Reklama

Geopolityka

Trump: Erdogan zapewnił, że zlikwiduje w Syrii pozostałości IS

Wspólny konwój wojsk amerykańskich i tureckich w okolicy Manbij, Syria. / Fot. SPC. Arnada Jones/US Army
Wspólny konwój wojsk amerykańskich i tureckich w okolicy Manbij, Syria. / Fot. SPC. Arnada Jones/US Army

Amerykański prezydent Donald Trump napisał w poniedziałek na Twitterze, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapewnił go, że zlikwiduje wszelkie ewentualne pozostałości Państwa Islamskiego w Syrii. „Nasi żołnierze wracają do domu!” - dodał.

"Turecki prezydent R.T. Erdogan bardzo zdecydowanie mnie poinformował, że zlikwiduje (wszystko), cokolwiek zostałoby z Państwa Islamskiego w Syrii... I on może to zrobić, poza tym Turcja jest +tuż obok+" Syrii - napisał na Twitterze Trump. W tweecie dodał również: "Nasi żołnierze wracają do domu!".

Jak ocenia AFP, tweet Trumpa odnosi się do rozmowy telefonicznej, jaką w niedzielę odbyli obaj przywódcy. Jak wcześniej informował lokator Białego Domu, konwersacja dotyczyła zaangażowania obu krajów w Syrii, Państwa Islamskiego i "powolnego i wysoce skoordynowanego" wycofania sił amerykańskich z Syrii. Z kolei kancelaria prasowa Erdogana informowała, że liderzy zgodzili się koordynować działania w Syrii, aby uniknąć powstania próżni władzy.

W środę Trump nieoczekiwanie ogłosił na Twitterze, bez konsultacji z Kongresem, krajami sojuszniczymi czy własnymi doradcami ds. bezpieczeństwa narodowego, natychmiastowe wycofanie sił amerykańskich w liczbie około 2 tys. i amerykańskiego personelu z północno-wschodniej Syrii, gdzie uczestniczyły w walce z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Trump argumentował, że IS w Syrii zostało już pokonane. W niedzielę wieczorem czasu w USA Pentagon podał, że rozkaz wycofania wojsk w Syrii został już podpisany.

Zaniepokojenie tą decyzją wyrazili sojusznicy USA w walce z IS - Francja, Wielka Brytania i Niemcy, a szef Pentagonu James Mattis i specjalny przedstawiciel prezydenta USA w międzynarodowej koalicji do walki z IS Brett McGurk podali się do dymisji.

Samozwańczy kalifat IS w Iraku i Syrii rozpadł się pod naporem sił rządowych i międzynarodowych, ale bojownicy tej radykalnej organizacji nadal działają w pustynnych regionach przygranicznych i dokonują ataków. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (8)

  1. P22

    Nasz najważniejszy sojusznik jest rządzony przez człowieka o błyskotliwości kurczaka. Jak Erdogan go zapewnia, że "zlikwiduje resztki IS", to znaczy to u niego, że rozjedzie Kurdów (oddanych sojuszników USA), a resztki IS zostawi w spokoju. I prezydent Trump to kupuje. I jeszcze chwali się tym na twitterze...

  2. Gts

    Z jednej strony mi sie to nie podoba. Bo Trump pokazuje ze ma gdzies sojusznikow Kurdow. Z drugiej strony jest pytanie czy Turcja w ogole jest cos w stanie zdzialac i to nie jest zagrywka w stylu, dobra radzcie sobie bez nas, obliczona na to ze za kilka miesiecy Erdogan jednak przeprosi sie z USA. Ja rozumiem ze Erdogan ma sile na walki wewnetrzne, potrzebuje wroga zewnetrznego ale ten wrog moze sie okazac dla niego zbyt silny. To nie jest ta armia co przed jego wieloletnimi czystkami.

  3. dim

    Tak. Erdogan, ten którego rodzina bogaciła się na handlu z Państwem Islamskim, na pewno będzie je sumiennie likwidować. Choć przez przypadek, pomyli ze swymi przeciwnikami lub z Kurdami.

  4. Mms

    Erdogan chce zniszczyć organizacje która wspiera. Ciekawe...

  5. Zabłocki

    Zlikwiduje pozostałości IS oraz... sojuszników USA - Kurdów. I to jest dla nas lekcja "pragmatyzmu" Trumpa.

  6. SOWA

    Wygląda na to, że do pozostałości terrorystów dołączą Kurdowie. Tyle są warte amerykańskie gwarancje. Trump szykuje się na Iran. Dlatego wycofuje się z Syrii i Afganistanu a Rosjanie swoje inwestycje z Iranu.

  7. ouyi

    Erdogan potrzebuje wojny, żeby przetrwać. Turcja to dyktatura, gospodarka ledwo zipie... Pytanie, jak się podzieli z Putinem złożami ropy, które są pod kontrol Kurdów i co wyszarpie Iran? Jeśli Iran coś ugra znaczącego, to Ameryka będzie miała problem w postaci niezadowolenia Saudów i Izraela. A te kraje nie zwykły iść na ustępstwa. Trump walczy o drugą kadencje kosztem wiarygodności USA w regionie i karmi Turecki nacjonalizm. Bestia jest głodna. Bestii w regionie jest kilka. Na dłuższą metę jest to pogłębienie chaosu i nie wnosi nic konstruktywnego dla pozycji USA w regionie, z którego nie może sobie tak po prostu wyjść. No ale Trump nie ma pomysłu, a teraz ludzi, żeby prowadzić odpowiedzialną politykę.

  8. hehehe

    Erdogan mógł tak zapewnić Trumpa, bo dzwonił do Władimira i Władimir zapewnił go, że pozostałości IS dopadnie nawet w wychodkach i zniszczy.

Reklama