Reklama

Geopolityka

USA będzie miało ambasadora ds. Arktyki

Fot. Pexels

Prezydent Joe Biden zamierza stworzyć stanowisko ambasadora USA ds. Arktyki - ogłosił Departament Stanu. Jego zadaniem będzie potrzebna promocja interesów Stanów Zjednoczonych i współpracy z sojusznikami w regionie, którego znaczenie wzrasta.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak powiedział zastępca rzecznika resortu Vedant Patel, decyzja prezydenta oznacza podniesienie statusu dyplomatycznego koordynatora ds. Arktyki. Rolę tę sprawuje obecnie doradca Departamentu Stany Derek Chollet, ale na razie nie wiadomo, kto obejmie stanowisko ambasadora. Zgodę na nominację musi wyrazić Senat.

Czytaj też

"Jako jedno z ośmiu arktycznych państw, Stany Zjednoczone od dawna są zaangażowane w ochronę naszego bezpieczeństwa narodowego i interesów gospodarczych w regionie, walką ze zmianą klimatu, promowanie zrównoważonego rozwoju i inwestycji oraz współpracy z państwami arktycznymi, sojusznikami i partnerami" - napisano w komunikacie.

Reklama

Według Departamentu Stanu, rolą ambasadora ma być dbanie o interesy USA i współpraca z sojusznikami, a także m.in. z rdzenną ludnością.

Czytaj też

Blinken na zeszłorocznym posiedzeniu Rady Arktycznej w Islandii powiedział, że narody w regionie mają „odpowiedzialność" za zapewnienie „pokojowej współpracy". Ogłoszenie nowego stanowiska ambasadora USA następuje po rozpoczęciu kilkudniowych rozmów na Grenlandii w sprawie Arktyki. Siedem z ośmiu narodów w Radzie Arktycznej zawiesiło swój udział na początku tego roku, ponieważ rotacyjne przewodnictwo sprawuje Rosja, która z powodu inwazji na Ukrainę zmierzyła się z zachodnim ostracyzmem. Nowy ambasador zastąpi dotychczasowe stanowisko koordynatora ds. Arktyki w Stanach Zjednoczonych, które zajmował Jim DeHart – przypomniał The Guardian.

Arktyka zyskuje w ostatnich latach na znaczeniu m.in. ze względu na szybkie ocieplanie się klimatu w tej strefie i dostępność znajdujących się tam surowców. Swoją obecność wojskową w regionie wzmacnia m.in. Rosją, a mimo swojego położenia własne ambicje co do Arktyki zgłaszają też Chiny. ChRL zamierza tam zbudować "polarny jedwabny szlak". Chinom zależy na zasobach mineralnych i nowym szlaku żeglugowym, ponieważ czapy lodowe topnieją wraz ze wzrostem temperatury.

Czytaj też

Rosja w Arktyce odtwarza obiekty wojskowe, które Moskwa posiadała tam w czasach Związku Radzieckiego. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek odbywając wizytę w Kanadzie, że rosyjskie działania są strategicznym wyzwaniem dla sojuszu. Stoltenberg podkreślił, że ochrona północnej flanki NATO stanowi coraz ważniejsze zadanie dla sojuszu, szczególnie w kontekście ambicji Rosji i Chin. Stoltenberg w niedawno opublikowanym przez dziennik „The Globe and Mail" komentarzu napisał, że „najkrótsza droga do Ameryki Północnej dla rosyjskich rakiet i bombowców jest nad biegunem północnym" i z tego powodu rośnie rola kanadyjsko-amerykańskiej organizacji chroniącej przestrzeń powietrzną nad Ameryką Płn., czyli NORAD. NORAD istnieje od 1958 r., w ostatnich latach zajmuje się też cyberzagrożeniami – informowało Reuters.

Kanada w zeszłym tygodniu zapowiedziała zwiększenie obecność wojskowej w Arktyce. Minister obrony Kanady Anita Anand pisząc w czwartek na Twitterze o wizycie w bazie ostrzegania w Cambridge Bay podkreśliła, że bazy w Arktyce chronią kontynent amerykański oraz kanadyjską suwerenność. W czerwcu br. rząd Kanady zapowiedział wydatek 38,6 miliarda dolarów kanadyjskich w ciągu 20 lat na modernizację instalacji wojskowych, w tym czterech baz na dalekiej północy.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (1)

  1. easyrider

    Pogięło ich? Ambasadora? Z pingwinami czy białymi niedźwiedziami będą wymieniać listy uwierzytelniające? Pełnomocnik nawet minister ale ambasador?

Reklama