Reklama

Geopolityka

UE wyemituje obligacje obronne? Bieńkowska o cięciach wydatków: "Przerażające"

Fot. Piotr Drabik/ Wikimedia (CC BY 2.0)
Fot. Piotr Drabik/ Wikimedia (CC BY 2.0)

Unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska chce, by 27 państw UE (bez Wielkiej Brytanii) wyemitowało wspólne obligacje obronne, by ożywić rynek europejskiego przemysłu obronnego, co jest częścią strategii zwierania szeregów w obliczu Brexitu.

Bieńkowska, która jest komisarzem ds. rynku wewnętrznego, przedsiębiorczości, przemysłu oraz małych i średnich przedsiębiorstw, powiedziała o tym w piątek w wywiadzie dla agencji Reutera.

Reuters pisze, że zacieśnienie więzi w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności w UE wyłania się jako jedna z odpowiedzi na Brexit; plany obejmują utworzenie wspólnego unijnego sztabu generalnego zajmującego się misjami zagranicznymi, cywilnymi i wojskowymi.

Agencja odnotowuje, że idee zacieśnienia współpracy w dziedzinie obronności pojawiają się w UE od lat, ale nigdy dotąd się nie zmaterializowały, ponieważ "państwa unijne zazdrośnie strzegą swych narodowych przemysłów obronnych" (...). Reuters wskazuje, że W. Brytania od dawna sprzeciwia się takim propozycjom.

"Wielka Brytania nigdy nie wyrażała poparcia, zawsze był opór" - powiedziała Bieńkowska i podkreśliła, że wraz z decyzją Brytyjczyków o wyjściu z UE nastroje się zmieniły.

Reuters pisze, że Bieńkowska, która odpowiada za przemysłową część nowej unijnej strategii w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa, chce utworzenia Europejskiego Funduszu Obronnego, z którego mógłby być finansowany rozwój technologii, o potrzebie których porozumiałoby się wszystkie 27 krajów.

"Nasze budżety obronne maleją. Jeśli spojrzeć na zwiększenie przez Rosję budżetu obronnego o 97 proc. i przez Chiny o 160 proc., podczas gdy w UE mamy spadek o 9 proc., to jest to naprawdę przerażające" - powiedziała Bieńkowska. "Rozważamy połączenie budżetów narodowych, by finansować wspólne projekty obronne, a także emitowanie wspólnych unijnych obligacji" - ujawniła.

Powiedziała też, że fundusz obronny mógłby na początku otrzymać finansowanie w formie zarezerwowania pewnych środków w istniejącym Europejskim Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFSI) z przeznaczeniem konkretnie na programy badawcze w dziedzinie obronności i na projekty produkcyjne.

Bieńkowska poinformowała, że pakiet propozycji przedstawi 27 unijnym ministrom obrony 27 września w Bratysławie. Powiedziała, że ma już m.in. poparcie Włoch, ale że Niemcy sprzeciwiały się w przeszłości emitowaniu wspólnych unijnych obligacji.

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. dk.

    Chodzi o to, by w przemyśle obronnym było jak w samochodowym... masowa i opłacalna produkcja jakichś lotek, owiewek, podkładek, nakładek, plstikowych ścianek, wiązek przewodów... spawanie całych pudełek, montaż z podzespołów dostarczonych, których 10% jest polskie, ale opłaca się to ekonomicznie... - akurat tyle w Polsce, a wyrób finalny, obojętnie skąd wychodzący, pozostawać ma w gestii koncernu niemieckiego czy francuskiego (czy izraelskiego, z firmami zależnymi zarejestrowanymi w tych krajach - ważne, że jednego, nie stu czy tysiąca firm). Ekonomicznie jest to słuszne. Strategicznie... wiadomo, więc wydawałoby się, że nawet nie ma czego dyskutować. Z drugiej strony - Rosja nie jest aż TAAAAAkim niebezpiecznym ekonomicznie przeciwnikiem, by konieczna była w Europie głęboka koncentracja kapitału produkcyjnego. Jest na poziomie Włoch lub niższym. Czyli każde z dwóch rozwiązań - koncentracja euro-przemysłu, pozostawienie przemysłów narodowych - okaże się w jakiejś sprawie słuszne, w innej szkodliwe, oba są potrzebne.

    1. satzujinken

      ... nieznajomość siebie i przeciwnika jest pewnym wyznacznikiem klęski, branie wartości PKB za moc kraju ... masakra, wytłumaczę ci jak krowa na rowie, PKB to jest wartość pracy firmy (wytworzonego NIE sprzedanego produktu, część się zmarnuje) ... zakumulowany kapitał trwały tej firmy, to jakieś ... kilkaset - krotność wartości tego wytworu - dociera (???) ... dochodzi do tego (wg obecnych teorii zarządzania od 1/3 do 1/2 całości zasobów organizacji) kapitał ludzki ... oraz wartości dodane (hahaha ... dostępne zasoby, terytorium ...) ... jak myślisz ilu najemników lub czołgów można kupić za 100 letnią dzierżawę złóż złota w Jakucji) zaznaczam, że żadnej broni atomowej nikt używać na większa skale nie musi, wojny nie prowadzi się w celu samobójczym - dlatego też zapasy trucizny w czasie II WŚ użyte nie zostały, nawet Hitler z bunkra nie dał rozkazu strzelania sarinem wolał sobie strzelić w łeb ...

  2. efww

    jedna armia, jeden furer i jeden sklep z bronia ;-) tak to wyglada

  3. pamietajacy

    I niech tym się kobieta zajmuje. Może zrobi coś sensownego. Jej pomysły i poczynania w sprawie dostępu do broni, chwały jej nie przyniosły. Ma szansę na rehabilitację.

  4. panzerfaust39

    Zapewniam że jedna unijna armia wzorem Europolu i Frontexu nie obroni niczego i nikogo nawet samych siebie a pomysły o łączeniu budżetów obronnych byłyby śmieszne gdyby nie były takie straszne

  5. Vvv

    No i jaki bedzie płacz jak gro zamówień otrzymają Niemcy i Francuzi a pgz bedzie gryzła własny ogon z ich "rewelacyjnymi systemami jak Pilica"

    1. dk.

      Czepiacie się tej Pilicy... Tymczasem potrzebna jest tak samo, jak inne sprawy, a przewidziana do zamówienia ilość jest śmiesznie mała, potrzeba znacznej wielokrotności. Przy czym przy dużej serii także koszty byłyby niższe. Przykład z historii: P-11c kosztował drożej niż Me-109 ! Podczas gdy za (niezrealizowany, ale rozpoczęty) plan budowy nowych niszczycieli można byłoby wyprodukować kilkaset myśliwców znacznie nowocześniejszych (nominalnie 450 PZL P.24, ale przy długiej serii znacznie więcej).

  6. Kosmit

    Zauważcie, że odkąd wolę wyjścia z Unii ogłosiła Wielka Brytania (przypominam, że jeszcze w tej Unii jest), to uniokraci na siłę, albo wręcz "na chama" forsują swoje koncepcje utworzenia superpaństwa. Prześledźcie ostatnie wypowiedzi Junckera, Schulza i reszty - oni nawet nie kryją się z tym, że państwo jako takie traktują jako problem i przeszkodę w swoich genialnych planach. Innych pomysłów na zażegnanie kryzysu UE nawet nie biorą pod uwagę, ba, traktują je jako prowokację i dywersję. Dzieje się to, czego wielu się obawiało - bez Londynu, który miał siłę i wolę, żeby ukrócić utopijne zapędy komisarzy z Brukseli, oraz Berlina i Paryża, zabrakło głównego "hamulcowego" UE. Teraz pociąg Europa jedzie z górki bez hamulców, a motorniczy twierdzi, że trzeba jeszcze przyspieszyć.

    1. ggg

      Poczytaj sobie o planie Calgeri-Coudenhove.Znajdziesz duzo odpowiedzi, glownie o nielegalnej imigracji.

  7. fx

    2 % PKB EU + UK to jakieś 300 mld $ a to 4 x więcej niż wydaje Rosja i prawie 2 x więcej niż wydają Chiny.

  8. pk79

    Tak dla broni dla każdego europejczyka i będziemy bezpieczniejsi i rynek się orzywi niewyobrażalnie. No ale komisarz bieńkowska ostatnio promowała rozbrojenie europejczyków. Ma tupet albo myśli ,że armia jej stołek obroni przed agresją rosji i rozpadem uni a co za tym idzie utratą stołka....

  9. Offence 24

    Bardzo,ale to bardzo dobry pomysł!Kilka pieczeni na jednym ogniu.Np:pobudzenie rodzimego,unijnego przemysłu obronnego,zwiekszenie liczby miejsc pracy U SIEBIE NIE W CHINACH,konsolidacja państw UE.

    1. boot

      Dobry pomysł?? Połączenie budżetów obronnych i dalsza konsolidacja państw UE to kompletna utopia. Ci komisarze polityczni są oderwani od rzeczywistości, co już nie raz udowadniali. Skończy się tak, że UE się zawali pod własnym ciężarem. To jest już dla wszystkich jasne i pozostaje tylko kwestią czasu.

    2. ~jack

      Dobry pomysł?? Chyba żartujesz. Te pieniądze trafią do Niemiec i Francji, może częściowo Włoch a reszta nic z tego nie będzie miała. Zakupią w tych krajach po kilkadziesiąt heli jakieś boxery i nieco rakiet i będą z tym gonić i bawić się w wojenkę w Afryce i na Bliskim Wschodzie! I nie łudź się, że te kraje pomogą bronić Polski, oni wolą się dogadywać z Rosją!

    3. Bartek

      Ty trolujesz czy na prawdę nie wiesz o co chodzi? Po co ci takie drugie pseudo-NATO, skoro najwięksi czyli, Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania nie chcą się udzielać w tym pierwszym za bardzo. Im to potrzebne jest tylko w jednym celu - żeby zapewnić sobie i swoim firmom źródło utrzymania, bo skorzystają na tym praktycznie jedynie firmy zbrojeniowe z Francji i Niemiec. Taki fundusz wymuszałby preferowanie firm z tych dwóch państw a to co byśmy kupili/współfinasowali to nie mielibyśmy swobody użycia tego.

  10. Euron

    "Rozważamy połączenie budżetów narodowych, by finansować wspólne projekty obronne, a także emitowanie wspólnych unijnych obligacji" Ten cytat pokazuje, że powinniśmy albo się sprzeciwić, albo pożegnać się z naszymi obronnymi zapędami: Polska umacnia swoją wschodnią flankę, a Zachód bawi się w wydawanie miliardów na walkę z wewnętrznym zagrożeniem. Niech piją piwo, którego naważyli; wara od naszego budżetu.

  11. Dana

    Bieńkowska chce "ożywić rynek europejskiego przemysłu obronnego"? Pewnie dlatego promuje rozbrojenie cywilów w UE z broni ręcznej.