Anty 50 C-cali przed 500+

    i jako ostatni? kropka nad "i". I po to Marynarka wojenna także potrzebna.! Swoją droga czy to nie ciekawe że Turcy do zestrzeliwania drona w warunkach bojowych to "raczej" OHP-y prowinencji wuja sama..a nie budowane z rozmachem- w tym u siebie- fregaty "Niemca"?! Takie wielkości prawie ORP "Błyskawica" (ech czasy, błyskawicznie przekazana w DWA lata, od startu budowy!!). Przeciwnie jak nasi geniusze, Turcy najpierw zawierzyli stoczniom niemieckim,(... w czasach przekazywania trzech kutrów flocie NRD, to przyszłe nasze "Orkany")...I co teraz, nico, jajco? Z tego kombinowania z modułami z armaciskami 127mm kraju wuja sama, rakietami plot włoskiej mody, ba nawet śmiglakiem pokładowym zrobionym z "cywila" za to z sonarem zanurzanym. Wuj sam najwidoczniej "pogodził" sojuszników, bo i Grecy (na foto) najwidoczniej zapragnęli dzikego dalekiego zachodu w postaci solidnego lufiska 127mm( u nas zaraz to "na kolanach", by zrobić dobrze itp itd). Podobno czas reakcji to tak minuta.

  4. Weapon ship

    To jaka tam była broń na tym Tureckim statku???

    1. Nie wazne cz\y byla tam bron czy nie ,wazne ze niestety Grecy wycofali sie jak jejednokrotnie twierdzilem ze silny zawsze moze wiecej .

    2. Davien

      Wycofali się bo takie sa pzrepisy prawa miedzynarodowego.

    3. Wawiak

      Niestety, nie mieli innego wyjścia - wyjaśnienie masz w artykule. To nie jest kwestia silniejszego, tylko respektowania ustaleń międzynarodowych.

  5. Fanklub Daviena

    A podobno obowiązuje jakieś embargo ONZ na dostawy broni do Libii. Widocznie zdaniem NATO embargo obowiązuje tylko Rosję a NATO nie... :)

    1. Davien

      No cóz Turcja wzoruje się na Rosji jak widac:))

    2. Orthodox

      NATO, jako organizacja nie ma z całą sytuacją nic wspólnego.

    3. Davien nie tylko Turcja USA robia inaczej ?daj przyklad ze jestem w bledzie pamietaj mocny moze duzo a mocniejszy jeszcze wiecej tak bylo i tak bedzie .

  6. Rychu

    I co wy na to ? Mamy NATO jak na lato ! Boki zrywać !

    1. chateaux

      Jakieś państwo NATO zostało zaatakowane że NATO musi reagować?

    2. Orthodox

      To nie jest misja NATO.

  7. Aleksandros

    Greaka trirema szybsza od tureckiego statku gaflowego Meta w Libii

  8. Filipidos

    Grecka marynarka eskortuje,statki tureckie do Libii Na,wypadek gdyby chcieli dozbroic Cyor

  9. ribik

    Właśnie, czy miało być zatopić, czy zestrzelić?

  10. dywersant

    Wniosek z tego, iż operacja "IRINI" z góry jest skazana na porażkę, oraz tradycyjnie jest to strata sił i środków. Rezolucje ONZ od dawna mają wartość papieru, na którym zostały zapisane.

  11. El ninio

    Wprowadzić embargo na Turcję.

  12. kim1

    To jest odpowiedź dlaczego nam też jest potrzebnych kilka fregat rakietowych.

  13. Zbigniew

    Czyli Turcja udzieliła informacji wszem i wobec że nie uznaje uprawnienia Unii Europejskiej do kontroli jej działania, a także że Turcja jako druga siła w NATO przyznaje wyższe kompetencje współpracy z Rosją niż z sojuszem atlantyckim. Jak to ogarnąć rozumem?

  14. Bolo

    Okręt NATO chce skontrolować statek a inny okręt NATO go przegania, to teraz wiadomo jak USA dostarczają broń dla tzw rebeliantów w Syrii. Fajnie to oznacza że wystarczy ze swoim statkiem wypełnionym bronią wysłać okręt i wszelkie embarga biorą w łeb

  15. Milutki

    Blokada morska w praktyce dotyczy tylko jednej strony czyli GNA. Haftar dostaje ciągle wsparcie przez ląd z Egiptu i mimo wielokrotnego zgłaszania problemu, to UE nic nie zrobiła aby to naprawić np wymusić na Egipcie i Haftarze wspólne kontrolowanie granicy. Algieria i Tunezja ogłosiły neutralność i nie pozwalają na przerzut broni przez swoje granice, Tunezja nawet nie pozwoliła na przekazanie pomocy do walki z koronawirusem do Libii, pomoc musiała być przekazana tunezyjskiej armii a potem armia przewiozła pomoc do Libii. Porównując postawę Algierii i Tunezji z jednej strony a Sisiego z drugiej widać jak mało warte są inicjatywy pokojowe które ten dyktator firmuje.

  16. rob ercik

    Ups, Turcja członek mijającego pokój NATO

  17. BUBA

    NoTurcja nie daje sobie w kasze dmuchac.

  18. Dim Sim

    Greckie statki wozily chemikalia do makau a z powrotem opium

  19. janusz

    W ten sposob Turcy beda przewozic bron do Libi i nikt ich nie odwazy sie skontrolowac .

  20. Geo

    Hipokryzja x3 do ntej potęgi.

  21. Filipidos

    Grecka marynarka nie,zatrzymała 209 tys uchodźców na RODOS Wysepka pęka w szwach

  22. Gosc.

    Adi mial by gdzies takie przepisy. Poslal by na dno i tyle.

  23. Turecki

    Chytry Grek sam szmuglowal,broń do Libanu i Jordanii Takie 2 ,dobre uczynki

  24. ito

    Wielka amerykańska pisarka, Margaret Mitchell, ustami swojego bohatera powiedziała: "nigdy jeszcze żadna wojna nie skończyła się tak, jak wyobrażał sobie ten, kto ją wywołał". Cóż, wojna w Libii zdecydowanie nie toczy się tak, jak Włochy, Francja i USA sobie wyobrażały. Może lepiej było dotrzymać obietnic dawanych Kaddafiemu- ty się cywilizujesz, my cię nie ruszamy? Bo ani rozwój sytuacji, ani koszty ponoszone przez Europę nie napawają optymizmem.

  25. Hmmm

    Od upadku Rzymu, Włosi z wybitnych dowódców nie słyną.