Reklama

Geopolityka

USA: Ukraina straci rakiety na rzecz Indo-Pacyfiku?

Fot. Lieutenant Bryce Hadley/U.S. Navy
Fot. Lieutenant Bryce Hadley/U.S. Navy

Wojna na Ukrainie i Bliskim Wschodzie osłabiła zdolności amerykańskiego odstraszania na Indo-Pacyfiku. Czy sytuacja ulegnie zmianie?

Amerykańskie Siły Powietrzne i Marynarka Wojenna potrzebują odciążenia od zadań w Europie i na Bliskim Wschodzie, aby zapewnić większą gotowość awaryjną do operacji na Pacyfiku – wskazuje amerykański Szef Dowództwa Indo-Pacyfiku, admirał Samuel Paparo.

Reklama

Admirał Paparo ostrzega

Dostawy amerykańskiej broni na Ukrainę i Bliski Wschód (szczególnie od momentu rozpoczęcia dostarczania systemów rakietowych Patriot i wykorzystania rakiet powietrze-powietrze), osłabiają odstraszanie USA na Pacyfiku – to publicznie wypowiedziane obawy sformułowane ostatnio w ośrodku analitycznym Brookings przez Admirała Marynarki Wojennej USA Samuela Paparo, szefa Dowództwa Indo-Pacyfiku Stanów Zjednoczonych. Alarmistyczny ton wypowiedzi Paparo skupiał się w głównej mierze na stopniowym uszczuplaniu amerykańskich zapasów broni i amunicji na skutek zaangażowania w pomoc Ukrainie czy Izraelowi. Zdaniem wojskowego Stany Zjednoczone powinny w pierwszej kolejności skupić się na odbudowie tych zapasów. O ile adm. Paparo poparł przekazywanie Ukrainie sprzętu artyleryjskiego i broni krótkiego zasięgu, to inaczej wypowiada się właśnie o Patriotach i rakietach powietrze-powietrze.

„Powinniśmy uzupełnić te zapasy. Już wcześniej byłem niezadowolony z ich stanu, a od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie moje niezadowolenie jest jeszcze większe” – miał powiedzieć adm. Paparo. Wojskowemu wtóruje między innymi jeden z najbardziej zaufanych ludzi Donalda Trumpa – Elbridge Colby. Były zastępca Sekretarza Obrony wielokrotnie publicznie wyrażał zaniepokojenie związane z wyczerpywaniem amerykańskich zapasów broni wskutek dostaw na Ukrainę i jego wpływem na osłabienie odstraszania Stanów Zjednoczonych względem Chin.

Reklama

Rozciąganie zasobów

Jak wskazuje Washington Examiner: „Stany Zjednoczone nie mogą skutecznie odstraszać Chin, utrzymując obecną strukturę rozmieszczenia marynarki wojennej i lotnictwa na Bliskim Wschodzie i w Europie. Jak dowiodła niedawna dyslokacja grupy uderzeniowej lotniskowców z Pacyfiku na Bliski Wschód, nie jest to kwestia dyskusyjna”.

O amerykańskich problemach mówił również w niedawnej rozmowie dla portalu Defence24.pl prof. Andrew Michta (Atlantic Council). Zdaniem eksperta mamy dziś do czynienia z celowym wykorzystywaniem ograniczonych zdolności USA przez Chiny oraz Rosję. Niestety, sytuacja może jeszcze ulec pogorszeniu.

Czytaj też

„Rosjanie i Chińczycy rozciągają ograniczone zasoby amerykańskie. Kiedy zaczął się konflikt w Europie Wschodniej w lutym 2022 roku to odpowiedzieliśmy w bardzo dobry sposób, wspomagając Ukrainę. Jednocześnie, kiedy zapalił się Bliski Wschód to cały tlen z pomocy Ukrainie „wyparował” w Waszyngtonie. Jeśli zacznie się dziać coś poważnego na Półwyspie Koreańskim to znów pociągnie to za sobą amerykańskie zasoby, bo tam są obecnie amerykańscy żołnierze” - stwierdził.

Oddzielnym problemem jest kwestia odejścia Zachodu od masowej produkcji amunicji. W tym aspekcie również musi dojść do istotnych zmian w myśleniu Pentagonu. Mowa o potrzebie radykalnego zwiększenia bazy przemysłowej amunicji oraz o skupieniu się na masowej produkcji tańszej broni (np. dronów). To jednak nie wszystko. Wskazuje się także na potrzeby zmian ustawowych – między innymi zwiększenie uprawnień Kongresu do nakładania kar na kontrahentów z sektora obronnego, którzy nie wywiążą się na czas z realizacji dostaw dla sił zbrojnych USA.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze