Reklama

Geopolityka

Strzały ostrzegawcze w Cieśninie Ormuz

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Patrolowiec US Coast Guard eskortujący atomowy okręt podwodny USS Georgia oddał strzały ostrzegawcze w stronę szybkich łodzi motorowych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Był to drugi w ostatnich tygodniach tego typu incydent w Cieśninie Ormuz. – „Niestety, nękanie ze strony Strażników Rewolucji nie jest nowym zjawiskiem. To rodzaj działań, w wyniku których mogą być poszkodowani i które mogą prowadzić do błędnych ocen sytuacji w regionie” – stwierdził rzecznik Pentagonu, John Kirby.

Do incydentu doszło 10 maja, gdy 13 szybkich motorówek szturmowych irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zbliżyło się na odległość 140 metrów do sześciu okrętów USA, eskortujących okręt podwodny USS Georgia. Jest to jednostka z napędem atomowym, przenosząca na pokładzie pociski balistyczne. Na irańskie łodzie motorowe zareagował oddelegowany do wsparcia US Navy patrolowiec amerykańskiej Straży Przybrzeżnej (US Coast Guard) USCGC Maui, który oddał dwie serie strzałów ostrzegawczych. 30 pocisków kalibru 12,7 mm wystarczyło, aby zniechęcić motorówki Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej do dalszych niebezpiecznych manewrów w pobliżu amerykańskiego konwoju.

Był to drugi tego typu incydent z udziałem US Navy i irańskich jednostek w ciągu ostatnich tygodni. Pod koniec kwietnia trzy okręty marynarki wojennej irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zbliżyły się do niego w Zatoce Perskiej. Potrzebne były strzały ostrzegawcze aby je powstrzymać, ale jak podkreśla rzecznik Departamentu Obrony John Kirby nękanie ze strony Strażników Rewolucji nie jest zjawiskiem nowym, ale na pewno niebezpiecznym i mogącym prowadzić do błędnej oceny sytuacji.

Jednocześnie, jak podkreślił po kwietniowym incydencie szef Centralnego Dowództwa USA, US Marine Corps gen. Kenneth McKenzie - "Działania, które zazwyczaj obserwujemy ze strony marynarki wojennej Iranu, niekoniecznie są kierowane przez najwyższego przywódcę państwa irańskiego, a raczej przez nieodpowiedzialnych lokalnych dowódców na miejscu zdarzenia". 

Wszelkie incydenty w Cieśnini Ormuz są bacznie obserwowane przez opnię publiczną i polityków gdyż biegnie tam strategiczny szlak wodny, którym przepływa jedna trzecia światowej ropy transportowanej drogą morską.

JS/PAP

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/wojny-zastepcze/
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama