Reklama

Geopolityka

Turecka flota wróci na greckie wody terytorialne

Fot. U.S. Navy, Mass Communication Specialist 2nd Class Ford Williams
Fot. U.S. Navy, Mass Communication Specialist 2nd Class Ford Williams

Szef MSZ Grecji Nikos Dendias potępił zapowiedź tureckiej marynarki wojennej o powrocie na wody wschodniej części Morza Śródziemnego statków badawczych Turcji. Ich rozmieszczenie na spornych wodach w pobliży greckich wysp nazwał zagrożeniem dla pokoju.

Turecka marynarka wojenna poinformowała w niedzielę wieczorem, że statek badawczy Oruc Reis będzie od 12 do 20 października prowadził badania sejsmiczne we wschodniej części Morza Śródziemnego, w pobliżu greckiej wyspy Kastelorizo.

"To bezpośrednie zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - przekazał szef greckiej dyplomacji w oświadczeniu. Oprócz Oruc Reis badania mają także prowadzić dwie inne jednostki, Ataman i Czyngis-chan. Zarówno Grecja, jak i Turcja, której wybrzeże dzielą od Kastelorizo zaledwie dwa kilometry, roszczą sobie prawo do otaczających wyspę wód, pod którymi mogą kryć się bogate złoża gazu ziemnego — przypomina agencja AFP.

Pojawienie się z powrotem tureckich statków we wschodniej części Morza Śródziemnego prawdopodobnie doprowadzi do wznowienia napięć między Turcją i Grecją i może postawić pod znakiem zapytania rozmowy między obydwoma krajami w sprawie zażegania sporu, na które w zeszłym tygodniu umówili się ministrowie spraw zagranicznych obu krajów.

Oruc Reis na początku września przebywał na wodach w pobliżu greckich wysp, po czym wrócił do Turcji, gdzie miał zostać poddany pracom serwisowym. Ankara zapowiadała jednak powrót jednostki do działań badawczych i nie zmieniła zdania nawet po szczycie UE na początku tego miesiąca, na którym postanowiono, że Unia może ukarać Turcję w przypadku jej dalszych działań, prowadzących do eskalacji sporu.

W zeszłym tygodniu Dendias po raz pierwszy od wzmożenia konfliktu osobiście rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem Mavlutem Cavusoglu. Ministrowie zgodzili się na prowadzenie rozmów o roszczeniach terytorialnych na wschodzie Morza Śródziemnego.

Konflikt między Turcją a Grecją trwa od wielu lat i dotyczy m.in. podziału wód terytorialnych i praw do szelfu kontynentalnego. Grecja oskarża Turcję o prowadzenie poszukiwań ropy i gazu na obszarach morza, uznawanych przez to państwo za jego wyłączną strefę ekonomiczną. Turcja nie uznaje jednak tego podziału i twierdzi, że sporne fragmenty są częścią jej szelfu kontynentalnego.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze