Rząd Węgier przez wzgląd na bezpieczeństwo kraju przedłużył stan kryzysowy spowodowany masową imigracją – powiadomiło w czwartek Centrum Informacyjne Rządu.
W komunikacie Centrum podano, że stan kryzysowy przedłużono szczególnie z uwagi na wyruszenie fali migrantów z Turcji oraz wiążące się z tym zagrożenia w sferze bezpieczeństwa i epidemiologiczne. Zapewniono też, że z tego powodu rząd nieustannie śledzi sytuację i wzmacnia ochronę granicy.
Obecna sytuacja w sferze migracji jest poważna i groźna także z punktu widzenia Węgier. Tłum migrantów wyruszył z Turcji w kierunku wnętrza Europy. Na bałkańskim szlaku migracyjnym może się zgromadzić nawet kilkaset tysięcy migrantów i na węgierskiej granicy może powstać sytuacja poważniejsza niż podczas zamieszek w (punkcie granicznym) Roeszke w 2015 r.
Stan kryzysowy spowodowany masowym napływem migrantów obowiązuje na Węgrzech od 2015 roku. Węgry były wtedy głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i migrantów usiłujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Do czasu wzniesienia przez władze węgierskie ogrodzenia na granicach z Serbią i Chorwacją w 2015 roku do kraju przedostało się w drodze do bogatszych państw UE prawie 400 tys. migrantów. Wiosną 2017 roku zaostrzono na Węgrzech przepisy, wprowadzając zasadę, że osoby ubiegające się o azyl muszą, w razie stanu kryzysowego, czekać na rozpatrzenie wniosku w strefach tranzytowych na granicy. Jednocześnie umożliwiono zatrzymywanie cudzoziemców przebywających nielegalnie na Węgrzech na całym terytorium kraju i odprowadzanie ich na granicę.
Czytaj też: Czeka nas nowy kryzys migracyjny? [ANALIZA]
Według danych węgierskiej policji w zeszłym tygodniu udaremniono nielegalne przekroczenie granicy lub zatrzymano na terytorium Węgier 1032 osoby.
BUBA
Trzeba wystawic rachunek tym ktozy ich zaprosili.Niech ponosza wszystkie koszty plus odszkodowanie !!!
Śliwka Wegierka
Kolega ma rację to Niemcy
seci
a nie ponoszą?
Śliwka Wegierka
Mysz sie nie przecisnie chyba że skoczna